Zobacz wątek - <i>[Ducati Diavel ]</i> Ducati Diavel mocno subiektywnie
NAS Analytics TAG

[Ducati Diavel ] Ducati Diavel mocno subiektywnie

Komentarze użytkowników
_________

Postprzez Komentatorzy » 25/4/2012, 05:34

Komentatorzy napisał(a):A tak serio to jak szybko mozna jechac tym motocyklem biorac pod uwage aerodynamike (wyprostowana pozycja za sterami, brak owiewek) zeby to nie byla jazda typu trzymaj sie zeby nie odfrunac :) ?
<br><hr>lamer<br>
Komentatorzy napisał(a):troche profili aerro ma ta obudowa lampy pewnie cos daje. daje mu na oko ze 150 km/h realnej predkosci <br><hr>czorcz prosto zmanety <br>
Komentatorzy napisał(a):No nawet niech to będzie 162 ( po 1 KM / 1 km ;)
Czy to służy jeszcze do czegoś poza byciem drogim, lansiarskim gadżetem ?
Do szybkiej jazdy się toto nie nadaje, do spokojnej tez nie (bo wg. Boczo szarpie łańcuchem :) po dziurach nie pojeździ, w winklach też nie (240 mm -> dobre prowadzenie ?)
Aha, urywanie genitaliów, wyrywanie panienek, budowanie ego no i najważniejsze - starty spod świateł :)<br><hr>lamer<br>
Komentatorzy napisał(a):To nie jest moto do pokonywania dużych odległości czy też dużych prędkości. To rzecz oczywista. To raczej coś w rodzaju pocisku na którym siedzisk w samych gaciach. Tu prędkość 150-170 jest odczuwalna jak w sporcie ponad 240. Do tego przyspieszenie jest tak gwałtowne i mocne, ze czasami trudno utrzymać kierownice to jest właśnie PC czy podobnie jest SF. A styl silnika jak w każdym Ducati jest nie powtarzalny. Co do lansu. Jak każdy moto (może po za enduro i torowymi) tu również masz w gratisie że nie ma mowy aby ludzie się za tobą nie oglądali. I na każdym parkingu masz przynajmniej jednego w stylu 100 pytań do. To są właśnie marki kultowe jak dla mnie. Mam jeszcze Triumpha i tu też jest podobnie.<br><hr>moto<br>
Komentatorzy napisał(a):Tak sie tylko czepiam :) To jest po prostu moto robione dla formy a nie dla funkcji.
OK, power cruiser, ale power cruiser nie powinien tracić zalet zwykłego cruisera i być szczególnie przyjazny w jeździe relaksacyjnej. Też mnie trochę ten typ pociąga, ale 3 moto w garażu to dla mnie przesada, a w kategorii power cruiser chyba lepiej wpisuje się jednak bardziej potęzny V-max (gdyby jeszcze nie to zużycie paliwa) do ogólnie pojętych szaleństw się ani jeden ani drugi i tak nie nadaje, a Diavel chyba trochę za bardzo udaje coś czym nie jest i dodatkowo trąci plastikową zabawką ;)
Jeszcze się przyczepię że zapewne kierownicę ciężko jest utrzymać nie tyle przez przyspieszenie co przez wyprostowaną pozycję za sterami :)<br><hr>lamer<br>
Komentatorzy napisał(a):Tylko Diavel wygląda na takiego ogromnego jak nim się jeździ, to jest całkiem przyjazny. Oczywiście Vmax też jest super moto (kultowy) ale ta pojemność, ciężar (ponad 300) , powoduje że trudno nim jeździć ostro i agresywnie (czyli wykorzystać przynajmniej 50% jego walorów. Diavela atut to ciężar, mniejsza pojemność i silnik który dla mnie jest fenomenalny. Już wykonaną wyścigi na prostej Diavelem i Vmax. Vmax wygrywał ale to były na tyle porównywalne parametry że można powiedzieć iż jest podobnie. A i najważniejsze Diavel mimo wszystko jest wygodny - oczywiście tylko dla kierowcy <br><hr>moto<br>
Komentatorzy napisał(a):Dopóki człowiek sam się nie przejedzie jednym i drugim nie wiadomo co bardziej pasuje.
Z tymże w tego typu moto ja bym jednak wyżej cenił komfort, kulturę pracy silnika itd. przy jeździe spokojniejszej, że ma kopa to dobrze, mocy nigdy za dużo, ale nie może to się tutaj odbijac kosztem w.w. jak dla mnie, bo do pałowania lepsze są supersporty.<br><hr>lamer<br>
Komentatorzy napisał(a):Mimo, że jestem fanem Ducati, Diavel do mnie nie przemawia, V-max zresztą też, ale jeśli chciałbym być obiektywny, to do stylu bardziej pasuje V-max, i jeśli bym lubił taką pozycję i styl jazdy, to wybrałbym, V-maxa...
Diavel jest zbyt futurystyczny, ale zwyczajnie mi się nie podoba. A do wspomnianego przerostu formy nad treścią, to wszystko ponad Gienka 250 jest już przerostem...Pozdr.<br><hr>Janek Testastretta<br>
Komentatorzy napisał(a):myślę ,że Diavel nie został stworzony z myślą o idealnej funkcjonalności w podróży ani to pałownia po torze. Obroni się sam swoim wizerunkiem, pokazuje możliwości i swoją odmienność. Tym można się rozkoszować pokonywaniem zakrętów w samotności i jak trzeba pokazać przed knajpą jak ktoś preferuje taki lans oczywiście.<br><hr>darobass<br>
Komentatorzy napisał(a):Sobie go dzisiaj ogladnalem w realu. Moje zdanie jest mocno subiektywne tak jak artykuly Boczo. Powiem szczerze że znacznie lepiej to wyglada na zdjęciach a w rzeczywistości trochę jak jakiś kopnięty naked ;) W tym typie oczekiwałbym mniej plastikowego wyglądu, a to taka zabaweczka-dziwoląg.<br><hr>lamer<br>
Komentatorzy napisał(a):Dlatego, wolałbym, zamiast Diavela jakiegoś Ducati enduro 400 - 450 z silnikiem L-2, w także w wersji mniej wysilonej ( ok. 50 KM) dla normalnych użytkowników.
Pozdr.<br><hr>Janek Testastretta<br>
Komentatorzy napisał(a):A kogo to obchodzi co byś wolał? i co ma piernik do wiatraka? - power cruiser do enduro?<br><hr>Józek Desmosedici<br>
Nie tylko ja bym wolał... jest sporo zakręconych Desmomaniaków, którzy widzieliby taki pomysł w realu, będący kontynuacją wielu historycznych modeli- oczywiście z jednym nowum- L-2, a Diavel nie miał prekursora nie miał, bo trudno nazwać Ducati Indiana- przodkiem Diavel...na dodatek już same parametry Diavela, w zasadzie predestynują go do poruszania się po 1 % dróg w naszym pięknym kraju...
I to jest ten piernik...i kontynuacja poprzednich wypowiedzi...<br><hr>Janek Testastretta
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35


Postprzez Komentatorzy » 25/4/2012, 19:30

Komentatorzy napisał(a):dzięki za artykuł Boczo ;)<br><hr>dasko<br>
Kolega jest lepszy od Clarksona! Gdyby nie to, że Clarkson często balansuje na granicy poprawności politycznej i uważa rzeczy angielskie za najlepsze, to bez tego pozostałaby ciszaaa......<br><hr>Yarocin
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35


Postprzez Komentatorzy » 26/4/2012, 21:46

Komentatorzy napisał(a):Jazda DIAVELEM to lepsze jest niż sex<br><hr>kornik <br>
Sex jest zajebisty jak śnieg leży na asfalcie. Po porządnej przejażdżdze sex to tylko marny dodatek, niekiedy piwo jest lepsze:)<br><hr>darobass
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 11/5/2012, 01:00

Świetny tekst! krótko, zwięźle i na temat, metafory wgniatają w ziemię ;)<br><hr>wróbl
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 17/12/2013, 13:19

Komentatorzy napisał(a):A tak serio to jak szybko mozna jechac tym motocyklem biorac pod uwage aerodynamike (wyprostowana pozycja za sterami, brak owiewek) zeby to nie byla jazda typu trzymaj sie zeby nie odfrunac :) ?
<br><hr>lamer<br>
Komentatorzy napisał(a):troche profili aerro ma ta obudowa lampy pewnie cos daje. daje mu na oko ze 150 km/h realnej predkosci <br><hr>czorcz prosto zmanety <br>
Komentatorzy napisał(a):No nawet niech to będzie 162 ( po 1 KM / 1 km ;)
Czy to służy jeszcze do czegoś poza byciem drogim, lansiarskim gadżetem ?
Do szybkiej jazdy się toto nie nadaje, do spokojnej tez nie (bo wg. Boczo szarpie łańcuchem :) po dziurach nie pojeździ, w winklach też nie (240 mm -> dobre prowadzenie ?)
Aha, urywanie genitaliów, wyrywanie panienek, budowanie ego no i najważniejsze - starty spod świateł :)<br><hr>lamer<br>
Komentatorzy napisał(a):To nie jest moto do pokonywania dużych odległości czy też dużych prędkości. To rzecz oczywista. To raczej coś w rodzaju pocisku na którym siedzisk w samych gaciach. Tu prędkość 150-170 jest odczuwalna jak w sporcie ponad 240. Do tego przyspieszenie jest tak gwałtowne i mocne, ze czasami trudno utrzymać kierownice to jest właśnie PC czy podobnie jest SF. A styl silnika jak w każdym Ducati jest nie powtarzalny. Co do lansu. Jak każdy moto (może po za enduro i torowymi) tu również masz w gratisie że nie ma mowy aby ludzie się za tobą nie oglądali. I na każdym parkingu masz przynajmniej jednego w stylu 100 pytań do. To są właśnie marki kultowe jak dla mnie. Mam jeszcze Triumpha i tu też jest podobnie.<br><hr>moto<br>
Komentatorzy napisał(a):Tak sie tylko czepiam :) To jest po prostu moto robione dla formy a nie dla funkcji.
OK, power cruiser, ale power cruiser nie powinien tracić zalet zwykłego cruisera i być szczególnie przyjazny w jeździe relaksacyjnej. Też mnie trochę ten typ pociąga, ale 3 moto w garażu to dla mnie przesada, a w kategorii power cruiser chyba lepiej wpisuje się jednak bardziej potęzny V-max (gdyby jeszcze nie to zużycie paliwa) do ogólnie pojętych szaleństw się ani jeden ani drugi i tak nie nadaje, a Diavel chyba trochę za bardzo udaje coś czym nie jest i dodatkowo trąci plastikową zabawką ;)
Jeszcze się przyczepię że zapewne kierownicę ciężko jest utrzymać nie tyle przez przyspieszenie co przez wyprostowaną pozycję za sterami :)<br><hr>lamer<br>
Komentatorzy napisał(a):Tylko Diavel wygląda na takiego ogromnego jak nim się jeździ, to jest całkiem przyjazny. Oczywiście Vmax też jest super moto (kultowy) ale ta pojemność, ciężar (ponad 300) , powoduje że trudno nim jeździć ostro i agresywnie (czyli wykorzystać przynajmniej 50% jego walorów. Diavela atut to ciężar, mniejsza pojemność i silnik który dla mnie jest fenomenalny. Już wykonaną wyścigi na prostej Diavelem i Vmax. Vmax wygrywał ale to były na tyle porównywalne parametry że można powiedzieć iż jest podobnie. A i najważniejsze Diavel mimo wszystko jest wygodny - oczywiście tylko dla kierowcy <br><hr>moto<br>
Komentatorzy napisał(a):Dopóki człowiek sam się nie przejedzie jednym i drugim nie wiadomo co bardziej pasuje.
Z tymże w tego typu moto ja bym jednak wyżej cenił komfort, kulturę pracy silnika itd. przy jeździe spokojniejszej, że ma kopa to dobrze, mocy nigdy za dużo, ale nie może to się tutaj odbijac kosztem w.w. jak dla mnie, bo do pałowania lepsze są supersporty.<br><hr>lamer<br>
Komentatorzy napisał(a):Mimo, że jestem fanem Ducati, Diavel do mnie nie przemawia, V-max zresztą też, ale jeśli chciałbym być obiektywny, to do stylu bardziej pasuje V-max, i jeśli bym lubił taką pozycję i styl jazdy, to wybrałbym, V-maxa...
Diavel jest zbyt futurystyczny, ale zwyczajnie mi się nie podoba. A do wspomnianego przerostu formy nad treścią, to wszystko ponad Gienka 250 jest już przerostem...Pozdr.<br><hr>Janek Testastretta<br>
Komentatorzy napisał(a):myślę ,że Diavel nie został stworzony z myślą o idealnej funkcjonalności w podróży ani to pałownia po torze. Obroni się sam swoim wizerunkiem, pokazuje możliwości i swoją odmienność. Tym można się rozkoszować pokonywaniem zakrętów w samotności i jak trzeba pokazać przed knajpą jak ktoś preferuje taki lans oczywiście.<br><hr>darobass<br>
Komentatorzy napisał(a):Sobie go dzisiaj ogladnalem w realu. Moje zdanie jest mocno subiektywne tak jak artykuly Boczo. Powiem szczerze że znacznie lepiej to wyglada na zdjęciach a w rzeczywistości trochę jak jakiś kopnięty naked ;) W tym typie oczekiwałbym mniej plastikowego wyglądu, a to taka zabaweczka-dziwoląg.<br><hr>lamer<br>
Komentatorzy napisał(a):Dlatego, wolałbym, zamiast Diavela jakiegoś Ducati enduro 400 - 450 z silnikiem L-2, w także w wersji mniej wysilonej ( ok. 50 KM) dla normalnych użytkowników.
Pozdr.<br><hr>Janek Testastretta<br>
Komentatorzy napisał(a):A kogo to obchodzi co byś wolał? i co ma piernik do wiatraka? - power cruiser do enduro?<br><hr>Józek Desmosedici<br>
Komentatorzy napisał(a):Nie tylko ja bym wolał... jest sporo zakręconych Desmomaniaków, którzy widzieliby taki pomysł w realu, będący kontynuacją wielu historycznych modeli- oczywiście z jednym nowum- L-2, a Diavel nie miał prekursora nie miał, bo trudno nazwać Ducati Indiana- przodkiem Diavel...na dodatek już same parametry Diavela, w zasadzie predestynują go do poruszania się po 1 % dróg w naszym pięknym kraju...
I to jest ten piernik...i kontynuacja poprzednich wypowiedzi...<br><hr>Janek Testastretta<br>
Diavel to Diavel a jego zadaniem jest urywanie rak :)<br><hr>ukasz
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 17/12/2013, 21:37

ilu z Was jeździ nim na co dzień ? ja np. po przejechaniu 30 tyś km w 2 lata stwierdzam, że to super motocykl na trasę (1100 km jednego dnia i żyję), na tor (byłem kilka razy i bawiłem się świetnie mimo, że mnie objeżdżali), do miasta, na szutry, przełaje i lasy, alpy, na wycieczki jednodniowe i 3 tygodniowe wyprawy, kocham go :)<br><hr>Miki72
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 17/1/2014, 15:52

Komentatorzy napisał(a):ilu z Was jeździ nim na co dzień ? ja np. po przejechaniu 30 tyś km w 2 lata stwierdzam, że to super motocykl na trasę (1100 km jednego dnia i żyję), na tor (byłem kilka razy i bawiłem się świetnie mimo, że mnie objeżdżali), do miasta, na szutry, przełaje i lasy, alpy, na wycieczki jednodniowe i 3 tygodniowe wyprawy, kocham go :)<br><hr>Miki72<br>
Cześć,
czy mógłbyś coś napisać na temat awaryjności tego motocykla oraz kosztów ewentualnych napraw i dostępu do części. <br><hr>aspire24
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 29/1/2014, 18:40

Łukaszu, czy rozważałeś napisanie jakiejś książki?<br><hr>Marcin
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 3/2/2014, 09:56

Siedziałem na nim wczoraj w Lipsku na messie motocyklowej , wygląd kozak lecz rozczarowała mnie kanapa która przy baku jest bardzo wąska i krótka zarazem ,walisz jajami o bak no i te wszech obecne plastiki między nogami trochę tandetnie jak dla mnie .<br><hr>Ślimak
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Poprzednia strona


Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości




na gr