Rieju rs2 50 nie odpala

[Dantee]

Witam!

Mam problem ze swoim rs2. Byłem przez 2 tygodnie na wakacjach, motorek stał w garażu, dziś wzięła mnie chętka na przejażdżkę. Poszedłem więc do garażu, wyprowadziłem moto, założyłem kask, przytrzymałem starter i... I nic ! Rozrusznik się kręci ale nie odpala, odpalanie z popychu też nic nie daje, mógłbym go tak pchać i tydzień a on dalej kręci ale nie odpala. Wie ktoś może co się stało ? Nie jestem ekspertem w tych sprawach, ale czy może to być wina świecy ?

Prosiłbym o szybką odpowiedź, ponieważ jestem trochę zaniepokojony :/

[komarcc]

Może paliwa nie ma, albo szczury pogryzły instalacje elektryczną?

Jak chcesz lepszą odpowiedź to się wysil i posprawdzaj podstawowe rzeczy takie jak: iskra, czy paliwo dochodzi do gaźnika i z gaźnika do cylindra, stan paliwa itp. Jeśli tego nie potrafisz oddaj do mechanika, bo samo się nie naprawi.

[Dantee]

Do zamknięcia.

Dziś się zebrałem i go rozkręciłem. Przewody paliwowe były przytkane.

Komarze nie wiem jaki był sens twojego posta, ale wiedz tylko, że o takich jak ty mam wyrobioną opinię od dawna

[komarcc]

I warto było tworzyć nowy wątek, zamiast iść najpierw i zobaczyć co się stało?

Dantee również mam wyrobioną opinię o takich, którzy śmiecą na forum i oczekują pomocy, choć nie napisali żadnych szczegółów związanych z problemem.

P.S. Zauważ, że pierwsza część twojego postu opowiadała o Twoich wakacjach, o tym jak moto stało w garażu i o chwili w której zakładałeś kask, druga natomiast opowiada o tym jak pchałeś moto nie wiadomo gdzie i po co, na koniec doszedłeś, że jednak nie jesteś ekspertem w tych sprawach.