Zamiana RS 125 na ZX6R 97'
Posty: 24
• Strona 1 z 2 • 1, 2
Zamiana RS 125 na ZX6R 97'
Witam, dostałem propozycję zamiany RS na Ninję ZX6r 1997, moglibyście mi powiedzieć, czy się opłaca? Moja RS jest warta ok. 5-5,5k, tutaj zdjęcia Ninji http://pokazywarka.pl/zx600r/
-
Sewko3 - Świeżak
- Posty: 15
- Dołączył(a): 14/6/2011, 17:31
- Lokalizacja: Frydrychowice
Moj brat po appie pojezdzil 636 ojca i wsiadl na k4 750 ale on to wszystkim co ma kola pojedzie.
Malowa lepiej pomalowana niz nie pomalowana. Wbrew pozorom pomalowanie takiego moto to droga sprawa.
Malowa lepiej pomalowana niz nie pomalowana. Wbrew pozorom pomalowanie takiego moto to droga sprawa.
-
Seba_ER5 - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 5221
- Dołączył(a): 27/8/2007, 19:58
Widać, że jest dość dobrze utrzymana jak na ten rocznik. Nawet opona z tyłu w całkiem dobrym stanie.
I co z tego, że odwiedził lakiernika? Ten sprzęt ma 16 lat, więc czego wy się spodziewacie? Koszt pomalowania jest dość wysoki i lepiej mieć pomalowane, niż 16 letni lakier.
Wizualnie jak najbardziej OK, nie wiadomo co siedzi w środku.
- W jakiej kondycji jest sprzęgło
- Czy coś stuka, puka, cieknie (!)
- Kiedy był wymieniany rozrząd
- Czy nie ma pęknięć np. na ramie, wahaczu
Po RS 125 poradzisz sobie z ZX6R jednak SPOKOJNIE (!)
Sam z RS 125 przesiadałem się na 600 ccm (CBR600RR) i dałem radę, ale wszystko po mału, bo pierwsze 2 tygodnie jazdy było dość trudne.
I co z tego, że odwiedził lakiernika? Ten sprzęt ma 16 lat, więc czego wy się spodziewacie? Koszt pomalowania jest dość wysoki i lepiej mieć pomalowane, niż 16 letni lakier.
Wizualnie jak najbardziej OK, nie wiadomo co siedzi w środku.
- W jakiej kondycji jest sprzęgło
- Czy coś stuka, puka, cieknie (!)
- Kiedy był wymieniany rozrząd
- Czy nie ma pęknięć np. na ramie, wahaczu
Po RS 125 poradzisz sobie z ZX6R jednak SPOKOJNIE (!)
Sam z RS 125 przesiadałem się na 600 ccm (CBR600RR) i dałem radę, ale wszystko po mału, bo pierwsze 2 tygodnie jazdy było dość trudne.
-
Kirgeron - Świeżak
- Posty: 436
- Dołączył(a): 1/7/2010, 00:01
Właśnie. Każdy kto jeździł RSką wie że to nie jest demon prędkości ale sporo już można zrobić (w porównaniu z kosiarkami). Dlatego po wymianie na coś mocniejszego, taki szofer przekonany o swoich umiejętnościach może sobie zrobić kuku.
Mała rada, chcesz zmiany - kup Sv650, GSF650, Fz6 (może nawet S2) - golasy mogą się rozbujać, ale wietrzyk na kasku chłodzi makówkę.
Moja siostra ma męża policjanta.
Możesz jeździć całe życie polonezem i przesiąść się do Golfa GTI. Po jednej przejażdżce nic ci nie będzie bo będziesz skupiony na powstrzymywaniu zwieraczy. Problem przyjdzie po 100 km kiedy uznasz że znasz już maszynę i wylecisz na zakręcie rozbijając swojego VW. MOTOCYKLE KUPUJE SIĘ DO JEŻDŻENIA A NIE DO PRZEJEŻDŻANIA SIĘ (sry za caps)
I druga sprawa. Rozwijając wątek logiczny. Jeśli pakowałbym połowę wartości swojego moto w położenie nowego kolorku na niespełna pełnoletniej maszynie to czy zrobiłbym to z:
A)Kaprysu - bo mnie się tak podoba
B)Obowiązku - bo wiem że taki będzie się podobał przyszłemu właścicielowi
C)Konieczności - bo moto jest w takim stanie że nie sprzedam go nawet za darmo a nowy lakier odciągnie uwagę od stanu technicznego
Let's hate begin...
Mała rada, chcesz zmiany - kup Sv650, GSF650, Fz6 (może nawet S2) - golasy mogą się rozbujać, ale wietrzyk na kasku chłodzi makówkę.
Seba_ER5 napisał(a):Moj brat po appie pojezdzil 636 ojca i wsiadl na k4 750 ale on to wszystkim co ma kola pojedzie.
Malowa lepiej pomalowana niz nie pomalowana. Wbrew pozorom pomalowanie takiego moto to droga sprawa.
Moja siostra ma męża policjanta.
Możesz jeździć całe życie polonezem i przesiąść się do Golfa GTI. Po jednej przejażdżce nic ci nie będzie bo będziesz skupiony na powstrzymywaniu zwieraczy. Problem przyjdzie po 100 km kiedy uznasz że znasz już maszynę i wylecisz na zakręcie rozbijając swojego VW. MOTOCYKLE KUPUJE SIĘ DO JEŻDŻENIA A NIE DO PRZEJEŻDŻANIA SIĘ (sry za caps)
I druga sprawa. Rozwijając wątek logiczny. Jeśli pakowałbym połowę wartości swojego moto w położenie nowego kolorku na niespełna pełnoletniej maszynie to czy zrobiłbym to z:
A)Kaprysu - bo mnie się tak podoba
B)Obowiązku - bo wiem że taki będzie się podobał przyszłemu właścicielowi
C)Konieczności - bo moto jest w takim stanie że nie sprzedam go nawet za darmo a nowy lakier odciągnie uwagę od stanu technicznego
Let's hate begin...
z750
- wojtoon
- Świeżak
- Posty: 102
- Dołączył(a): 2/9/2012, 12:38
wojtoon napisał(a):I druga sprawa. Rozwijając wątek logiczny. Jeśli pakowałbym połowę wartości swojego moto w położenie nowego kolorku na niespełna pełnoletniej maszynie to czy zrobiłbym to z:
A)Kaprysu - bo mnie się tak podoba
B)Obowiązku - bo wiem że taki będzie się podobał przyszłemu właścicielowi
C)Konieczności - bo moto jest w takim stanie że nie sprzedam go nawet za darmo a nowy lakier odciągnie uwagę od stanu technicznego
Widzisz, ja np. z kaprysu pomalowałem całe moto, a potem dzwonili ludzie i się pytali gdzie leżał, bo jest malowany. W końcu przyjechał jeden, poprosił tylko o zdjęcie plastików i wziął z pocałowaniem ręki, tak więc nie ma reguły.
-
Hyde - Bywalec
- Posty: 703
- Dołączył(a): 23/4/2011, 23:06
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Hyde, no ja bym Ci nie uwierzył, nawet jeśli na 100 ofert sprzedaży jest jedna w której moto był malowany dla kaprysu właściciela (żyjemy w raczej biednym kraju ludzi nie stać na kaprysy), to jakie jest prawdopodobieństwo, że się trafi akurat na tą ofertę ?
Motocykle sportowe są do jazdy sportowej, a nie do nauki.
-
SkoQ - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 2406
- Dołączył(a): 15/7/2012, 09:11
- Lokalizacja: Tarnów (KTA)
Na Twoim miejscu najpierw powaznie zastanowil bym sie, czy dasz rade ja ogarnac. Zaczal bym od znacznie czegos mniejszego i pojemnosciowo i z mniejsza moca.
- Harakiri 7
- Bywalec
- Posty: 553
- Dołączył(a): 1/4/2013, 12:48
- Lokalizacja: wies
wojtoon napisał(a):Właśnie. Każdy kto jeździł RSką wie że to nie jest demon prędkości ale sporo już można zrobić (w porównaniu z kosiarkami). Dlatego po wymianie na coś mocniejszego, taki szofer przekonany o swoich umiejętnościach może sobie zrobić kuku.
Mała rada, chcesz zmiany - kup Sv650, GSF650, Fz6 (może nawet S2) - golasy mogą się rozbujać, ale wietrzyk na kasku chłodzi makówkę.Seba_ER5 napisał(a):Moj brat po appie pojezdzil 636 ojca i wsiadl na k4 750 ale on to wszystkim co ma kola pojedzie.
Malowa lepiej pomalowana niz nie pomalowana. Wbrew pozorom pomalowanie takiego moto to droga sprawa.
Moja siostra ma męża policjanta.
Możesz jeździć całe życie polonezem i przesiąść się do Golfa GTI. Po jednej przejażdżce nic ci nie będzie bo będziesz skupiony na powstrzymywaniu zwieraczy. Problem przyjdzie po 100 km kiedy uznasz że znasz już maszynę i wylecisz na zakręcie rozbijając swojego VW. MOTOCYKLE KUPUJE SIĘ DO JEŻDŻENIA A NIE DO PRZEJEŻDŻANIA SIĘ (sry za caps)
I druga sprawa. Rozwijając wątek logiczny. Jeśli pakowałbym połowę wartości swojego moto w położenie nowego kolorku na niespełna pełnoletniej maszynie to czy zrobiłbym to z:
A)Kaprysu - bo mnie się tak podoba
B)Obowiązku - bo wiem że taki będzie się podobał przyszłemu właścicielowi
C)Konieczności - bo moto jest w takim stanie że nie sprzedam go nawet za darmo a nowy lakier odciągnie uwagę od stanu technicznego
Let's hate begin...
Hmm powiadasz że na takiej Kawie można zrobić sobie kuku a polecasz Sv 650 która ma mocny dół i potrafi pokazać już pazurki. Piszesz Golas nie do końca jest też bandit z owiewkami podobnie SV.
A co do kawy to zainwestuj w mechanika niech obada czy warto, choć ten model z tych roczników jest uważany za awaryjny. Pozdro
-
Throttle - Świeżak
- Posty: 327
- Dołączył(a): 1/3/2012, 12:35
SkoQ napisał(a):Hyde, no ja bym Ci nie uwierzył, nawet jeśli na 100 ofert sprzedaży jest jedna w której moto był malowany dla kaprysu właściciela (żyjemy w raczej biednym kraju ludzi nie stać na kaprysy), to jakie jest prawdopodobieństwo, że się trafi akurat na tą ofertę ?
Domyślam się, że sporo osób po obejrzeniu zdjęć powiedziało sobie "Aaaa, pewnie po konkretnym cepie, szkoda nawet dzwonić"
-
Hyde - Bywalec
- Posty: 703
- Dołączył(a): 23/4/2011, 23:06
- Lokalizacja: Jelenia Góra
wojtoon napisał(a):...chcesz zmiany - kup Sv650, GSF650, Fz6
Po RS 125 ? ? ?
Ty tak na powaznie ? Jezdziles chociarz ktoryms z tych sprzetow ? Nie w okol komina tylko tak ze 300 km ?
ten tu tez pewnie wczesniej Wjerchowina smigal, lub innym IZ'em
http://www.youtube.com/watch?v=cmHK0XFCPVI
- Harakiri 7
- Bywalec
- Posty: 553
- Dołączył(a): 1/4/2013, 12:48
- Lokalizacja: wies
Wojton... co ma do tego mąż twojej siostry. Mój brat od małego latał motocyklami tylko mniejszych pojemności i były to motocykle głównie kolegów. W 8 klasie podstawówki już jeździł autem a zaczynał nawet wcześniej.
On miał RS125 potem ja przesiadłem się na ER5 on dalej latał 125. Na moim też czasem się przejechał. Ja zmieniłem na 636. Mój ojciec kupił sobie także 636 po 30latach przerwy. Srakę w gaciach miałem, ale teraz jeździ firebladem sc57a. W trakcie gdy tata miał 636 brat w końcu zdał prawko które robił od lata na moto, po prostu nigdy nie podszedł do egzaminu z jazdy. Wtedy zrobił kilka tysięcy km 636 ojca (RS ja rozbiłem zajechano mi drogę - a już miałem parę tyś km na 636). Brat sobie kupił k4 750. i juz jeździ nią kolejny sezon i uwierz mi aniołkiem na drodze nie jest akurat, ale mniejsza z tym.
I tak teraz ja jeżdżę 636 brat 750 a ojciec 1000.
Można można... RS po otwarciu zaworu ładnie wyrywa...
On miał RS125 potem ja przesiadłem się na ER5 on dalej latał 125. Na moim też czasem się przejechał. Ja zmieniłem na 636. Mój ojciec kupił sobie także 636 po 30latach przerwy. Srakę w gaciach miałem, ale teraz jeździ firebladem sc57a. W trakcie gdy tata miał 636 brat w końcu zdał prawko które robił od lata na moto, po prostu nigdy nie podszedł do egzaminu z jazdy. Wtedy zrobił kilka tysięcy km 636 ojca (RS ja rozbiłem zajechano mi drogę - a już miałem parę tyś km na 636). Brat sobie kupił k4 750. i juz jeździ nią kolejny sezon i uwierz mi aniołkiem na drodze nie jest akurat, ale mniejsza z tym.
I tak teraz ja jeżdżę 636 brat 750 a ojciec 1000.
Można można... RS po otwarciu zaworu ładnie wyrywa...
-
Seba_ER5 - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 5221
- Dołączył(a): 27/8/2007, 19:58
Hyde napisał(a):Widzisz, ja np. z kaprysu pomalowałem całe moto, a potem dzwonili ludzie i się pytali gdzie leżał, bo jest malowany. W końcu przyjechał jeden, poprosił tylko o zdjęcie plastików i wziął z pocałowaniem ręki, tak więc nie ma reguły.
Czyli wszyscy się zgadzamy że nowy lakier na motocyklu wartym 40k jest mniej podejrzany niż nowy lakier na 20 latku wartym 7-8k.
Throttle napisał(a):Hmm powiadasz że na takiej Kawie można zrobić sobie kuku a polecasz Sv 650 która ma mocny dół i potrafi pokazać już pazurki.
Tak właśnie. Nie trzeba być pipagolasem żeby na pierwsze poważne moto polecać komuś moc o połowę mniejszą - nawet jeśli dół jest mocniejszy. Ale znowu mocny dół w porównaniu z czym? Cebulą? W moim odczuciu mały bandzior od rocznika 2007 (650 na wtrysku bo 600 to jednak muł) ma bardzo podobne odejście z miejsca.
Wszystko jest względne. Moja młodsza siostrzyczka zaczyna przygodę z motocyklami na moim zecie i mimo że po zabawach z silnikiem ma nieco ponad 120KM to Primo do 7,000RPM nie ma szału i Secundo golas studzi młodzieńczy zapał do ciągłego dokładania do pieca. W przeciwieństwie do sportów na których jakikolwiek komfort jazdy zaczyna się od 140km/h.
Harakiri 7 napisał(a):wojtoon napisał(a):...chcesz zmiany - kup Sv650, GSF650, Fz6
Ty tak na powaznie ? Jezdziles chociarz ktoryms z tych sprzetow ?
Moje odczucia.
Sv650 - lekki, poręczny, wąski, nie ma problemu z wchodzeniem na gumę (lekki jeździec wstanie z gazu), hamuje silnikiem ale to widlak i trzeba się przyzwyczaić, ślicznie brzmi na jakimkolwiek przelocie (sezon na roczniku 2005 - wtrysk i alurama, wersja N ale zaliczyłem też nieco ponad 100km na Sce i nie widzę zbyt dużej różnicy poza cliponami)
Bandzior - znacznie bardziej przysadzisty, miałem wrażenie że seryjny wydech poszerza moto o metr, wydziela ładny bas, w moim odczuciu wygodniejsza kanapa, niczego sobie przyspieszenie i brak problemów z osiągnięciem 250km/h na budziku, pierwsza generacja wtrysków ma kijowy kontrast zegarów, w następnej jest już wskaźnik biegów ale jednak wolę symetryczne zegary, SCHOWEK jest i nie jest go wcale tak mało, na 18cm ładniej by się prezentował (dwa sezony na 2007 i pół sezonu na 2009 obydwa golasy)
Fz6 - przeciętniak do bólu, paskudny zegar (lepsza była by płaska tarcza), bajerancka rama i ohydny dźwięk z zadupka (wymiana wydechu to podstawa), możesz chwalić się kumplom że masz silnik z r6, schowka nie stwierdzono, typowy miejski motocykl - do seki nawet ładnie idzie, ale po 150 zapomina że 600tki powinny przekraczać 200km/h bez problemu, (więcej się nie wypowiem bo przecierpiałem na nim tylko pół sezonu - to z niego przesiadłem się na B650 2009 po nieco ponad 1,5tys. km i mam takie zdanie że może gdybym zdecydował się na S2 nie tylko dla zegarów ale dla tych 20KM to może i to byłby motocykl na dłuższą zabawę, ale mnie nie przypadł do gustu - acha, rocznik 2004)
Seba_ER5 napisał(a):Wojton... co ma do tego mąż twojej siostry. Mój brat od małego latał motocyklami tylko mniejszych pojemności i były to motocykle głównie kolegów. W 8 klasie podstawówki już jeździł autem a zaczynał nawet wcześniej.
On miał RS125 potem ja przesiadłem się na ER5 on dalej latał 125. Na moim też czasem się przejechał. Ja zmieniłem na 636. Mój ojciec kupił sobie także 636 po 30latach przerwy. Srakę w gaciach miałem, ale teraz jeździ firebladem sc57a. W trakcie gdy tata miał 636 brat w końcu zdał prawko które robił od lata na moto, po prostu nigdy nie podszedł do egzaminu z jazdy. Wtedy zrobił kilka tysięcy km 636 ojca (RS ja rozbiłem zajechano mi drogę - a już miałem parę tyś km na 636). Brat sobie kupił k4 750. i juz jeździ nią kolejny sezon i uwierz mi aniołkiem na drodze nie jest akurat, ale mniejsza z tym.
I tak teraz ja jeżdżę 636 brat 750 a ojciec 1000.
Najlepsza odpowiedź:
https://www.youtube.com/watch?v=iAod_yKQdPg
z750
- wojtoon
- Świeżak
- Posty: 102
- Dołączył(a): 2/9/2012, 12:38
wojtoon napisał(a):Hyde napisał(a):Widzisz, ja np. z kaprysu pomalowałem całe moto, a potem dzwonili ludzie i się pytali gdzie leżał, bo jest malowany. W końcu przyjechał jeden, poprosił tylko o zdjęcie plastików i wziął z pocałowaniem ręki, tak więc nie ma reguły.
Czyli wszyscy się zgadzamy że nowy lakier na motocyklu wartym 40k jest mniej podejrzany niż nowy lakier na 20 latku wartym 7-8k.Throttle napisał(a):Hmm powiadasz że na takiej Kawie można zrobić sobie kuku a polecasz Sv 650 która ma mocny dół i potrafi pokazać już pazurki.
Tak właśnie. Nie trzeba być pipagolasem żeby na pierwsze poważne moto polecać komuś moc o połowę mniejszą - nawet jeśli dół jest mocniejszy. Ale znowu mocny dół w porównaniu z czym? Cebulą? W moim odczuciu mały bandzior od rocznika 2007 (650 na wtrysku bo 600 to jednak muł) ma bardzo podobne odejście z miejsca.
Wszystko jest względne. Moja młodsza siostrzyczka zaczyna przygodę z motocyklami na moim zecie i mimo że po zabawach z silnikiem ma nieco ponad 120KM to Primo do 7,000RPM nie ma szału i Secundo golas studzi młodzieńczy zapał do ciągłego dokładania do pieca. W przeciwieństwie do sportów na których jakikolwiek komfort jazdy zaczyna się od 140km/h.Harakiri 7 napisał(a):wojtoon napisał(a):...chcesz zmiany - kup Sv650, GSF650, Fz6
Ty tak na powaznie ? Jezdziles chociarz ktoryms z tych sprzetow ?
Moje odczucia.
Sv650 - lekki, poręczny, wąski, nie ma problemu z wchodzeniem na gumę (lekki jeździec wstanie z gazu), hamuje silnikiem ale to widlak i trzeba się przyzwyczaić, ślicznie brzmi na jakimkolwiek przelocie (sezon na roczniku 2005 - wtrysk i alurama, wersja N ale zaliczyłem też nieco ponad 100km na Sce i nie widzę zbyt dużej różnicy poza cliponami)
Bandzior - znacznie bardziej przysadzisty, miałem wrażenie że seryjny wydech poszerza moto o metr, wydziela ładny bas, w moim odczuciu wygodniejsza kanapa, niczego sobie przyspieszenie i brak problemów z osiągnięciem 250km/h na budziku, pierwsza generacja wtrysków ma kijowy kontrast zegarów, w następnej jest już wskaźnik biegów ale jednak wolę symetryczne zegary, SCHOWEK jest i nie jest go wcale tak mało, na 18cm ładniej by się prezentował (dwa sezony na 2007 i pół sezonu na 2009 obydwa golasy)
Fz6 - przeciętniak do bólu, paskudny zegar (lepsza była by płaska tarcza), bajerancka rama i ohydny dźwięk z zadupka (wymiana wydechu to podstawa), możesz chwalić się kumplom że masz silnik z r6, schowka nie stwierdzono, typowy miejski motocykl - do seki nawet ładnie idzie, ale po 150 zapomina że 600tki powinny przekraczać 200km/h bez problemu, (więcej się nie wypowiem bo przecierpiałem na nim tylko pół sezonu - to z niego przesiadłem się na B650 2009 po nieco ponad 1,5tys. km i mam takie zdanie że może gdybym zdecydował się na S2 nie tylko dla zegarów ale dla tych 20KM to może i to byłby motocykl na dłuższą zabawę, ale mnie nie przypadł do gustu - acha, rocznik 2004)Seba_ER5 napisał(a):Wojton... co ma do tego mąż twojej siostry. Mój brat od małego latał motocyklami tylko mniejszych pojemności i były to motocykle głównie kolegów. W 8 klasie podstawówki już jeździł autem a zaczynał nawet wcześniej.
On miał RS125 potem ja przesiadłem się na ER5 on dalej latał 125. Na moim też czasem się przejechał. Ja zmieniłem na 636. Mój ojciec kupił sobie także 636 po 30latach przerwy. Srakę w gaciach miałem, ale teraz jeździ firebladem sc57a. W trakcie gdy tata miał 636 brat w końcu zdał prawko które robił od lata na moto, po prostu nigdy nie podszedł do egzaminu z jazdy. Wtedy zrobił kilka tysięcy km 636 ojca (RS ja rozbiłem zajechano mi drogę - a już miałem parę tyś km na 636). Brat sobie kupił k4 750. i juz jeździ nią kolejny sezon i uwierz mi aniołkiem na drodze nie jest akurat, ale mniejsza z tym.
I tak teraz ja jeżdżę 636 brat 750 a ojciec 1000.
Najlepsza odpowiedź:
https://www.youtube.com/watch?v=iAod_yKQdPg
Bandzior 650 poleci 250 km/h ?, ciekawe.......
-
Throttle - Świeżak
- Posty: 327
- Dołączył(a): 1/3/2012, 12:35
Najlepsza odpowiedź:
https://www.youtube.com/watch?v=iAod_yKQdPg
Ładną masz facjatę...
Edit:
RS125 poleci 160km/h i tez mógł się na tym zabić. Kolega pyta o konkretną sztukę a nie czy ogarnie.
Prawda jest taka jeżeli lakier jest ładnie położony i moto jest w dobrym stanie technicznym to można brać. Tylko w tych zx6r bardzo ładnie pekały ramy tak jak w pierwszych r6 bardzo ładnie pękały cylindry.
Dodam tylko, że to jest stary sport i po stanie technicznym nie ma co się wiele spodziewać. Jakby był fest stan jak nowy to byłby motocykl kolekcjonerski. Prawdą jest ,że lepiej kupić turystyka w tej cenie i jeździć niż kupić trupa i płakać.
Woojton czy jak Ci tam spinasz się jak stara q... na targu co nie może znaleźć klienta. Chłopak i tak kupi co mu się będzie podobać. I tak jak ja nie przekonałem ojca do mniejszej pojemności tak i go nie przekonasz jak się uprze.
-
Seba_ER5 - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 5221
- Dołączył(a): 27/8/2007, 19:58
Seba_ER5 napisał(a):Najlepsza odpowiedź:
Chłopak i tak kupi co mu się będzie podobać. I tak jak ja nie przekonałem ojca do mniejszej pojemności tak i go nie przekonasz jak się uprze.
Tak, ale ja nie mówię na głos: BIERZ R1 BO NA R6 TRZEBA SIĘ ODPYCHAĆ NOGAMI. Staram się tylko pokazać że jest mnóstwo innych świetnych motocykli które nadają się na pierwszy dorosły motocykl. Dla mnie osobiście RS125 kojarzy się z gimnazjalistą któremu udało się wcisnąć ojcu kit że to nie da rady przekroczyć setki. Z tym że przy dużych chęciach da radę, ale nadal nie jest motocyklem który powtórzy taki sam wyczyn z plecaczkiem. To jest po prostu maszynka do szpanowania na parkingu przed szkołą, a przesiadanie się z niej na zx6r (z 2T na 4T) to troszkę nie mądra decyzja.
Takie jest moje widzimisię. Zdania nie zmieniam. Jak będzie chciał to kupi, ale jego pierwszy szlif, zawsze może być ostatnim...
z750
- wojtoon
- Świeżak
- Posty: 102
- Dołączył(a): 2/9/2012, 12:38
Bardzo wam dziękuję, że tak się o mnie martwicie, ale tak jak napisał Seba pytam o konkretną sztukę. Poradzić sobie poradzę, choć powoli na pewno. Jeździłem już na większych sprzętach i znów nie jest to jakieś niewiadomo co typu przekręcam manetkę o milimetr i już mam 200 na budziku. Mam A1 i 18 lat, zapisuję się na A2, gimnazjum dawno za sobą . Nie jest? 120 km/h z kumplem nie było problemem. Nie, nie jest maszynką do szpanowania, mam ciuchy, mam ambicje i ciągle uczę się jeździć jak najlepiej.
-
Sewko3 - Świeżak
- Posty: 15
- Dołączył(a): 14/6/2011, 17:31
- Lokalizacja: Frydrychowice
-
Seba_ER5 - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 5221
- Dołączył(a): 27/8/2007, 19:58
"Dla mnie osobiście RS125 kojarzy się z gimnazjalistą któremu udało się wcisnąć ojcu kit że to nie da rady przekroczyć setki. Z tym że przy dużych chęciach da radę, ale nadal nie jest motocyklem który powtórzy taki sam wyczyn z plecaczkiem." - Woojton chyba nie wiesz co mówisz i nie wiesz co taka RSka potrafi , mam RS 125 w nowej budzie i śmigam z kolegą , który ma R6 i spokojnie za nim nadążam , a z tym do 100setki to na prawdę dowaliłeś , chciałbym Ci powiedzieć że 100 , RSka otrzymuje praktycznie na 2 biegu , gdyż ma wtedy jakieś 96/7km/h , z pasażerem przekracza spokojnie 145/150km/h Tyle ode mnie.
- Listus17
- Świeżak
- Posty: 43
- Dołączył(a): 26/5/2011, 16:58
- Lokalizacja: Stawiszyn
Posty: 24
• Strona 1 z 2 • 1, 2
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości