ku przestrodze...

[zibivz]

Jestem posiadaczem motocyklu Yamacha 750 SECA ale zachcialo mi się zakupić jeszcze jeden a mianowicie Honda CX 500.
Okazyjnie dostrzegłem w ALLEGRO że pojawiło się ogłoszenie za dobrą cenę i do tego uszkodzony ale tak , że można by naprawic we wlasnym zakresie.
Ucieszyłem sie, zdecydowałem ! a co za tym idzie skomunikowałem się ze sprzedawcą, że przyjade (aż z Zabrza do Poznania, załatwiłem urlop) i załatwimy formalności.Sprzedający, użytkownik zresztą niniejszego forum
zapewnił mnie, że sprawa jest pewna i wszelkie telefony od tej pory nie będą w sprawie rzeczonego motocykla brane pod uwagę.

Jakież moje było zdziwienie gdy zadzwoniłem w umówionym terminie by juz dokładnie uzgodnić odbiór aby dowiedzieć się, że motocykla już nie ma bo własnie, ktoś przyszedł i kupił!-biznes jest bisnes usłyszałem o honorze ,poszanowaniu danego słowa i o zwykłej rzetelności -nic.

Jesli w ten sposób szanowny kolego "Eskimos" prowadzisz interesy to pozdrawiamTwoją ignorancję i brak szacunku dla kolegów motocyklistow życząc Ci podobnego traktowania w myśl Twej wlasnej zasady "jak Fidel Bogu tak Bóg Kubie.

Pozdrawiam zibivz

[dormarcia]

Nie ma tutaj takiego użytkownika jak "Eskimos".

[orlik1981]

zgłoś na allegro o całym incydencie i daj mu minusa (a jaesli załatwiałeś to inaczej ze koleś wycofał aukcje i ty nie dałeś kup teraz to i tak to zgłoś niech wiedza ze jest niewiarygodny)

[gumis]

Domarciu bo kolega ostrzega przed uzytkownikiem z allegro

Jestem posiadaczem motocykla Yamacha

o takim szpeju jeszcze nie slyszalem

ale jeszcze jestem mlody wiec wszystko przedemna...

[dormarcia]

... użytkownik zresztą niniejszego forum
...
Jesli w ten sposób szanowny kolego "Eskimos"
...

Jeszcze raz: nie ma na tym forum użytkownika o nicku "Eskimos"
Każdy może to sprawdzić, zaglądając w zakładkę użytkownicy.

Domarciu bo kolega ostrzega przed urzytkownikiem z allegro Smile

ale jeszcze jestem mlody wiec wszystko przedemna...

Wszystko zrozumiałam.
Czepiając sie kolegi wyeliminujmy własne błędy.
Dobrze wiesz, że zdarzają się literówki.
Bądźmy obiektywni i tolerancynji.

A koledze też radzę załatwić to na Allegro czy gdzie to miało miejsce, po męsku lub pogodzić się z faktem. Takie jest życie.
Ale dzięki za info i ostrzeżenie. Zawsze się komuś może przydać.

[Smoli]

No ale jakbyś ty sobie załatwił urlop, miał byś wszystko zaplanowane, masz wyjeżdzać a tu telefon" przepraszam motor sprzedany". Wiesz troche nie fer to rozegrał:/

[siekson]

Bez przesady. Nie bylo zaliczki wiec Eskimos nic zlego nie zrobil. Trafil mu sie kupiec to sprzedal. A co jakbys ty pojechal, poogladal, pomarudzil i powiedzial ze jednak nie kupujesz? To co? Jemu by przepadl klient a ty bylbys w porzadku? Ciesz sie ze nie musiales pedalowac przez pol Polski.

[eristof]

Jak już o takich rzeczach mowa to pamietajcie jesli dajecie juz jakies pieniądze wczesniej by była to ZALICZKA a nie ZADATEK. Ze strony prawa zaliczke sprzedający jest zobowiązany oddać jesli sprzeda komuś innemu a zadatku nie musi

[łysy_głupek]

Mmnie się wydaje, że przez post zibviz'a przebija też troszkę po prostu zawód, że (być może) fajne moto przeszło mu koło nosa. Coś w tym temacie wiem bo jakieś dwa tygodnie temu podobny zawód zaliczyłem Było mi tak szkoda, że się prawie popłakałem Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło i trafił się jeszcze fajniejszy egzemplarz.

Zibviz - głowa do góry, zaraz trafisz coś innego, to nie wyścigi tylko zakupy

[gumis]

i moze trafisz na cos blizej domu, ze sprzedajacy bedzie mial pewnosc, ze napewno pofatygujesz sie do niego...moze pomyslal, ze go zrobisz na szaro bo miales do niego troche km

[rosa]

Chopie czym ty sie lamiesz . Ja dymalem z tesciem z gdanska za konin po ciezarowke. Na miejscu typ nie byl w stanie go odpalic a z chlodnicy cieklo ja ze starego kranu!!!! Gosc zapewnial ze samochod jest w ciaglej eksploatacji i gez problemu dojedziemy nim do gdanska. Wiec i tak masz duzo szczescia!

[siekson]

no myslałem ze nigdy to nie nastapi ale pierwszy raz musze sie z Toba zgodzić

Nie wierze!!!

Jak już o takich rzeczach mowa to pamietajcie jesli dajecie juz jakies pieniądze wczesniej by była to ZALICZKA a nie ZADATEK. Ze strony prawa zaliczke sprzedający jest zobowiązany oddać jesli sprzeda komuś innemu a zadatku nie musi

Chyba sie jednak mylisz. Przy kupnie pojazdu powinno sie dawac wlasnie zadatek

"KC. Art. 394. § 1. W braku odmiennego zastrzeżenia umownego albo zwyczaju zadatek dany przy zawarciu umowy ma to znaczenie, że w razie niewykonania umowy przez jedną ze stron druga strona może bez wyznaczenia terminu dodatkowego od umowy odstąpić i otrzymany zadatek zachować, a jeżeli sama go dała, może żądać sumy dwukrotnie wyższej."

A zaliczke daje sie np przy zleceniach

"Art. 743. Jeżeli wykonanie zlecenia wymaga wydatków, dający zlecenie powinien na żądanie przyjmującego udzielić mu odpowiedniej zaliczki."

Nie wiem jakby to wygladalo w praktyce ale prawdopodobnie sedzia nawet jakbys napisal ze dajesz zaliczke to i tak uznalby ze jest to zadatek i zastosowal 394.

No i zawsze nam zostaje bezpodstawne wzbogacenie wiec nie ma obawy.

Art. 405. Kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości.

Tak czy inaczej odzyskalibyscie pieniadze

[koralgol44]

Tak czy inaczej zyskales, bo ten CX500 to kawal ciezkiego kloca do toczenia sie, a nie rzeski motong.

[Bull]

a ja sadze, ze racje ma zibivz i to zdecydowanie, jesli oczywiscie bylo tak jak napisal...
skoro Eskimos dal mu slowo, ze od tej pory zadne telefony nie beda brane pod uwage, co rozumiem jako "spoko stary, przetrzymam Ci ten moto i nie sprzedam go nikomu innemu" to o czym tu dyskutowac?
sprzedajacy powinien poinformowac nastepnych zainteresowanych kupnem, ze najwczesniej moze sprzedac motocykl dopiero po tym jak obejrzy go zibivz...
albo nie obiecywac mu tego, ze nie bedzie bral pod uwage zadnych nowych ofert, co ja bym wlasnie uczynil