Zobacz wątek - Prawda o japończykach i chińczykach - moje mniemanie
NAS Analytics TAG

Prawda o japończykach i chińczykach - moje mniemanie

O wszystkim
_________

Postprzez lemonek » 29/7/2011, 06:30

Powiem tak sam jeżdze hondą zrobiłem na niej już 1700km a mam ją 2 mieś. i NIC się nie popsuło, smigam nią gdzie sie da a wogóle to ma nakulane 8700 km .Matka moja kupiła sobie Chińskieg rometa i więcej stoi w naprawie niż nim jeżdzi... a ma nakulane 3500km.....
coś jeszcze dodać??
Avatar użytkownika
lemonek
Świeżak
 
Posty: 29
Dołączył(a): 7/6/2011, 23:25
Lokalizacja: Luboń


Postprzez motoftw » 29/7/2011, 08:13

melonick jeszcze mało widział w życiu, co potrafią japońskie sprzęty przeżyć :wink: A co do rometów to co z tego, że tani w eksploatacji jak przyjemność z jazdy tym pojazdem jest kompletnie zerowa?? :twisted:
Honda CB 500 ----> Honda NX 650
Avatar użytkownika
motoftw
Stały bywalec
 
Posty: 1179
Dołączył(a): 5/8/2009, 19:25


Postprzez konrii98 » 29/7/2011, 13:59

motoftw napisał(a):melonick jeszcze mało widział w życiu, co potrafią japońskie sprzęty przeżyć :twisted:
W pełni się zgadzam wejdźcie na youtube i wpiszcie aerox stunt i zobaczcie ile tego jest jak szaleją tak samo i przy suzuki katana stunt oraz aprilia sr stunt ale aprilia to już nie Japonia ;P a wpiszcie np zipp stunt albo cpi popcorn stunt - nic -nie głupieją bo wiedzą że jak wyrwą na wheelie to albo wyciągną kierownice z motocyklu albo strzeli rama ewentualnie tylne koło odleci lub tłumik się urwie xD
pozdro dla wszystkich manetkowczów;)
Avatar użytkownika
konrii98
Świeżak
 
Posty: 189
Dołączył(a): 26/5/2011, 20:29
Lokalizacja: Sobolew

Postprzez Arturo925 » 29/7/2011, 16:49

To że na nich nie trenują i nie wrzucają filmików na Ju Tuba, nie znaczy że sie nie da... Po prostu jak ktoś chce stuncić to nie kupuje Zippa, bo odgórnie narzucone jest że Aeroxy, Boostery itp. są do tego po prostu lepsze ( i slusznie, bo są).
A jak ktoś kupuje w/w Zippa to zazwyczaj po to zeby 'spalić' gume na trawie 8) albo dojechać z punktu A do punktu B.

Mimo to, jest troche racji w Twojej wypowiedzi, bo jakościa wykonania to Chiny nie powalają ;)
Avatar użytkownika
Arturo925
Stały bywalec
 
Posty: 1096
Dołączył(a): 5/1/2010, 16:02
Lokalizacja: Kruszyna

Postprzez melonick » 29/7/2011, 18:21

lemonek

Miesiąc i 11 dni temu też kupiłem rometa k125, nakulałem nim 4000 km i też się nic nie działo. Po prostu się dopiero co dotarł. Jaki jest rocznik twojej hondy? 2009-2010? Bo więcej nie może mieć, przez przebieg. Znając życie, masz zajechanego sprzeta, niewadomo jakiego pochodzenia. Ja mam brand new z 2011 roku i wiem, kto mi pierdział w siedzenie, po za tym, mam hondę z 2003 roku.


melonick jeszcze mało widział w życiu, co potrafią japońskie sprzęty przeżyć


Widziałem, zazwyczaj były to 125(stare hondy cg i cuby z grecji), bo reszta padały jak muchy. To ty nie widziałeś, co się dzieje w grecji z chińskimi 125 i japońskimi 125, konstrukcji hondy cub. To, że w restauracjach w temp 45 stopni, te silniki pracują bez przerwy, bo nie ma po co gasić, bo co chwile jest zlecenie i po stromych górach latają. Widziałem w grecji hondę cub z 90 lat, jeszcze tą prawdziwą, gdzie nie oszczędzano i nie robiono silników i 70% innych rzeczy w chinach, to miała 89 tyś km i nie mogłem zobaczyć silnika, taka była zajechana, zakopcona i brudna, ale paliła od kopa. Chińczyki, czy to małe nakedy, pokroju romet-zipp-kymco-ybr, czy też cub prawie zawsze miały ponad 30 tyś km, często 40 tyś km, widziałem parę po 55, bardzo często widziałem hondę cg 125, którą bym z chęcią kupił, bo kosztuje u nich 1500 Euro, chociaż silnikowo, to romet jest, posiada lepsze wykonanie. Wystarczy pojechać do grecji, gdzie mają inną mentalność i jeżdżą(zajeżdżają, u nich nie da się normalnie jeździć) bez problemu i na tym i na tym. Zazwyczaj brudne, połamane, poklejone, zaropiałe i w temp 45 stopni. :wink:
melonick
Świeżak
 
Posty: 179
Dołączył(a): 6/6/2009, 20:42

Postprzez motoftw » 29/7/2011, 19:29

Człowieku co Ty porównujesz, te hondy cub zostały zaprojektowane jak się nie mylę pod koniec lat 70-tych, do tego poczytaj może trochę o niej bo ja kiedyś czytałem i z tego co wiem to właściwie sprzęt niezniszczalny jeśli serwisujesz go jako tako, a nie w firmie każdy miał w dupie kiedy olej, kiedy płyny, to jak miało to jeździć... Pomyśl
Honda CB 500 ----> Honda NX 650
Avatar użytkownika
motoftw
Stały bywalec
 
Posty: 1179
Dołączył(a): 5/8/2009, 19:25

Postprzez melonick » 29/7/2011, 20:02

Wiem o tym, nawet wspomniałem, że to była ta prawdzwia honda cub, a nie honda współczesna, która silnik i 70% innych rzeczy ma z chin, co za ciemnota.
Poza tym, pisałem cały czas o motorkach chińskich i japońskich, rocznikach na oko 2006-2008. One mają po 30-50 tyś km, obojętnie, czy to japończyk, czy chińczyk. :) - Czytaj człowieku.

TO JA ZAWSZE twierdziłem, że najlepszy silnik w mopedach, to ten z hondy cub 50 a nie te gówniane am6. Nie znasz mnie? Nie pierdziel, ponadto, to co napisałem, nie nadaje się do komentarza, po za "ale fajnie", "ci to w Grecji mają". Ciemnota anty chińska nie zna granic. Ogarnij, pojedź do Grecji, zobacz, przyjedź. Typowa polakowa postawa.

Ponadto nie rozumiem tego kretyńskiego zdania, nie wiem czy z tego tematu, czy powinien pasować do innego tematu, bo nikt nic nie wymieniał tu o olejach i innych rzeczach, no ale to forum ścigacza, gdzie ślepota i głupota nie zna granic. Spytam się, ale co miało to jeździć?


jeśli serwisujesz go jako tako, a nie w firmie każdy miał w d*** kiedy olej, kiedy płyny, to jak miało to jeździć... Pomyśl
melonick
Świeżak
 
Posty: 179
Dołączył(a): 6/6/2009, 20:42

Postprzez motoftw » 29/7/2011, 21:08

Jaka to jest polakowa postawa niby? Nie rozumiesz mojego zdania? Czytaj ze zrozumieniem, sam napisałeś, że motorki stały w firmie, pracowały non stop to pewnie nikt ich nie serwisował więc jak miały dobrze i długo pracować? Wyzywam Cię od kretynów? Piszę to co myślę i nadal jestem zdania, że nie widziałeś co potrafią japońskie 50 nawet am6 w dwusuwie, choć bardziej chodziło mi o 500,600, które ludzie katują w stuncie gdzie gdy maja byle jaki olej będą chodzić zawsze.
Honda CB 500 ----> Honda NX 650
Avatar użytkownika
motoftw
Stały bywalec
 
Posty: 1179
Dołączył(a): 5/8/2009, 19:25

Postprzez melonick » 29/7/2011, 21:24

No, tylko ja pisałem, że te motocykle w Grecji cały czas na gazie są i są to chińczyki i japończyki i tajwańczyki i są BEZAWARYJNE nie do zajechania, połowa z nich ma przebiegi po 30-50 tyś km. Cały czas w tej wypowiedzi, chodziło mi o to, że w ciężkich warunkach pracują i mają się technicznie dobrze. A ty mi wyskakujesz z jakimś pytaniem, jak one mają długo pracować, co ja gadam, że narzekam, że krótko pracują, bo
a nie w firmie każdy miał w d*** kiedy olej, kiedy płyny, to jak miało to jeździć... Pomyśl
. A cały czas piszę, że te japończyki i chinczyki (tylko z nazwy, wszystko china) pracują mega, a mają warunki mega złe i jestem tym sprzętom i ludziom pełen podziwu.

japońskie 50 nawet am6


NAWET mi o tym gównie nic nie mów. Dosyć się z tym namęczyłem u mnie z dt 50 4 lata temu. Wypadanie 6 biegu ftw. :roll:
melonick
Świeżak
 
Posty: 179
Dołączył(a): 6/6/2009, 20:42

Postprzez henio12323 » 29/7/2011, 21:36

kazdy narzeka na to co mu sie sypnęło. ile osób nie kupuje np yamah bo pękają głowice. sory 3 moich kumpli ma "wadliwe" yamahy i żaden nie mysli o jakim kolwiek pękaniu głowic xd to samo z am6 przykro mi ze trafiłeś trupa. ja miałem 2 moto z am6 na żadnego nie narzekałem nigdy w zyciu ! kupiłem zadbane sztuki katowałem w terenie ostro skrzynia, sprzegło, i reszta jak nalezy. a oleju to nawet nowego nie widziały :D. kupiłem chinczyka nim zdąrzyłem go poskładac do konca z pudła częsci (kupiłem i przyszedł pocztą w częsciach) juz padł silnik. porazka totalna. no ale mogło sie zdarzyc - wiadomo nie wszystko jest wieczne. ale kurde jak widze tryby które w palcach moge wyginac to troche przegięcie. 2 sprawa - zawsze mam problemy z tym że dokręcam srubki za luźno, ot boje sie pozrywac gwintów. przy składaniu silnika w tym syfie potrafie w palcach gwinty pozrywac xd te stopy z jakich są wykonane te silniki są gorsze od puszek po piwie VIP z biedrony. kolejna sprawa jeździłem Lka YBR 125 moto wydawał sie super. fakt że silnik nie był mocny, ale pracował doskonale, cichy, biegi jak w masełko, sprzęgło 1 palcem. siadłem na chyba właninie rometa to myslałem że jade starym rometem z 80 lat. rama - 0 sztywnosci. mój kat na rozwalonych łozyskach w kole i na wahaczu pewniej sie prowadził xd biegi trzeba było wbijac młotkiem chyba :D i wskakiwały ze zgrzytem nawet jak sie (silną ) łapą nacisnęło sprzegło xd powie ktos zaraz ze starym trupem jeździłem. a nie bo smigałem motocyklem prawie nowym. kumple pracują w chinszczyźnie ( bo czesto sie sypie i serwis ma kase) i maja własnie jeden taki sprzęt na dojazd miedzy sklepem a serwisem. osobiscie chłopaki ganiaja na markowych sprzętach, nie nowych, ale mówią ze chinszczyzny nigdy nie kupią! to takie moje wtrącenie jak ja to wszystko widze, i kumple którzy nie piszą bo widzieli rometa na asfalcie tylko maja codziennie z takim doczynienia
KTM 300 EXC
Yamaha FZ6
GasGas TXT 250

Częsci do motocykli, serwis, tuning.. PW
Avatar użytkownika
henio12323
Moderator
 
Posty: 26032
Dołączył(a): 30/12/2008, 20:49
Lokalizacja: Włodawa / LBN

Postprzez melonick » 30/7/2011, 01:53

Dodam od siebie, że często nawet nie wiem, że bieg wbiłem w Romecie k125, tak leciutko skrzynia biegów chodzi, lepiej niż w wiadrze, lecz skok dźwigni jest za duży. ;) Poza tym klamka sprzęgła chodzi ciężko i płynnie jak w wiadrze, technologia naciągu sprzęgła jest też jak w wiadrze. Silnik wydaje odgłosy pracy, w wiadrze też, tylko w wiadrze wyciszone są poprzez lc. I tyle. Jak mogłeś jeździć motocyklem z silnikiem od cg125 pisząc bzdury typu biegi wchodziły za pomocą młotka, skoro te skrzynie są bliskie japońskiemu ideałowi z przed lat 90? Przestań więc pierdzielić i wyjdź na dwór, bo trolujesz ścigacz na potęgę.

Ponadto

henio12323

Wiem wiem, ty na wszystkim jeździłeś i wszystko ci się zdarzyło. Ja jeździłem ktm lc4 620 wujka, to skrzynia biegów rzęcholiła, lał się olej z silnika, 3 nie wchodziła, na biegi trzeba było stawać co objawiało się strzałem w korbę i mega szarpnięciem, na szczęście pozbył się tego padła i kupił tt 600. Tylko buta miała dobrego. haha co za szajs, za szybko się zajeżdża.

Widać, że te chińskie silniki od hondy cg 125 i cb 250 są jakimś fenomenem, Jeden przejechał na czoperze 250 50000 km, bez wymiany nawet świecy.
melonick
Świeżak
 
Posty: 179
Dołączył(a): 6/6/2009, 20:42

Postprzez UfoPlast » 30/7/2011, 07:32

Witam serdecznie. Opisze tu trochę swoje przeżycia i przemyślenia jeżeli chodzi o chiński vs japoński motocykl.

Jako że zaczynałem moją przygodę na motocyklach dość dawno najpierw jawka50. Po jakimś czasie ojciec kupił mi skuter chiński (keeway hurricane) był to rok hmm 2003 - 2004 nie pamiętam dokładnie.

A więc troche o nim.
Sprawował sie można rzec że bezawaryjnie. Wszystko działało itp. Silnik był ok.
Ale co do jakości wykonania to baardzo wiele zostawiał do życzenia. Plastiki twarde, łamliwe i zrobione z lipnych materiałów. Kiedy przekraczało sie 60km/h wszystko zaczynało drżeć i plastiki wydawały okropne dźwięki.

Potem przesiadłem sie na rieju rr 50 (made in spain) Kiedy go kupiłem stan był opłakany. był z 2000 roku. Plastiki były obszarpane ale żaden nie był połamany. Silnik pracował pięknie. (AM6). Potem zaczęło brakować mi mocy więc zmieniłem cylek na 80ccm a seryjny sprzedałem kumplowi do TZR. Jeździ na nim do dziś.


Rieju sprzedałem i kupiłem MZ sm 125(niemiec na podzespołach KTM)
Teraz dopiero poczułem co to jest jakość wykonania. Nic nie szumi nic nie strzela nic nie trze. Biegi wchodzą płynnie i nie wyskakują. Plastiki są świetnie dopasowane nie ma porównania co do chińskich sprzętów.


Tak piszesz że japońskie maszyny są złe itp... To powiedz mi dlaczego we wszystkich rajdach czy to motocross czy to dakar czy jakieś inne zawsze używają markowych maszyn a nie chińskich? A po to żeby mieć pewność że w czasie rajdu nie odpadną mu koła i silnik nie wyleci mu z ramy. Jestem Ciekaw ile taki chińczyk polatał by czasu na jakimś rajdzie. Hahah śmieszne

Pozdrawiam normalnych
Avatar użytkownika
UfoPlast
Świeżak
 
Posty: 49
Dołączył(a): 1/5/2011, 08:08
Lokalizacja: Skierniewice

Postprzez motoftw » 30/7/2011, 10:08

melonick napisał(a):Ja jeździłem ktm lc4 620 wujka, to skrzynia biegów rzęcholiła, lał się olej z silnika, 3 nie wchodziła, na biegi trzeba było stawać co objawiało się strzałem w korbę i mega szarpnięciem, na szczęście pozbył się tego padła i kupił tt 600. Tylko buta miała dobrego. haha co za szajs, za szybko się zajeżdża


Jak wszyscy u Ciebie w rodzinie kupują zajechane padła to nic dziwnego, że wolisz chińczykiem jeździć :wink:
Honda CB 500 ----> Honda NX 650
Avatar użytkownika
motoftw
Stały bywalec
 
Posty: 1179
Dołączył(a): 5/8/2009, 19:25

Postprzez konrii98 » 30/7/2011, 11:13

melonick napisał(a):Wiem o tym, nawet wspomniałem, że to była ta prawdzwia honda cub, a nie honda współczesna, która silnik i 70% innych rzeczy ma z chin, co za ciemnota.
Poza tym, pisałem cały czas o motorkach chińskich i japońskich, rocznikach na oko 2006-2008. One mają po 30-50 tyś km, obojętnie, czy to japończyk, czy chińczyk. :) - Czytaj człowieku.

TO JA ZAWSZE twierdziłem, że najlepszy silnik w mopedach, to ten z hondy cub 50 a nie te gówniane am6. Nie znasz mnie? Nie pierdziel, ponadto, to co napisałem, nie nadaje się do komentarza, po za "ale fajnie", "ci to w Grecji mają". Ciemnota anty chińska nie zna granic. Ogarnij, pojedź do Grecji, zobacz, przyjedź. Typowa polakowa postawa.

Ponadto nie rozumiem tego kretyńskiego zdania, nie wiem czy z tego tematu, czy powinien pasować do innego tematu, bo nikt nic nie wymieniał tu o olejach i innych rzeczach, no ale to forum ścigacza, gdzie ślepota i głupota nie zna granic. Spytam się, ale co miało to jeździć?


jeśli serwisujesz go jako tako, a nie w firmie każdy miał w d*** kiedy olej, kiedy płyny, to jak miało to jeździć... Pomyśl


Tylko ty napisałeś że widziałeś tam chińskie skutery z przebiegiem 50 tys. km ale miałeś w ręku książkę serwisową ?bo to że ty widziałeś jak parę razy przejeżdżali po stoku bez awarii to nie znaczy że się nie psują ! albo te chińczyki robią w Grecji xD Zapewne napiszesz mi że długo byłeś w tej grecji i widziałeś te same skutery na zboczach ale no niektóre naprawy nie wymagają więcej niż paru minut / godzin prowadzisz do mechanika na noc a rano już śmigasz.Mnie jedna sprawa zastanawia skoro tam w extremalnych warunkach (jak opisujesz) chińczyki się WCALE nie psują to dlaczego na naszych polskich drogach się psują ?! owszem polskie drogi mają podobny wygląd do powierzchni księżyca ale z pewnością nie są to metrowe dziury i wystające kamienie jak to w grecji na zboczach :roll:

Chińskie silniki chyba są robione z przetworzonych puszek , a plastiki z plastikowych butelek po napojach :? bo te wypadki które są powodowane przez chińskie skutery (nie z winy kierowcy) przechodzą ludzkie pojęcie no bo niech ktoś mi powie kiedy przy jeździe normalnej albo przy stuncie w yamachie odpadło koło ?! w chińczykach dzieją się takie nietypowe awarie w co 12 motocyklu 8)
pozdro dla wszystkich manetkowczów;)
Avatar użytkownika
konrii98
Świeżak
 
Posty: 189
Dołączył(a): 26/5/2011, 20:29
Lokalizacja: Sobolew

Postprzez Boshi » 30/7/2011, 11:34

Odpadające koło to już raczej nie wina chińskiego skutera a właściciela... Warto co jakiś czas sprawdzić luz śrub mocujących.

Teraz o mnie ;p Mam rometa ogara 900 R nabite 6,6tys, km i do tej pory praktycznie żadnej awarii. Dopóki nie zaczął mi lać się olej z silnika. Leje się z pod magneta i za cholerę nie idzie tego zatamować, rozbierałem już to cholerstwo z 4 razy, za każdym razem próbując to uszczelnić, silikonem, takim czerwonym płynem klejącym i nadal się leje z pod symeringów...
Co do samej jazdy to wibracje niezle po 60km/h ale da się przeżyć.
I jako tako 2 latka jeżdżę sobie już. Brakuje mocy to fakt.

Na szczęście w tym roku robię prawko i jakaś 500 będzie :)
Zastrzeżenia na PW.
Avatar użytkownika
Boshi
VIP Åšcigacz.pl
 
Posty: 2349
Dołączył(a): 22/7/2010, 16:21

Postprzez konrii98 » 30/7/2011, 11:38

Właśnie te koła to wada fabryczna i to są najczęściej przednie rzadko tylne ;/
pozdro dla wszystkich manetkowczów;)
Avatar użytkownika
konrii98
Świeżak
 
Posty: 189
Dołączył(a): 26/5/2011, 20:29
Lokalizacja: Sobolew

Postprzez konrii98 » 31/7/2011, 11:27

Tzn mi nie chodzi o konkretne modele tylko w zippach czasem właśnie lecą koła i w takich mało znanych markach ://
pozdro dla wszystkich manetkowczów;)
Avatar użytkownika
konrii98
Świeżak
 
Posty: 189
Dołączył(a): 26/5/2011, 20:29
Lokalizacja: Sobolew

Postprzez melonick » 31/7/2011, 13:02

konrii98


Chińczyki psują się tym, kto ich nie posiada i zazdrości, że za 2500 zł można objechać Europę. :) Poza tym nie porównuj NIGDY chińskiego kibla, do chińskiego motocykla, bo to dwa różne światy. Odróżnij w końcu coś takiego jak lifan, senke (dają 80% części hondzie i suzuki w pojemnościach 50-125, a nawet są tam te motocykle produkowane i wysyłane od razu na rynki Azjatyckie), a baotian, jungłung czunk i jakieś inne plastikowe fabryki, gdzie wychodzi konkretny syf. Co mnie obchodzi dvd łongociong made in china, skoro mam sony made IN CHINA. CZAS TO ZROZUMIEĆ. Miałem w ręce chińską 50, przejeździłem 1,5 sezonu, nic się nie stało, sprzedałem, mega zadowolony, bo tylko lałem i jeździłem brand new sprzętem.

http://forum.motocyklistow.pl/index.php ... __st__2720

post 2731


senekkorzenna


Dokładnie, taka jest prawda. Ybr 125 w Azji, przeliczając na nasze, kosztuje tyle co Romet 125. Patrząc na dzisiejsze hondy cg 125 i suzuki gs 125, suzuki thunder 125, które są dostępne na rynki Azji, Brazylii, GRECJI (widziałem, wiem, jaka jakość). TO JUŻ są 90 % chińczyki, ale mają taki plus, że są po kontrolach jakościowych. (u nas można mieć kontrolę jakościową w formie przeglądu zerowego, w dobrym serwisie, jak dobrze nam egzemplarz zrobią, to mamy bezawaryjny motocykl, można powiedzieć, ze suzuki thundery 125 i hondy cg 125 na rynki Azjatyckie). Taka prawda, po cholerę robić coś mega wypaśnego, w tanich sprzętach, do przemieszczania się z pkt. a do pkt. b. A dzięki temu, romety 125, zippy 125 i inne NAKEDY, biorą te same części i mają jakość jak nowe suzuki Thunder 125 z Azji dla niższej warstwy społeczeństwa, które są oczywiście dobrze, a nawet dużo lepiej złożone i sprawdzone, niż romety, czy zippy, bo u suzuki i hondy buble zostają wycofywane ze sprzedaży, a u nas musimy liczyć na prawdziwość salonu z którego kupujemy, bo może nam sprzedać coś nieskręconego z wibracjami i wszystkim trzeszczącym. Oczywiście na rynku Azjatycko-Brazylijsko-Greckim są jeszcze tańsze "markowe" małe nakedy o bardzo słabej jakości, ale gigantycznej wytrzymałości, bo jak napisałem, ma to być koń, który transportuje od pkt. a do pkt. b, nawet jak ktoś jeździ po jaskiniach. I takim koniem jest np. Romet k125, który ma kilka niedoróbek, dzięki patentom i składaniem w Polsce.
melonick
Świeżak
 
Posty: 179
Dołączył(a): 6/6/2009, 20:42

Postprzez DangerZone » 31/7/2011, 18:21

po 1. przy "80-100kkm " to twój tłok miałby 5mm luzu
po2. przy takim przebiegu to w takim strasznym japońskim vfr dopiero reguluje sie zawory od wyjazdu z fabryki. wiec nie podniecaj sie bo nie masz czym.
po 3. poniżej powiedzmy 600 to nie motocykl :lol:
DangerZone
Świeżak
 
Posty: 100
Dołączył(a): 25/9/2009, 13:05

Postprzez tomera » 31/7/2011, 19:15

znalazł sie madry,
jak z dupnego materialu tlok to i sie wytrze

skoro twierdzisz ze ponizej 600 to nie motocykl to cie zaskocze bo ponizej 600 pojemnosci motocykle daja wiecej frajdy niz 600
tomera
Stały bywalec
 
Posty: 1053
Dołączył(a): 23/9/2008, 15:13

Poprzednia stronaNastępna strona


Powrót do Hydepark



Kto przeglÄ…da forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 18 gości




na górê