srad 600 1998r

[KernelPanic]

Witam wszystkich motomaniaków. Niestety ten sezon nie był dla mnie szczęśliwy, zacząłem od tłustego szlifa i przez bite 2 miesiące musiałem się obejść smakiem... Ale do rzeczy, zreanimowałem swój sprzęt jakiś tydzień temu. Gleba była na prawą stronę, uszkodziła się pokrywa rozrusznika, którą wymieniłem. Rozrusznik działał bez zarzutu, aż do dzisiaj. Chcąc uruchomić moto spotkałem się z czymś takim jakby akumulator był rozładowany, więc podłączyłem go do samochodu na kablach, ale nic z tego. Wyraźnie słychać jak alternator od samochodu stawał ale silnik ani drgnie. Nie wiem czy to wina rozrusznika, czy coś z silnikiem. Proszę o jakąś pomoc, sugestie... Z góry dzięki.



Edit:

Zdjąłem pokrywę rozrusznika - rozrusznik kręci. Wyjąłem ten największy tryb obróciłem parę razy pozostałymi, złożyłem całość i rozrusznik normalnie kręci. Jednak wolałbym uniknąć takich sytuacji w przyszłości i nie wiem co zrobić, czy zdjąć kolejną pokrywę, czy darować sobie i zobaczyć jak to będzie chodziło. Anyone?

[KernelPanic]

Ktoś może jest zorientowany jak wygląda mechanizm rozłączający rozrusznik kiedy silnik odpala i gdzie on jest umiejscowiony? Rozrusznik w moim przypadku, jakoś się blokuje po uruchomieniu i zatrzymaniu silnika.

[KernelPanic]

Bezpiecznik jest ok, wyraźnie było coś zablokowane na trybach, bo jak naciskałem na starter to w rozruszniku było czuć takie lekkie uderzenie. Moim zdaniem chodzi tu o sprzęgło rozrusznika, ale niestety z braku narzędzi nie mogę odkręcić śruby od tego sprzęgła żeby się do niego dostać. -.-

[Raczek_6]

A może brak uszczelek pod dekielkami - lub skrzywiony dekielek i w momencie nagrzania silnika zmienia się położenie blokując tryby.

[KernelPanic]

Dekielek jest ok, faktycznie nie było założonej uszczelki. Oby to było od tego, założyłem uszczelkę i na razie jest ok. Zobaczymy czy problem się będzie powtarzał. Dzięki za pomoc wszystkim.