[Rynek motocyklowy - raporty] Europa przestaje kupować mo
Posty: 32
• Strona 1 z 2 • 1, 2
[Rynek motocyklowy - raporty] Europa przestaje kupowa
Dyskusja na temat: Europa przestaje kupować motocykle?
Przeczytaj więcej na ten temat na stronie:
Europa przestaje kupować motocykle?
Przeczytaj więcej na ten temat na stronie:
Europa przestaje kupować motocykle?
- Åšcigacz
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16777167
- Dołączył(a): 3/5/2006, 19:00
Nie wiem jak wygląda sprawa cen w innych krajach, ale w naszym, w takiej strefie klimatycznej motocykle są w cenie samochodu. Przeglądy równie drogie. Motocykle mogłyby dominować w miesiącach letnich, gdyby dystrybutorzy zmniejszyli ceny zakupu i przeglądów. Wtedy byłaby to alternatywa dla czterech kółek. Dwa kółka powinny być dwukrotnie tańsze niż obecnie <br><hr>Autoer12
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Popatrz na to z drugiej strony...kupując sprzęt za 50 tyś (czyli raczej sportowe, bo tak to w PL wygląda) kupujesz motocykl, który osiągami możesz porównać do ferrari, lambo w dziale samochodów. Wiadomo, nie tylko "ścigacze" tyle kosztują bo i turystyczne, choppery są w podobnych cenach, ale przykładowo sprzęcik "do miasta" ER6, to wydatek ok. 27 tyś zł wieć czy to tragedia? Z drugiej strony znajdź fajne autko w cenie 50 tyś? Ciężko, chyba, że jakieś Astry etc. uważacie za "fajne".<br><hr>Szubi
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Mysle że nie warto mówic o motocklach z gornej polki, bo nawet na zachodzie stanwoią one miejszosc sprzedazy. problem jest w Polsce to że nie sprzedaja sie średnie motocykle z przedzialu 250-500. Bierze sie to z tego ze ceny tych motocykli po prostu na nasze kieszenie są za wysokie. Zobacz np. na nowa CB500. Kosztuje 25 tysięcy. Za te same pieniądze możesz kupić nowiutkiego Hyundaia i10, będzie wygodniej, taniej z eksploatacją i taki samochodzik przyda ci sie 100 razy bardziej i to przez caly rok. Niestety.<br><hr>ObserwatorKomentatorzy napisał(a):Popatrz na to z drugiej strony...kupując sprzęt za 50 tyś (czyli raczej sportowe, bo tak to w PL wygląda) kupujesz motocykl, który osiągami możesz porównać do ferrari, lambo w dziale samochodów. Wiadomo, nie tylko "ścigacze" tyle kosztują bo i turystyczne, choppery są w podobnych cenach, ale przykładowo sprzęcik "do miasta" ER6, to wydatek ok. 27 tyś zł wieć czy to tragedia? Z drugiej strony znajdź fajne autko w cenie 50 tyś? Ciężko, chyba, że jakieś Astry etc. uważacie za "fajne".<br><hr>Szubi<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
No tak. Można próbować szukać praktyczności w motocyklach, ale prawda jest taka, że - szczególnie w naszej strefie klimatycznej - to przede wszystkim zabawki. Gdyby brać pod uwagę tylko walory użytkowe i tym podobne smutne, nudne i bolesne rzeczy, to nawet modele typowo określane i reklamowane jako rozsądne i użyteczne nigdy nie będą w stanie zastąpić jakiejś Pandy, Seicento czy czegoś w tym guście. A w drugą stronę to zadziała.<br><hr>alcwKomentatorzy napisał(a):Popatrz na to z drugiej strony...kupując sprzęt za 50 tyś (czyli raczej sportowe, bo tak to w PL wygląda) kupujesz motocykl, który osiągami możesz porównać do ferrari, lambo w dziale samochodów. Wiadomo, nie tylko "ścigacze" tyle kosztują bo i turystyczne, choppery są w podobnych cenach, ale przykładowo sprzęcik "do miasta" ER6, to wydatek ok. 27 tyś zł wieć czy to tragedia? Z drugiej strony znajdź fajne autko w cenie 50 tyś? Ciężko, chyba, że jakieś Astry etc. uważacie za "fajne".<br><hr>Szubi<br>Komentatorzy napisał(a):Mysle że nie warto mówic o motocklach z gornej polki, bo nawet na zachodzie stanwoią one miejszosc sprzedazy. problem jest w Polsce to że nie sprzedaja sie średnie motocykle z przedzialu 250-500. Bierze sie to z tego ze ceny tych motocykli po prostu na nasze kieszenie są za wysokie. Zobacz np. na nowa CB500. Kosztuje 25 tysięcy. Za te same pieniądze możesz kupić nowiutkiego Hyundaia i10, będzie wygodniej, taniej z eksploatacją i taki samochodzik przyda ci sie 100 razy bardziej i to przez caly rok. Niestety.<br><hr>Obserwator<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Producenci samochodów już dawno spuścili z tonu, oferują liczne upusty, rabaty, a i ceny aut relatywnie spadły. Najatanszy nowy samochód można już kupić za 22-24 tys. zł Za 30-35 to już można wybierać w ofertach. A ile kosztuje najtańszy motocykl, który nie pochodzi z Chin? 23-25 tys. zł i to o pojemności 500-600 ccm. Ceny pełnego ubezpieczenia motocykli wołają o pomstę do nieba a i serwisy ASO jeśli chodzi o przeglądy też nie są cenowo okazyjne. Zatem co się dziwić???<br><hr>mike
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Ja mam motocykl droższy od mojej Toyotki i w sezonie tylko nim jeżdżę. Bynajmniej w moim przypadku zabawką nie jest, tym bardziej, że traktuję go bardzo personalnie - nawet czasem do niego mówię. W ubiegłym roku więcej km nakręciłem na moto niż w aucie... więc to wszystko zależy od osoby.<br><hr>doktorekKomentatorzy napisał(a):Popatrz na to z drugiej strony...kupując sprzęt za 50 tyś (czyli raczej sportowe, bo tak to w PL wygląda) kupujesz motocykl, który osiągami możesz porównać do ferrari, lambo w dziale samochodów. Wiadomo, nie tylko "ścigacze" tyle kosztują bo i turystyczne, choppery są w podobnych cenach, ale przykładowo sprzęcik "do miasta" ER6, to wydatek ok. 27 tyś zł wieć czy to tragedia? Z drugiej strony znajdź fajne autko w cenie 50 tyś? Ciężko, chyba, że jakieś Astry etc. uważacie za "fajne".<br><hr>Szubi<br>Komentatorzy napisał(a):Mysle że nie warto mówic o motocklach z gornej polki, bo nawet na zachodzie stanwoią one miejszosc sprzedazy. problem jest w Polsce to że nie sprzedaja sie średnie motocykle z przedzialu 250-500. Bierze sie to z tego ze ceny tych motocykli po prostu na nasze kieszenie są za wysokie. Zobacz np. na nowa CB500. Kosztuje 25 tysięcy. Za te same pieniądze możesz kupić nowiutkiego Hyundaia i10, będzie wygodniej, taniej z eksploatacją i taki samochodzik przyda ci sie 100 razy bardziej i to przez caly rok. Niestety.<br><hr>Obserwator<br>Komentatorzy napisał(a):No tak. Można próbować szukać praktyczności w motocyklach, ale prawda jest taka, że - szczególnie w naszej strefie klimatycznej - to przede wszystkim zabawki. Gdyby brać pod uwagę tylko walory użytkowe i tym podobne smutne, nudne i bolesne rzeczy, to nawet modele typowo określane i reklamowane jako rozsądne i użyteczne nigdy nie będą w stanie zastąpić jakiejś Pandy, Seicento czy czegoś w tym guście. A w drugą stronę to zadziała.<br><hr>alcw<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Nie mam powodów aby negowac to co mówisz, ale rynek kreuje średnia statystyczna, a nie chlubne wyjątki. A średnia statystyczna jest taka, że np. w Niemczech stastyczny roczny przebieg motocyklisty to (uwaga!) 3000 km. No wiec o jakiej pratkycznej użyteczności motocykla mówimy?<br><hr>ObserwatorKomentatorzy napisał(a):Popatrz na to z drugiej strony...kupując sprzęt za 50 tyś (czyli raczej sportowe, bo tak to w PL wygląda) kupujesz motocykl, który osiągami możesz porównać do ferrari, lambo w dziale samochodów. Wiadomo, nie tylko "ścigacze" tyle kosztują bo i turystyczne, choppery są w podobnych cenach, ale przykładowo sprzęcik "do miasta" ER6, to wydatek ok. 27 tyś zł wieć czy to tragedia? Z drugiej strony znajdź fajne autko w cenie 50 tyś? Ciężko, chyba, że jakieś Astry etc. uważacie za "fajne".<br><hr>Szubi<br>Komentatorzy napisał(a):Mysle że nie warto mówic o motocklach z gornej polki, bo nawet na zachodzie stanwoią one miejszosc sprzedazy. problem jest w Polsce to że nie sprzedaja sie średnie motocykle z przedzialu 250-500. Bierze sie to z tego ze ceny tych motocykli po prostu na nasze kieszenie są za wysokie. Zobacz np. na nowa CB500. Kosztuje 25 tysięcy. Za te same pieniądze możesz kupić nowiutkiego Hyundaia i10, będzie wygodniej, taniej z eksploatacją i taki samochodzik przyda ci sie 100 razy bardziej i to przez caly rok. Niestety.<br><hr>Obserwator<br>Komentatorzy napisał(a):No tak. Można próbować szukać praktyczności w motocyklach, ale prawda jest taka, że - szczególnie w naszej strefie klimatycznej - to przede wszystkim zabawki. Gdyby brać pod uwagę tylko walory użytkowe i tym podobne smutne, nudne i bolesne rzeczy, to nawet modele typowo określane i reklamowane jako rozsądne i użyteczne nigdy nie będą w stanie zastąpić jakiejś Pandy, Seicento czy czegoś w tym guście. A w drugą stronę to zadziała.<br><hr>alcw<br>Komentatorzy napisał(a):Ja mam motocykl droższy od mojej Toyotki i w sezonie tylko nim jeżdżę. Bynajmniej w moim przypadku zabawką nie jest, tym bardziej, że traktuję go bardzo personalnie - nawet czasem do niego mówię. W ubiegłym roku więcej km nakręciłem na moto niż w aucie... więc to wszystko zależy od osoby.<br><hr>doktorek<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
podaj mi linka do oferty na nowe auto za 30-35tys w której będę mógł przebierać... właśnie chcę kupić i jakoś nie mogę trafić<br><hr>arsKomentatorzy napisał(a):Producenci samochodów już dawno spuścili z tonu, oferują liczne upusty, rabaty, a i ceny aut relatywnie spadły. Najatanszy nowy samochód można już kupić za 22-24 tys. zł Za 30-35 to już można wybierać w ofertach. A ile kosztuje najtańszy motocykl, który nie pochodzi z Chin? 23-25 tys. zł i to o pojemności 500-600 ccm. Ceny pełnego ubezpieczenia motocykli wołają o pomstę do nieba a i serwisy ASO jeśli chodzi o przeglądy też nie są cenowo okazyjne. Zatem co się dziwić???<br><hr>mike<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Tak najlepiej niech już wszyscy zdejmą gacie i dupx wystawią za okno!!! Nie mam żadnego szacunku dla firm, które w celu podtrzymania sprzedaży obniżają ceny. Obniżka ceny powinna być ostatnim ruchem marketingowym i w dodatku zjawiskiem marginalnym jaki powinno się wykonać w takiej sytuacji jaką mamy obecnie. Niestety wśród domorosłych sprzedawców i "managierów" za 5 zł, to pierwsze narzędzie w użyciu... Suma sumarum stracisz na tym min i ty. <br><hr>scatKomentatorzy napisał(a):Producenci samochodów już dawno spuścili z tonu, oferują liczne upusty, rabaty, a i ceny aut relatywnie spadły. Najatanszy nowy samochód można już kupić za 22-24 tys. zł Za 30-35 to już można wybierać w ofertach. A ile kosztuje najtańszy motocykl, który nie pochodzi z Chin? 23-25 tys. zł i to o pojemności 500-600 ccm. Ceny pełnego ubezpieczenia motocykli wołają o pomstę do nieba a i serwisy ASO jeśli chodzi o przeglądy też nie są cenowo okazyjne. Zatem co się dziwić???<br><hr>mike<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Lovtza to walnij jeszcze pare artykulow w stylu "mozna zapierdalac" to na pewno pomozesz w sprzedazy motocykli w Polsce.<br><hr>Fz666
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Wiadomo, że samochód w naszej strefie klimatycznej jest dużo bardziej przydatny i to nie podlega w mojej ocenie jakiejkolwiek dyskusji, tak po prostu mamy i już...a tym bardziej teraz, kwiecień i zima. Co do Hyundai'a, to tak się składa, że akurat mam samochodzik tej marki, ale nie ten model (konkretnie Coupe z 2004 r.) i powiem szczerze, że gdybym miał wybór kupna motocykla za 25 tyś a samochód za tyle samo, to już wolałbym zakup używanego samochodu w tej cenie innej marki/modelu ew. troszkę "dozbierać" i kupić coś innego, bo taki Hyundai do jazdy na co dzień, to sam nie wiem. Aczkolwiek zakup motocykla rozpatruje się w innej kategorii, ktoś kto kupuje sobie motocykl robi to raczej z pasji, a nie "bo tak" Też bym kupił, gdyby nie to, że nie udało mi się zdać pj w tamtym roku...tak to tylko zbieram na nowy samochodzik Pozdrowienia<br><hr>SzubiKomentatorzy napisał(a):Popatrz na to z drugiej strony...kupując sprzęt za 50 tyś (czyli raczej sportowe, bo tak to w PL wygląda) kupujesz motocykl, który osiągami możesz porównać do ferrari, lambo w dziale samochodów. Wiadomo, nie tylko "ścigacze" tyle kosztują bo i turystyczne, choppery są w podobnych cenach, ale przykładowo sprzęcik "do miasta" ER6, to wydatek ok. 27 tyś zł wieć czy to tragedia? Z drugiej strony znajdź fajne autko w cenie 50 tyś? Ciężko, chyba, że jakieś Astry etc. uważacie za "fajne".<br><hr>Szubi<br>Komentatorzy napisał(a):Mysle że nie warto mówic o motocklach z gornej polki, bo nawet na zachodzie stanwoią one miejszosc sprzedazy. problem jest w Polsce to że nie sprzedaja sie średnie motocykle z przedzialu 250-500. Bierze sie to z tego ze ceny tych motocykli po prostu na nasze kieszenie są za wysokie. Zobacz np. na nowa CB500. Kosztuje 25 tysięcy. Za te same pieniądze możesz kupić nowiutkiego Hyundaia i10, będzie wygodniej, taniej z eksploatacją i taki samochodzik przyda ci sie 100 razy bardziej i to przez caly rok. Niestety.<br><hr>Obserwator<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Cena jest taka, ile klient jest w stanie za dany towar zapłacić. Mozesz sobie trzymać swoje ceny, ale jak nikt za to tyle nie da, to ciekaw jestem jak będziesz wyglądał w tym oknie.<br><hr>PraktykKomentatorzy napisał(a):Producenci samochodów już dawno spuścili z tonu, oferują liczne upusty, rabaty, a i ceny aut relatywnie spadły. Najatanszy nowy samochód można już kupić za 22-24 tys. zł Za 30-35 to już można wybierać w ofertach. A ile kosztuje najtańszy motocykl, który nie pochodzi z Chin? 23-25 tys. zł i to o pojemności 500-600 ccm. Ceny pełnego ubezpieczenia motocykli wołają o pomstę do nieba a i serwisy ASO jeśli chodzi o przeglądy też nie są cenowo okazyjne. Zatem co się dziwić???<br><hr>mike<br>Komentatorzy napisał(a):Tak najlepiej niech już wszyscy zdejmą gacie i dupx wystawią za okno!!! Nie mam żadnego szacunku dla firm, które w celu podtrzymania sprzedaży obniżają ceny. Obniżka ceny powinna być ostatnim ruchem marketingowym i w dodatku zjawiskiem marginalnym jaki powinno się wykonać w takiej sytuacji jaką mamy obecnie. Niestety wśród domorosłych sprzedawców i "managierów" za 5 zł, to pierwsze narzędzie w użyciu... Suma sumarum stracisz na tym min i ty. <br><hr>scat<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Klient jeżeli ma coś kupić to i tak to kupi. To po pierwsze primo. Po drugie primo. W czasie recesji najlepiej sprzedają się dobra luksusowe. Pomyśl i ułóż to sobie. Zauważ, że np w przypadku butów ceny kształtują się w przedziale od 20 - 6000 zł ( nie wiem dokładnie ) I teraz. Zniszczyły mi się buty za 500 zł. W portfelu posiadam 300? Czy będę chodził boso? Nie, kupię te na które mnie stać. Problem w tym, że te same buty sprzedaje ktoś inny niż ten sprzedawca, który ma je na półce z uczciwą marża dzięki której opłaci czynsz, pracowników etc. Drugi sprzedawca sprzedaje je po bandzie za 260, bo tak najprościej. Uszczupla tym samy swoją marże do minimum i psuje rynek innym. Prościej nie potrafię...<br><hr>scatKomentatorzy napisał(a):Producenci samochodów już dawno spuścili z tonu, oferują liczne upusty, rabaty, a i ceny aut relatywnie spadły. Najatanszy nowy samochód można już kupić za 22-24 tys. zł Za 30-35 to już można wybierać w ofertach. A ile kosztuje najtańszy motocykl, który nie pochodzi z Chin? 23-25 tys. zł i to o pojemności 500-600 ccm. Ceny pełnego ubezpieczenia motocykli wołają o pomstę do nieba a i serwisy ASO jeśli chodzi o przeglądy też nie są cenowo okazyjne. Zatem co się dziwić???<br><hr>mike<br>Komentatorzy napisał(a):Tak najlepiej niech już wszyscy zdejmą gacie i dupx wystawią za okno!!! Nie mam żadnego szacunku dla firm, które w celu podtrzymania sprzedaży obniżają ceny. Obniżka ceny powinna być ostatnim ruchem marketingowym i w dodatku zjawiskiem marginalnym jaki powinno się wykonać w takiej sytuacji jaką mamy obecnie. Niestety wśród domorosłych sprzedawców i "managierów" za 5 zł, to pierwsze narzędzie w użyciu... Suma sumarum stracisz na tym min i ty. <br><hr>scat<br>Komentatorzy napisał(a):Cena jest taka, ile klient jest w stanie za dany towar zapłacić. Mozesz sobie trzymać swoje ceny, ale jak nikt za to tyle nie da, to ciekaw jestem jak będziesz wyglądał w tym oknie.<br><hr>Praktyk<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Skończ te gorzkie żale. Napisz lepiej ile kupiłes nowych motocykli u dilera aby wspomóc sytuację branży na naszym rynku?<br><hr>Chorąży TorpedaKomentatorzy napisał(a):Lovtza to walnij jeszcze pare artykulow w stylu "mozna zapierdalac" to na pewno pomozesz w sprzedazy motocykli w Polsce.<br><hr>Fz666<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Ja wiem jak jak na rynek wpływa psucie cen, ale myślenie typu "klient jeżeli ma coś kupić to i tak to kupi" jest z czasów gospodarki planowej i już nie działa. <br><hr>PraktykKomentatorzy napisał(a):Producenci samochodów już dawno spuścili z tonu, oferują liczne upusty, rabaty, a i ceny aut relatywnie spadły. Najatanszy nowy samochód można już kupić za 22-24 tys. zł Za 30-35 to już można wybierać w ofertach. A ile kosztuje najtańszy motocykl, który nie pochodzi z Chin? 23-25 tys. zł i to o pojemności 500-600 ccm. Ceny pełnego ubezpieczenia motocykli wołają o pomstę do nieba a i serwisy ASO jeśli chodzi o przeglądy też nie są cenowo okazyjne. Zatem co się dziwić???<br><hr>mike<br>Komentatorzy napisał(a):Tak najlepiej niech już wszyscy zdejmą gacie i dupx wystawią za okno!!! Nie mam żadnego szacunku dla firm, które w celu podtrzymania sprzedaży obniżają ceny. Obniżka ceny powinna być ostatnim ruchem marketingowym i w dodatku zjawiskiem marginalnym jaki powinno się wykonać w takiej sytuacji jaką mamy obecnie. Niestety wśród domorosłych sprzedawców i "managierów" za 5 zł, to pierwsze narzędzie w użyciu... Suma sumarum stracisz na tym min i ty. <br><hr>scat<br>Komentatorzy napisał(a):Cena jest taka, ile klient jest w stanie za dany towar zapłacić. Mozesz sobie trzymać swoje ceny, ale jak nikt za to tyle nie da, to ciekaw jestem jak będziesz wyglądał w tym oknie.<br><hr>Praktyk<br>Komentatorzy napisał(a):Klient jeżeli ma coś kupić to i tak to kupi. To po pierwsze primo. Po drugie primo. W czasie recesji najlepiej sprzedają się dobra luksusowe. Pomyśl i ułóż to sobie. Zauważ, że np w przypadku butów ceny kształtują się w przedziale od 20 - 6000 zł ( nie wiem dokładnie ) I teraz. Zniszczyły mi się buty za 500 zł. W portfelu posiadam 300? Czy będę chodził boso? Nie, kupię te na które mnie stać. Problem w tym, że te same buty sprzedaje ktoś inny niż ten sprzedawca, który ma je na półce z uczciwą marża dzięki której opłaci czynsz, pracowników etc. Drugi sprzedawca sprzedaje je po bandzie za 260, bo tak najprościej. Uszczupla tym samy swoją marże do minimum i psuje rynek innym. Prościej nie potrafię...<br><hr>scat<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
1 - slownie jeden motocykl kupilem w salonie. Glupio Ci teraz?Komentatorzy napisał(a):Lovtza to walnij jeszcze pare artykulow w stylu "mozna zapierdalac" to na pewno pomozesz w sprzedazy motocykli w Polsce.<br><hr>Fz666<br>Komentatorzy napisał(a):Skończ te gorzkie żale. Napisz lepiej ile kupiłes nowych motocykli u dilera aby wspomóc sytuację branży na naszym rynku?<br><hr>Chorąży Torpeda<br>
Nie podoba sie to nie czytaj. <br><hr>Fz666
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Polska ma w stosunku do zarobków jedne z najdroższych motocykli na świecie! Wystarczy porównać zarobki nie tylko w Niemczech, Francji, USA, ale także Hiszpanii, Grecji, Włoszech... U nas na nowe moto trzeba odkładać nawet kilka razy dłużej (porównując ludzi pracujących na podobnych stanowiskach w podobnych zawodach)<br><hr>renegatKomentatorzy napisał(a):Nie wiem jak wygląda sprawa cen w innych krajach, ale w naszym, w takiej strefie klimatycznej motocykle są w cenie samochodu. Przeglądy równie drogie. Motocykle mogłyby dominować w miesiącach letnich, gdyby dystrybutorzy zmniejszyli ceny zakupu i przeglądów. Wtedy byłaby to alternatywa dla czterech kółek. Dwa kółka powinny być dwukrotnie tańsze niż obecnie <br><hr>Autoer12<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
I tak ci nie wierze bo jesteś jedynie żałosnym anonimowym hejterem, a po drugie głupio to powinno być tobie bo jak juz ustaliliśmy jesteś jedynie żałosnym anonimowym hejterem. A jak tobie sie nie podobają artykuły to nie czytaj. <br><hr>Chorąży TorpedaKomentatorzy napisał(a):Lovtza to walnij jeszcze pare artykulow w stylu "mozna zapierdalac" to na pewno pomozesz w sprzedazy motocykli w Polsce.<br><hr>Fz666<br>Komentatorzy napisał(a):Skończ te gorzkie żale. Napisz lepiej ile kupiłes nowych motocykli u dilera aby wspomóc sytuację branży na naszym rynku?<br><hr>Chorąży Torpeda<br>Komentatorzy napisał(a):1 - slownie jeden motocykl kupilem w salonie. Glupio Ci teraz?
Nie podoba sie to nie czytaj. <br><hr>Fz666<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Smutna, ale prawdziwa rzeczywistość. Mimo wszystko oby zaczął się sezon, Pozdrawiam. <br><hr>MatikKomentatorzy napisał(a):Nie wiem jak wygląda sprawa cen w innych krajach, ale w naszym, w takiej strefie klimatycznej motocykle są w cenie samochodu. Przeglądy równie drogie. Motocykle mogłyby dominować w miesiącach letnich, gdyby dystrybutorzy zmniejszyli ceny zakupu i przeglądów. Wtedy byłaby to alternatywa dla czterech kółek. Dwa kółka powinny być dwukrotnie tańsze niż obecnie <br><hr>Autoer12<br>Komentatorzy napisał(a):Polska ma w stosunku do zarobków jedne z najdroższych motocykli na świecie! Wystarczy porównać zarobki nie tylko w Niemczech, Francji, USA, ale także Hiszpanii, Grecji, Włoszech... U nas na nowe moto trzeba odkładać nawet kilka razy dłużej (porównując ludzi pracujących na podobnych stanowiskach w podobnych zawodach)<br><hr>renegat<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Posty: 32
• Strona 1 z 2 • 1, 2
Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość