Walcze z Pzu
Posty: 19
• Strona 1 z 1
Walcze z Pzu
Cześć miałem wypadek połamałem się i motorek Yamaha WR . Pan z PZU napisał w kosztorysie że wszystkie plastiki do malowania !!!. P.S. żaden plastik nie jest połamany tylko porysowany (niektóre mocno !!! ) .Szkodę zgłosiłem z polisy AC . Jeszcze jedno gleba była na lewej stronie pan napisał że jeden handbar do wymiany (gdzie ja kupię jeden handbar "acerbis"). Co mam począć
- klaudia01111
- Świeżak
- Posty: 54
- Dołączył(a): 2/9/2008, 21:52
- Lokalizacja: Lidzbark
Jutro rano będą ponowne oględziny, mam oświadczenie z serwisu Yamahy że tych plastików się nie maluje tylko w całości wymienia . Ale znając życie i nasz kraj już nic mnie nie zdziwi . P.S. pan napisał lewa osłona chłodnicy do malowania ale jak mam to zrobić nie zrywając naklejki bo ona jest cała . Napiszę jak to się skończy ale idę na wojnę już to czuję .
- klaudia01111
- Świeżak
- Posty: 54
- Dołączył(a): 2/9/2008, 21:52
- Lokalizacja: Lidzbark
Kto ponosi winę za spowodowanie wypadku? Jeśli kwestionujesz wyceną, warto zrobić taką wyceną na własna rękę.
Aksedo Specjaliści od Odszkodowańwww.aksedo.pl
-
A.GRYCZKA - Świeżak
- Posty: 53
- Dołączył(a): 19/11/2008, 11:37
- Lokalizacja: Warszawa
Winę ponoszę sam osobiście bo nie opanowałem sprzętu i zaliczyłem glebę (4 dni ortopedia 8 tyg. gips). Pan z PZU był dzisiaj oglądał ponownie maszynę i pokazał mi że według tego co ma w kompie te elementy są do malowania a nie do wymiany . Ale tu wielkie dzięki dla pana Krzysztofa Dymowskiego z YAMAHY w Płocku bo to on staną w mojej obronie .Rzeczoznawca wziął od pana Krzysztofa jakiś telefon do jakiegoś ważniaka z centrali YAMAHY i ma do niego dzwonić ,że to niby PZU ma bzdury w tym kompie (Elementy plastikowe się nie maluje) mam taką nadzieje że będzie po mojej myśli. A co do własnej wyceny zrobiłem i we wszystkim się zgadza z tą z PZU poza tymi plastikami serwis że wymieniać a PZU malować i bądź tu mądry . Nawet dostałem oświadczenie z Yamahy że tego się nie maluje a PZU już wiecie i tu jest szkopuł bo pomalowanie to ok 800 zł a nowe to ok 1800 zł. Pozdrawiam i czekam na telefon od rzeczoznawcy jak coś się ruszy to napiszę . P.S. żeby było śmiesznie serwis odmówił wykonania malowania bo jest sprzeczna z technologią zalecaną przez Yamahe
- klaudia01111
- Świeżak
- Posty: 54
- Dołączył(a): 2/9/2008, 21:52
- Lokalizacja: Lidzbark
Jedyne co mogę doradzić na przyszłość:
wstawiasz motocykl do serwisu i oni robią wycenę, uwierz mi że wtedy plastiki są do wymiany, jak sam robisz wycenę to plastiki są do naprawy i cena za roboczo godzinę jest sporo niższa.
Zawsze możesz wstawić do Yamahy i zlecić ponowne oględziny - może coś jeszcze znajdą w trakcie opisu.
wstawiasz motocykl do serwisu i oni robią wycenę, uwierz mi że wtedy plastiki są do wymiany, jak sam robisz wycenę to plastiki są do naprawy i cena za roboczo godzinę jest sporo niższa.
Zawsze możesz wstawić do Yamahy i zlecić ponowne oględziny - może coś jeszcze znajdą w trakcie opisu.
Moto Theodor - nieautoryzowany serwis Ducati
- Raczek_6
- VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 4217
- Dołączył(a): 20/9/2008, 23:23
- Lokalizacja: W-wa
Tak masz rację ,że tak jest nawet Yamaha nie zgadza się na pomalowanie .Tak jak pisałem wyżej mam od nich nawet oświadczenie (plastiki się nie maluje tylko wymienia) , ale co do kosztorysu z yamahy to różnica jest tylko w tych elementach plastikowych . Głównie chodzi o to ,że mam 20 % udziału własnego i nie chcę dopłacać do interesu a sam wiesz bo już napisałeś w kosztorysie z serwisu wszystko będzie dwa a może trzy razy drożej (jeżeli chodzi o plastiki). Pozdrawiam i czekam jeszcze . Nie dzwonił do mnie rzeczoznawca jak zadzwoni to napisze .
- klaudia01111
- Świeżak
- Posty: 54
- Dołączył(a): 2/9/2008, 21:52
- Lokalizacja: Lidzbark
Jezeli chcesz oddac motocykl do yamahy bedziesz musial doplacic do interesu. Ubezpieczyciel odlicza koszty amortyzacji i zwraca tylko koszty naprawy, najczesciej obliczane na podstawie napraw samochodowych (co jest nieuzasandnione). Oddaj motocykl do profesjonalnego serwisu i popros o wycene naprawy, do ktorej bedziesz musial przekonac ubezpieczyciela. Jezeli uszkodzenia sa na tyle powazne i koszt bedzie znaczny, a ubezpieczyciel nie bedzie chcial ustapic proponuje skontakowac sie z prawnikiem.
Honda VFR 800 FI
-
elco - Moderator
- Posty: 3014
- Dołączył(a): 10/3/2007, 01:18
- Lokalizacja: Wałbrzych/Wrocław
Rozmawiałem z panem , który pomaga w odzyskaniu ubezpieczenia (nie jest prawnikiem ale jest rzeczoznawcą w konkurencyjnej firmie ) w takim przypadku pozostaje mi tkwić przy tym oświadczeniu Yamahy, ponieważ żaden serwis nie wykona mi tej usługi (malowanie plastików). A co do amortyzacji motor kupiłem w 22.08.2008 za 21500zł (NOWY!!! niski kurs euro itd...) wypadek miałem 08.08.2009 w tym momencie mój motor jest wart 29900 zł a przejechałem 5200 km myślę że to żadna amortyzacja (obecna cena rocznika 2008 ok 24500zł )
- klaudia01111
- Świeżak
- Posty: 54
- Dołączył(a): 2/9/2008, 21:52
- Lokalizacja: Lidzbark
Cześć dostałem ponownie kosztorys i ponownie plastiki do malowania. Odpuszczam bo to walka z wiatrakami , mam już dość bo więcej tracę niż zyskuje. Pozdrawiam
- klaudia01111
- Świeżak
- Posty: 54
- Dołączył(a): 2/9/2008, 21:52
- Lokalizacja: Lidzbark
Proponuje ci jeszcze raz zwrocic sie do prawnikow z firm zajmujacych sie odzyskaniem odzszkodowania i zaproponowac wspolprace o ile takowa firma posiada odpowiednie kompetencje. Twoja sprawa jest dosc skomplikowana z racji tego, ze problem jest niezrozumialy dla firmy ubezpieczeniowej i podejrzewam, ze dla wiekszosci firm sciagajacych odszkodowanie takze. Jezeli przedstawiajac argumenty firmie sciagajacej odszkodowanie w postaci:
-owiewek motocyklowych sie nie naprawia w serwisie
-brak zamiennikow na rynku
-koszt naprawy sa bardzo duze, nieporownywalne z naprawami samochodow
firma dalej nie bedzie wiedziala co z tym zrobic, mozesz odpuscic.
-owiewek motocyklowych sie nie naprawia w serwisie
-brak zamiennikow na rynku
-koszt naprawy sa bardzo duze, nieporownywalne z naprawami samochodow
firma dalej nie bedzie wiedziala co z tym zrobic, mozesz odpuscic.
Honda VFR 800 FI
-
elco - Moderator
- Posty: 3014
- Dołączył(a): 10/3/2007, 01:18
- Lokalizacja: Wałbrzych/Wrocław
Dzwoniłem do rzeczoznawcy kolejny raz .Powiedział mi ,że tak ma w tym komputerku i on na to nic nie poradzi . Taki jest program , który mówi mu że to jest do malowania a nie do wymiany. Na moje pytanie czy rozmawiał z działem technicznym Yamahy , że tak . Oni bronią mojego a on swojego i bądź tu mądry . P.S. czekam na 2 kosztorys bo kasę wypłacili powiększoną o 400 zł ale nie dostałem jeszcze wyceny co za ile. Pozdrawiam ubezpieczony i wkurzony .
- klaudia01111
- Świeżak
- Posty: 54
- Dołączył(a): 2/9/2008, 21:52
- Lokalizacja: Lidzbark
A czytałaś OWU (Ogólne warunki Ubezpieczenia) do ubezpieczenia AC.
Przeczytaj - niestety jesteÅ› na to skazany.
Ubezpieczając w ramach AC oznacza że zapoznałeś się z OWU, w tym przypadku niestety masz nikłe szanse na wygranie z ubezpieczycielem.
Co innego gdyby szkoda była likwidowana z OC sprawcy.
Pocieszające jest to że jakąś kasę dostaniesz (nie masz obowiązku naprawy), i zawsze możesz sprzedać pozostałość.
Rzeczoznawca nie poradzi, ale jego kierownik może zaakceptować albo odrzucić jego wycenę.
Przeczytaj - niestety jesteÅ› na to skazany.
Ubezpieczając w ramach AC oznacza że zapoznałeś się z OWU, w tym przypadku niestety masz nikłe szanse na wygranie z ubezpieczycielem.
Co innego gdyby szkoda była likwidowana z OC sprawcy.
Pocieszające jest to że jakąś kasę dostaniesz (nie masz obowiązku naprawy), i zawsze możesz sprzedać pozostałość.
Rzeczoznawca nie poradzi, ale jego kierownik może zaakceptować albo odrzucić jego wycenę.
Ostatnio edytowano 3/11/2009, 00:01 przez Raczek_6, łącznie edytowano 1 raz
Moto Theodor - nieautoryzowany serwis Ducati
- Raczek_6
- VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 4217
- Dołączył(a): 20/9/2008, 23:23
- Lokalizacja: W-wa
Nie rozmawiaj tylko pisz. Odbieraj kasę którą dają i potem pisz odwołanie. Pierwsze pisz sam, drugie daj z kancelarii. Potem wygrywasz w sądzie. Ponieważ jest to problem dotyczący technologii naprawy, a nie kwot roboczogodziny czy zakresu odpowiedzialności możesz się opierać na zaleceniach technicznych producenta i PZU nie może za dużo się stawiać.
Możesz zażądać ekspertyzy niezależnych ekspertów która by potwierdziła wersję PZU co ich narazi na dodatkowe koszty.
W odwołaniu możesz zawrzeć wezwanie do zapłaty z określonym terminem płatności od którego będziesz żądał odsetek ustawowych.
Możesz zażądać ekspertyzy niezależnych ekspertów która by potwierdziła wersję PZU co ich narazi na dodatkowe koszty.
W odwołaniu możesz zawrzeć wezwanie do zapłaty z określonym terminem płatności od którego będziesz żądał odsetek ustawowych.
<a href="http://a-glass.pl">BMW F650 ST</a>
-
Grubas - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 908
- Dołączył(a): 6/10/2006, 14:13
- Lokalizacja: Poznań
Panowie nie uwierzycie dostałem kosztorys a w nim PLASTIKI DO WYMIANY SUPER !!! . Jeszcze raz wielkie podziękowania dla pana Krzysztofa Dymowskiego z YAMAHY w Płocku . P.S. rozmawiałem z rzeczoznawcą powiedział mi ,że to ONI mieli błąd w tym systemie do likwidacji i już na drugi raz odpukać nikt kto ma enduro ubezpieczone w PZU nie powinien mieć tych kłopotów co ja miałem ważną rzeczą było oświadczenie z Yamahy i kontakt z działem technicznym Yamaha Polska . Dzięki wszystkim za podpowiedzi przydały się
- klaudia01111
- Świeżak
- Posty: 54
- Dołączył(a): 2/9/2008, 21:52
- Lokalizacja: Lidzbark
Niestety ale dalej będzie ten błąd w systemie.
Powód, nie każdy walczy o swoje i nie każdy zna technologię napraw motocykli.
Kolejny powód dzięki temu taki ubezpieczyciel jak PZU wypłaca dużo mniejsze odszkodowanie - więcej kasy zostaje w kasie.
Jak widać warto być upartym i walczyć o Swoje.
Chociaż jak wcześniej napisałem nie każdemu udaje się wywalczyć należyte odszkodowanie szczególnie z AC gdzie co ubezpieczyciel to inne zasady.
Powód, nie każdy walczy o swoje i nie każdy zna technologię napraw motocykli.
Kolejny powód dzięki temu taki ubezpieczyciel jak PZU wypłaca dużo mniejsze odszkodowanie - więcej kasy zostaje w kasie.
Jak widać warto być upartym i walczyć o Swoje.
Chociaż jak wcześniej napisałem nie każdemu udaje się wywalczyć należyte odszkodowanie szczególnie z AC gdzie co ubezpieczyciel to inne zasady.
Moto Theodor - nieautoryzowany serwis Ducati
- Raczek_6
- VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 4217
- Dołączył(a): 20/9/2008, 23:23
- Lokalizacja: W-wa
Chciałbym troszkę usprawiedliwić PZU i inne firmy. Wiele osób nic nie robi i zgarnia tylko kasę. Każde domyślne umniejszenie wypłaty to też mniejsze składki dla nas. Jeśli nie ma wielkich kłopotów (tu było chyba inaczej) z uzyskaniem pełnego odszkodowania, pod warunkiem naprawy w dobrym serwisie to nie ma problemu.
W każdej firmie mają kilka wariantów cenowych odszkodowania w zależności czy się odbiera kasę czy naprawia, w zależności czy na nowych czy starych częściach i czy w ASO czy tanim zakładzie. Więc zawsze warto walczyć, a prawem i obowiązkiem PZU jest praca nad zmniejszeniem odszkodowania.
W każdej firmie mają kilka wariantów cenowych odszkodowania w zależności czy się odbiera kasę czy naprawia, w zależności czy na nowych czy starych częściach i czy w ASO czy tanim zakładzie. Więc zawsze warto walczyć, a prawem i obowiązkiem PZU jest praca nad zmniejszeniem odszkodowania.
<a href="http://a-glass.pl">BMW F650 ST</a>
-
Grubas - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 908
- Dołączył(a): 6/10/2006, 14:13
- Lokalizacja: Poznań
Cześć miałem od ostatniego czasu jeszcze dwa razy oględziny ponieważ nie zgadzałem się na to co mi wyliczyli Tak jak mi mówiliście bierz co dają i pisz to pisałem cały czas odwołania przykład handbar acerbisa policzyli mi za 45 zł cena nowego 165 zł/szt osłona termiczna tłumika 180zł nowa 630 zł fakt z pianką aluminiową ,ale przecież nie oderwę od starej i nie przykleję do nowej (zaznaczam motor miał w czasie wypadku tylko 11 miesięcy i 6500km przebiegu serwisowany . PZU z Olsztyna miało mnie już dość i przysłali rzeczoznawcę z Elbląga . Pan poprosił mnie o wszystkie poprzednie wyceny i się uśmiechną ponieważ on dobrze wiedział ,że w tych motorach się ich nie maluję zobaczył kosztorys z Yamahy który opiewał na 3362 zł o ostatni kosztorys PZU na 1900zł wziął kosztorys Yamahy odjął 15% mojego udziału i wpisał mi ok 2800 zł na koniec powiedział mi ,że on się nie dziwił że tyle razy pisałem odwołania bo to rażące zaniżenie kosztów . Udało się dostałem to co chciałem . P.S. Jednego jestem pewien że podania odwoławcze to już umiem pisać . Pozdrawiam zadowolony z Ubezpieczyciela !!!
- klaudia01111
- Świeżak
- Posty: 54
- Dołączył(a): 2/9/2008, 21:52
- Lokalizacja: Lidzbark
Posty: 19
• Strona 1 z 1
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości