Przyspieszanie pojazdu wyprzedzanego!
Posty: 99
• Strona 1 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
Przyspieszanie pojazdu wyprzedzanego!
Jadę wczoraj jako pasażer samochodu. Teren niezabudowany. Prędkość samochodu przede mną 70 może 80 km/h. No to kumpel na lewy pas i wyprzedza delikwenta w Golfie 3. Co się okazuje?? Koleś przyspiesza nie dając się wyprzedzić. Prędkość rośnie do 120 km/h może 130 zostając na lewym pasie kumpel hamuje i chowa się za Golfa. Jakby ktoś wyjechał dużą prędkością z niedalekiego zakrętu to mogłoby się skończyć czołówką. (Niemożliwe, żeby nie widział, że ktoś go wyprzedza bo robiło się już ciemno więc musiał widzieć światło w lusterku.)
Moje pytanie brzmi: co zrobić z takim delikwentem ?? Stwarza olbrzymie zagrożenie na drodze. Teoretycznie nic nie można mu udowodnić, bo np. ktoś mógł równie dobrze wymyślić sobie taką sytuację podając przypadkowe nr rej. Miał ktoś taką sytuację??
Moje pytanie brzmi: co zrobić z takim delikwentem ?? Stwarza olbrzymie zagrożenie na drodze. Teoretycznie nic nie można mu udowodnić, bo np. ktoś mógł równie dobrze wymyślić sobie taką sytuację podając przypadkowe nr rej. Miał ktoś taką sytuację??
-
Inku - Bywalec
- Posty: 550
- Dołączył(a): 27/12/2006, 17:14
- Lokalizacja: okolice Poznania
Oczywiscie, wielokrotnie spotykalam sie z czyms takim - jedziesz samochodem, chcesz wyprzedzic, a delikwent przyspiesza... standard na moich okolicznych drogach :/ I faktycznie, udowodnienie takiej sytuacji graniczy z cudem, chyba, ze dysponujesz kamera. Totalna nieodpowiedzialnosc, ale coz zrobic... Zazwyczaj sa to mlodzi kierowcy, ktorzy chcac "zaszpanowac" przed pasazerkem/pasazerka jacy to oni sa "niedoscignieni" wywijaja takie fiku miku na drodze. Nie potrafie realnie wytlumaczyc takiego zachowania. A wy??
Never let your FEAR decide your FUTURE.
-
CalibraHunter - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 1916
- Dołączył(a): 5/2/2007, 18:28
- Lokalizacja: DWL
wiesz miałem taką sytuacje nieraz, ale to zazwyczaj z pozycji tego co jest wyprzedzany.
np. jade 160km/h jest ograniczenie do 50km/h, zwalniam ,jade 100km/h na ograniczeniu do 50km/h przegięcie ostre, mercedes za mną, kończy się ograniczenie to ja chce sobie przyśpieszać a pajac za mną bierze sie za wyprzedzanie... dodaję gazu i mam go i jego wyprzedzanie w głębokim poważaniu, ale miał satysfakcje jak dobiłem do 160km/h a on mnie wtedy wyprzedził. Heh parenaście minut później sie spotkaliśmy gość coś czuł, ale szybko się zmieszał i pojechał dalej.
tak że baaardzo dużo widziałem takim wyprzedzających na wysokości znaku "koniec obszaru zabudowanego" i wiesz co mam takich w głębokim poważaniu.
np. jade 160km/h jest ograniczenie do 50km/h, zwalniam ,jade 100km/h na ograniczeniu do 50km/h przegięcie ostre, mercedes za mną, kończy się ograniczenie to ja chce sobie przyśpieszać a pajac za mną bierze sie za wyprzedzanie... dodaję gazu i mam go i jego wyprzedzanie w głębokim poważaniu, ale miał satysfakcje jak dobiłem do 160km/h a on mnie wtedy wyprzedził. Heh parenaście minut później sie spotkaliśmy gość coś czuł, ale szybko się zmieszał i pojechał dalej.
tak że baaardzo dużo widziałem takim wyprzedzających na wysokości znaku "koniec obszaru zabudowanego" i wiesz co mam takich w głębokim poważaniu.
<b>Life begins at 200km/h!!!!</b>
było gsx600f, było ZX12R , jest V-Strom 650 AK8
było gsx600f, było ZX12R , jest V-Strom 650 AK8
-
mar111cin - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 6941
- Dołączył(a): 29/5/2006, 13:12
- Lokalizacja: FSW (lubuskie)
mar111cin czyli przez takich jak ty są wypadki
Miałem też takie sytuacje i raz o mało co nie miałem czołówki przy 140-150km/h. Dobrze że samochód którym jechałem miał te 130KM bo bym nie dał rady jak gość z 70 przyspieszał równo do 130 a ograniczenie do 90km/h. A zachamować juz nie mogłem bo moje miejsce zajeli juz inni użytkownicy drogi więc bym musiał cofnąć sie ze 4-5 samoch. i też bym nie zdążył.
Jak mnie chce ktoś wyprzedzić to prosze bardzo choć zazwyczaj jeżdze szybciej niż przepisy pozwalają i zazwyczaj to ja innych wyprzedzam.
Miałem też takie sytuacje i raz o mało co nie miałem czołówki przy 140-150km/h. Dobrze że samochód którym jechałem miał te 130KM bo bym nie dał rady jak gość z 70 przyspieszał równo do 130 a ograniczenie do 90km/h. A zachamować juz nie mogłem bo moje miejsce zajeli juz inni użytkownicy drogi więc bym musiał cofnąć sie ze 4-5 samoch. i też bym nie zdążył.
Jak mnie chce ktoś wyprzedzić to prosze bardzo choć zazwyczaj jeżdze szybciej niż przepisy pozwalają i zazwyczaj to ja innych wyprzedzam.
Suzuki GSX 1400-2001
Kawa GPZ 1100-1983
Jawa 250/353-1958
Kawa GPZ 1100-1983
Jawa 250/353-1958
-
skora - Świeżak
- Posty: 280
- Dołączył(a): 12/10/2005, 00:11
- Lokalizacja: Jarocin
Skóra chyba coś nie zrozumiałeś. W mieście też jeździsz 100km/h ? dlaczego jak jest ograniczenie jedzie gość za mna ? a jak tylko się kończy (zazwyczaj jest to koniec obszaru zabudowanego) to mimo tego że ja przyśpieszam (chcę jechać tak jak przepisy nakazują 90-100km/h) to w tym momencie ludzie wyprzedzają ? Czy to nie jest logiczne że kończy się teren zabudowany i że będę przyśpieszał ? Jeżeli to dla Ciebie nie jest logiczne, to PRZEZ TAKICH JAK TY SĄ WYPADKI.
<b>Life begins at 200km/h!!!!</b>
było gsx600f, było ZX12R , jest V-Strom 650 AK8
było gsx600f, było ZX12R , jest V-Strom 650 AK8
-
mar111cin - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 6941
- Dołączył(a): 29/5/2006, 13:12
- Lokalizacja: FSW (lubuskie)
Logiczne jest dla mnie to że jeśli ktoś chce wyprzedzić mnie to go puszczam i tyle.
A prawnie to nalezy umozliwić i ułatwić wyprzedzanie takiej osobie a nie utrudniać (przyspieszając).
I dając siebie wyprzdzic to raczej ja wypadku nie powoduje.
A prawnie to nalezy umozliwić i ułatwić wyprzedzanie takiej osobie a nie utrudniać (przyspieszając).
I dając siebie wyprzdzic to raczej ja wypadku nie powoduje.
Suzuki GSX 1400-2001
Kawa GPZ 1100-1983
Jawa 250/353-1958
Kawa GPZ 1100-1983
Jawa 250/353-1958
-
skora - Świeżak
- Posty: 280
- Dołączył(a): 12/10/2005, 00:11
- Lokalizacja: Jarocin
Ej, to nie kurnik, nie zachowujcie sie jak koguciki Wedlug mnie kazdy z Was ma troche racji - mar111cin to fakt, ze ludzie zaczynaja wyprzedzac na wysokosci znaku o koncu terenu zabudowanego. Bo jak inaczej? I logicznie rzecz biorac, kazdy zaczyna przyspieszac... Ale Inku rozpoczynajac ten watek mial raczej na mysli przyspieszanie na sile, podwajanie predkosci tylko po to, by nie dac sie wyprzedzic! Nikt nie kaze Ci zwalniac. Jesli jestes w trakcie przyspieszania - ok, Twoja sprawa, jak ktos sie zabiera za wyprzedzanie to widzi, ze Twoja predkosc rosnie - ale nie tak drastycznie! Przyspieszanie "z kopyta" w momencie, kiedy ktos chce Cie wyprzedzic, jest wyjatkowym okazem glupoty. Jak jedziesz ciagle 70 km/h to za znakiem nie przyspieszasz do 140 w ciagu paru sekund, prawda??...
Never let your FEAR decide your FUTURE.
-
CalibraHunter - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 1916
- Dołączył(a): 5/2/2007, 18:28
- Lokalizacja: DWL
Hmm Ciekawy temat.
Jeżeli ktoś mnie wyprzedza jakimś dobrym samochodzikiem , niemam nic przeciwko. Zaś jeśli widze jak ktoś chce minąc mnie Fiatem 126p czy jakimś innym ledwie trzymającym sie samochodem to niestety ale mnie to drażni. Bo jedzie takim samochodem ledwo trzyma sie to autko kupy ciśnie mu ze dziure w podłodze ma i sie pcha nie wiem gdzie... To jeśli jest czysto na drodze :] Redukcja uruchamiam swoje 100koni pod maską 6tyś. obrotow i juz mnie nie mija. A dlaczego tak robie . Dlatego że minie mnie takim pseudo samochodzikiem, i pozniej wlecze sie.Nic na drodze a ktos jedzie 30=40km :/ Wiem ze to moze troszke dziecinne ale...."Młodośc ma Swoje Prawa ? :/ '
Jeżeli ktoś mnie wyprzedza jakimś dobrym samochodzikiem , niemam nic przeciwko. Zaś jeśli widze jak ktoś chce minąc mnie Fiatem 126p czy jakimś innym ledwie trzymającym sie samochodem to niestety ale mnie to drażni. Bo jedzie takim samochodem ledwo trzyma sie to autko kupy ciśnie mu ze dziure w podłodze ma i sie pcha nie wiem gdzie... To jeśli jest czysto na drodze :] Redukcja uruchamiam swoje 100koni pod maską 6tyś. obrotow i juz mnie nie mija. A dlaczego tak robie . Dlatego że minie mnie takim pseudo samochodzikiem, i pozniej wlecze sie.Nic na drodze a ktos jedzie 30=40km :/ Wiem ze to moze troszke dziecinne ale...."Młodośc ma Swoje Prawa ? :/ '
God breaks me, and now I've seen the lie, who wants to see?
- JamŁasica
- Świeżak
- Posty: 34
- Dołączył(a): 3/2/2007, 18:19
- Lokalizacja: Tarnobrzeg
-
CalibraHunter - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 1916
- Dołączył(a): 5/2/2007, 18:28
- Lokalizacja: DWL
Jest różnica między normalnym przyspieszaniem do 90km/h a przyspieszaniem do 160km/h i potem pomyslec sobie
Luz jeśli jest to 2pasmówka bo wtedy nic z przeciwka na czołówke nie poleci.
mar111cin napisał(a): ale miał satysfakcje jak dobiłem do 160km/h a on mnie wtedy wyprzedził.
Luz jeśli jest to 2pasmówka bo wtedy nic z przeciwka na czołówke nie poleci.
Suzuki GSX 1400-2001
Kawa GPZ 1100-1983
Jawa 250/353-1958
Kawa GPZ 1100-1983
Jawa 250/353-1958
-
skora - Świeżak
- Posty: 280
- Dołączył(a): 12/10/2005, 00:11
- Lokalizacja: Jarocin
mar111cin...jazda 100 po miescie to takie samo wykroczenie jak przyspieszanie w momencie gdy ktoś cię chce wyprzedzić...jacię nie rozumiem, to uwazasz że ty możesz łamac przepisy a inni nie?? To dzięki takim jak ty coraz powazniej myślę do załapania się na drogówkę...bede ich wykanczał sztuka po sztuce z konsekwencją psychopaty.
CO do samego wyprzedzania i przyspieszania...ja poldolota przełaczam na benzyne, a ze dostaje jej...powiedzmy trochę za dużo (tak ze 2 razy więcej) to o ile nie jest to jakieś wściekłe V6 lub V8 nic nie ma iwększych szans, nawet jak zacznie przyspieszać
CO do samego wyprzedzania i przyspieszania...ja poldolota przełaczam na benzyne, a ze dostaje jej...powiedzmy trochę za dużo (tak ze 2 razy więcej) to o ile nie jest to jakieś wściekłe V6 lub V8 nic nie ma iwększych szans, nawet jak zacznie przyspieszać
brak opisu...
-
Thrillco - Mieszkaniec forum
- Posty: 2598
- Dołączył(a): 22/2/2006, 20:57
- Lokalizacja: Białystok
Thrillco napisał(a):...ja poldolota przełaczam na benzyne, a ze dostaje jej...powiedzmy trochę za dużo (tak ze 2 razy więcej) to o ile nie jest to jakieś wściekłe V6 lub V8 nic nie ma iwększych szans, nawet jak zacznie przyspieszać
Thrillco,ja rozumiem ze poldi z silnikiem Rovera,jedzie w miare poprawnie,ale nie przesadzaj ,moze poprostu Ci z ktorymi sie "scigasz" o tym nie wiedza
A co do tematu przyspieszania,to rzeczywiscie bardzo irytujące,ja zazwyczaj mijam do polowy pojazd wyprzedzany,po czym zjezdzam powoli na jego pas i bedac przed nim pokazuje mu jak swieci swiatło stopu...
Gdy ten juz jest posikany,ze wjedzie mi w tyl,dodaje gazu i jade żółwim tempem,gdy chce mnie wyprzedziec-przyspieszam...
Wiem ze to mało kulturalne ale niestety,za hamstwo odplaca sie z nawiązką...
-
mlody - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 1350
- Dołączył(a): 10/5/2006, 20:55
- Lokalizacja: opo
Marcin,
czegoś nie rozumiem
najpierw piszesz:
a potem:
chyba ,że myślisz, że zarówno w obrzarze zabudowanym jak i poza jeździmy 90. otóż nie drogi kolego
ale wracając do topica Inku:
ja odpuszczam zarówno jak wyprzedzam i kolo przyspiesza, a także jak mi sie inny kolo "pcha na dupe" bo chce koniecznie wyprzedzić.
cóż, jakoś wole sam przeżyć niż dać się sprowokować i nadmiernie rydzykować ( ) na i tak niebezpiecznych polskich drogach.
( robię 35-40tys rocznie )
pozdrawiam
czegoś nie rozumiem
najpierw piszesz:
jade 100km/h na ograniczeniu do 50km/h przegięcie ostre,
a potem:
to mimo tego że ja przyśpieszam (chcę jechać tak jak przepisy nakazują 90-100km/h)
chyba ,że myślisz, że zarówno w obrzarze zabudowanym jak i poza jeździmy 90. otóż nie drogi kolego
ale wracając do topica Inku:
ja odpuszczam zarówno jak wyprzedzam i kolo przyspiesza, a także jak mi sie inny kolo "pcha na dupe" bo chce koniecznie wyprzedzić.
cóż, jakoś wole sam przeżyć niż dać się sprowokować i nadmiernie rydzykować ( ) na i tak niebezpiecznych polskich drogach.
( robię 35-40tys rocznie )
pozdrawiam
667 - nowy lepszy szatan
bez gratów.
bez gratów.
-
oorbus - Świeżak
- Posty: 104
- Dołączył(a): 20/7/2006, 15:16
Tak, sytuacja spotykana bardzo czesto, mnie sie zdazylo przyspieszac ale w tej drogiej sytuacji gdy jadac 50km/h w terenie zabudowanym rozpedzam sie powoli do 90km/h a w miedzyc zasie ktos mnie wyprzedza, ale wtedy to moje przyspieszanie jest z premedytacja na zasadzie powolnego rozpedzania a nie ostrego wyrywania do przodu.
1. Zdaje sie ze zgodnie z przepisami to w czasie takiego manewru pojazd wyprzedzany powinien nie zmieniac swojej predkosci, czyli ani nie przyspieszac, ani nie chamowac
2. Przy wyprzedzaniu jak w kazdej innej sytuacji trzeba stosowac zasade ograniczonego zaufania, czyli rozegrac to tak zeby ktos ci nie odjechal, czyli wyprzedzamy duza roznica predkosci, powiedzmy 30-40km/h, wtedy nikt nie zdazy wam odjechac, oczywiscie to tez w granicy zdrowego rozsadku zeby na ograniczeniu do 50km/h nie wyprzedzac 100km/h, mam na mysli tylko ogolna zasade ze lepjej brac sie za wyprzedzanie z wieksza roznica predkosci
3. Jesli pkt.2 ciezko zrealizowac to wystarczy stosowac zasade nie wyprzedzania pojazdow z potencjalnie lepszym silnikiem
4. Nie wyprzedzamy wogole
5. Warto chowac ambicje do kieszeni jak mija was polska rakieta typu 126p... serio, szkoda zycia
A wogole to jest to chyba jeden z najbardziej niebezpiecznych manewrow i o zgrozo musze stwierdzic ze na kursie prawa jazdy mnie go NIE UCZONO!
Z udowadnianiem czegos takiego jest spory proble, sadze ze sie nie da, trzebaby miec kamere w aucie albo swiadkow na drodze, albo policjatna w patrolu ktory byl swiadkiem takiej sytuacji.
1. Zdaje sie ze zgodnie z przepisami to w czasie takiego manewru pojazd wyprzedzany powinien nie zmieniac swojej predkosci, czyli ani nie przyspieszac, ani nie chamowac
2. Przy wyprzedzaniu jak w kazdej innej sytuacji trzeba stosowac zasade ograniczonego zaufania, czyli rozegrac to tak zeby ktos ci nie odjechal, czyli wyprzedzamy duza roznica predkosci, powiedzmy 30-40km/h, wtedy nikt nie zdazy wam odjechac, oczywiscie to tez w granicy zdrowego rozsadku zeby na ograniczeniu do 50km/h nie wyprzedzac 100km/h, mam na mysli tylko ogolna zasade ze lepjej brac sie za wyprzedzanie z wieksza roznica predkosci
3. Jesli pkt.2 ciezko zrealizowac to wystarczy stosowac zasade nie wyprzedzania pojazdow z potencjalnie lepszym silnikiem
4. Nie wyprzedzamy wogole
5. Warto chowac ambicje do kieszeni jak mija was polska rakieta typu 126p... serio, szkoda zycia
A wogole to jest to chyba jeden z najbardziej niebezpiecznych manewrow i o zgrozo musze stwierdzic ze na kursie prawa jazdy mnie go NIE UCZONO!
Z udowadnianiem czegos takiego jest spory proble, sadze ze sie nie da, trzebaby miec kamere w aucie albo swiadkow na drodze, albo policjatna w patrolu ktory byl swiadkiem takiej sytuacji.
GS 500E '93 --> VFR 800 '00
-
Kris2k - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 1617
- Dołączył(a): 22/6/2006, 12:06
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Oorbus, może faktycznie troche się źle wyraziłem, w pierwszym moim poście mówiłem o sytuacji poza obszarem zabudowanym (most był i dlatego było ograniczenie do 50)
w drugim poscie ja się ZSPYTAŁEM czy Skóra jeździ w mieście 100km/h
Narazie w sumie dobrze mnie zrozumiała tylko Patti.
Thrillco u Ciebie ostatnio kiepsko z koncentracją, gdzie ja napisałem że moge łamać przepisy a inni nie? A co do policji to też bym chętnie pojeździł nieoznakowany radiowozem, zresztą chciałbym zobaczyć gośćia który w podany przezemnie sposób wyprzedza przyśpieszający radiowóz, dowiedziałby się pewnie ile to kosztuje. (tak na marginesie, to takie radiowozy powinny też jeździć z innego województwa i u nas, tak żeby mogli dawać mandaty i dla policjantów, bo ci czują się bezkarni, zaparkowanie na zakręcie 90stopni, gadanie przez telefon w czasie jazdy, zasuwanie na ograniczeniu do 40km/h jadą 70km/h, i wszystko jest dobrze dopóki to oni nie stoją na drodze i nie łapią ludzi, sorry ale troche przyzwoitości)
Co do posta Inka, to fakt zgadzam sie, w takiej sytuacji napewno bym nie przyśpieszał i pozwolił się wyprzedzić.
Natomiast ja mówiłem o podobnych sytuacjach jednak w innych okolicznościach, może późno było i nie wszyscy zrozumieli.
Thrillco a co byś zrobił jak wyjeżdżasz z miejscowości i zaczynasz przyśpieszać, a tutaj pojazd za Tobą się wychyla i mozolnie Cię wyprzedza. Jednak z naprzeciwka już zasuwa inne auto. Co wtedy? przyśpieszasz dalej? on też przyśpiesza, hamujesz żeby go wpuścić , on też hamuje i dalej zostajecie łęb w łeb. Prawda jest taka że coniektórzy nie myślą i NIE POMYŚLĄ ŻE INNE AUTO, ZA ZNAKIEM KONCZACYM OGRANICZENIE PRĘDKOŚCI TEŻ BĘDZIE CHCIAŁO PRZYŚPIESZYĆ.
O czym oni wtedy myślą może mi ktoś powie? Bo zawsze się nad tym zastanawiałem. To są głupki za kierownicą bez wyobraźni. Naprawde jakby mi ktoś powiedział co oni myślą to byłbym wdzięczny.
(tutaj dalej jest już tak ogólnie żeby nie było że tylko do Thrillco)
To tak samo jak ruszasz ze świateł, przy ruszaniu Twoja prędkość wynosi dosłownie zero, auto za Tobą chce jechać 50km/h i ma powiedzmy silnik 2.0 Ty tylko 1,3. Ty przyśpieszasz ruszając ze świateł to normalne, a gość wjeżdża na lewy pas i Ciebie wyprzedza no bo Ty jedziesz dla niego za wolno. Dlaczego jak wtedy gość Ciebie wyprzedzi to uznawany jest za debila? przecież to praktycznie to samo, co też miałeś przestać przyśpieszać bo komuś zachciało się wyprzedzać w takim momencie?
idźmy dalej, jedzie kolumna około 10-12 aut, wyjeżdża z miasta (całkiem normalne prawda?)
Ty jedziesz pierwszy jak przepisy nakazują, widzisz znak Końca miejscowości no to zaczynasz przyśpieszać, ale auto za Tobą też zaczyna to robić i dodatkowo Ciebie wyprzedza. No to co niech będzie że przestajesz przyśpieszać wyprzedza Ciebie on a za nim dwóch jego kumpli którzy tak samo myślą, następne auto widząc sytuacji myśli że się ociągasz i też Ciebie wyprzedza i tym sposobem następne i następne (bo Ty dalej jedziesz wolno mimo że już nie ma terenu zabudowanego). Już nie możesz przyśpieszać bo wciąż jesteś wyprzedzany i to by było niebezpieczne (jednak nie myśle jak stworzyć niebezpieczeństwo na drodze?) tak że ostatnie samochody Cię wyprzedzają i jadą przed Tobą 80km/h (Ty chciałeś sobie jechać 100km/h ale już nie możesz ich wyprzedzić bo warunki na to nie pozwalają, sytuacja też całkiem normalna.
Najbardziej jednak lubię ludzi którzy mnie wyprzedzają i tylko co wjadą na mój pas, to włączają kierunkowskaz w prawo albo co gorsza lewo i skręcają w jakąś droge, przy tym skutecznie zmniejszając moją prędkość, Ci to już wogle są the best i też chętnie bym poznał ich tok myśleniowy.
Więc coniektórzy mają jakiś kompleks wyprzedzania że muszą wyprzedzić wszystko i wszystkich niezależnie od panujących warunków na drodze.
Zazwyczaj jak taki delikwent chce mnie wyprzedzić na wysokości znaku koniec terenu zabudowanego, to ja robię dalej swoje to co zaczełem, czyli przyśpieszam, przyśpieszam zazwyczaj do prędkości około 100-110 km/h i zazwyczaj jest tak że delikwent zaraz chowa się za autem i tak się kończy jego wyprzedzanie, powoli ginie w lusterku, bo on miał zamiar jechać 90km/h tylko że przez miasto też chciał tyle przejechać.
Krótko w sytuacji Inka pozwoliłbym się wyprzedzić, w sytuacji przedstawionej przezemnie dalej robiłbym swoje.
w drugim poscie ja się ZSPYTAŁEM czy Skóra jeździ w mieście 100km/h
Narazie w sumie dobrze mnie zrozumiała tylko Patti.
Thrillco u Ciebie ostatnio kiepsko z koncentracją, gdzie ja napisałem że moge łamać przepisy a inni nie? A co do policji to też bym chętnie pojeździł nieoznakowany radiowozem, zresztą chciałbym zobaczyć gośćia który w podany przezemnie sposób wyprzedza przyśpieszający radiowóz, dowiedziałby się pewnie ile to kosztuje. (tak na marginesie, to takie radiowozy powinny też jeździć z innego województwa i u nas, tak żeby mogli dawać mandaty i dla policjantów, bo ci czują się bezkarni, zaparkowanie na zakręcie 90stopni, gadanie przez telefon w czasie jazdy, zasuwanie na ograniczeniu do 40km/h jadą 70km/h, i wszystko jest dobrze dopóki to oni nie stoją na drodze i nie łapią ludzi, sorry ale troche przyzwoitości)
Co do posta Inka, to fakt zgadzam sie, w takiej sytuacji napewno bym nie przyśpieszał i pozwolił się wyprzedzić.
Natomiast ja mówiłem o podobnych sytuacjach jednak w innych okolicznościach, może późno było i nie wszyscy zrozumieli.
Thrillco a co byś zrobił jak wyjeżdżasz z miejscowości i zaczynasz przyśpieszać, a tutaj pojazd za Tobą się wychyla i mozolnie Cię wyprzedza. Jednak z naprzeciwka już zasuwa inne auto. Co wtedy? przyśpieszasz dalej? on też przyśpiesza, hamujesz żeby go wpuścić , on też hamuje i dalej zostajecie łęb w łeb. Prawda jest taka że coniektórzy nie myślą i NIE POMYŚLĄ ŻE INNE AUTO, ZA ZNAKIEM KONCZACYM OGRANICZENIE PRĘDKOŚCI TEŻ BĘDZIE CHCIAŁO PRZYŚPIESZYĆ.
O czym oni wtedy myślą może mi ktoś powie? Bo zawsze się nad tym zastanawiałem. To są głupki za kierownicą bez wyobraźni. Naprawde jakby mi ktoś powiedział co oni myślą to byłbym wdzięczny.
(tutaj dalej jest już tak ogólnie żeby nie było że tylko do Thrillco)
To tak samo jak ruszasz ze świateł, przy ruszaniu Twoja prędkość wynosi dosłownie zero, auto za Tobą chce jechać 50km/h i ma powiedzmy silnik 2.0 Ty tylko 1,3. Ty przyśpieszasz ruszając ze świateł to normalne, a gość wjeżdża na lewy pas i Ciebie wyprzedza no bo Ty jedziesz dla niego za wolno. Dlaczego jak wtedy gość Ciebie wyprzedzi to uznawany jest za debila? przecież to praktycznie to samo, co też miałeś przestać przyśpieszać bo komuś zachciało się wyprzedzać w takim momencie?
idźmy dalej, jedzie kolumna około 10-12 aut, wyjeżdża z miasta (całkiem normalne prawda?)
Ty jedziesz pierwszy jak przepisy nakazują, widzisz znak Końca miejscowości no to zaczynasz przyśpieszać, ale auto za Tobą też zaczyna to robić i dodatkowo Ciebie wyprzedza. No to co niech będzie że przestajesz przyśpieszać wyprzedza Ciebie on a za nim dwóch jego kumpli którzy tak samo myślą, następne auto widząc sytuacji myśli że się ociągasz i też Ciebie wyprzedza i tym sposobem następne i następne (bo Ty dalej jedziesz wolno mimo że już nie ma terenu zabudowanego). Już nie możesz przyśpieszać bo wciąż jesteś wyprzedzany i to by było niebezpieczne (jednak nie myśle jak stworzyć niebezpieczeństwo na drodze?) tak że ostatnie samochody Cię wyprzedzają i jadą przed Tobą 80km/h (Ty chciałeś sobie jechać 100km/h ale już nie możesz ich wyprzedzić bo warunki na to nie pozwalają, sytuacja też całkiem normalna.
Najbardziej jednak lubię ludzi którzy mnie wyprzedzają i tylko co wjadą na mój pas, to włączają kierunkowskaz w prawo albo co gorsza lewo i skręcają w jakąś droge, przy tym skutecznie zmniejszając moją prędkość, Ci to już wogle są the best i też chętnie bym poznał ich tok myśleniowy.
Więc coniektórzy mają jakiś kompleks wyprzedzania że muszą wyprzedzić wszystko i wszystkich niezależnie od panujących warunków na drodze.
Zazwyczaj jak taki delikwent chce mnie wyprzedzić na wysokości znaku koniec terenu zabudowanego, to ja robię dalej swoje to co zaczełem, czyli przyśpieszam, przyśpieszam zazwyczaj do prędkości około 100-110 km/h i zazwyczaj jest tak że delikwent zaraz chowa się za autem i tak się kończy jego wyprzedzanie, powoli ginie w lusterku, bo on miał zamiar jechać 90km/h tylko że przez miasto też chciał tyle przejechać.
Krótko w sytuacji Inka pozwoliłbym się wyprzedzić, w sytuacji przedstawionej przezemnie dalej robiłbym swoje.
<b>Life begins at 200km/h!!!!</b>
było gsx600f, było ZX12R , jest V-Strom 650 AK8
było gsx600f, było ZX12R , jest V-Strom 650 AK8
-
mar111cin - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 6941
- Dołączył(a): 29/5/2006, 13:12
- Lokalizacja: FSW (lubuskie)
Kris2k napisał(a):Tak, sytuacja spotykana bardzo czesto, mnie sie zdazylo przyspieszac ale w tej drogiej sytuacji gdy jadac 50km/h w terenie zabudowanym rozpedzam sie powoli do 90km/h a w miedzyc zasie ktos mnie wyprzedza, ale wtedy to moje przyspieszanie jest z premedytacja na zasadzie powolnego rozpedzania a nie ostrego wyrywania do przodu.
Widze że ktoś mnie zrozumiał i zgadza się ze mną a przynajmniej tak samo się zachowuje
<b>Life begins at 200km/h!!!!</b>
było gsx600f, było ZX12R , jest V-Strom 650 AK8
było gsx600f, było ZX12R , jest V-Strom 650 AK8
-
mar111cin - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 6941
- Dołączył(a): 29/5/2006, 13:12
- Lokalizacja: FSW (lubuskie)
Jeśli mnie ktos chce wyprzedzis to niech wyprzedza.wali mnie to. jeszcze daje mu znak kierunkiem ze moze wyprzedzic.
Natomiast jesli mi sie spieszy to nawet ludzie nie mysla o wyprzedzaniu mnie bo mnie dogonic nie moga
Jesli ktos przyspiesza kiedy ja chce wyprzedzic to tu delikwenta lapie. w koncu kazdego daje sie wyprzedzic a wtedy po hamulcach i ... odplacam mu tym samym.
Natomiast jesli mi sie spieszy to nawet ludzie nie mysla o wyprzedzaniu mnie bo mnie dogonic nie moga
Jesli ktos przyspiesza kiedy ja chce wyprzedzic to tu delikwenta lapie. w koncu kazdego daje sie wyprzedzic a wtedy po hamulcach i ... odplacam mu tym samym.
- Ziolo
- Świeżak
- Posty: 261
- Dołączył(a): 22/12/2006, 19:01
- Lokalizacja: Zielona Góra
jesli chodzi o policję i jej zachowanie...hmm..w tyrakcie wykonywania czynności służbowych moga naprawde parkowac gdzie chcą i jak chcą:D To samo z jazdą...jak ich strzeli radar to najwyzej pisza notke-dlaczego jechałem tu tak szybko? Nie wiem do końca jak to działa...szkoda ze wiewióra gdzieś wcieło bo pewnie byłby w stanie coś konkretniej o tym powiedzieć.
brak opisu...
-
Thrillco - Mieszkaniec forum
- Posty: 2598
- Dołączył(a): 22/2/2006, 20:57
- Lokalizacja: Białystok
mar111cin napisał(a):Najbardziej jednak lubię ludzi którzy mnie wyprzedzają i tylko co wjadą na mój pas, to włączają kierunkowskaz w prawo albo co gorsza lewo i skręcają w jakąś droge, przy tym skutecznie zmniejszając moją prędkość, Ci to już wogle są the best i też chętnie bym poznał ich tok myśleniowy.
Dokladnie... takich to na peczki spotykam, co tu duzo gadac, wczoraj tak mialem.
GS 500E '93 --> VFR 800 '00
-
Kris2k - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 1617
- Dołączył(a): 22/6/2006, 12:06
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Posty: 99
• Strona 1 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 72 gości