Jazda z zakręconym kranikiem.

[Adamsky]

Na pewno zdarzyło Wam się kiedyś ruszyć w jazdę z zakręconym kranikiem. Jaki najdłuższy odcinek przejechaliście w takiej sytuacji? Bo mam 100m od mojego domu stację benzynową na którą podjechałem zatankować a potem prosto do pracy. Około 1km dalej jest zjazd na dwupasmówke a potem na autostradę i tuż przed zjazdem z autostrady poczułem, że silnik jakby nieco traci na mocy (zaczęły się lekkie szarpnięcia, jakby silnik się dławił) i olśniło mnie, że kranika nie odkręciłem z pozycji zakręconej na otwartą ale byłem w totalnym szoku że taki kawałek przejechalem! Na drugi dzień dokładnie sprawdziłem ile jest kilometrów spod mojego domu do tego miejsca w którym się zatrzymałem na autostradzie żeby odkręcić kranik i wyszło mi równe 6 kilometrów! Czy to normalne? Kiedyś już zdarzyła mi się identyczna sytuacja ale wtedy przejechałem moze 1/3 tego odcinka. Dodam, że mój motocykl to Honda Hornet 600 z 2000r.

[Trener]

mi sie kiedyś udało przejechać około 2 km na zakręconym kraniku

[adamRS]

Pewnie lekko puszcza paliwo. A nie ma tam czasem kranika podcisnieniowego?

[Adamsky]

@adamRS a tego to ja nie wiem:)

[rc1234]

Dla mnie zakręcanie kranika to ogólnie coś dziwnego.Ja w mojej Yamaszce XJ 600 S nie mam potrzeby zakręcać kranika. Może tak stać miesiącami i nic nie kapnie

[ZICOq]

W mojej ZX-6 też nigdy nie zakręcam kranika... Nawet jak na zimę moto odstawiam.

[Adamsky]

Właśnie też się zastanawiam nad sensem zakręcania. Czy jest w ogóle sens?

[swirus2007]

dokładnie
ja przejechalem najwiecej prawi 10 km ale krecilem moto tylko do 4 k i mam bardzo długi węzyk bo czesto spuszczam paliwo i to pewnie przez to taki dystans, albo kranik mi nie trzyma

[Adamsky]

@BIGAluś no tak, w przypadku zdejmowania gaźników, zakręcenie kranika to raczej pożądana czynność:)