Zobacz wątek - Fazer dla początkującego z sercem.
NAS Analytics TAG

Fazer dla początkującego z sercem.

Tutaj tylko zadajemy pytania o ocenę oferty motocykla, którą sobie upatrzyłeś. Dotyczy motocykli o pojemności większej niż 125 ccm.
_________

Fazer dla początkującego z sercem.

Postprzez power_bit » 8/2/2011, 00:26

Witam. Mam mały dylemat, szukam czegoś na pierwsze moto, zastanawiałem się nad CB 500, albo Suzuki GS ale padło na Yamahe Fazer 600. Dlaczego Fazer?? a no dlatego, że akurat mój kuzyn chce sprzedać i to sprawdzona maszyna w bardzo dobrym stanie, prawdziwa okazja za dobrą cenę. Pytanie czy skorzystać? jestem w stanie garnąc te 98KM czy to się mija z celem...? Nie zamierzam osiągać kosmicznych prędkości czy też szaleć jak sztan po prostu chce pośmigać raz po raz odkręcając na prostej, to wszystko. Do tej pory miałem jakieś tam komarki, jawke 50 i ETZ 251. Ogólnie zawsze na czymś się tam jeździło nie jestem jakimś rozpieszczonym bachorem z miasta jednak czuje troch respekt. Fazerek z 2000 roku po wymianie opon, w złoto czarnym kolorze i bardzo ładnym stanie po znajomości za 6tys zł. Pozdro --

Motocykl głownie do miasta 70 % i jakieś 30% trasa.
Ja 23 lata, 177 cm, 70 kg

Wysłano z czytnika Ścigacz.pl -> http://grupy.scigacz.pl/
Avatar użytkownika
power_bit
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 1258
Dołączył(a): 27/9/2010, 15:42
Lokalizacja: Września


Postprzez peterwhite » 8/2/2011, 00:37

Tu nie chodzi o to, czy ogarniesz, czy jesteś rozważny, spokojny itp. Tu chodzi tylko i wyłącznie o doświadczenie. Mniejsze szanse na glebę ma 18 latek z adhd, ale który ma za sobą tysiące km przejechane niż 30 letni rozważny, żonaty facet, który swoją przygodę po prawdzie dopiero zaczyna. Lovtza pisał sporo na ten temat w artykułach na ścigaczu. Doświadczenie to nie to samo co rozwaga. Weż na początek lepiej coś spokojnieszego i słabszego. Serio. Pozdrawiam :)
Dobre, bo czarne ~ ZR-7
Avatar użytkownika
peterwhite
Świeżak
 
Posty: 173
Dołączył(a): 25/5/2010, 11:05
Lokalizacja: W-wa


Postprzez witoldjusz » 8/2/2011, 10:00

no nie wiem...ja zaczynałem przygodę z motorkiem tak już na poważnie jak miałem 27 lat i od razu kupiłem suzuki GSXF 750 bo po znajomości od kumpla. Jazda moja jest bardzo spokojna, mam duże doświadczenie bo od 21 roku życia jeździłem tirami i autobusami z ludźmi, wiele widziałem i wiele sytuacji potrafię przewidzieć. Oczywiście są braki techniczne.

Odnośnie fazera to ja bym brał na Twoim miejscu, mój moto jak dla mnie (teraz po czasie tak stwierdzam) był trochę za duży jak na pierwszy ale fazer jest jednak inny. Bierz, ucz się, jeździj spokojnie i rozważnie....dasz radę

peterwhite - podeślij linka do tego artykułu bo nie znalazłem, chętnie poczytam z czystej ciekawości ;)
siódmy sezon
na GSX 750 F...i jeszcze nie znudził mi się
Avatar użytkownika
witoldjusz
Świeżak
 
Posty: 202
Dołączył(a): 4/5/2009, 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez peterwhite » 8/2/2011, 10:19

witoldjusz napisał(a):peterwhite - podeślij linka do tego artykułu bo nie znalazłem, chętnie poczytam z czystej ciekawości ;)


"Kombinacja szybkiej maszyny i niedoświadczonego, powolnego kierowcy aż się prosi o trupa. Bajki o rozwadze i „szacunku dla manetki" niepoprawni optymiści mogą sobie równie dobrze wepchnąć w końcowy odcinek przewodu pokarmowego..." - Lovtza.

http://www.scigacz.pl/Inauguracyjna,smi ... ,8736.html

Witoldjusz, mam nadzieję, że zdajesz sobie sprawę z tego, że jazda motocyklem, a tirem to raczej nie to samo. Mam też nadzieję, że zdajesz sobie sprawę, że wybór 100 konnej maszyny na początek nie jest rozsądny. Nie polecałbym też na Twoim miejscu power_bitowi zakupu maszyny wierząc, że da radę, ogarnie itp. Tak jak mówię spokojna i rozsądna jazda nie wystarczy (może nawet zaszkodzić). Doświadczenie jest najważniejsze. Power jest jednak dorosły i jego sprawa co kupi. Nie bez powodu ludzie, którzy jeżdżą dłużej od nas polecają nam słabe sprzęty na początek. Coś w tym musi być, nie? ;)
Dobre, bo czarne ~ ZR-7
Avatar użytkownika
peterwhite
Świeżak
 
Posty: 173
Dołączył(a): 25/5/2010, 11:05
Lokalizacja: W-wa

Postprzez CubaLibree » 8/2/2011, 12:07

Ludzie, to tylko fazer.... Chlopak czyms tam jezdzil, mimo ze to male motorki... Ja bym kupil na Twoim miejscu. Niedlugo bedziecie mowic ze 250tka to za duzo na pierwszy motor.... Zacznijcie najlepiej od drezyny albo hulajnogi Najgorzej cos podslyszec a potem tylko powtarzac...

Z mojej strony uwazam, ze mozesz smialo kupywac. Dobrej zabawy!!! Tylko nie wariuj na poczatku oraz proponuje nie jezdzic w grupie z kolesiami, ktorzy moto maja dluzej, bo przewaznie jezdza za szybko na umiejetnosci poczatkujacych, a czlowiek jak to czlowiek, chce nadazyc

A pozatym to have fun!

PS
Motocykle to ma byc zabawa, to nasza pasja, zauwazam ostatnio grobowe nastawienie do motocykli, mowi sie tylko jakie niebezpieczne itp. Wszystko jest niebezpieczne jak sie dluzej zastanowic. Wole podchodzic do tego sportu pozytywnie, cieszyc sie tym, a nie tylko myslec i sie zastanawiac, kiedy sie rozbije i biadolic jak kolko rozancowe ciotek... Jak bym mial tak myslec to wolalbym na rolki sie przesiasc, albo tramwajem od zajezdni do zajezdni sie bujac :P

Pozdrawiam
R6
Avatar użytkownika
CubaLibree
Świeżak
 
Posty: 83
Dołączył(a): 19/1/2011, 21:17
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez fz6 » 8/2/2011, 12:57

podtrzymuje zdanie Cuby.jak mozesz kupic sprawdzone moto,to nie ma co szukac innego.
jezeli chodzi o bezpieczenstwo to mozesz ją troche zdlawic,tak na jeden sezon zeby przyzwyczaic sie do gabarytow,prowadzenia,oddawania mocy itp.
tylko jak kuzyn kupi r6 to nie staraj sie za nim za zapier..... lepiej dojechac minute pozniej ale dojechac.
no i mozesz jeszcze wykupic jazdy doszkalajace
powodzenia!
fz6
Świeżak
 
Posty: 389
Dołączył(a): 30/6/2010, 23:40

Postprzez Kohelet » 8/2/2011, 14:22

Wiesz jak jest; nikt Ci nie napisze wprost, żebyś brał, bo nikt nie chce Cie mieć - w razie W - na sumieniu.
(Ja miałem fazerka i bardzo sobie chwale; elastyczny, nie nudzi sie po miesiacu)

A jeśli zaufana osoba chce Ci opchnąć starsze moto, to ja bym brał, nawet jeśli chciałby tysiaka więcej niż standard chodzi.
V rulez.
Avatar użytkownika
Kohelet
Świeżak
 
Posty: 185
Dołączył(a): 27/4/2010, 08:32
Lokalizacja: SP1 / wrocek

Postprzez witoldjusz » 8/2/2011, 15:10

..no jak narazie 3 lata, teraz bedzie 4 sezon się tyrzymam i dałem radę, ale to tylko dla tego że fantazja mnie nie poniosła..
moi znajomi zaczynali od banditów i od cbr 600 i tym razem to i ja uważałem to za głupotę
siódmy sezon
na GSX 750 F...i jeszcze nie znudził mi się
Avatar użytkownika
witoldjusz
Świeżak
 
Posty: 202
Dołączył(a): 4/5/2009, 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez mrówa » 8/2/2011, 15:44

Mogę powiedzieć od siebie zaczynałem od cbr 600 jako poważniejszy moto,i jeździłem w grupie która już miała pojęcie i szybko jeździła a ja goniłem ich jak głupi.
Jest to najgorszy pomysł aby kupować mocny motocykl jako pierwszy z perspektywy czasu popełniłem błąd który o mało nie zakończył się odejściem na tamten świat.
CBR 600 F4I
____________
35 lat.
6-sty sezon na 600.
Avatar użytkownika
mrówa
Świeżak
 
Posty: 362
Dołączył(a): 4/5/2007, 19:42
Lokalizacja: Pruszków/Warszawa

Postprzez MJJackson » 8/2/2011, 20:08

"a no dlatego, że akurat mój kuzyn chce sprzedać i to sprawdzona maszyna w bardzo dobrym stanie, prawdziwa okazja za dobrą cenę"

skoro to twój kuzyn to powiedz aby dał ci się przejechać na tym sprzęcie , to wtedy będziesz wiedział czy to motocykl , którego będziesz się bał czy nie
Avatar użytkownika
MJJackson
Świeżak
 
Posty: 35
Dołączył(a): 26/8/2010, 19:16
Lokalizacja: Łowicz

Postprzez witoldjusz » 9/2/2011, 12:23

peterwhite napisał(a):Tu nie chodzi o to, czy ogarniesz, czy jesteś rozważny, spokojny itp. Tu chodzi tylko i wyłącznie o doświadczenie. Mniejsze szanse na glebę ma 18 latek z adhd, ale który ma za sobą tysiące km przejechane niż 30 letni rozważny, żonaty facet, który swoją przygodę po prawdzie dopiero zaczyna. Lovtza pisał sporo na ten temat w artykułach na ścigaczu. Doświadczenie to nie to samo co rozwaga.


poczytałem i stwierdzam że zupełnie się z tym zgadzam, dla mnie jest to niepojęte jak można w lutym czy marcu na zimnym asfalcie lecieć po 250km/h i być w pełni zdrowym umysłowo jednocześnie. Kilka lat już śmigam na swoim pierwszym duzym motocyklu i ja faktycznie mam ten szacunek dla manetki, może wzbudzę śmiech na sali jak powiem że dla mnie pokonywanie bariery prędkości nie jest istotne, przez te 4 lata na swoim moto nie wiem czy jechałem 200km/h a z plecakiem 160. Nie rozumiem jak można tak pędzić i mieć nadal plany na przyszłość, przecież szyszka, cokolwiek, wyskakujący kot czy pies, ptak, wszsystko przy znacznych prędkościach może zabić motocyklistę. Mając to na uwadze chyba nie zdobędę się na śmiganie takie jakie moi kumple stosują na codzień
siódmy sezon
na GSX 750 F...i jeszcze nie znudził mi się
Avatar użytkownika
witoldjusz
Świeżak
 
Posty: 202
Dołączył(a): 4/5/2009, 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez MaŁy_Bandzior » 9/2/2011, 13:00

Bez obrazy , ale równie dobrze możesz mieć poważny wypadek przy 50km/h. W moim mieście koleś miał taką sytuację, babka wyjechała nie patrząc , jest sparaliżowany.
Mów co myślisz , rób co mówisz .

Suzuki Bandit gsf 400
MaŁy_Bandzior
Świeżak
 
Posty: 352
Dołączył(a): 26/2/2010, 20:24

Postprzez mrówa » 9/2/2011, 17:27

Świadome latanie z taką prędkością czyli 150+nie można porównywać do zbiegu okoliczności więc MaŁy_Bandzior nie porównuj bo każdy jest panem swojego losu i powinien się liczyć z tym co może się stać,jak to młodzi mówią jest ryzyko jest zabawa ale kiedyś będą mieli żonę i dzieci to zobaczą co jest ważniejsze.
Sory że OT.
CBR 600 F4I
____________
35 lat.
6-sty sezon na 600.
Avatar użytkownika
mrówa
Świeżak
 
Posty: 362
Dołączył(a): 4/5/2007, 19:42
Lokalizacja: Pruszków/Warszawa



Powrót do Oceny ofert sprzedaży.



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości




na gr