Jaki pierwszy motocykl dla dziewczyny
Posty: 40
• Strona 2 z 2 • 1, 2
Seba_ER5 napisał(a):Jak ktos lubi chinszczyzne ;/... To juz bym wolal hyosunga...
Z drugiej strony najlepiej by sie uzytkownicy wypowidzieli.
@seba tu nie chodzi o lubienie a o ekonomię jak mam płacić za bezwypadkową (często po szlifie) używkę z małym przebiegiem (bo przecież nie jeździła często za granicą ) to wolę kupić nówkę na gwarancji w salonie rometa i nie martwić się, że po wyjechaniu na mokre będę zostawiał 2ślady. A szczególnie te aspekty (bezwypadkowość i nie zajechany silnik) są ważne dla dziewczęcia które chce się wkręcić w hobby a nie do niego zrazić
-
kloons - Świeżak
- Posty: 16
- Dołączył(a): 18/1/2012, 12:44
Od dawna jest zwoloennikiem hasla by kupic raz a dobrze i troche drozej niz kilkanascie razy jakies badziewie badz naprawiac.
-
Seba_ER5 - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 5221
- Dołączył(a): 27/8/2007, 19:58
Władujesz do Chinola dziewczę. Przy jeździe będzie po podeszwie mrowić, po ramionach wibrować a dłonie drętwieć to szybciej sie zrazi takim Rometem do motocykli niż jakiś tam zadrapany motocykl japoński Oczywiście mocno wyolbrzymiłem ale chciałem naprowadzić.
Yamaha YZF 1000
-
skidmarks - Stały bywalec
- Posty: 1402
- Dołączył(a): 18/6/2009, 18:26
- Lokalizacja: zachód Polski
- Demonologiczny
- Świeżak
- Posty: 28
- Dołączył(a): 20/1/2012, 18:14
- Lokalizacja: SÅ‚upsk
Witam
Ja bym proponował coś czym można potrenować poza asfaltem.
Tam nabierzesz wprawy nauczysz siÄ™ spokojnie techniki jazdy.
Proponowałbym ze względu na wzrost i powierzone zadanie. Przykładowo:
XG250 Tricker - niski, mobilny w mieście i w terenie (troszkę droższy)
XT225Serrow - mały enduro na dorosłych kołach
NX250 TransCity (mały Dominator 650) - przyjemne małe enduro na dorosłych kołach!
Na pierwszy rok, dwa wystarczy, a potem się określisz co będzie następne.
Rozsądnie jest poćwiczyć na łące:).
Wszystkie powyższe motocykle w dobrych egzemplarzach są oszczędne i niezawodne i dają dużo frajdy z jazdy:)
GS500, XJ600N,S, CB500, ER5 - wybierz najlepszy egzemplarz. XJ ma 4cyl.
Sprawdzone motocykle miejsko-turystyczne. Przy twoim wzroście obawiam się o parkingowe wywrotki.
Motocykl uterenowiony zniesie naukę lepiej niż typowo szosowy!
MZ i inne starsze marki (nie do wiary jaka jest przepaść w prowadzeniu no i serwis)
Dla fanatyków i kolekcjonerów
Pozdrawiam
Sumomoto
Ja bym proponował coś czym można potrenować poza asfaltem.
Tam nabierzesz wprawy nauczysz siÄ™ spokojnie techniki jazdy.
Proponowałbym ze względu na wzrost i powierzone zadanie. Przykładowo:
XG250 Tricker - niski, mobilny w mieście i w terenie (troszkę droższy)
XT225Serrow - mały enduro na dorosłych kołach
NX250 TransCity (mały Dominator 650) - przyjemne małe enduro na dorosłych kołach!
Na pierwszy rok, dwa wystarczy, a potem się określisz co będzie następne.
Rozsądnie jest poćwiczyć na łące:).
Wszystkie powyższe motocykle w dobrych egzemplarzach są oszczędne i niezawodne i dają dużo frajdy z jazdy:)
GS500, XJ600N,S, CB500, ER5 - wybierz najlepszy egzemplarz. XJ ma 4cyl.
Sprawdzone motocykle miejsko-turystyczne. Przy twoim wzroście obawiam się o parkingowe wywrotki.
Motocykl uterenowiony zniesie naukę lepiej niż typowo szosowy!
MZ i inne starsze marki (nie do wiary jaka jest przepaść w prowadzeniu no i serwis)
Dla fanatyków i kolekcjonerów
Pozdrawiam
Sumomoto
Sumomoto Motocykle Kraków
-
Sumomoto - Świeżak
- Posty: 233
- Dołączył(a): 24/2/2012, 14:13
- Lokalizacja: Kraków
Niech mnie ktoś oświeci bo nie bardzo kumam. Czego niby dziewczyna ma się nauczyć jeżdżąc po łące?
Oczywiście zakładam, że docelowo będzie się poruszała drogami utwardzonymi w mieście i poza miastem. To niech mi ktoś wytłumaczy czego ma się nauczyć na łące? Zachowania w ruchu? Hamowania? Składania w łuku? Jak dla mnie najwyżej nagonki na lisa.
Oczywiście zakładam, że docelowo będzie się poruszała drogami utwardzonymi w mieście i poza miastem. To niech mi ktoś wytłumaczy czego ma się nauczyć na łące? Zachowania w ruchu? Hamowania? Składania w łuku? Jak dla mnie najwyżej nagonki na lisa.
ER-6n 2012
-
specificman - Świeżak
- Posty: 434
- Dołączył(a): 13/9/2011, 13:11
- Lokalizacja: Warszawa
specificman napisał(a):Niech mnie ktoś oświeci bo nie bardzo kumam. Czego niby dziewczyna ma się nauczyć jeżdżąc po łące?
Oczywiście zakładam, że docelowo będzie się poruszała drogami utwardzonymi w mieście i poza miastem. To niech mi ktoś wytłumaczy czego ma się nauczyć na łące? Zachowania w ruchu? Hamowania? Składania w łuku? Jak dla mnie najwyżej nagonki na lisa.
może się też na łące nauczyć, żeby nie jeść żółtego śniegu
GSX1400
-
maciejka69 - Stały bywalec
- Posty: 1091
- Dołączył(a): 4/8/2011, 12:50
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Na "łące" (w terenie) można się nauczyć tylko kilku rzeczy ...na milion sposobów.
Korzystając z okazji, że na "łące" mamy do dyspozycji różną nawierzchnię i praktycznie dowolne ukształtowanie terenu:
- Hamowanie awaryjne na wprost, w zakrętach, przednim i tylnym hamulcem, razem w dowolnej konfiguracji i dowolnie korzystny sposób
- ruszanie i zatrzymywanie motocykla pod dowolnym katem podłoża
-"ósemki" i dowolne slalomy (szybkie manewry motocyklem np awaryjne omijanie)
- zjazdy i podjazdy
- kontrola wywrotek parkingowych
- dowolny sposób pokonania przeszkód terenowych np. krawężników (również z dowolnego kierunku)
- wszystkich etapów pokonywania zakrętów i długich prostych
- balansu na motocyklu, koncentracji, szybkości i refleksu (np. dynamiczna jazda w korku oraz kulturalne omijanie śladów po żółtym śniegu)
- pokory dla motocykla i własnych umiejętności, prawidłowych odruchów i właściwych reakcji na sytuację na drodze
Do tego miedzy treningami można przy grillu w spokoju omówić i poprawić popełniane błędy i doskonalić już nabyte umiejętności bez udziału ruchu drogowego.
Równolegle do treningów w terenie traktujemy motocykl jak pojazd do codziennej jazdy.
W niczym nie przeszkadza wyjazd na szkolenie na tor wyścigowy, skoro czołowi zawodnicy wyścigów motocyklowych trenują w terenie.
Jeżeli osoba ucząca się zostanie zrozumie, że dodatkowo trzeba nanieść poprawki na rodzaj i parametry motocykla (czy to trial ST, GS ADV, czy R1 będzie ok:).
Pozdrawiam i zapraszam:)
Honda Gymkhana i Takachisa Fujinami:
http://www.youtube.com/watch?v=g6d8qwZBYeQ
Korzystając z okazji, że na "łące" mamy do dyspozycji różną nawierzchnię i praktycznie dowolne ukształtowanie terenu:
- Hamowanie awaryjne na wprost, w zakrętach, przednim i tylnym hamulcem, razem w dowolnej konfiguracji i dowolnie korzystny sposób
- ruszanie i zatrzymywanie motocykla pod dowolnym katem podłoża
-"ósemki" i dowolne slalomy (szybkie manewry motocyklem np awaryjne omijanie)
- zjazdy i podjazdy
- kontrola wywrotek parkingowych
- dowolny sposób pokonania przeszkód terenowych np. krawężników (również z dowolnego kierunku)
- wszystkich etapów pokonywania zakrętów i długich prostych
- balansu na motocyklu, koncentracji, szybkości i refleksu (np. dynamiczna jazda w korku oraz kulturalne omijanie śladów po żółtym śniegu)
- pokory dla motocykla i własnych umiejętności, prawidłowych odruchów i właściwych reakcji na sytuację na drodze
Do tego miedzy treningami można przy grillu w spokoju omówić i poprawić popełniane błędy i doskonalić już nabyte umiejętności bez udziału ruchu drogowego.
Równolegle do treningów w terenie traktujemy motocykl jak pojazd do codziennej jazdy.
W niczym nie przeszkadza wyjazd na szkolenie na tor wyścigowy, skoro czołowi zawodnicy wyścigów motocyklowych trenują w terenie.
Jeżeli osoba ucząca się zostanie zrozumie, że dodatkowo trzeba nanieść poprawki na rodzaj i parametry motocykla (czy to trial ST, GS ADV, czy R1 będzie ok:).
Pozdrawiam i zapraszam:)
Honda Gymkhana i Takachisa Fujinami:
http://www.youtube.com/watch?v=g6d8qwZBYeQ
Sumomoto Motocykle Kraków
-
Sumomoto - Świeżak
- Posty: 233
- Dołączył(a): 24/2/2012, 14:13
- Lokalizacja: Kraków
Sumomoto: ale co z tego że nauczy się hamować awaryjnie na łące (trawa + piach) skoro to jej nic nie da przy hamowaniu awaryjnym na asfalcie a docelowo chyba po tym będzie jeździć. Nabierze tylko dziwnych nawyków.
-
tomek_gda - Świeżak
- Posty: 361
- Dołączył(a): 20/9/2010, 18:25
- Lokalizacja: Gdańsk
-
Seba_ER5 - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 5221
- Dołączył(a): 27/8/2007, 19:58
-
specificman - Świeżak
- Posty: 434
- Dołączył(a): 13/9/2011, 13:11
- Lokalizacja: Warszawa
tomek_gda
Przecież łąka, to tylko synonim, miejsca gdzie głównie przebywa enduro.
Na takim rajdzie enduro nie tylko jest tor crossowy, ale do pokonania piach sypki i twardy, inne jest błoto w Bieszczadach (kisiel, glina i g... dobrze zmieszane), a inne na rajdach na północy ("szorstkie" z piaskiem przyczepne), beton, rzeka, kamienie i drogi asfaltowe.
To nie jest tak, że są to jakieś "dziwne nawyki".
Reakcje i dobre nawyki jakich jakich nabędzie w terenie mogą się okazać nieocenione w ruchu miejskim. Każde wyprowadzenie motocykla z równowagi w ruchu miejskim, koleiny torowiska,..., to często jest przeżycie dnia dla motocyklisty, a w terenie jest to norma.
trzeba tylko umieć rozsądnie przenieść "wiedzę" i rozsądek na motocykl o dowolnych parametrach np waga motocykla, bieżnik opon, rozstaw osi itp.
Tak na spokojnie patrząc czy łatwiej będzie trialowcowi, czy zawodnikowi enduro-cross zapanować nad hornetem jadąc 90km/h, czy jeźdźcowi z HD lub R6 nad crossówką lub trialem na zółtym (łatwym) szlaku w Gorcach jadąc 30-50km/h?
Nie liczę tu stunderów, bo oni właśnie robią to, co łatwo i przyjemnie cwiczy sie trialem i na enduro.
Żeby nie wywoływać ogólnej dyskusji nie popadajmy w skrajności:
-nie chodzi mi o to, aby dziewczyna (która już pewnie tego nie czyta) stała trialem w kamieniołomie na wysokości II pietra i w skupieniu zastanawiała się gdzie popędzić 2-30km/h
-nie chodzi mi też o to żeby spędziła pierwsze swoje dziesiąt godzin na dużej patelni w Poznaniu tylko z prędkością 80-100
Fajnie jak się spokojnie, z dala od samochodów zapozna z motocyklem i jego zachowaniem i na spokojnie adoptuje zdobyte umiejętności do codziennej jazdy.
Najłatwiej i najbezpieczniej i najtaniej uczyć się w terenie.
Niech jazda w ruchu miejskim będzie następnym etapem. Reakcje na zachowanie swoje i motocykla już są, teraz czas na reakcję na zachowanie innych użytkowników drogi.
Oczywiście różne są szkoły i też dużo zależy od instruktora i predyspozycji adepta.
Mam nadzieję, że ktoś skorzysta z tego wątku (czy postu, bo na tym to się nie znam jeszcze:)) i spotkamy się kiedyś "turystycznie" na dowolnej nawierzchni:)
Pozdrawiam
Sumomoto
PS. Na Gymkhanie w W-wie Fuji (T.Fujinami pokazał, że da się przenieść na płaski grunt to , czego uczył się jeżdżąc po ścianach i Hornetem też mu fajnie szło:)
Tomku wypytaj dealera Hondy u siebie (Pom... ) bo był i widział:).
specificman:
Ja tu taki śmiertelnie poważny , a Tobie tylko Grille w głowie:). Zapraszam!
Przecież łąka, to tylko synonim, miejsca gdzie głównie przebywa enduro.
Na takim rajdzie enduro nie tylko jest tor crossowy, ale do pokonania piach sypki i twardy, inne jest błoto w Bieszczadach (kisiel, glina i g... dobrze zmieszane), a inne na rajdach na północy ("szorstkie" z piaskiem przyczepne), beton, rzeka, kamienie i drogi asfaltowe.
To nie jest tak, że są to jakieś "dziwne nawyki".
Reakcje i dobre nawyki jakich jakich nabędzie w terenie mogą się okazać nieocenione w ruchu miejskim. Każde wyprowadzenie motocykla z równowagi w ruchu miejskim, koleiny torowiska,..., to często jest przeżycie dnia dla motocyklisty, a w terenie jest to norma.
trzeba tylko umieć rozsądnie przenieść "wiedzę" i rozsądek na motocykl o dowolnych parametrach np waga motocykla, bieżnik opon, rozstaw osi itp.
Tak na spokojnie patrząc czy łatwiej będzie trialowcowi, czy zawodnikowi enduro-cross zapanować nad hornetem jadąc 90km/h, czy jeźdźcowi z HD lub R6 nad crossówką lub trialem na zółtym (łatwym) szlaku w Gorcach jadąc 30-50km/h?
Nie liczę tu stunderów, bo oni właśnie robią to, co łatwo i przyjemnie cwiczy sie trialem i na enduro.
Żeby nie wywoływać ogólnej dyskusji nie popadajmy w skrajności:
-nie chodzi mi o to, aby dziewczyna (która już pewnie tego nie czyta) stała trialem w kamieniołomie na wysokości II pietra i w skupieniu zastanawiała się gdzie popędzić 2-30km/h
-nie chodzi mi też o to żeby spędziła pierwsze swoje dziesiąt godzin na dużej patelni w Poznaniu tylko z prędkością 80-100
Fajnie jak się spokojnie, z dala od samochodów zapozna z motocyklem i jego zachowaniem i na spokojnie adoptuje zdobyte umiejętności do codziennej jazdy.
Najłatwiej i najbezpieczniej i najtaniej uczyć się w terenie.
Niech jazda w ruchu miejskim będzie następnym etapem. Reakcje na zachowanie swoje i motocykla już są, teraz czas na reakcję na zachowanie innych użytkowników drogi.
Oczywiście różne są szkoły i też dużo zależy od instruktora i predyspozycji adepta.
Mam nadzieję, że ktoś skorzysta z tego wątku (czy postu, bo na tym to się nie znam jeszcze:)) i spotkamy się kiedyś "turystycznie" na dowolnej nawierzchni:)
Pozdrawiam
Sumomoto
PS. Na Gymkhanie w W-wie Fuji (T.Fujinami pokazał, że da się przenieść na płaski grunt to , czego uczył się jeżdżąc po ścianach i Hornetem też mu fajnie szło:)
Tomku wypytaj dealera Hondy u siebie (Pom... ) bo był i widział:).
specificman:
Ja tu taki śmiertelnie poważny , a Tobie tylko Grille w głowie:). Zapraszam!
Sumomoto Motocykle Kraków
-
Sumomoto - Świeżak
- Posty: 233
- Dołączył(a): 24/2/2012, 14:13
- Lokalizacja: Kraków
Jestem praktycznie Twoich gabarytów i z czystym sumieniem mogę polecić GSa.Dosiadałam cebuli,na początek wydała mi się ciut za duża.W tej kasie,którą masz ciężko Ci będzie znalezć wersję w owiewkach,ale z doświadczenia chyba golas na pierwsze moto lepszy Ogólnie moto jest tanie w eksploatacji,części full,łatwe w serwisowaniu oraz daje frajdę zarówno po mieście jak i w dłuższych trasach
DO YOU KNOW,THAT BAD GIRLS GO TO HELL?!
-
Daga - Świeżak
- Posty: 195
- Dołączył(a): 4/12/2009, 10:20
- Lokalizacja: Poznań
Daga, czekałam na taką odpowiedź. Przymierzam się do gs'a. Zastanawiał mnie aspekt turystyczny. Czytałam, że niektórym może przeszkadzać nieco "sportowa" pozycja w czasie jazdy. Możesz napisać coś więcej?
- Agacica
- Świeżak
- Posty: 7
- Dołączył(a): 21/2/2012, 15:25
- Lokalizacja: Piła
Jeśli interesują Cię aspekty turystyczne to er5 ma w standardzie turystyczną kierownice, stopkę centralną (nie ma problemu ze smarowaniem łańcucha, łatwiej się zapakować), często też mają zamontowane szybki, no i świetny, elastyczny silnik. Starsze gsy maja clipon'y a to turystyce nie sprzyja. Dopiero po 98r gs dostał "normalną" kierownice. Wg mnie gs to dobry jest jak chce się później na szlifierkę przesiąść. Ale to tylko moje zdanie.
Pozrdawiam
Pozrdawiam
Theo
Kawasaki ER5 -> KTM LC2
Kawasaki ER5 -> KTM LC2
-
the-o - Świeżak
- Posty: 173
- Dołączył(a): 6/10/2011, 05:38
- Lokalizacja: Starogard Gd.
Agacica,zdarzyło mi się kopsnąć trasę >400 km bez dłuższych przerw i miałam wrażenie,że mogłabym jeszcze jechać i jechać.Akurat dla mnie pozycja jest w sam raz Wg mnie nie ma znaczenia,na co się planujesz pózniej przesiąść,ważne żeby się nauczyć jezdzic na tym,co się ma Po większe szczegóły,jak chcesz-pisz na priv.
DO YOU KNOW,THAT BAD GIRLS GO TO HELL?!
-
Daga - Świeżak
- Posty: 195
- Dołączył(a): 4/12/2009, 10:20
- Lokalizacja: Poznań
Posty: 40
• Strona 2 z 2 • 1, 2
Powrót do Oceny ofert sprzedaży.
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość