Scigacz.pl

przez **Ścigacz** » 27/12/2010, 15:04

Dyskusja na temat: Gruzja na GS500E
Przeczytaj więcej na ten temat na stronie:
Gruzja na GS500E

przez **Komentatorzy** » 27/12/2010, 15:04

Wielki szacunek za odwagę na przelecenie takiej trasy na tak małym motorku <hr>TroyaN1984

przez **Komentatorzy** » 27/12/2010, 16:30

Czapki z głów! Ja na GS 500E nie dałem rady przejechać jednorazowo nawet 300 km, wysiadały mi plecy i nadgarstki. Na prawdę, jedna z przyjemniejszych relacji z podróży, ciekawie się czytało, ciekawiej niż tych co byli turystykami w znacznie dalszych zakątkach globu. <hr>TDM

przez **Komentatorzy** » 27/12/2010, 18:31

Gratulacje, bardzo motywujący opis. Moje plany na GSie 500 na przyszły rok to najpierw wyjazd do Belgii (wymiana studencka), a następnie w wakacje stamtąd na południe Francji i przez Alpy do domu.

PS. Czy c.d.n.? Sprawozdanie tak jakby urywa się w środku.
 <hr>motórzysta

przez **Komentatorzy** » 27/12/2010, 21:02

Brawo chłopaki ! pokazaliście że "chcieć to móc" Serdeczne gratulacje , swoją drogą nie wiedziałem że GS jest taki pakowny ;D
Pozdrawiam <hr>Maciek800

przez **Komentatorzy** » 27/12/2010, 21:55

piękna, rozgrzewająca serca i umysły (szczególnie teraz-zimą) opowieść!!! pozazdrościć

<hr>LipA

przez **Komentatorzy** » 28/12/2010, 09:12

Komentatorzy napisał(a):Wielki szacunek za odwagę na przelecenie takiej trasy na tak małym motorku <hr>TroyaN1984

500tka to mały motorek?
No tak, pewnie dla Ciebie bez "lytra" to nie idzie ... Ludzie objeżdżają świat na 125tkach ... <hr>Misio

przez **Komentatorzy** » 28/12/2010, 12:19

Gratuluję wyprawy!

Tak na marginesie, to w Turcji spokojnie na każdej stacji benzynowej można się rozbić i przespać w namiocie (trzeba tylko się spytać obsługi o kemping, zazwyczaj wskazują na okoliczny trawnik, a po chwili w ręce się trzyma szklankę tureckiej herbaty). <hr>klanger

przez **Komentatorzy** » 28/12/2010, 12:27

Gratulacje. Ogólnie to było szalone. Mały GS 500 i dwóch facetów z torbami. W sumie również oklaski dla małego Suzuki, że wytrwał tą podróż.
 <hr>Pretor

przez **Komentatorzy** » 28/12/2010, 14:41

Good job!!! No chłopaki, przyznajcie się ile kilometrów nakręciliście i ile czasu Wam zajęła wyprawa. Zjeździłem kawał Europy, ale w Gruzji jeszcze nie byłem:) <hr>chris

przez **adam_89** » 28/12/2010, 22:07

fajnie się czytało, ale szkoda, że opis wyprawy urwał się w połowie... i beż żadnego podsumowania i fajnych praktycznych porad

przez **Komentatorzy** » 28/12/2010, 23:51

Szacunek naprawdę podziwiam to są prawdziwi motocykliści. <hr>mrówa

przez **Komentatorzy** » 29/12/2010, 10:28

W momencie "zsiadania Jesiona" udławiłem się kumpotem. Od początku artykułu myślałem, że na dwóch GS-ach pojechaliście. Szacuneczek... <hr>red.

przez **Komentatorzy** » 30/12/2010, 20:25

Naprawdę rozbawiła i bardzo zaskoczyła mnie wasza wyprawa!!! jeżdżę trochę po europie ale tam bym chyba się nie odważył pojechać...Wielkie brawa i szacunek! <hr>przemo82

przez **Komentatorzy** » 1/1/2011, 18:57

Świetna przygoda !
Zawsze wiedziałem, że motocykliści to przede wszystkim nie Ci, którzy biją rekordy na autostradach, bo są przecież i pasjonaci zabytków, turyści i globe-troterzy. Ale alpiniści na motocyklu wzbudzają jeszcze więcej uznania... Piękna przygoda! Lewa w górę, Panowie! Udanego przyszłego sezonu! <hr>maro

przez **Komentatorzy** » 2/1/2011, 01:48

Komentatorzy napisał(a):Wielki szacunek za odwagę na przelecenie takiej trasy na tak małym motorku <hr>TroyaN1984 
Komentatorzy napisał(a):500tka to mały motorek?
No tak, pewnie dla Ciebie bez "lytra" to nie idzie ... Ludzie objeżdżają świat na 125tkach ... <hr>Misio

A ty na czym swiat objechales??? <hr>???

przez **Komentatorzy** » 3/1/2011, 11:04

Hmm, po Turcji jeździłem bodajże w 2000 r (ten rok, gdy było tam trzęsienie ziemi). Przejechałem cały kraj dużym skuterem Yamaha (wypożyczonym od Turka) i na bardzo wielu stacjach nie płaciłem za benzynę. Z tego co pamiętam benzyna była tam bardzo tania, a ja no dodatek wyczaiwszy temat tankowałem jak najmniej i próbowałem płacić banknotem o dużym nominale. No i zazwyczaj nie płaciłem nic, obsługa z uśmiechem życzyła mi miłej drogi. Albo benzine tam podrożała albo po prostu nie targowaliście się

A kukurydzę gotuje się ~ 5 minut

Staje się ona w pewnym momencie miękka, a jeśli nie wyjmiemy to znowu twarda i dopiero po 1,5-2 h znów miękka. Kukurydza pastewna też, ale niektóre rodzaje będą i tak dość twarde.

Jeszcze co do Cyganów: bywa oczywiście różnie, jak z to z biednymi ludźmi. Ale należy pamiętać, że ostrzeżenia miejscowych mogą wynikać z najróżniejszych powodów, nie tylko realnego zagrożenia. Rumuni, Bułgarzy to są często bardzo gościnni ludzie i na wszelki wypadek wyolbrzymiają. Trzeba samemu ocenić z jakimi Cyganami ma się do czynienia, niektórych naprawdę nie ma powodu omijać. <hr>Smok

przez **Komentatorzy** » 3/1/2011, 19:57

Komentatorzy napisał(a):Hmm, po Turcji jeździłem bodajże w 2000 r (ten rok, gdy było tam trzęsienie ziemi). Przejechałem cały kraj dużym skuterem Yamaha (wypożyczonym od Turka) i na bardzo wielu stacjach nie płaciłem za benzynę. Z tego co pamiętam benzyna była tam bardzo tania, a ja no dodatek wyczaiwszy temat tankowałem jak najmniej i próbowałem płacić banknotem o dużym nominale. No i zazwyczaj nie płaciłem nic, obsługa z uśmiechem życzyła mi miłej drogi. Albo benzine tam podrożała albo po prostu nie targowaliście się

A kukurydzę gotuje się ~ 5 minut Staje się ona w pewnym momencie miękka, a jeśli nie wyjmiemy to znowu twarda i dopiero po 1,5-2 h znów miękka. Kukurydza pastewna też, ale niektóre rodzaje będą i tak dość twarde.

Jeszcze co do Cyganów: bywa oczywiście różnie, jak z to z biednymi ludźmi. Ale należy pamiętać, że ostrzeżenia miejscowych mogą wynikać z najróżniejszych powodów, nie tylko realnego zagrożenia. Rumuni, Bułgarzy to są często bardzo gościnni ludzie i na wszelki wypadek wyolbrzymiają. Trzeba samemu ocenić z jakimi Cyganami ma się do czynienia, niektórych naprawdę nie ma powodu omijać. <hr>Smok

Paliwo jest obecnie w Turcji chyba najdroższe w całej Europie, ok. 7 pln/L.

W PL, w 2000 roku paliwo też nie kosztowało 5 pln/L, a poniżej 3.

Po drodze, na skali czasowej był 11.09.2001, Irak, Afganistan, piraci solalijscy, w szaleńczym tempie rozwijający się chińczycy i inne takie tam, a w efekcie paliwo jest i pewnie będzie coraz droższe. <hr>klanger

przez **Komentatorzy** » 3/4/2011, 14:12

Jędrzej jak zawsze szacunek dla tego co robisz . Rozwijaj sie dalej coraz ciekawszych wypraw i braku problemów technicznych. Pozdro <hr>Fiedor z XIX lo

Scigacz.pl

[turystyka] Gruzja na GS500E

[turystyka] Gruzja na GS500E

Kto przegląda forum