Wzmocnienie alternatora - czy jest możliwe?

[rpp]

Witam,

czy ktoś z Was orientuje się na ile jest możliwe zwiększenie mocy alternatora?
Mam Yamahę X-max i niestety fabryczny alternator jest bardzo słaby (wg serwisówki moc ok. 235W).
Niedawno dołożyłem grzane manetki i mimo, że nie pobierają za wiele mocy (przy max. grzaniu jest to poniżej 45W) alternator nie wyrabia
Sprzęt potrafił mi zgasnąć w trakcie jazdy !!

W serwisie już sprawdzali regulator napięcia - jest sprawny, ostatnio wymienili mi alternator na nowy ale nic to nie dało.
Po prostu producent nie przewidział jakiegoś dodatkowego obciążenia
Na wolnych obrotach ładowanie potrafi spaść do 12.2V - po przegazowaniu dochodzi do 14V ale po włączeniu manetek już tej wartości nie jest w stanie osiągnąć. Zresztą jadąc w korkach trudno jest utrzymywać wysokie obroty a przeciskanie się pomiędzy puszkami to jakieś 50% mojej trasy.

Yamaha nie ma do tego modelu innego (mocniejszego) alternatora i dlatego zastanawiam się czy są jakieś techniczne możliwości na jego ulepszenie? A jeśli tak to czy w Warszawie jest jakiś godny zaufania serwis?

pozdr,
rpp

[Przemo_rene]

Sprawdź najpierw czy alternator jest w 100% sprawny...

Można usprawnić elektrykę, czyli po prostu poprawić fabryczną instalacje (poprzez wymiane przewodów na nowe, lepszych przekrojów, zrobienie osobnej instalacji, kostek bezpieczników itd) co da może maksymalnie 10% zysku napięcia dostępnego czyli i tak bieda a koszt to roboczogodziny elektryka plus częsci czyli ze 200zł za obwód altek-regiel-aku.
Tak BTW W CO WPINASZ TE MANTKI? W JAKI OBWÓD?

Mozna tez dać do regeneracji alternator co też pewnie mu pomoże zyskać z 10%...i wyssać z 400zł z portfela. Na moje gra nie warta świeczki. Bez powaznych kosztów zapomnij o manetkach grzanych do tego sprzęta.

[rpp]

No liczę na to, że alternator jest sprawny bo został zamontowany fabrycznie nowy w ASO.

Manetki mam podpięte bezpośrednio do akumulatora (tyle, że przez przekaźnik wpięty do światła pozycyjnego tak żeby mi nie rozładowało akumulatora jeśli zapomnę je wyłączyć/jakiś dowcipniś będzie chciał sobie ręce ogrzać na parkingu).

Jeśli nie da się nic poprawić z alternatorem (za rozsądne pieniądze - i co ważniejsze ze 100% gwarancją) to będę musiał po prostu domontować woltomierz i na bieżąco śledzić stan akumulatora i w razie potrzeby go po prostu doładowywać (z grzanych manetek jak już człowiek poznał ich zalety będzie trudno zrezygnować).

[balchan1]

Nie ma możliwości zwiększenia wydajności alternatora. Nawet sposoby podane przez Przemo_rene nie dadzą praktycznie żadnego efektu, oczywiście jeżeli cała instalacja aktualnie jest sprawna. Pozostaję Ci tylko nie jeździć po mieście z włączonymi manetkami- aż tak nie wieje przy 50 więc to nie powinien być problem Pozdro

[henio12323]

a mam takie pytanie ? a jeżeli wsadził bys lepszy akumulator czy przypadkiem nie było by lepiej ?
fakt jak aku pada i masz ten sam alternator to nic tego nie zmieni. ale zawsze jak jest cieplej nie masz włączonych manetek to aku sie szybko podładuje temp spada - i masz zawsze dłuzej włączone manetki niz znowu aku zacznie być słabe. jakims tam elektrykiem nie jestem ale na zdrowy rozum to powinno troche pomóc ew zamontuj drugie aku :d

[Przemo_rene]

to już lepiej zrobić rzeźbę i zamontowac dodatkowy alternator jakiś mały napędzany jakimś pasem lub łańcuszkiem... no ale to kupa rzeźby, dorabiania rzeczy i ogólnie projekt Ja bym same przewody z regulatora napięcia do akumulatora poprowadził nowe . Dajmy na to, że z regla wychodzą dwa przewody plus i dwa minus. Wczepiasz się w kostkę najbliżej za regulatorem (na jego wyjściu) i odłaczając oryginalne połaczenie prowadzisz od tej kostki nowe przewody które łączą się w jeden PLUS i jeden MINUS które dajesz bezpośrednio na akumulator. Kable stosujesz 14-16ga a na plusie dajesz bezpiecznik 30A. Gwarantuje, że choćby 0,5-0.8, do nawet 1V ładowania zyskasz na akumulatorze. Po prostu napięcie na klemach bedzie identyczne jak na wyjściu regulatora.

ja tak mam w swojej TLR i dało mi to DUUUŻO bo z około 13,4V na jałowych i 13,5V nna 5tys obr. mam teraz 14,20V na jałowych i 14,10V na 5tys Aku się bardziej cieszy jak i reszta instalacji

Myślę, że to jedyne co możesz zrobić wmiare tanim kosztem by choc trochę zniwelować fabryczne straty a co za tym idzie być może rozwiązac problem.


Tylko u mnie altek ma prawie 450W...

[TS900]

Nie znam się na altkach, ale starszy powiedział, że trzeba przewinąć uzwojenie stojana na grubsze a wirnik może zostać oryginalny. Druga metoda to założenie boostera mxs, wówczas alternator będzie ładował lepiej, szczególnie od dołu.

[rpp]

Przemo_rene ta kwestia zmiany przewodów brzmi bardzo rozsądnie. Jednak przy moich "zdolnościach" grzebania w takich rzeczach chyba muszę poszukać warsztatu, który by ten temat ogarnął.

TS900 tak na szybko wrzuciłem w google "booster mxs" i ... no jeśli to faktycznie działa tak jak opisują to dokładnie tego szukam
Pytanie na ile sprawdzi się to w moto a po drugie na ile faktycznie to działa a na ile jest tylko pobożnym życzeniem konstruktora (trochę sceptycznie podchodzę do takich wynalazków bo bardzo często ich deklarowany opis nie przystaje do rzeczywistości).

W każdym razie dzięki za podpowiedzi - na razie sezon zakończyłem więc mam czas przez zimę, żeby przemyśleć temat i może do wiosny coś się uda wykombinować.

[RUTRA.RD]

kumpel tak alternator wykończył ze cały czas lądował i lądował a nie bardzo miał co lądować wiec lądował aż się spalił

[Przemo_rene]

to miał coś zwalone. Regulator napięcia ma odbiearać nadmiar prądu i oddawać go jako ciepło.
Poza tym mało kiedy fabryka pakuje alternator taki który produkuje nadmiary prądu w dużej ilości. Prędzej przy pełnym obciążeniu dostępnymi w samochodzie odbiornikami bedzie na styk lub lekko poniżej granicy. Tak to jest wyliczane. Inna sprawa instalacja i jej wydajność w dostarczaniu prądu do poszczególnych podzespołów.

ps. a ten Twój kolega nie miał przypadkiem akumulatora wyciągnietego z obiegu?

[RUTRA.RD]

miał akumulator w stanie krytycznym plus podobno alternator to przypadłość gsxr k1 600