Motocykliści, wymuszenia ze strony aut a prędkość
Posty: 61
• Strona 1 z 4 • 1, 2, 3, 4
Motocykliści, wymuszenia ze strony aut a prędkość
Śledzę sobie od dłuższego czasu temat o wypadkach tutaj na forum, także pojawił się temat o wybiegających zwierzętach lub co robić jak się wejdzie za szybko w zakręt...
Wymuszenia na motocyklistach to najczęstszy chyba powód wypadków, często niestety śmiertelnych...:/ ale zaczyna mnie irytować fakt, że w większości tych wymuszeń niestety sami motocykliści są temu winni. Zawsze myślałem, że wymuszenie to wymuszenie ale jednak nie...
Przejechałem w swoim życiu można by rzec niewiele, bo zaledwie 10,5k km na słabiutkiej maszynie ale właśnie fakt, że moja honda nie ma 3sek do setki uratował mi nerwy, zdrowie a może nawet życie. Miałem kilkakrotnie przypadki, że musiałem niejako puszczać (poprzez hamowanie) włączające się do ruchu auta...lub w trasie jadąc 120 km/h z bocznej dróżki "wpuszczać" niedzielnego kierowce... pewnie, co to 120, może mnie widział, może i nie...ale co się dzieje jak motocyklista w tej samej sytuacji jedzie 200 ? I o to mamy te wymuszenie...i kłopoty dla kierowcy jednośladu.
Albo w mieście, przyśpieszam sobie na prostej (możecie sobie wyobrazić, że przyśpieszenie na mojej hondzie to nie jest przyśpieszenie takiej 600tki ) i muszę hamować nawet sporo bo ktoś wjeżdża mi na drogę...a co się dzieje, jak sobie taki jeden z drugim przyśpieszy na tej 600tce w tej sytuacji, ma na liczniku już 100 a nie jak ja 50-60...
Wybiegające zwierzęta - jak ktoś zauważył prawie zawsze są przed takimi odcinkami odpowiednie znaki. Wielokrotnie widziałem motocyklistów, którzy takimi odcinkami grzeją 2 stówy... co on może zrobić jak mu zwierzątko wyskoczy?
Wchodzenie w zakręty - ulica to nie tor. Wchodzić w zakręty z dużo wyższą prędkością niż jest to zalecane jest jak proszenie się o kłopoty.
Moim zdaniem to jednak zbyt duża prędkość jest wynikiem wypadków z udziałem motocyklistów. Być może jak kiedyś przesiądę się na mocniejszą maszynę to też niestety będę dużo częściej naginał przepisy i jeździł szybciej niż mi pozwalają warunki na drodze ale obecnie naprawdę jestem skłonny w przynajmniej połowie wypadków motocyklistów przyznać winę... motocykliście, mimo, iż jakieś auto wymusiło na nim pierwszeństwo.
Po prostu jeździmy za szybko, zwłaszcza po mieście...
Wymuszenia na motocyklistach to najczęstszy chyba powód wypadków, często niestety śmiertelnych...:/ ale zaczyna mnie irytować fakt, że w większości tych wymuszeń niestety sami motocykliści są temu winni. Zawsze myślałem, że wymuszenie to wymuszenie ale jednak nie...
Przejechałem w swoim życiu można by rzec niewiele, bo zaledwie 10,5k km na słabiutkiej maszynie ale właśnie fakt, że moja honda nie ma 3sek do setki uratował mi nerwy, zdrowie a może nawet życie. Miałem kilkakrotnie przypadki, że musiałem niejako puszczać (poprzez hamowanie) włączające się do ruchu auta...lub w trasie jadąc 120 km/h z bocznej dróżki "wpuszczać" niedzielnego kierowce... pewnie, co to 120, może mnie widział, może i nie...ale co się dzieje jak motocyklista w tej samej sytuacji jedzie 200 ? I o to mamy te wymuszenie...i kłopoty dla kierowcy jednośladu.
Albo w mieście, przyśpieszam sobie na prostej (możecie sobie wyobrazić, że przyśpieszenie na mojej hondzie to nie jest przyśpieszenie takiej 600tki ) i muszę hamować nawet sporo bo ktoś wjeżdża mi na drogę...a co się dzieje, jak sobie taki jeden z drugim przyśpieszy na tej 600tce w tej sytuacji, ma na liczniku już 100 a nie jak ja 50-60...
Wybiegające zwierzęta - jak ktoś zauważył prawie zawsze są przed takimi odcinkami odpowiednie znaki. Wielokrotnie widziałem motocyklistów, którzy takimi odcinkami grzeją 2 stówy... co on może zrobić jak mu zwierzątko wyskoczy?
Wchodzenie w zakręty - ulica to nie tor. Wchodzić w zakręty z dużo wyższą prędkością niż jest to zalecane jest jak proszenie się o kłopoty.
Moim zdaniem to jednak zbyt duża prędkość jest wynikiem wypadków z udziałem motocyklistów. Być może jak kiedyś przesiądę się na mocniejszą maszynę to też niestety będę dużo częściej naginał przepisy i jeździł szybciej niż mi pozwalają warunki na drodze ale obecnie naprawdę jestem skłonny w przynajmniej połowie wypadków motocyklistów przyznać winę... motocykliście, mimo, iż jakieś auto wymusiło na nim pierwszeństwo.
Po prostu jeździmy za szybko, zwłaszcza po mieście...
Honda cb 450s -> FZS600
- mianps
- Świeżak
- Posty: 490
- Dołączył(a): 20/5/2009, 19:49
- Lokalizacja: Radom/Opole/Tomaszów Maz.
Kupowanie sportowego motocykla do przepisowej jazdy jest tak samo glupie jak wynajecie prostytutki do sprzatania pokoju (ma calkiem inne przeznaczenie).
Wiadomo - ulica to nie tor ale nie oklamujmy sie, jest fajny winkiel to dlaczego nie wejsc efektywnie w niego? Jak jest prosta to dlaczego nie poczuc atomowego przyspieszenia? No risk no fun.
Wiadomo - ulica to nie tor ale nie oklamujmy sie, jest fajny winkiel to dlaczego nie wejsc efektywnie w niego? Jak jest prosta to dlaczego nie poczuc atomowego przyspieszenia? No risk no fun.
-
rossavu - Stały bywalec
- Posty: 1347
- Dołączył(a): 4/4/2010, 10:51
mianps, może jestem dziś zdziebko wstawiony, ale czemu ma służyć ten temat?
(...) Jeżeli w CV napiszesz "2012-2014: sommelier - freelancer" to nikt się nie domyśli, że dwa lata chlałeś z rozpaczy po utracie poprzedniej pracy.
-
madcap - Administrator
- Posty: 5894
- Dołączył(a): 26/5/2009, 19:03
- Lokalizacja: wieje wiatr?
Re: Motocykliści, wymuszenia ze strony aut a prędkość
mianps napisał(a):Wymuszenia na motocyklistach to najczęstszy chyba powód wypadków, często niestety śmiertelnych...:/ ale zaczyna mnie irytować fakt, że w większości tych wymuszeń niestety sami motocykliści są temu winni.
To prawda.
mianps napisał(a):Miałem kilkakrotnie przypadki, że musiałem niejako puszczać (poprzez hamowanie) włączające się do ruchu auta...lub w trasie jadąc 120 km/h z bocznej dróżki "wpuszczać" niedzielnego kierowce... pewnie, co to 120, może mnie widział, może i nie...ale co się dzieje jak motocyklista w tej samej sytuacji jedzie 200 ? I o to mamy te wymuszenie...i kłopoty dla kierowcy jednośladu.
Trzeba zawsze stosować zasadę ograniczonego zaufania. Jak jadę szybko i widzę że gdzieś w przodzie samochód dojeżdża do drogi na której się znajduję, to muszę przewidzieć to że ten ktoś może się włączyć do ruchu.
mianps napisał(a):Albo w mieście, przyśpieszam sobie na prostej (możecie sobie wyobrazić, że przyśpieszenie na mojej hondzie to nie jest przyśpieszenie takiej 600tki ) i muszę hamować nawet sporo bo ktoś wjeżdża mi na drogę...a co się dzieje, jak sobie taki jeden z drugim przyśpieszy na tej 600tce w tej sytuacji, ma na liczniku już 100 a nie jak ja 50-60...
Zanim się odkręci manetę to się skanuje teren... Jak jest słaba widoczność, ktoś się zblizą do drogi na której jadę, są jakieś samochody na moim pasie albo na przeciwnym... nie odkręcam bo po co? Zaraz będę musiał hamować, a może spowoduję wypadek?
mianps napisał(a):Wybiegające zwierzęta - jak ktoś zauważył prawie zawsze są przed takimi odcinkami odpowiednie znaki. Wielokrotnie widziałem motocyklistów, którzy takimi odcinkami grzeją 2 stówy... co on może zrobić jak mu zwierzątko wyskoczy?
Jak odkręcasz w takiej strefie do 200 to sam się prosisz o przykry incydent...
mianps napisał(a):Wchodzenie w zakręty - ulica to nie tor. Wchodzić w zakręty z dużo wyższą prędkością niż jest to zalecane jest jak proszenie się o kłopoty.
Full zgoda. Nie jeżdżę na krawędzi bo i po co?
mianps napisał(a):Moim zdaniem to jednak zbyt duża prędkość jest wynikiem wypadków z udziałem motocyklistów.
Moim zdaniem bezmyślność. Trzeba nauczyć się przewidywać i stosować zasadę ograniczonego zaufania. To takie proste. Gdy zastosujemy wszyscy te 2 punkty to bardzo zminimalizujemy prawdopodobieństwo wypadku (nie wliczam sytuacji w których ktoś uderzy w nas czyli zwykły pech)
-
lonewolf - Bywalec
- Posty: 588
- Dołączył(a): 29/5/2008, 19:48
Re: Motocykliści, wymuszenia ze strony aut a prędkość
Pierdolita.
Jak Falko pokazał rozsądna prędkość pomaga podczas spotkania ze zwierzaczkiem Zresztą, jadąc wolniej nie zmniejszamy prawdopodobieństwa takiego spotkania.
Ja tam często jeżdżę po mieście mniej niż bym mógł, w obawie przed zmieniającymi nagle pas puszkami. Tak samo na skrzyżowaniach. I trochę mnie dziwi jak niektórzy pewnie cisną się przed maskę blondynek w oplu. Może mają AC Ale w żadnym razie tego nie potępiam. Ich sprawa. A puszkarz jak będzie musiał klepać samochodzik i jeszcze mandat mu dojebią to się może w końcu nauczy respektować pierwszeństwo przejazdu
Jak Falko pokazał rozsądna prędkość pomaga podczas spotkania ze zwierzaczkiem Zresztą, jadąc wolniej nie zmniejszamy prawdopodobieństwa takiego spotkania.
Ja tam często jeżdżę po mieście mniej niż bym mógł, w obawie przed zmieniającymi nagle pas puszkami. Tak samo na skrzyżowaniach. I trochę mnie dziwi jak niektórzy pewnie cisną się przed maskę blondynek w oplu. Może mają AC Ale w żadnym razie tego nie potępiam. Ich sprawa. A puszkarz jak będzie musiał klepać samochodzik i jeszcze mandat mu dojebią to się może w końcu nauczy respektować pierwszeństwo przejazdu
-
Invi - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 6277
- Dołączył(a): 15/7/2008, 14:12
-
Seba_ER5 - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 5221
- Dołączył(a): 27/8/2007, 19:58
rossavu napisał(a):Kupowanie sportowego motocykla do przepisowej jazdy jest tak samo glupie jak wynajecie prostytutki do sprzatania pokoju (ma calkiem inne przeznaczenie).
Wiadomo - ulica to nie tor ale nie oklamujmy sie, jest fajny winkiel to dlaczego nie wejsc efektywnie w niego? Jak jest prosta to dlaczego nie poczuc atomowego przyspieszenia? No risk no fun.
No i właśnie takich motocyklistów mi niezbyt żal jak giną przez własną głupotę. No risk no fun. Czyli tacy jak Ty nie mają prawa narzekać na wymuszenia przez puszkarzy.
Nie chodzi o przepisową jazdę bo chyba żaden motocyklista tak nie jeździ tylko o wspomnianą zasadę ograniczonego zaufania na drodze i umiejętność przewidywania sytuacji a przy 150 po mieście co Ty możesz mieć za przewidywanie jak w 0,5 sek przejeżdżasz 21 metrów ?
Trener napisał(a):mianps jak jedziesz rowerem też znajdzie sie jakiś co ci wymusi życie
To fakt, mi się taka jedna blondynka znalazła i wymusiła i dostałem zderzakiem w bok roweru :;/
Ale w przeważającej części przypadków wyhamuje do zera w 1-3 metry.
madcap napisał(a):mianps, może jestem dziś zdziebko wstawiony, ale czemu ma służyć ten temat?
a czemu ma służyć forum? czemu ma służyć kolejny temat "jaką kurtkę, rękawice, kask mam kupić?"
Tak po prostu chciałem sobie napisać co sądzę o takich motocyklistach co śmigają po miastach 150 km/h i się dziwią, czemu kierowcy aut ich nie widzą...
Honda cb 450s -> FZS600
- mianps
- Świeżak
- Posty: 490
- Dołączył(a): 20/5/2009, 19:49
- Lokalizacja: Radom/Opole/Tomaszów Maz.
Invinciblee napisał(a):mianps napisał(a):Czyli tacy jak Ty nie mają prawa narzekać na wymuszenia przez puszkarzy.
Tak się składa że mają prawo. I twoje cipkowate **** nie może tego zmienić.
Ok, masz racje, mają prawo. I nie zamierzam tego zmieniać bo się nie da.
Tak się składa, że odświeżony został temat o pewnym wypadku, który zdarzył się rok temu na grochowskiej...
właśnie tacy świetni przyjaciele i zakochani w motocyklu młodzi ludzie giną... bo latali po mieście paląc gumę i "terroryzowali" stolicę ? no sorry... no risk no fun - selekcja "prawie" naturalna
Honda cb 450s -> FZS600
- mianps
- Świeżak
- Posty: 490
- Dołączył(a): 20/5/2009, 19:49
- Lokalizacja: Radom/Opole/Tomaszów Maz.
Idz pan w ch**... Boicie sie jezdzic jak debile po drogach to kupcie crosy albo gejowozy...
Mi psycha troche siadla i chyba przesiade sie na psa ale na droge prawdopodobnie wroce
Mi psycha troche siadla i chyba przesiade sie na psa ale na droge prawdopodobnie wroce
Produkcja, dystrybucja, masturbacja
Blady 900 puk puk puk
Blady 900 puk puk puk
-
Konio - Mieszkaniec forum
- Posty: 2925
- Dołączył(a): 6/11/2008, 21:47
- Lokalizacja: Nadejdzie Chuck? Tego nikt nie wie;/ Kielce/Krk
1. przepisowo wcale nie oznacza bezpiecznie
2. dekalog motocyklisty to jedno a chęć stosowania się do niego to drugie
3. wszędzie są kierowcy i są "kierowcy"
4. brutalna rzeczywistość: duży może więcej
2. dekalog motocyklisty to jedno a chęć stosowania się do niego to drugie
3. wszędzie są kierowcy i są "kierowcy"
4. brutalna rzeczywistość: duży może więcej
(...) Jeżeli w CV napiszesz "2012-2014: sommelier - freelancer" to nikt się nie domyśli, że dwa lata chlałeś z rozpaczy po utracie poprzedniej pracy.
-
madcap - Administrator
- Posty: 5894
- Dołączył(a): 26/5/2009, 19:03
- Lokalizacja: wieje wiatr?
No i właśnie takich motocyklistów mi niezbyt żal jak giną przez własną głupotę. No risk no fun. Czyli tacy jak Ty nie mają prawa narzekać na wymuszenia przez puszkarzy.
Czyli wg. Ciebie jesli wskocze z 120KM na 200KM to mam jezdzic tak samo i delektowac sie przyspieszeniem wiekszym o 0.03 sec do 40km/h?
Tu trzeba wykorzystac zakupione kuce! Oczywiscie z "glowa"
To juz nie jest glupota... To sposob na zycie
-
rossavu - Stały bywalec
- Posty: 1347
- Dołączył(a): 4/4/2010, 10:51
rossavu, czemu nie zacytowałeś całej mojej wypowiedzi tylko pierwszy akapit?
Ale ok, to proszę wytłumacz mi jak z "głową" możesz wykorzystać zakupione kucyki w mieście?
Po co 200KM w motocyklu, którym się nie startuje na torze w wyścigach?
Dla lansu?
Ale ok, to proszę wytłumacz mi jak z "głową" możesz wykorzystać zakupione kucyki w mieście?
Po co 200KM w motocyklu, którym się nie startuje na torze w wyścigach?
Dla lansu?
Honda cb 450s -> FZS600
- mianps
- Świeżak
- Posty: 490
- Dołączył(a): 20/5/2009, 19:49
- Lokalizacja: Radom/Opole/Tomaszów Maz.
Po co 200KM w motocyklu, którym się nie startuje na torze w wyścigach?
Dla lansu?
Co za glupie pytanie... 200 KM oczywiscie do... zapierdalania w trasie
litr na pierwszym biegu ma ok 160km/h - wiesz, jak komus nudzi sie jazda 600stka i zmiana biegow co chwile to kupuja litry z 200KM zeby jezdzic na jedynce - wygodnie itp
-
rossavu - Stały bywalec
- Posty: 1347
- Dołączył(a): 4/4/2010, 10:51
rossavu napisał(a):Po co 200KM w motocyklu, którym się nie startuje na torze w wyścigach?
Dla lansu?
Co za glupie pytanie... 200 KM oczywiscie do... zapierdalania w trasie
litr na pierwszym biegu ma ok 160km/h - wiesz, jak komus nudzi sie jazda 600stka i zmiana biegow co chwile to kupuja litry z 200KM zeby jezdzic na jedynce - wygodnie itp
moze nie do jazdy na jedynce ale ja kupilem litra po to bo szkoda mi było co chwile kręcic 600 do tych 12000 tys. teraz jeżdze zazwyczaj między 5000 a 8000 i nie mam poczucia że zajeżdzam sprzęt. owszem odkręce też mocniej ale już nie tak często jak wcześniej.
- MaciekM
- Świeżak
- Posty: 36
- Dołączył(a): 20/3/2010, 19:12
MaciekM napisał(a):rossavu napisał(a):Po co 200KM w motocyklu, którym się nie startuje na torze w wyścigach?
Dla lansu?
Co za glupie pytanie... 200 KM oczywiscie do... zapierdalania w trasie
litr na pierwszym biegu ma ok 160km/h - wiesz, jak komus nudzi sie jazda 600stka i zmiana biegow co chwile to kupuja litry z 200KM zeby jezdzic na jedynce - wygodnie itp
moze nie do jazdy na jedynce ale ja kupilem litra po to bo szkoda mi było co chwile kręcic 600 do tych 12000 tys. teraz jeżdze zazwyczaj między 5000 a 8000 i nie mam poczucia że zajeżdzam sprzęt. owszem odkręce też mocniej ale już nie tak często jak wcześniej.
Oczywiscie byla to ironia
Prosilbym o zabranie glosu przez Konia, on Wam powie jak nazywa sie gosc, ktory placze na widok 70km/h na budziku i jezdzi w kamizelce z napisem "nie oddam nerki"
-
rossavu - Stały bywalec
- Posty: 1347
- Dołączył(a): 4/4/2010, 10:51
rossavu zostaw tego gościa w spokoju, bo ten gość ma status vajpa nie bez powodu
(...) Jeżeli w CV napiszesz "2012-2014: sommelier - freelancer" to nikt się nie domyśli, że dwa lata chlałeś z rozpaczy po utracie poprzedniej pracy.
-
madcap - Administrator
- Posty: 5894
- Dołączył(a): 26/5/2009, 19:03
- Lokalizacja: wieje wiatr?
Posty: 61
• Strona 1 z 4 • 1, 2, 3, 4
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości