Zobacz wątek - O pracy silnika
NAS Analytics TAG

O pracy silnika

Wszelkie dyskusje o motocyklach onroad.
Milośnikow enduro, crossu, skuterów motorowerów oraz motocykli o pojemności do 125 ccm zapraszamy do działów niżej.
_________

O pracy silnika

Postprzez lonewolf » 4/3/2010, 08:59

Pytanie do ludzi którzy mają olejaki... Jeździłem dotychczas nowszymi konstrukcjami jeśli chodzi o silniki. Wiadomo, że mój Bandit 1200 ma jednak starą konstrukcję silnika mimo że moto jest z 2005 roku... Pytanie czy to jest normalne, że za każdym razem gdy odpalam sprzęta na tzw. zimnym silniku to po upływie minuty silnik się gasi mimo że jest na ssaniu... Kombinowałem ze ssaniem na wszystkie sposoby i zawsze jest tak samo. Specjalnie przed zimą wykonałem regulacje zaworów i gaźników + wrzuciłem nowe świece w przekonaniu że to w jakimś stopniu pomoże, ale niestety nie pomogło a 600zł poszło się walić. Dodam, że jak banditek jest w pełni rozgrzany to takich problemów nie mam. Motocykl spisuje się wzorowo, ale jak jest zimny to nawet go nie idzie zostawić żeby pochodził i doszedł do normalnej temperatury. Jak już się ciut rozgrzeje to mogę spuścić ssanie i wtedy sobie cyka, ale ogólnie to trzeba stać i pilnować gazu żeby nie zgasł. Mechanik powiedział, że te typy tak mają i nic się nie zrobi. Też tak macie?
Avatar użytkownika
lonewolf
Bywalec
 
Posty: 588
Dołączył(a): 29/5/2008, 19:48


Postprzez Czester » 4/3/2010, 09:45

W moim B6 nie ma takiej przypadłości. Po odpaleniu chodzi na ssaniu i nie gaśnie. Ale trzeba go solidnie rozgrzać bo po krótkim grzaniu nie chce trzymać wolnych obrotów (ledwo cyka, prawie gaśnie).
Wypadki chodzą po ludziach, ludzie po wypadkach nie zawsze.
Avatar użytkownika
Czester
Administrator
 
Posty: 4657
Dołączył(a): 23/5/2009, 05:14
Lokalizacja: Suwałki


Postprzez smal88 » 4/3/2010, 10:13

Ja jestem nowym posiadaczem B6, no ale to przecież podobne silniki. Na ssaniu wraz ze wzrostem temp. silnika obroty rosną, tak więc raczej nie gaśnie lecz się bardziej wkręca. Wtedy mu ujmuję i tak aż do osiągnięcia obr. biegu jałowego. Co do gaśnięcia na ssaniu to troszkę dziwne, no chyba, że B12 tak mają :D.
A może za niskie obr. masz na ssaniu? Myślę, że tak 1800-2500 są ok.
Avatar użytkownika
smal88
Świeżak
 
Posty: 110
Dołączył(a): 22/6/2009, 14:23
Lokalizacja: niedaleko Puław

Postprzez lonewolf » 4/3/2010, 10:57

smal88 napisał(a):Ja jestem nowym posiadaczem B6, no ale to przecież podobne silniki. Na ssaniu wraz ze wzrostem temp. silnika obroty rosną, tak więc raczej nie gaśnie lecz się bardziej wkręca. Wtedy mu ujmuję i tak aż do osiągnięcia obr. biegu jałowego. Co do gaśnięcia na ssaniu to troszkę dziwne, no chyba, że B12 tak mają :D.
A może za niskie obr. masz na ssaniu? Myślę, że tak 1800-2500 są ok.


No i właśnie o to chodzi, że na ssaniu są obroty 1100 tak ;-D Czasami jak ujmę trochę ssania i zarzucę mu na manecie 3500k to je wtedy trzyma, ale to wyje i na zimnym silniku nie chcę żeby mi gary rysowało :D Czasami nawet wcale nie chce tych obrotów trzymać na 3500tys. U mnie pochodzi minutęna ssaniu przy 1100obr/min (tak, na ssaniu!) a potem gaśnie. Jak jest moto rozgrzane to obroty takie same, 1100 (no, może 1200) i trzyma je równo. Nie wiem co to może być. Mechanikowi mówiłem żeby wyregulował jakoś te ssanie, to mi powiedział, że widział klika banditów i każdy zachowywał się tak samo. Jakieś sugestie? ;D
Avatar użytkownika
lonewolf
Bywalec
 
Posty: 588
Dołączył(a): 29/5/2008, 19:48

Postprzez smal88 » 4/3/2010, 11:09

Co do mechanika to żaden z niego specjalista po tym co napisałeś. Co do ssania to bardzo dziwne masz te obroty, 1100 to są bez ssania, czyli u Ciebie ssanie jakby w ogóle nie działało. A gaźniki były czyszczone ? Sama regulacja na nic się zda jeśli w środku pełno syfu. I jeżeli te regulacje robił mechanik, o którym wspomniałeś to tu też możesz szukać przyczyny :D
Poszukaj na forum jakiegoś naprawdę godnego polecenia mechaniora i się z nim umów.
No i czekać na posty posiadaczy B12, może ktoś to lepiej zdiagnozuje.
Avatar użytkownika
smal88
Świeżak
 
Posty: 110
Dołączył(a): 22/6/2009, 14:23
Lokalizacja: niedaleko Puław

Postprzez lonewolf » 4/3/2010, 11:11

Sęk w tym przyjacielu, że jak wyłączę ssanie kompletnie to moto gasi się momentalnie :) Nie wiem właśnie dlaczego tak jest, ale tak jest. Czyli ssanie teoretycznie działają (tylko może byle jak). Dzięki w każdym razie na odpowiedź. Jak kolejna warstwa śniegu zejdzie to się wezmę za ten problem. Czekam jeszcze na opinie innych użytkownikó B12.
Avatar użytkownika
lonewolf
Bywalec
 
Posty: 588
Dołączył(a): 29/5/2008, 19:48

Postprzez gsx_750_f » 4/3/2010, 11:24

ja mam gsxf 750 (olejak) , jak go odpale na ssaniu w zime to tak na poczatku pyrka ledwo co , ale chodzi.
po chwili zaczyna przyspieszac na obrotach i wtedy mu troche ssania zwalniam coby właśnie nie łapał tak wysokich obrotów i znów tak chwile popyrka i łapie obroty i jak już w miare róno chodzi na ssaniu to puszczam je całkiem i wtedy sobie pyrka na początku nierówno bo jes zimny jeszcze jakby chcial zgasnąc , to troszke manetką mu chwile pomoge , potem sam juz chodzi.
Jak \po tych mrozach był nie odpalany z 2 miechy czy 3 to fakt miał problem z odpaleniem i po 3 , 4 razy gasł i musiałem zapalać.
Latem nie ma problemu , ale już od niejednej osoby słyszałem ze te silniki zimą palą jak traktory
WSK125
JAWA350TS
SUZA750
RYYY6
M10
JAWA 175,63r
gsx_750_f
Świeżak
 
Posty: 317
Dołączył(a): 3/8/2008, 13:49
Lokalizacja: piła

Postprzez Kris2k » 4/3/2010, 11:41

lonewolf... no cos jest ewidentnie z tym Twoim ssaniem, silnik na ssaniu powinien lapac zdecydowanie wyzsze obroty niz 1100. Daje sobei leb uciac ze w serwisowce poziom normalny to bedzie 1200 +/-100 czyli w sumie na ssaniu masz mniej niz powinno byc bez ssania na rozgrzanym silniku.
Sprawdz linke ssania czy sie nie blokuje nigdzie, czy dzwignia za ktora ta linka ciagnie prawidlowo chodzi w calym jej zakresie skoku.
W moim GS500 (gazniki te same co w B6 tylko ze sa 2) mialem na tyle latwy dostep ze moglem ssania dodac wkladajac paluch przy gazniku i cignac recznie ta dzwignie (bo linke mialem zatarta i nie dawlo to efektu). A GS na ssaniu wkrecal sie do 4000tys zaczynajac od 2000 zaraz po odpaleniu i w miare nagrzewania dochodzil do 4000tys.
GS 500E '93 --> VFR 800 '00
Avatar użytkownika
Kris2k
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 1617
Dołączył(a): 22/6/2006, 12:06
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Postprzez Traperoso » 4/3/2010, 14:19

lol to małe macie te obroty na ssaniu, ja mam jałowe ustawione na 1000, a na ssaniu wchodzi do 3500, mówię do dlatego, że zimny silnik będzie trzymał koło 2000 i obroty będą narastać, zdarzy się też że zgaśnie. Zależy od tego jak długo stoi, i jak zimno jest, ja bym się tym nie przejmował. Fakt, że nie mam B6, pozdro
Kawasaki ER5 2005
Avatar użytkownika
Traperoso
Mieszkaniec forum
 
Posty: 1645
Dołączył(a): 29/7/2006, 19:47
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez fake` » 4/3/2010, 16:49

Mój stojąc 3miechy tegorocznej zimy nie chcial palic. stał w drewnianym garazu-przez co nabrał wilgoci))wyjalem przewody od swiec, wysuszylem (miały przebicie), przy okazji wypaliłem świece i pali od strzała. zaczynajac na ssaniu od 1800obr/min po chwili 2tys z hakiem i poźniej co raz wiecej do 3,5tys obr/min, nastepnie odpuszczam ssanie silnik chodzi jeszcze zazwyczaj na ok. 1000obr. ale daje mu manetka jeszcze troche (delikatnie oczywiscie) i po chwili mam równiutkie 1100obr/min
%#Honda CBR 900 RR Fireblade!
Burn Rubber, Not Your Soul...
fake`
Świeżak
 
Posty: 95
Dołączył(a): 8/11/2009, 12:24
Lokalizacja: Białystok

Postprzez dambandit » 4/3/2010, 17:36

Mój bandit tez tak miał . I generalnie wszystkie bandity i gsx-f które znam miały to samo . Silnik zapalał na ssaniu wchodził na wysokie obroty po czym powoli z nich schodził aż gaśnie tak było u mnie . Regulacje nie pomogły ale silnik dobrze pracował , ja bym się nie przejmował . Wiem ze sracze tez to mają .
był suzuki bandit 600n będzie ......
Avatar użytkownika
dambandit
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 1704
Dołączył(a): 9/11/2007, 19:45
Lokalizacja: Opole

Postprzez kalafioro » 4/3/2010, 18:07

Witam ja posiadam olejaka pełną gebą GSX EFa z 1985r i takich przypadłosci nie za obserwowałem ssanie sciagam po okolo 30sek i maszynka trzyma okolo 1000tys/obr wiadomo obroty troche falują ale chodzi. A powiedz LONEWOLF czy próbowałeś odpalic go na ssaniu i po chwili sciagnąć to ssanie i równoczesnie manetką podtrzymac mu obroty na powiedzmy 2tysiach i czy wtedu tez ci gasnie po około minucie??? Pozdro
Suzuki GSX1300R (BIAŁA DAMA) Moja Kruszynka !!!!!!!!!
Suzuki GSX1100EF( stara laleczka)
kalafioro
Świeżak
 
Posty: 99
Dołączył(a): 19/1/2007, 23:06
Lokalizacja: Poznan

Postprzez zbynioboss » 4/3/2010, 20:01

ja mam 1200 s z 2002 roku i nic takiego sie nie dzieje chodzi na ssaniu normalnie nie gasnie
power
zbynioboss
Świeżak
 
Posty: 8
Dołączył(a): 4/3/2010, 18:05
Lokalizacja: płońsk

Postprzez lonewolf » 5/3/2010, 07:42

kalafioro napisał(a):Witam ja posiadam olejaka pełną gebą GSX EFa z 1985r i takich przypadłosci nie za obserwowałem ssanie sciagam po okolo 30sek i maszynka trzyma okolo 1000tys/obr wiadomo obroty troche falują ale chodzi. A powiedz LONEWOLF czy próbowałeś odpalic go na ssaniu i po chwili sciagnąć to ssanie i równoczesnie manetką podtrzymac mu obroty na powiedzmy 2tysiach i czy wtedu tez ci gasnie po około minucie??? Pozdro


Akurat tego jeszcze nie próbowałem :D Tak jak pisałem, kombinowałem już troszkę z tymi ssaniami raz dodając, raz ujmująć. Czasami się wkręci na 3500k obrotów i póki nic nie dotykam to tak stoi. Żeby nie robić hałasu zawsze odejmuję lekko ssanie i momentalnie mi obroty spadają do tych 1100 i za chwile jest zdech :D Pyrka ledwo co aż w końcu łapie go i zdycha :) Ja się tym praktycznie nie przejmowałem przez... 4 miesiące jak mam ten sprzęt. Akurat teraz chcę go sprzedać bo mam chrapkę na wielki powrót do sportów i jak przyjdzie klient to co mu pokażę? Zapalę moto i będę stał jak kretyn przy nim czuwając żeby nie zgasł? To jest to czego się boję. CBR900 jak małem to ssanie samo się spuszczało i nigdy nie miałem problemów żeby mi moto gasło. Wyciągałem na maksa, moto miało jakieś... strzelam 2500obr/min a ssanie z biegiem czasu samo się wciągało. Mogłem spokojnie sobie odpalić maszynkę i iść się ubierać. Jak przyszedłem spowrotem to moto już było rozgrzane do 50-60 stopni i można było po mału latać. A tu co? :D I najśmieszniejszcze jest to, że jak już się rozgrzeje ten olejak, to moto chodzi jak złotko. Nie dławi się, nie przerywa ani nic więc to chyba o samo ssanie chodzi. Nie mam pojęcia co to możę być...
Avatar użytkownika
lonewolf
Bywalec
 
Posty: 588
Dołączył(a): 29/5/2008, 19:48

Postprzez hENY » 5/3/2010, 08:38

Moja świeżo zakupiona Yamaha nie jest olejakiem a ma dokładnie takie same objawy.
Gdy zrobi się cieplej zacznę od sprawdzenia ssania od dźwigni po listwę na gaźnikach.Jak nic nie znajdę oddam moto na regulacje i czyszczenie gaźników.
Opisz przyczynę jak uporasz się z problemem może mi to pomoże.
hENY
Świeżak
 
Posty: 128
Dołączył(a): 11/12/2008, 22:15
Lokalizacja: Wałcz

Postprzez falconiforme » 5/3/2010, 09:07

lonewolf, u mnie w B6 ssanie było bardzo delikatne.
Ale jak poprzednicy, zimny na pełnym ssaniu chodził około 2000obr/min. W miarę rozgrzewania się dochodził do 3500obr/min. Dopiero wtedy ssanie wyłączałem.

Zobacz jeszcze pokrętło wolnych obrotów przy rozgrzaniu. Przy 80stC ustaw wolne obroty na 100-200 obr/min więcej.
Ongoing Success
Avatar użytkownika
falconiforme
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 2841
Dołączył(a): 4/6/2007, 13:05
Lokalizacja: Morze

Postprzez lonewolf » 5/3/2010, 13:04

Ja tam posprawdzam jeszcze to ssanie do porządku jak się cieplej zrobi. Może faktycznie trzeba też obroty podkręcić. Trzeba to wszystko jakoś zegrać do porządku. Dzięki za info.

Heny ty się wstrzymaj z regulacjami. Mnie wyniosły 600zł a moto chodzi tak samo jak przed regulacjami...
Avatar użytkownika
lonewolf
Bywalec
 
Posty: 588
Dołączył(a): 29/5/2008, 19:48



Powrót do Motocykle



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości




na gr