Scigacz.pl

przez **Kamillllo** » 6/6/2006, 12:49

Czesc Wam,
Slyszalem od wielu znawcow motocyklowego swiata, ze prawie kazdy motocyklista albo juz zaliczyl albo zaliczy mniej lub bardziej grozny upadek na motorze.
Co o tym sadzicie??

pozdrawiam
Kamil

przez **siekson** » 6/6/2006, 13:11

Tak samo jest z chodzeniem lub jazda na rowerze. Jak sie czlowiek uczy to sie przewraca. A i jak juz umie chodzic to tez mu sie zdaza potknac

przez **Kaja** » 6/6/2006, 13:15

tak w temacie
dzisiaj pierwszy raz od wypadku przyjechałam motocyklem do pracy
i miałam stresa, nie powiem. Póki co respektu nabrałam

ale za to humor w pracy od razu lepszy

przez **MAREKSP1** » 6/6/2006, 13:25

Gleba jest normalna rzecza.Choćby nawet na postoju.Wczesniej czy pozniej bedzie.

przez **MATI.smg** » 6/6/2006, 14:46

BEZ SENSU piszecie !!!!! Mam dac 55 tys na nowe moto z myśla ze kiedy wypierdole sie na nim i bede miał zjechany cały bok motocykla ?

przez **Terror** » 6/6/2006, 14:51

Pewnie, a nie wiedziałeś? Gleba jest kwestią czasu.

przez **mezdej** » 6/6/2006, 17:57

55 tys...... to Ty z kasa nie masz co robic?? pierwsze moto z salonu?....... sory ale to chore....

przez **gixxer** » 6/6/2006, 18:47

na scigaczu nie zaliczylem gleby jeszcze dieki bogu ale na stacji jak sie tankowalem to mi troche spadl ale poruta ale strszycie mnie wlasnie kupilem nowe zx10 mam nadzieje ze nie zalicze gleby

przez **joul** » 6/6/2006, 19:44

W szczególności jesteś narażony na gleby kiedy dopiero uczysz się jeździć motocyklem,tak jak ja....

P
dlatego MATI.smg na pierwsze moto nie kupuje się wypasionego sprzętu bo to sie po prostu na zdrowy rozsądek "nie opłaca" ,każda jego naprawa bedzie napewno sporo kosztowała no i szkoda takiego motorka......
Takie jest moje zdanie.
No chyba że się ma mnóóóstwo kasy ,ale to juz inna sprawa.

przez **xatt** » 6/6/2006, 20:23

Można kupić nowe moto i będąc jeszcze nie na 100% wprawionym, ale trzeba myśleć...i nie szarżować..., i wiecie co - wydaje mi się, że jak gostek jest rozważny to fakt posiadania takiego sprzęcika będzie go nawet troche hamował, bo będzie sie bał właśnie żeby nie uszkodzić...No i wiadomo - CRASHPADY, amortyzator skrętu, to wszystko POMAGA!

przez **angelx** » 7/6/2006, 01:02

witam:-)
ja zaczynałem 3 lata temu na ogarze 200, nigdy sie nim nie przewróciłem w czasie jazdy, było wiele sytuacji bardzo krytycznych, ale sie jakos wykaraskałem. potem miałem przestój jeden rok do rometów nie chciałem wracac a na emzete dopiero zbieralem. i przyszedł czas rok temu w wakacje kiedy to udało mi sie namówic do kupna Gilery MXR125. taki motorek podobny do Aprilki AF1. sprzedawca przywiózł nam go do domu, ściagamy go z lawety, odpalam zeby nie pchac do konca podwórka. prawa podnózka była schowana a ja nie zwróciłem na to uwagi, nie sprawdziłem nawet hamulców, byle by jechac. pozatym wspomne ze nigdy wczesniej nawet nie siedziałem na sportowej maszynce. sprzegło, jedynka i ruszam bardzo powoli, przed soba jakies 2 metry mam choinke wiec chce przed nia zawrócic, kierownica w tym scigaczu ma mały skręt a ja przyzwyczjony do skretu do oporu w turystykach czy choperach, szybko uderzylem o ogranicznik, i juz lecialem, chce wcisnac tylni hamulec a mi noga opadła na ziemie bo podnózek miałem schowany, wiec na skreconej kierownicy walnałem przód do oporu!!!!!!!!i szlif!!!!!bajk lezy na mnie , a ze był lekki to szybko go dzwignąłem. taki wstyd zeby zaliczyc glebe przy ruszaniu czylu jakichs 3 km/h!!!!! ale podczas jazdy nigdy jeszcze nie miałem szlifa. choc ostatnio hamowałem na wysypanym piachu na asfalcie i mi tył bajku uciekł, juz sie bałem ze bede leżał, czulem to ale udało sie opanowac. nawet nie wiem czy do tej pory sa to utajnione zdolności czy po prostu fart. z moich znajomych tylko ja nie zaliczyłem gleby, wiec jest to dla mnie przestroga, ze jak zalicze szlifa to tylko raz, co nie zakończy sie połamaniem tylko kostnicą.......

przez **siekson** » 7/6/2006, 09:16

MATI.smg napisał(a):Mam dac 55 tys na nowe moto z myśla ze kiedy wypierdole sie na nim i bede miał zjechany cały bok motocykla ?

to kup sobie simsona za 1500zl i nie bedziesz sie wtedy stresowal.
A czym ty sie dziwisz? Chyba normalne ze jak czlowiek jest rozsadny to liczy sie z mozliwoscia gleby. Nie trzeba oczywiscie od razu popadac w paranoje ale trzeba miec swiadomosc

przez **Surf Maniac** » 7/6/2006, 11:56

No kup simsona

Ja Ci sprzedam

przez **sopel** » 7/6/2006, 14:11

to wykup sobie AC i sie nie przejmuj, no chyba ze znajdziesz "fraje**" i na jego OC sobie zrobisz;)

Scigacz.pl

Motory i male wypadki

Motory i male wypadki

Kto przegląda forum