Zobacz wątek - Z pamiętnika ... "zakup motocykla keeway speed 150"
NAS Analytics TAG

Z pamiętnika ... "zakup motocykla keeway speed 150"

Wszelkie dyskusje o motocyklach onroad.
Milośnikow enduro, crossu, skuterów motorowerów oraz motocykli o pojemności do 125 ccm zapraszamy do działów niżej.
_________

Postprzez zadzior » 7/3/2009, 20:24

Przyjemnosc z jazdy czerpie, kiedy kolo mieli w blocie, kiedy moto mnie nie zawodzi i wyjezdza z blotka, z ktorego "nie ma szans" na wyjechanie.Oczywiscie w glownej mierze zasluga to motocykla, co za tym idzie chinol = beee .sry za ot :)
Avatar użytkownika
zadzior
Stały bywalec
 
Posty: 1327
Dołączył(a): 14/10/2008, 14:32
Lokalizacja: Koszalin


Postprzez kastor » 8/3/2009, 00:31

Zaimponował mi kolega determinacją i talentem pisarskim.
Koledzy nie powinni się przekomarzać kto jest większym pasjonatem. Pasja do motocykli przejawia się na różne sposoby. Jeden objedzie w weekend Bieszczady, zrobi kilka GB fotek i wróci spełniony, innemu żeby to samo poczuł wystarczy 30 min ostrego latania po torze. Są też osoby które wykorzystują moto przede wszystkim jako środek transportu do pracy i z powrotem. Znam osoby reprezentujące każdą z tych grup i każdy z nich jest pokręconym zapaleńcem, bez względu na to w jaki sposób korzysta z OO i czym jeżdzi. Pokręconym w bardzo pozytywnym tego słowa znaczeniu. Skoro godzimy się podczas jazdy na przemoczenie, zmarznięcie, przewianie wszystkich stawów, podwyższone ryzyko urazu itd. a wolnych chwilach odwiedzamy portale takie jak ten, to w jakimś stopniu każdy z nas jest na tym punkcie pokręcony i tak trzymać.
ER-5, FZS 600, ZX6R,
kastor
Świeżak
 
Posty: 45
Dołączył(a): 1/6/2008, 16:30
Lokalizacja: Warszawa


Postprzez Hamulec » 8/3/2009, 12:27

kastor, zgadzam się najważniejsze to być zakręconym pozytywnie. To jest właśnie to, to jest to co trzyma człowieka przy życiu. Niech każdy będzie zakręcony na swój sposób ale zakręcony. Kocham moto.....
Tylko na torze. | Honda CR 125 - Osobniku! Do Ciebie piszę! Narzekasz, że bez przerwy Ci mocy brakuje? Jeśli tak, ta czerwona diablica pokaże Ci , gdzie jest Twoje miejsce! Normalnie Cię sponiewiera! | http://www.youtube.com/watch?v=6FQG7Eqwtow
Avatar użytkownika
Hamulec
Bywalec
 
Posty: 773
Dołączył(a): 4/1/2009, 21:14
Lokalizacja: okolice Leszna

Postprzez lekmar » 5/4/2009, 19:55

Witam wszystkich po zimowej przerwie:)
Postanowiłem się odezwać i napisać parę słów po pół roku użytkowania mojego chińskiego pierdzipęda :D (pewnie zawiodą się przeciwnicy chińskiech sprzętów, ale co tam, Keeway jeździ nadal i to całkiem sprawnie!)
Przez czas zimowy przejechałem ponad 3 tys km w różnych warunkach pogodowych m.in. mrozy do -10stopni, ulewne deszcze (wyjazd do Niemiec, zakończony pod Poznaniem właśnie z powodu ulewy), a ostatnio w cieple i słoneczku. Mogę powiedzieć, że sprzęt się spisał wyśmienicie-nie zanotowałem żadnej, podkreślam ŻADNEJ awarii-nawet żarówka się nie spaliła (swoją drogą chińczycy zastosowali markowe żarówki OSRAM)!
Spalanie kształtuje się obecnie na poziomie 2,5l (minimalne zanotowane 2,2l a max 2,8l). Keeway wzbogacił się o 2 torby boczne Louisa oraz tankbag tej samej firmy. Razem z kufrem centralnym daje to ponad 90litrów pojemności-na razie wystarczy. Aha dokupiłem jeszcze tankpad Yamahy-wygląda super (złośliwych uprzedzę-dlatego Yamahy, bo taki był najtańszy).
Tutaj (otwórz link) macie kilka (3) zdjęć z kuframi i tankbagiem, a w tym miejscu (otwórz link) parę fotek z ostatniego wyjazdu. Pozdrawiam wszystkich
lekmar
Świeżak
 
Posty: 19
Dołączył(a): 28/12/2008, 10:15

Postprzez herbatkowy » 6/4/2009, 11:46

No oczywiscie jak pare razy wsiadlem na jakiegos keewaya itd. to i to trzeszczalo, to odskakiwalo i do fajnych takie jazdy nie nalezaly. No ale jak ktos ma czas i fach w reku jak senekkorzenna to moze pomajsterkowac przy jakims romecie i tez nim mozna pojezdzic, bo stan w jakim ludzie wyjezdzaja z salonow tymi nowymi chinczykami jest druzgocacy, gdyby potrafili je porzadnie skladac to moznaby uniknac niektorych problemow przez ktore potem skuter stoji zamiast jezdzic.
Na końcu będziemy pamiętać nie słowa naszych wrogów, ale milczenie naszych przyjaciół.
Avatar użytkownika
herbatkowy
Bywalec
 
Posty: 608
Dołączył(a): 12/8/2008, 14:22
Lokalizacja: Ostrołęka

Postprzez kronos34 » 6/4/2009, 16:10

lekmar, bardzo przyjemnie się czyta twoje opinie o eksploatacji twojego motocykla. Fajnie ze są takie osoby z taką pasją które się nie boją chińskich produktów i uważają je za ciekawe i w pełni wartościowe. A dla takich osób jak ja są to cenne uwagi i spostrzeżenia. :D
Avatar użytkownika
kronos34
Świeżak
 
Posty: 12
Dołączył(a): 8/3/2009, 19:55
Lokalizacja: Radom

Postprzez herbatkowy » 6/4/2009, 17:17

Ja zrozumialem tylko wypowiedzialem sie tak troche w innym kontekscie. Mimo to np. W USA gromada ludzi w wieku ok. 60 lat smiga duzymi czoperami, to tez jest wyjscie, nie trzeba sie czolgac 50km/h skuterkiem ale to wogole inne realia, jezeli ktos chce to moze smigac i mocnym sprzetem mimo to ze ma juz troche lat, oczywiscie nikt nie mowi o R1 ale spokojniejsze sprzety turystyczne chyba nie sprawiaja problemow.

PS: To podobno temat o Z150
Na końcu będziemy pamiętać nie słowa naszych wrogów, ale milczenie naszych przyjaciół.
Avatar użytkownika
herbatkowy
Bywalec
 
Posty: 608
Dołączył(a): 12/8/2008, 14:22
Lokalizacja: Ostrołęka

Postprzez trocin » 13/4/2009, 16:32

Aktualna cena u dealera za nowego Keewaya 150 to 5800zl, za uzywanego z przebiegiem 160km z 2008 roku 4300, ma jeszcze 1,5 roku gwarancji...
Jak myslicie, lepiej brac nowke czy uzywke (1500zl roznicy) a ta nowka i tak rok prod. ma '08 :) tyle ze bez przebiegu... Rozwazam zakup takiego wozidla, jesli inne opcje z przyczyn niezaleznych ode mnie odpadna...
trocin
Świeżak
 
Posty: 30
Dołączył(a): 4/4/2009, 17:50
Lokalizacja: Puławy/Poznań

Postprzez lekmar » 13/4/2009, 17:31

Proponuje kupić używany, bo 1500zł to jest bardzo duża różnica, jak za 160km przebiegu. A poza tym, jeśli Ci się ten sprzęt znudzi po np. roku, mniej na nim stracisz.
PS Właśnie sprawdziłem ceny Speed'a 150 nówki z 2008r i dla klienta końcowego jest po 4999zł. W takim razie skąd to 5800zł? :shock: Chyba dealer chce sobie na boku dorobić i sprzedaje roczny nowy sprzęt po starej cenie :!:
lekmar
Świeżak
 
Posty: 19
Dołączył(a): 28/12/2008, 10:15

Postprzez Tmek » 21/5/2009, 12:32

Wtedy, gdy kupowałem swoją ybr niektóre używane miały podobną cenę do nowej w promocji :). Po negocjacji z dilerem można wiele zbić z ceny, bądź uzyskać dodatkowe bonusy.
Tmek
Świeżak
 
Posty: 219
Dołączył(a): 13/12/2008, 14:55
Lokalizacja: Łódź

Postprzez markm » 22/5/2009, 21:56

Jeśli chcesz kupić użwke to zwróc uwage na to kto i jak nim jezdził no i dlaczego go sprzedaje tak szybko. Docieranie chińczyka jest bardzo ważne, jak ktoś zrobi to niumijetnie, (pewnie przed srzedaża koles chciał sprawdzic jego maxymalne mozliwości) to się to potem mści przez nastepne kilka tysiecy km. Wiemcoś o tym bo sam kupiłem używke z 2kkm przebiegu. Z tym ze ja za połroczne moto dałem 50% ceny, wiec sie nie zastanawiałem. W sumiie sumarum było warto i jestem zadowolony.
Romet Z-150 User gg:2093008
Obrazek (otwórz link)
markm
Świeżak
 
Posty: 31
Dołączył(a): 22/4/2009, 21:44
Lokalizacja: Biłgoraj/Kraków

Postprzez borowik » 25/5/2009, 22:39

witam miłośników jednośladów
dokładnie tydzień temu kupiłem speed 150, używany z przebiegiem 200 km i zaraz tego samego dnia dołożyłem kolejne 200km wracając nim do domu. To prawda że w salonach nowy motocykl kosztuje 5800 - 5900 ale kiedy ja byłem zdecydowany na kupno właśnie tego modelu nie był on osiągalny w moim woj. Mało, nie było go w żadnym sklepie w promieniu 400 km a dalej nawet nie szukałem. Nie można było go nawet kupić prosto z keeway bo nie było żadnego na magazynie.Wcześniej miałem na oku Z150 i w porywie determinacji gotów byłem wrócić do poprzedniego wyboru, ale na szczęście znalazłem ciekawy model w ogłoszeniu i w sumie po krótkiej rozmowie tel ustaliłem wstępnie cenę na 4000PLN. Po przejechaniu 200 km dotarłem na miejsce i ku mojemu zdziwieniu okazało się że motorek, naprawdę jest jak nowy i nawet nie usunięto z niego jeszcze wszystkich folii. Tym samym zaoszczędziłem ok 1800-1900 PLN oddając w zamian 200km + pół roku gwarancji. Ale motorek spisał się b.dobrze w drodze powrotnej i mimo że strasznie zmokłem i zmarzłem to wróciłem do domu zadowolony. Dodam tylko że używanych egzemplarzy jest naprawdę b.mało na na rynku wtórnym a zwłaszcza w tak idealnym stanie jak ten który kupiłem, poprzedni właściciel sprzedał go ze wzg. na sprawy osobiste których tu nie będę opisywał.
Obecnie ma przejechane 445 km, a wg książki gwar. pierwszy przegląd jest po 300km. Ciekawe co powiedzą panowie w serwisie- pewnie stwierdzą że ostatni odcinek 150km miałem "prowadzić" do domu albo coś podobnego. Nie wspomnę że najbliższy serwis to kolejne 60km :D
Moto naprawdę ładnie wykonane i robi wrażenie przy pierwszym kontakcie wizualnym. Bałem się że przy mojej wadze 115 kg będzie miał problemy z dynamiką a i tu miła niespodzianka, bez większych problemów smiga 105 km/h a ostatnio podwoziłem kolegę z siłowni (ok 100 kg) do domu i też spokojnie dawał rade :lol: Jedyną wadą jaka nie irytuje to odgłosy "psztykania" w tłumiku po każdej jeździe (nawet spokojnej ) czy wy też to macie? może powinienem zwrócić na to uwagę panom z serwisu przy najbliższym przeglądzie?
Czekam na wasze opinie i rady.
Pozdrawiam, szerokości.
borowik
Świeżak
 
Posty: 10
Dołączył(a): 17/5/2009, 21:39
Lokalizacja: brodnica

Postprzez Tmek » 26/5/2009, 12:17

A niech sobie psztyka :) Też mam to samo w ybr (podobny wygląd, podobne problemy ;)) Stygnący tłumik się obkurcza- stąd te odgłosy.
Tmek
Świeżak
 
Posty: 219
Dołączył(a): 13/12/2008, 14:55
Lokalizacja: Łódź

Postprzez lekmar » 26/5/2009, 15:00

Potwierdzam :D To "psztykanie" w tłumiku to normalka. W jednych moto bardziej słychać, w innych mniej. W moim samochodzie też to słychać, więc nie ma się czym przejmować:)
lekmar
Świeżak
 
Posty: 19
Dołączył(a): 28/12/2008, 10:15

Postprzez borowik » 28/5/2009, 19:23

Na forum Romet Z150 "pamiętnik..." koledzy opisywali zjawisko wycinania katalizatora. Czy ktoś wie gdzie w speed 150 jest katalizator i czy taki zbieg może cos poprawić w tych maszynkach?
borowik
Świeżak
 
Posty: 10
Dołączył(a): 17/5/2009, 21:39
Lokalizacja: brodnica

Postprzez markm » 28/5/2009, 21:18

Jesli jest katalizator to domyslam sie ze montowany juz w polsce, a jesli go nie ma, bez niego spełnia euro3 to nic juz nie wytniesz bo nie masz co.
Romet Z-150 User gg:2093008
Obrazek (otwórz link)
markm
Świeżak
 
Posty: 31
Dołączył(a): 22/4/2009, 21:44
Lokalizacja: Biłgoraj/Kraków

Postprzez borowik » 25/6/2009, 12:26

W ubiegłym tyg wymieniłem olej na 10w40 platinium.
I od tamtego czasu mam problemy z zapalaniem zimnego moto (gaśnie na wolnych obrotach i trzeba nim dłużej kręcić). Czy to może być przyczyna że oleju np. troche ponad max ? Pamiętam że mój Tata kiedyś miał problem z odpalaniem zimnego skutera a zwłaszcza w zimę kopniakiem i kiedy zmienił olej na 5W40 problem sam się rozwiązał. Co o tym myślicie?
borowik
Świeżak
 
Posty: 10
Dołączył(a): 17/5/2009, 21:39
Lokalizacja: brodnica

Postprzez Tmek » 25/6/2009, 12:46

Wlałeś rzadszy olej i silnik zanim osiągnie sprawność (odpowiednią kompresję) musi trochę się rozgrzać- tłok zwiększy swoją średnicę. Nie obciążaj silnika w tym okresie- niepotrzebne przedmuchy
Tmek
Świeżak
 
Posty: 219
Dołączył(a): 13/12/2008, 14:55
Lokalizacja: Łódź

Postprzez borowik » 27/6/2009, 19:02

W instrukcji zalecany jest 10W40 więc nie powinien być za rzadki, ale wymyśliłem że może być za gęsty, kiedy jest zimny i moto ma duże opory na wolnych obrotach więc ciężko zapala i też gaśnie po kilku sek. spróbuję jeszcze jutro trochę go upuścić może to pomoże bo w tej chwili mam lekko ponad max bo bałem się żeby mu nie zabrakło skoro jest na dotarciu :D
borowik
Świeżak
 
Posty: 10
Dołączył(a): 17/5/2009, 21:39
Lokalizacja: brodnica

Postprzez borowik » 29/6/2009, 16:48

olej chyba jest ok, w zastosowaniu pisze jak byk że do smarowania silników 4T i skrzyni biegów, co prawda nie ma tu nic o sprzęgle ale w tym przypadku powinno wystarczyć. Wczoraj spuściłem odrobine oleju tak żeby stan był lekko poniżej max i dziś rano jakby delikatnie lepiej.Zapalił na ssaniu i delikatnie pomogłem mu manetką żeby sie chwilę rozbujał a później ssanie na połowe i w droge. Na pierwszym skrzyżowaniu zamykam mu ssanie do końca i dalej hula już ostro.
borowik
Świeżak
 
Posty: 10
Dołączył(a): 17/5/2009, 21:39
Lokalizacja: brodnica

Poprzednia stronaNastępna strona


Powrót do Motocykle



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości




na gr