[Honda CBR 1000F] - wolne obroty przy włączonych światłach

[Tomekjan]

Witam, jakoś tak się stało iż przy dużym poborze prądu na wolnych obrotach albo mi zgaśnie albo pływają obroty (raczej gaśnie). Jako iż w ostatnim czasie sporo zrobiłem to nie wiem co mogło być przyczyną Wymieniłem świece, zdjąłem pokrywę zaworów - aby ją uszczelnić, wymieniłem filtr powietrza, pokręciłem ta regulacją od obrotów (ta która jest po lewej stronie przy gaźniku od obrotów), oraz mam chyba słaby akumulator... Nałożyło sie tego w jednym czasie i nie wiem od czego zacząć... Czy jest jakiś system podciśnienia który reguluje wolne obroty, sam już nie wiem...
Jak moto ma włączone światła to jest OK - ale jak włączy się wentylator to już muszę ją podtrzymywać na gazie bo inaczej gaśnie - czytając na forum podobne posty to mogłoby być winą słabego akumulatora - mój jak go naładuje to po tygodniu już nie mogę na nim odpalić moto... Ale jak jeżdżę co dzień to odpala normalnie - aczkolwiek problem obrotów pozostaje...

Aha - obroty ustawiam ok tysiąca (w dół) ale widziałem iz niektórzy maja nawet koło 1500 - jeśli bym tak ustawił to raczej problemu bym nie miał ale chyba 1.5t to za dużo?

[swirus2007]

ja mam to samo
wymien akumulator i objawy powinny ustÄ…pic
obroty ustaw +- na 1200-1300

[Tomekjan]

tylko jak podkręciłem obroty (ta regulacją po lewej stronie) to nie schodzi mi tak szybko z obrotów jak odpuszczam manetkę - a w zasadzie problem z gaśnięciem zniknął - ale to raczej wariant nie do przyjęcia aby tak tak długo schodziły obroty. Możecie coś podpowiedzieć?

[nismo]

Jedyne co mogę Ci powiedzieć, to to że u znajomego w 1000F 89r z obrotami jest ta sama sytuacja po podkręceniu obrotów, on musi mieć ustawione na około 800obr przy swojej Ale u niego podobno gaźniki są w opłakanym stanie... Z resztą rzeczy które piszesz o swoim moto, pasują mi podobnie do tamtego motocykla, dziwne... I też kumpel jest z kuj-pom

[Tomekjan]

Jako iż cały problem zaczął się po zdjęciu pokrywy zaworów to postanowiłem pójść tą drogą. Układ podciśnieniowy musiał być przy tej okazji również zdjęty i po ponownym jego nałożeniu węże doprowadzające nie weszły do końca gdyż są one strasznie krótkie, ale nie stanowiło to aż takiego problemu. Aczkolwiek postanowiłem dzisiaj wymienić je na nowe/dłuższe aby mieć pewność że wszystko będzie tak jak przed zdjęciem pokrywy zaworów. Jak zdjąłem system podciśnienia i tym razem się mu przyjrzałem dokładnie okazało się iż całe przewody systemu jak i sam system jest totalnie zasyfiony czarną mazią, spalinami itp. Szok, przez 20 lat chyba nikt tego nie czyścił ani nie ruszał Wywaliłem wszystko i doczyściłem do zera - masakra ile tego było Również przewody które szły do filtra powietrza z systemu podciśnienia wyczyściłem gdyż miały one chyba 50% prześwitu oryginalnego przekroju. Złożyłem wszystko do kupy i normalnie szok, wszelkie bolączki przeszły Być może jak zdejmowałem poprzednio układ podciśnienia to się jakiś brud oderwał i zatkał jakiś przewodzik/element czy co tam. Moto chodzi równo, płynnie i mam wrażenie jakby lepiej przyspieszało - takie wrazenia na szybko po krótkiej rundce po osiedlu. Po południu przejadę sie troszkę dalej i zobaczę dokładnie co i jak.

[nismo]

No to dam znać kumplowi, bo on też ściagał pokrywe zaworową w zeszłym sezonie.

[Tomekjan]

Potwierdzam, wszystkie bolączki przeszły - możesz takie czyszczenie zasugerować znajomemu.

Pozdrawiam, Tomek.