Otworzyliśmy sobie sezon '07
Posty: 24
• Strona 1 z 2 • 1, 2
Otworzyliśmy sobie sezon '07
Hej,
pochwalić się muszę , że z kumplem polataliśmy dzisiaj co nieco
było wręcz zajebiście.
jeszcze nigdy nie latałem 1 stycznia!!!
jeździł kto jeszcze???
pozdrowienia z bananem na ryju!!!
pochwalić się muszę , że z kumplem polataliśmy dzisiaj co nieco
było wręcz zajebiście.
jeszcze nigdy nie latałem 1 stycznia!!!
jeździł kto jeszcze???
pozdrowienia z bananem na ryju!!!
667 - nowy lepszy szatan
bez gratów.
bez gratów.
-
oorbus - Świeżak
- Posty: 104
- Dołączył(a): 20/7/2006, 15:16
-
FZR600R - Świeżak
- Posty: 209
- Dołączył(a): 4/10/2006, 22:26
Patrząc dziś za okno miałem wielką ochote pośmigać ale jeszcze o 16-tej mi sie w głowie kreciło a puzniej to juz sie ciemno zaczeło robić.
Ale za to zakończyłem sezon 2006 wczoraj bo pogoda też była ok i półtorej godzinki polatałem
Jak dla mnie taka zima może być ja nie nażekam
Ale za to zakończyłem sezon 2006 wczoraj bo pogoda też była ok i półtorej godzinki polatałem
Jak dla mnie taka zima może być ja nie nażekam
Suzuki GSX 1400-2001
Kawa GPZ 1100-1983
Jawa 250/353-1958
Kawa GPZ 1100-1983
Jawa 250/353-1958
-
skora - Świeżak
- Posty: 280
- Dołączył(a): 12/10/2005, 00:11
- Lokalizacja: Jarocin
"Otworzyliśmy sezon"...?
Ja jeszcze poprzedniego nie zamknąłem... latam cały czas, pierwszego i drugiego dnia świąt trzasnąłem w sumie 650 km
Oby zawsze była taka zima!!
Ja jeszcze poprzedniego nie zamknąłem... latam cały czas, pierwszego i drugiego dnia świąt trzasnąłem w sumie 650 km
Oby zawsze była taka zima!!
Black Wind always follows
Where my white horse rides
Where my white horse rides
-
Wiewiór81 - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 632
- Dołączył(a): 18/5/2006, 15:46
- Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz
-
Meciek - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 1935
- Dołączył(a): 30/10/2006, 21:25
- Lokalizacja: z Wrocka
och myślę po prostu, że są tacy ludkowie, co przestaja latać, gdy temp zchodzi poniżej 15st. wtedy się chowa grata na zimowy sen....
zresztą, moim zdaniem jazda w zimnie nie jest najgorsza, dużo więcej samozaparcia ( i umiejętności) kosztuje jazda w deszczu.....
pozdrawiam
oby sezon nigdy sie nie kończył...
zresztą, moim zdaniem jazda w zimnie nie jest najgorsza, dużo więcej samozaparcia ( i umiejętności) kosztuje jazda w deszczu.....
pozdrawiam
oby sezon nigdy sie nie kończył...
667 - nowy lepszy szatan
bez gratów.
bez gratów.
-
oorbus - Świeżak
- Posty: 104
- Dołączył(a): 20/7/2006, 15:16
agadzam sie z Wiewiorem sezon sie jeszcze nie skonczyle heh.... nie latalem 1 i 2 bo bylem poza domem... w cudownym Poznaniu ale polatalem dzis.... walilem po zamknietej petli dlugosci jakichs 15km na wiosce... zero samochodow, rowny asfalt... zawaliste winkle... w kolko az mi sie skonczylo paliwo.... dolewka i do domu
Take this life I'm right here, stay a while and breath me in....... ZRXs
-
Wombat - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 951
- Dołączył(a): 24/9/2006, 22:18
- Lokalizacja: Lublin
evil napisał(a):sami twardziele, łał!!!
a coz w tym zlego ze jak jest pogoda to sobie pojezdzic? czy mam siedziec w domu tylko dlatego ze Evil masz w kalendarzu zime akurat? zakladm cieple ciuchy i jezdze. Taka mam potrzebe i to daje mi radosc.... nie rozumiem do konca co Ci to przeszkadza... ze wielokrotnie poddajesz krytyce pomysl jazdy zima.... zreszta wyciagnij sprzeta z garazu i kulnij troche na rozruszanie.... luz. Moj staruszek jak mial moje lata jedzil po kilkaset km ostra zima..... i nie bylo wtedy takich zajebistych ciuchow jak dzisiaj... nic mu jakos z tego powodu nie dolega. blogoslawie technike.
pozdro
Take this life I'm right here, stay a while and breath me in....... ZRXs
-
Wombat - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 951
- Dołączył(a): 24/9/2006, 22:18
- Lokalizacja: Lublin
evil napisał(a):eee... ale kiedy i gdzie???
pies to walił...
racja. LUZ - nie wdawajmy sie w czcze polemiki. Mysle ze nam akurat tego nie potrzeba.
Kiedys napisales cos na temat jazdy wieczornej zima.... ze warzywem mozna zostac.... tez racja akurat heh....Mysle ze jazda zima wymaga pamietanai o kilku szczegolach;
1. nawet jak jest sucho... trzeba wziac pod uwage ze ktos cos mogl rozlac, moglo sie wylac z tira lub ciagnikowi z pola wyjezdzajacemu.... albo zwyczajnie na winklu moze nagle sie pojawic zamarznieta kaluza.... trzeba wiec jechac gruuuubo ponizej mozliwosci... swoich by miec czas i miejsce na slalomy pomiedzy tymi rzeczami.....
2. prawie caly czas smarujemy po zawilgoconym mniej lub bardziej asfalcie... mimo ze wyglada on na suchy dajmy na to........
3. opony razcej za cieple nie sa....
4. musimy sie odpowiedni9o ubrac... bo zmarznieci mamy dluuugi czas reakcji... o przymarznietych jajkach do baku nie wspomne
ale frajda jest. i nie wychodzi sie z wprawy..... choc ryzyko wieksze to fakt....... Smiejesz sie twardziele? raczej mieczaki z nas... nie mozemy doczekac do wiosny.... ja mam slaba wole... jak przechodze obok motocykla to przynajmniej musze go poklepac.... a co dopiero jak jest slonce i suchy asfalt
pozdro
Take this life I'm right here, stay a while and breath me in....... ZRXs
-
Wombat - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 951
- Dołączył(a): 24/9/2006, 22:18
- Lokalizacja: Lublin
Posty: 24
• Strona 1 z 2 • 1, 2
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości