Suzuki sv 650s vs. Yamaha Thundercat
Posty: 19
• Strona 1 z 1
Suzuki sv 650s vs. Yamaha Thundercat
Witam !
Ja tak z czystaj ciekawosci ktoru z tych moto jest po prosty lepszy pod wzgledem osiagow, eksploatacji, kosztow napraw, zuzycia paliwa itd.
Interesuja mnie roczniki max do 2005 !!!!!!
Edytuje troche pytanie na podstawie 1 wypowiedzi potrzebuje moto do jezdzie po miescie na weekendowe wyjazd za miasto
aha i jeszcze jedno jestem dosc duzy mam okolo 180cm i waze 100kg
Ja tak z czystaj ciekawosci ktoru z tych moto jest po prosty lepszy pod wzgledem osiagow, eksploatacji, kosztow napraw, zuzycia paliwa itd.
Interesuja mnie roczniki max do 2005 !!!!!!
Edytuje troche pytanie na podstawie 1 wypowiedzi potrzebuje moto do jezdzie po miescie na weekendowe wyjazd za miasto
aha i jeszcze jedno jestem dosc duzy mam okolo 180cm i waze 100kg
Ostatnio edytowano 17/9/2011, 20:58 przez vuvu, łącznie edytowano 2 razy
- vuvu
- Świeżak
- Posty: 20
- Dołączył(a): 24/6/2011, 18:31
złe pytanie
jedno jest lepsze w czyms a drugie lepsze w czyms innym
interesuje Cie odpowiedz :sv pali 6l a yzf 6,5 ?
jedno jest lepsze w czyms a drugie lepsze w czyms innym
interesuje Cie odpowiedz :sv pali 6l a yzf 6,5 ?
- stareRadio
- Świeżak
- Posty: 443
- Dołączył(a): 25/8/2011, 11:57
- Lokalizacja: Dębica
Myślę, że thundercat przy Twoich gabarytach będzie wygodniejszy. Do jazdy po mieście napewno są lepsze motocykle.
105 KM przy 11500 obr/min i moment obrotowy 66 Nm przy 9500 obr/min. Silnik jest przy tym bardzo elastyczny i przyjazny użytkownikowi.
Spalanie nawet przy ostrej jeździe maks. 6l/100.
''Thundercat to wyjątkowo niezawodny motocykl. Aby odmówił posłuszeństwa, trzeba zaniedbać podstawowe czynności obsługowe, albo najzwyczajniej w świecie rozbić go. Nigdy nie cierpiał na choroby wieku dziecięcego, co wynika z zastosowania przy jego budowie sprawdzonych komponentów.''
Miałem Thundercata i polecam.
105 KM przy 11500 obr/min i moment obrotowy 66 Nm przy 9500 obr/min. Silnik jest przy tym bardzo elastyczny i przyjazny użytkownikowi.
Spalanie nawet przy ostrej jeździe maks. 6l/100.
''Thundercat to wyjątkowo niezawodny motocykl. Aby odmówił posłuszeństwa, trzeba zaniedbać podstawowe czynności obsługowe, albo najzwyczajniej w świecie rozbić go. Nigdy nie cierpiał na choroby wieku dziecięcego, co wynika z zastosowania przy jego budowie sprawdzonych komponentów.''
Miałem Thundercata i polecam.
-
mognilwo - Świeżak
- Posty: 409
- Dołączył(a): 10/12/2008, 19:27
sv dla porównania ma identyczny moment obrotowy.
Jednak moc jest sporo niższa.
Jestem identycznego wzrostu co autor tematu. I w moim uznaniu jest wygodna pozycja za kierownicą.
Jednak jestem sporo cieńszy xD.
Gdyby nie lusterka, w mieście wszędzie można wcisnąć się.
Spalanie maksymalne mi wyszło 5.5l/100km
Ale wiadomo. Cały czas v-max-em nie jeżdziłem
Jednak moc jest sporo niższa.
Jestem identycznego wzrostu co autor tematu. I w moim uznaniu jest wygodna pozycja za kierownicą.
Jednak jestem sporo cieńszy xD.
Gdyby nie lusterka, w mieście wszędzie można wcisnąć się.
Spalanie maksymalne mi wyszło 5.5l/100km
Ale wiadomo. Cały czas v-max-em nie jeżdziłem
- hubi199
- Bywalec
- Posty: 581
- Dołączył(a): 24/8/2011, 12:56
- Lokalizacja: J-no
Miałem Thundercata i był świetny. Od początku do końca był to mój wybór i nigdy wczesniej oprócz katalogu motocykle swiata na oczy go nie widziałem
Ceniłem jego za stabilność która zapewne brała się z zawiasu i jego masy. Silnik miał charakter mocno przewidywalnego. Problem z skrzynią mnie ominął.

Yamaha YZF 1000
-
skidmarks - Stały bywalec
- Posty: 1402
- Dołączył(a): 18/6/2009, 18:26
- Lokalizacja: zachód Polski
w uściśle iu
jakieś 4 cm więcej, waga zbieżna
jeśli chodzi o zbieranie przy tej wadze, nie ma róznicy
z tym siedzeniem jak na psie to przesada, to nie gs, choć t-cat jest wiekszy
nadto t-cat ma wieksze możliwości eksploatacji turystycznej
sv-ka jest naprawdę dobrym moto jesli chodzi o codzienną eksploatację w zakresie poruszania się po mieście i dojazdów do niego (praca/szkoła)
sam jeźdżę i używam tylnego kufra
jakieś 4 cm więcej, waga zbieżna
jeśli chodzi o zbieranie przy tej wadze, nie ma róznicy
z tym siedzeniem jak na psie to przesada, to nie gs, choć t-cat jest wiekszy
nadto t-cat ma wieksze możliwości eksploatacji turystycznej
sv-ka jest naprawdę dobrym moto jesli chodzi o codzienną eksploatację w zakresie poruszania się po mieście i dojazdów do niego (praca/szkoła)
sam jeźdżę i używam tylnego kufra
(...) Jeżeli w CV napiszesz "2012-2014: sommelier - freelancer" to nikt się nie domyśli, że dwa lata chlałeś z rozpaczy po utracie poprzedniej pracy.
-
madcap - Administrator
- Posty: 5894
- Dołączył(a): 26/5/2009, 19:03
- Lokalizacja: wieje wiatr?
Wersja sv650 k3 jest najwyższa (kanapa)
Chociaż w nowsze mają nie wiele niższą.
sv650 jest bardzo miłym motocyklem który lubi poszaleć do pewnej granicy.
Nie wiem jak u was, ale u swojej zauważyłem niestabilność na szybkich ostrych zakrętach.
Może przaedni zawias żle mam ustawiony lub kierować nie potrafie
Ale niezbyt trzyma kurs
Edit
Dodam, że oponki mam również liche
Chociaż w nowsze mają nie wiele niższą.
sv650 jest bardzo miłym motocyklem który lubi poszaleć do pewnej granicy.
Nie wiem jak u was, ale u swojej zauważyłem niestabilność na szybkich ostrych zakrętach.
Może przaedni zawias żle mam ustawiony lub kierować nie potrafie

Ale niezbyt trzyma kurs
Edit
Dodam, że oponki mam również liche
- hubi199
- Bywalec
- Posty: 581
- Dołączył(a): 24/8/2011, 12:56
- Lokalizacja: J-no
Ja miałem i Thundercata i SV, tylko jeszcze tą na gaźnikach. Różni się to tylko wyglądem w sumie, więc mam chyba dobre porównanie. Ciężko porównać te sprzęty, bo są całkiem inne pod wieloma względami, tak więc:
Silnik:
W SV z dobrym wydechem świetnie brzmi, ale charakterystyka tak średnio mi przypadła do gustu. Szybko się zabiera do pracy, od ok 3tys obrotów, ale też powyżej 9000 nie ma czego szukać. Tak samo prędkości, do 160km/h jest dobrze, później się meczy. Biegi są zestopniowane bardzo krótko, na jedynce ok 70km/h, dwójka ok 120, trójka ok 150. Na miasto super, ze świateł byłem zawsze przed rzędówkami, łącznie z litrami, natomiast na trasie wkurzające.
Thundercat równo ciągnie ok 2tys obrotów, ale nie ma nerwowości przy tych obrotach jak SV. Wogóle jest o wiele mniej nerwowy, ale też powyżej 9tys obrotów bardzo ładnie ciągnie. Biegi są już zdecydowanie dłuższe, na jedynce powyżej 100km/h
Zawieszenia i prowadzenie:
Tu jest według mnie przepaść. SV nie ma regulacji tłumienia ani z przodu ani z tyłu. Jest za zdecydowanie za miękka, nurkuje przy hamowaniu, w zakrętach prowadzi się nieźle ale do Thundercata jej wiele brakuje. Ten ma pełną regulację zawieszeń z przodu jak i z tyłu, byłem nim na torze i naprawdę da się nim poganiać w takich warunkach mimo jego masy.
Komfort:
Tu też jest przepaść na korzyść Thundercata. SV jest miękka, czyli daleka od sportowego prowadzenia, ale pozycję ma typowo sportową. Jazda z pasażerem to męka taka sama jak na sporcie. Tylko że typowy sport daje w zamian znacznie lepsze osiągi i prowadzenie od SV. Thundercat jest natomiast super wygodny. Pozycja jest trochę sportowa, ale jednak odprężona. Ochrona przed wiatrem jest świetna, stabilność przy dużych prędkościach też wzorowa. Do tego kanapa jest łączona, więc jazda z pasażerem jest bardzo komfortowa, a masa i rozmiar samego motocykla sprawia, że pasażer nie burzy stabilności.
Także do takich celów jak Ty potrzebujesz, Thundercat jest zdecydowanie lepszy. SV jest dobra jak masz ją użytkować głównie w mieście, dojeżdżać codziennie do pracy. Ale zdecydowanie bardzej wszechstronny jest Thundercat. Mi na tą chwilę zależy najbardzoej na charakterze motocykla, dlatego jeżdżę na stricte sportowych, ale jak bym szukał motocykla nadającego się do wszystkiego to Thundercat jest świetny.
Silnik:
W SV z dobrym wydechem świetnie brzmi, ale charakterystyka tak średnio mi przypadła do gustu. Szybko się zabiera do pracy, od ok 3tys obrotów, ale też powyżej 9000 nie ma czego szukać. Tak samo prędkości, do 160km/h jest dobrze, później się meczy. Biegi są zestopniowane bardzo krótko, na jedynce ok 70km/h, dwójka ok 120, trójka ok 150. Na miasto super, ze świateł byłem zawsze przed rzędówkami, łącznie z litrami, natomiast na trasie wkurzające.
Thundercat równo ciągnie ok 2tys obrotów, ale nie ma nerwowości przy tych obrotach jak SV. Wogóle jest o wiele mniej nerwowy, ale też powyżej 9tys obrotów bardzo ładnie ciągnie. Biegi są już zdecydowanie dłuższe, na jedynce powyżej 100km/h
Zawieszenia i prowadzenie:
Tu jest według mnie przepaść. SV nie ma regulacji tłumienia ani z przodu ani z tyłu. Jest za zdecydowanie za miękka, nurkuje przy hamowaniu, w zakrętach prowadzi się nieźle ale do Thundercata jej wiele brakuje. Ten ma pełną regulację zawieszeń z przodu jak i z tyłu, byłem nim na torze i naprawdę da się nim poganiać w takich warunkach mimo jego masy.
Komfort:
Tu też jest przepaść na korzyść Thundercata. SV jest miękka, czyli daleka od sportowego prowadzenia, ale pozycję ma typowo sportową. Jazda z pasażerem to męka taka sama jak na sporcie. Tylko że typowy sport daje w zamian znacznie lepsze osiągi i prowadzenie od SV. Thundercat jest natomiast super wygodny. Pozycja jest trochę sportowa, ale jednak odprężona. Ochrona przed wiatrem jest świetna, stabilność przy dużych prędkościach też wzorowa. Do tego kanapa jest łączona, więc jazda z pasażerem jest bardzo komfortowa, a masa i rozmiar samego motocykla sprawia, że pasażer nie burzy stabilności.
Także do takich celów jak Ty potrzebujesz, Thundercat jest zdecydowanie lepszy. SV jest dobra jak masz ją użytkować głównie w mieście, dojeżdżać codziennie do pracy. Ale zdecydowanie bardzej wszechstronny jest Thundercat. Mi na tą chwilę zależy najbardzoej na charakterze motocykla, dlatego jeżdżę na stricte sportowych, ale jak bym szukał motocykla nadającego się do wszystkiego to Thundercat jest świetny.
http://bikepics.com/members/numberuno/ | | www.diety-treningi.pl Jakby ktoś potrzebował, zapraszam.
- numberuno
- Świeżak
- Posty: 306
- Dołączył(a): 25/1/2007, 09:49
Gażnikowe sv od wtryskowych różnią się sporo.
Wtrysk paliwa, mniejsze prawdopodobieństwo zatarcia.
Zawieszeń niestety nie zmienili. Mimo tej regulacji napięcia wstępnego przód jest zdecydowanie za miękki.
Thundercat jest cięższy. Ale mocą nadrabia.
Sv jest głównie do miasta i napastowania sąsiadów pod blokiem o północy
Jeśli lubisz starty spod świateł to sv lubi to.
U mnie przy 180 jest walka o km, więc na szybkie trasy odpada.
O zastosowaniu motocykla od autora jedyne co wywnioskowałem, że potrzeba mu sprzętu na miasto.
Nie podał budżetu, ale myśle że 10k zł starczy spokojnie
Wtrysk paliwa, mniejsze prawdopodobieństwo zatarcia.
Zawieszeń niestety nie zmienili. Mimo tej regulacji napięcia wstępnego przód jest zdecydowanie za miękki.
Thundercat jest cięższy. Ale mocą nadrabia.
Sv jest głównie do miasta i napastowania sąsiadów pod blokiem o północy

Jeśli lubisz starty spod świateł to sv lubi to.
U mnie przy 180 jest walka o km, więc na szybkie trasy odpada.
O zastosowaniu motocykla od autora jedyne co wywnioskowałem, że potrzeba mu sprzętu na miasto.
Nie podał budżetu, ale myśle że 10k zł starczy spokojnie
- hubi199
- Bywalec
- Posty: 581
- Dołączył(a): 24/8/2011, 12:56
- Lokalizacja: J-no
Moim zdaniem sprawa jest prosta - trzeba się przymierzyć i już będzie wszystko jasne.
Według mnie:
T-cat w trasie to w raczej wygodna pozycja, średnia elastyczność, dobra ochrona przed wiatrem, stabilność, możliwość 'okufrowania', pasażer ma nieźle
SV w trasie to niewygodna pozycja przy preclowej jeździe i akceptowalna przy dynamicznej, świetna elastyczność, średnia ochrona przed wiatrem, spalanie 4,5-5L, dobre hamowanie silnikiem, u pasażera mogą wystąpić stany depresyjne
T-cat w mieście - ciężki, toporny, długie biegi, dużo plastiku
SV - pozycja męcząca, niska masa, zwrotność, półowiewka, V2 - terror.
A i silnik SV wtryskowej w porównaniu do gaźnikowej i T-cata jest bardziej zaawansowany technologicznie.
Według mnie:
T-cat w trasie to w raczej wygodna pozycja, średnia elastyczność, dobra ochrona przed wiatrem, stabilność, możliwość 'okufrowania', pasażer ma nieźle
SV w trasie to niewygodna pozycja przy preclowej jeździe i akceptowalna przy dynamicznej, świetna elastyczność, średnia ochrona przed wiatrem, spalanie 4,5-5L, dobre hamowanie silnikiem, u pasażera mogą wystąpić stany depresyjne
T-cat w mieście - ciężki, toporny, długie biegi, dużo plastiku
SV - pozycja męcząca, niska masa, zwrotność, półowiewka, V2 - terror.
A i silnik SV wtryskowej w porównaniu do gaźnikowej i T-cata jest bardziej zaawansowany technologicznie.
GS500F --> SV650S --> Bandit 600N --> XV535 Virago
-
C-bool - Mieszkaniec forum
- Posty: 2915
- Dołączył(a): 23/8/2007, 21:26
- Lokalizacja: Poznań
Ale pod jakim względem jest bardziej zaawansowany, i na co się to w praktyce przekłada? Bo to,że nowszy no to wiem.
Mów co myślisz , rób co mówisz .
Suzuki Bandit gsf 400
Suzuki Bandit gsf 400
- MaŁy_Bandzior
- Świeżak
- Posty: 352
- Dołączył(a): 26/2/2010, 20:24
Głównie pod takim względem, że ma wtrysk paliwa zamiast gaźników, które to w Thundercacie sprawowały się bardzo dobrze. Zresztą nie rozumiem jak można te 2 silniki porównywać. SV to V2, Thundercat R4. Fakt, silnik Thundercata jest to starsza konstrukcja i 2 kwestiach związanych z serwisem będzie trochę gorzej niż w tych nowszych. Pierwsza to taka, że łańcuch rozrządu jest między 2 a 3 cylindrem co utrudnia wymianę tegoż łańcucha (robioną max raz w życiu całego silnika). Druga to taka, że do naprawienia 2go biegu, którego tryby prędzej czy później się zużywają, trzeba ściągać głowicę, blok cylindrów i dopiero po tym można rozpołowić kartery i dobrać się do skrzyni.
http://bikepics.com/members/numberuno/ | | www.diety-treningi.pl Jakby ktoś potrzebował, zapraszam.
- numberuno
- Świeżak
- Posty: 306
- Dołączył(a): 25/1/2007, 09:49
Najlepiej się przejechać obydwoma. Miałem na przelocie T-cata i gadał fajnie ale jak usłyszałem SV 650 z Dominatorem (przelot z allegro) to był dopiero gang
600 ryczała jak 1500 w jakiejś armaturze

Yamaha YZF 1000
-
skidmarks - Stały bywalec
- Posty: 1402
- Dołączył(a): 18/6/2009, 18:26
- Lokalizacja: zachód Polski
To zupełnie inne motocykle. Przejdź się obydwoma i zobaczysz że to zupełnie inna jazda. SV jest o wiele lepszy na miasto ma lepszą wygodniejszą pozycję niżej siodło ale za to szybko sie kończy Vki takiej pojemności nie pokręcisz wysoko i nie wiele wyciśniesz. Za to Tcat jest lepszy poza miastem R4 pokręcisz wysoko jest niższa pozycja dogodniejsza do szybkiej turystyki.
-
YZF R1 - Moderator
- Posty: 2765
- Dołączył(a): 14/5/2008, 12:16
- Lokalizacja: Warszawa
Posty: 19
• Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 40 gości