Problem kupna, motor Cross/Enduro

[Bereal]

Witam,

Zainsteresowałem sie ostatnio kupnem motoru crossowego/enduro (czytalem na forum ze jest roznica, ale jeszcze nei do końca ją pojmuje ) Miałem okazje pojeździć niedawno na modelu DT-80 (Honda albo Yamaha ;P, nei znam sie) i nie ukrywam sprawiło mi to wiele radości. Postanowiłem, że sprobuje sie z tym sportem i prosze was o rade, jaki motor w cenie do 3000 zł byście zaproponowali. Myśle że silnik 80 cm3 wystarczy w zupelnosci. Przynajmniej na początek, bo jak mowilem na razie chcialem zobaczyc z czym to sie je i ocenić czy to nie jest przypadkiem tylko chwilowe zauroczenie i przy okazji nie chciałbym sie zabić . Wiem, że troche już takich postow na tym forum było, ale jak kazdy wole byc traktowany indywidualnie :]. Dodam jeszcze ze mowie oczywiscie o uzywanym motocyklu. Doświadczenie z motorami mam nikłe, ale kategorie A szcześliwie udało mi sie zrobić już dość dawno temu.

To tyle. Jeżeli możecie to typujcie, nie wiecej niż 2 pozycje. TAK, bede sie sugerował tym co piszecie, bo ja mam narazie małe pojęcie

[gixxer]

no w koncu ktos napisal ze chce zaczac od malych moto i ze chce zobaczyc czy to nie chwilowe zauroczenie dobry poczatek mam nadzieje ze polubisz ten sport.

[Vercef]

To czym jeździłeś to Yamaha DT 80.
Co by tu dużo gadać model dosyć popularny, przy zakupie trzeba uważać bo można spotkać modele totalnie dojechane ze względu na małą pojemność a właściciele lubią w terenie kręcić wysoko. Co i silnik płaci swoją żywotnością. Można kupić tanio, ale radziłbym 125 ccm bo na dłużej Ci starczy. Zabawy na tym dla początkującego sporo, wrażeń w terenie nigdy nie brakuje Polecam osobiście ten model, dla początkującego dobry wybór. Tylko weź znajomego żebyś nie trafił na mine. Chyba, że jesteś gdzieś z okolic Lubuskiego/Zielonej Góry to napisz, jeżeli jesteś zainteresowany tym modelem. Mam taki sprzęcik na stanie. Jak coś to pisz.

[Bereal]

Chyba, że jesteś gdzieś z okolic Lubuskiego/Zielonej Góry to napisz, jeżeli jesteś zainteresowany tym modelem. Mam taki sprzęcik na stanie. Jak coś to pisz.

No niestety , ja z północy , ale kto wie, być może jakoś sie zgadamy bo Szczecin nie aż tak daleko. Dzieki za rade. Poczekam jeszcze na inne wypowiedzi.

[Vercef]

I jak masz jakieÅ› nowe oferty czy coÅ›?
Ja właśnie kupuję Kawe KX 250 ccm, więc jeżeli byłbyś zainteresowany to daj znać dogadamy się. Jeżeli byłbyś zainteresowany to pisz dogadamy się ze wszystkim.

[Bunny]

Ja właśnie kupuję Kawe KX 250 ccm[...]

Daj pooojeździć... Powiedz jeszcze że nówke i F-ke

[Vercef]

Nie na nowe cacko to mnie nie stać, szukałem tych po modernizacji z 2000 roku wzwyż, no ale ja mam w planie kupno motocykla na drogę, więc to muszę załatwić jak najbardziej z głową. Z crossem/endurko jestem związany w takim stopniu, że nie potrafiłbym się od tego uwolnic i już, ale też nie chcę iść w jednym kierunku tylko i wyłącznie. Więc teraz napatoczyła się Kawa i myślę na dniac dobiję targu, a później coś poszukam na drogę. Ale fakt ciężko się od niej oderwać, jak sie wsiądzie... Jeździłeś na tym modelu? Ja jechałem nią kawałek po drodze asfaltowej to powiem, że mnie zmasakrowała tym jak jedzie. W lesie to samo, zero zamulania. Blisko 60 kucy w 2 suwie, narowista jak byk...myślę, że w sobotę runda 1. Ja vs Kawa i tor, trzeba kciuki trzymać, żeby się powiodło. Pozdrawiam.

[Bunny]

Nie śmigałem... właściwie na niczym poważnym nie jeździłem, a już na bank nie na kx250 ale cóż... do końcapoprzedniego sezonu byłem zakochany w exc ale teraz mi przeszło i 'wpadłem z kawasaki' Szczególnie zachorowałem ta teko kx250F już 4T Cudo pod każdym względem

[Vercef]

No tam już w ogóle inna technologia zastosowana, ale 250 ccm te nad którym myślę jest z 98 roku. Znajomy przywiózł z Niemiec, powymieniał wszystko co kosztowało go 1500 zł, tyle że stwierdził że to sprzęt nie dla niego. To może dziwić ale odejście tego crossa jest kosmiczne, a miałem docznienia z motocyklami sportowymi, więc naprawdę byłem zdziwiony co potrafi ta 250 ccm. Pierwsze moje pojeście to było takie, że pewnie jeździ szybko ale nie byłem przygotowany na takie coś. Później kiedy już wiedziałem jak to pogina do przodu wystartowałem z 1 biegu i do 3 biegu jechałem na kole, później koniec prostej. Chętnie bym to sprawdził gdzieś na drodze,ale z racji iż to cross nie ma takiej możliwości. Motocykl ogólnie w bdb stanie, po wymianach itp lekko napalony jestem takiego czegoś szukałem na tor.

[Bunny]

a ile sobie kolega woła za maszyne? A i możesz mi powiedzieć, czy takie crossy z roczników 89/92 pośmigają ze 2 sezony bez wymian żadnych? może by kiedyś takie coś kupił Mówie tu oczywiście o jeździe po torze, ale nie jakiejś extreem

[Vercef]

No za maszynę woła ode mnie 6,5 tyś, tyle że ja wiem od kogo ja ma, co było wymieniane i jak wygląda jego historia mniej wiecej, dlatego się napaliłem :/
Co to Twojego pytania to pośmigać można na wszystkim tylko, żeby silnik był wyremontowany bo to najważniejsze w crossie. A co do wymian to zależy, jaki styl reprezentujesz. Jak będziesz go grzał full i dawał max to skrócisz jego żywotność, ale ogólnie na seryjnych częściach jak dobrze dotrzesz go to można spokojnie pojeździć długi czas bez obaw. A i można go terroryzować na torze, ogólnie takie ich przeznaczenie. Ale jak silnik będzie w miare nowy to można śmiało pośmigać 2 i wiecej sezonów, bo myślę że dzień w dzień nie dasz rady jeździć. Do tego doliczyć czas na naukę toru, później praca nad skokiem, coraz dalszym wyższym. To też zależy co Ci na torze będzię sprawiać maxymalna przyjemność jeden przyjedzie poskakać inny powykładać się a trzeci wszystko naraz

[Bunny]

Hmm tor to ja już znam na pamięć:D rowerem objechałem 500 razy P skakać się szybko naucze... też na rowerze technike wyrobiłem [wiem że to co innego, ale przynajmniej nie będzie problemów zodwagą] szczególnie do skoków chce wykorzystywać moto, bo po co mi kręcić rmp na maxa?Narazie zaczne szukać roboty... do przyszłych wakacji uda sie zarobić ze 3koła:D?

[Vercef]

No na torze to jak masz jakąś 125 ccm to czasem trzeba kręcić ostro. Zależy tez od toru u mnie jest taki sypki, że czasem nie ma inneg wyjścia jak bieg w dół i żyleta...
A co do skoków, żeby były ładne i ktoś cię pochwalił to trzeba czasu, rozpędzić się można i za 1 razem i wyskoczyć na full, ale to z głową trzeba, pomalutku zacząć bo można się zdziwić nawet będąc doświadczonym. A co do znajomości toru, to jak będziesz jechać setny czy tysięczny raz ten sam zakręt i nawet nie pomyślisz żeby się w nim zawachać, ani puścić manetke to będziesz go znać, póki co masz poęcie jak on wygląda. A później jak już wyjeździsz na torze ileś tam godzin, to dopiero przychodzą chwilę przyjemne. Tam gdzie jeżdzę dopiero teraz zaczynam czerpać prawdziwą radość z tego, a troszkę już tam czasu spędziłem. Jak to mówią z torem trzeba się zbratać, poleżeć na nim i polatać nad nim i jak to widzę po sobie działa. Coraz lepsze loty, czasy ogólnie podba mi się ten sport. Pozdrawiam.