Gwizd podczas jazdy z duza predkoscia

[emzeta]

czesc, podczas ostatniej przejazdzki moim suzuki bandit600 zauwazyłem że przy wiekszej predkosci tak od 100kmh słychać taki jakby gwizd wydobywający sie z motocykla.

dzwiek pojawia sie w momencie kiedy przyspieszam lub jade ze stałą predkością, zanika wtedy kiedy odpuszczam menetke gazu albo wdusze sprzeglo.

dzwiek pojawia sie jak mowilem przy predkosci powyzej 100kmh nie zaleznie na jakim biegu jest motocykl


co dziwne to zauwazylem jeszcze ze jadac ze stałą predkoscia powyzej tych 100kmh i najeżdzając na jakieś nie wielkie uskoki w asfalce dzwięk ten zanika kiedy wlasnie wjezdzam w ten uskok, poprostu zanika kiedy nastepuje ugięcie zawieszenia


nie umiem poweidziec czy dziwek byl juz poniewaz w wiekszosci smigam po miescie wiec go nie slychac

ale ostatnio smarowałem łańcuch i odpowiednio naciągnąłem go, luz jaki jest to 30mm oczywiscie w miejscu gdzie najmniej sie wyciąga, luz ten mierzyłem w miejscu gdzie łańcuch jest na przeciwko krawedzi opony.

zauwazylem tez ze kiiedy postawilem moto na centralce i podczas kiedy pracowal silnik wrzucilem kolejno 1 2 3 bieg i poprostu tylko koło kreciło sie z predkoscia około 90kmh i wdusiłem nagle sprzeglo tak ze silnik pracowal na wolnych obrotach a kolo krecilo sie z duza predkoscia to dzwiek towarzyszacy temu bul dosyc podobny ale trudno powiedziec czy to jest ten sam podczas normalnej jazdy z predkoscia powyzej 100kmh

dodam ze lancuch jest w bardzo dobrym stanie jak na moje oko to byl wymieniony na poczatku zeszlego sezonu i tylko minimalnie sie wyciąga na tylnej zebatce jakis milimetr moze dwa
czyzby to był luz na łozysku zebatki zdawczej?
poniewaz na łożysku koła niema najmniejszego luzu wiec jest ok

co dziwne to dzwiek ten mocniej slychac kiedy mam zamknieta szybke w kasku

pozdrawiam i chcialbym uzyskac wiecej informacji na temat tego dziwnego dzwieku

[macs]

Dobry post
Przyczyna twoich objawow to KASK

[emzeta]

no raczej to nie wida kasku

jak otwieram szybe to poprostu wiatr zaglusza ten dzwiek

[froger]

Jak otwierasz szybe to nie ma co gwizdać Pozycz od kogoś kask/ weź jakis inny, przejedź i sprawdź czy efekt będzie taki sam W takich problemach bardzo często winny jest kask

[Przemo_rene]

Coś z opływem powietrza wokół moto lub ośka ma niedostateczne smarowanie i świszcze lub opona - świszcze powyżej pewnej prędkości-jaki jest jej stan?. - nie jest to na pewno dźwięk zawirowań od kasku bo dochodzi z moto-tak wnioskuje po poście.
Sprawdziłbym jednak łożysko także w kole (kołach) bo to ze nie ma luzów nie znaczy, że musi być w super stanie, a one lubią sobie świszczeć jak się wyrobią.

[emzeta]

Opona prawie nowa. Ze zeszłego roku ale jak nowa. Łańcuch też w dobrym stanie. Może jest to wina zbyt nocnego naciągu łańcucha? Bo kask to napewno nie jest. I ta sprawa że na uskokach jezdni dźwięk ustaje czyli jak ugina się zawieszenie. A wystarczy delikatnie odpuścić gaz to też zanika dźwięk. Często to słyszałem jak przejeżdża jakiś ścigacz to też jest podobny dźwięk. Tylko że wtedy jedzie pomału i po uskokach to jest podobny dźwięk

[Przemo_rene]

sprawdź czy łańcuch nie jest zapiaszczony przy sliderze na wahaczu lub przy przedniej zębatce - to może też świszczeć. Poza tym sprawdź także czy nie jest nierównomiernie wyciągnięty. Zbyt mocny naciąg w tym wypadku raczej odpada - to ciągnie łożysko zdawczej zębatki i zawieche blokuje ale nic poza tym. Sprawdź także czy markery na wahaczu pokazujące pozycję osi tylnego koła są na tych samych polach (inaczej łancuch może nadmiernie trzeć na bokach zębatek i hałasować)
Dodatkowo można sprawdzić (w ostateczności) osadzenie zębatek - czy są równo osadzone względem osi koła i wzgl. siebie nawzajem.

Jeżeli wszystko z tego co pisałem jest ok to nie w napedzie leży problem.

A to przypadkiem hałasuje skrzynia (zębatki jak sięobracają wydają charakterystyczny świst)

Sprawdź też czy okładziny hamulcowe nie są przyciśniete zbytnio do tarcz (przód i tył) przez zapieczone tłoczki - to tez szmera

Wiecej pomysłów nie mam.

[emzeta]

z lancuchem i zebatkami jest wszystko ok


mysle ze to zwykly normalne dzwiek pracy skrzyni biegow ale pozostaje ta kwestia ze dzwiek zanika podczas ugiecia zawieszenia i zaraz nawet po delikatnym odjeciu gazu gdy silnik juz nie "ciagnie" motocykla

[Przemo_rene]

Jaki masz wydech? JEżeli seryjną cichą puszkę to może kwestia tego, że to świst w układzie wydechowym. Tzn. może przy połączeniach silnik/kolektor/kolanko/końcówka wydechu są jakieś przedmuchy. Tak czy inaczej - kup przelot jak nie masz i problem świstów zniknie
(będzie głośno z wydechu i reszty nie słychać)

(nadal jednak jeżeli przy ugieciu zawiechy tył robi sie cicho to może jednak coś z napedem - jeżeli jednak nic sie z tego tytułu nie dzieje poza świstem to postaraj sie zapomniec o tym i cieszyć sie jazdą )

btw. jak zmieniłem napęd w swoim moto pare tyg. temu to nagle okazało się że wszystkie dźwieki wskazujące podczas jazdy na możliwość wadliwych łożysk w kołach/problemów ze skrzynią itp. okazały się pochodzić z napedu właśnie - pamietaj ze czasem łańcuch mimo zapasu regulacji może być już po prostu stary / mieć pozapiekane niektóre ogniwa itp. i hałasuje na 1000 sposobów.

ps. A ten świst nie jest czasem minimalnie rytmiczny?Poza tym sprawdź także czy nie jest nierównomiernie wyciągnięty Każde nierównomierne wyciągniecie powoduje dziewne dźwieki. Sprawdź lluz łancucha - mowisz ze masz 30mm w jednym miejscu - a tym gdzie najbardziej jest wyciagniety ile masz? Kumpel miał łancuch ktory wygladał prawie jak chwile używany ale nadawał sie juz do wymiany z uwagi na nierownomierne rozciągniecie (zero rdzy, ładne ogniwa itd...ale...jedna szrot) - btw. 1,5 roczny łancuch przy ostrym traktowaniu i zaniedbaniu jego smarowania i naciągu może być do wywalenia tak czy inaczej. (btw. 2 mm odchodzący od zebatki z tyłu to już początek oznak jego końca-nie powinienien w sumie wcale)

[emzeta]

jest nie rownomiernie wyciagniety ale roznica to taka ze w jednym miejscu mam luz 30mm a w innym 40-45mm

zreszta moze byz to tak jak mowisz ze to wina napedu

pomimo ze wyglada jak nowy to moze byc do bani.
a jak ciagne za niego na zeebatce to minimalnie sie wyciaga jakis milimetr moze dwa

wydechy mam takie jak fabryka dała ale to napewno wykluczam

dzis zrobiłem wiekszy luz na lancuchu i jakby nie slychac tego az tak mocno ale moze to moje zludzenia, teraz jest luz 40mm w miejscu gdzie jest najmniejszy


ps. dlaczego tak sie dzieje ze lancuch sie nie rowno wyciaga?

[macs]

Radze poczytac

http://www.scigacz.pl/Warsztat,Scigacz, ... ,8132.html

[Przemo_rene]

ps. dlaczego tak sie dzieje ze lancuch sie nie rowno wyciaga?

z różnych obciążeń chwilowych bardzo dużych przy swoim juz lekkim zużyciu - np podczas strałów ze sprzegła - ostrych ruszeniach które dają strzały w napęd itd.

Wg. mnie winą Twojego hałasu jest łańcuch - w moim nowym napędzie nie mogę go odciągnąć od zębatki wogóle w sumie.

Przejeździj tak ten sezon i na zimę szukuj kasę na wymiane (koniecznie bo po zimie to będzie już szrot, że strach jeździć będzie - uwierz mi)

Pozdr