gwóźdź w oponie! naprawiać czy kupić nową ?
Posty: 16
• Strona 1 z 1
gwóźdź w oponie! naprawiać czy kupić nową ?
ledwo zaczął się sezon, a tu już problem.. wyjechałem dziś z domu żeby zagrzać silnik przed wymianą oleju. po powrocie usłyszałem że z tylnej opony wydobywa się powietrze. po chwili znalazłem wbitego bardzo małego gwoździka w oponę. wkur** się na maxa no ale cóż.. zastanawiam się teraz co robić.. naprawiać oponę czy nie? szkoda mi jej wyrzucac bo opona jest niemal nówka!! Gwóźdź jest bardzo malutki, i nie wiem czy to dobrze czy nie ale wbił się w rowek bieżnika. Powietrze trochę uszło, ale w pewnym momęcie przestało i teraz jest w oponie jakieś 1/2 powietrza, i wydaje mi się że dziura jest bardzo minimalna. Gwoździa nie wyciągałem, zostawiłem tak jak było, zawioze jutro do panów od wulkanizacji i przekonam się co oni z tym zrobią. CO doradzicie?
Grzesiek
- grzesiekfz6
- Świeżak
- Posty: 8
- Dołączył(a): 16/3/2009, 20:10
- Lokalizacja: Dębica / Warszawa
Z tym naprawianiem to bym sie zastanowił... niby to nic wielkiego ale opona będzie już naruszona. Mi też kiedyś gwoździk przebił opone, zawiozłem ją do wulkanizacji i koleś mi powiedział że mi jej nie naprawi bo nie weźmie na siebie odpowiedzialniści za moje życie. Powiedział że skleić może co najwyżej opone do jakiegoś skutera czy ewentualnie czopera. Może i ma racje ?? mnie jego argumenty przekonały
- pawel_k_888
- Świeżak
- Posty: 26
- Dołączył(a): 24/6/2008, 18:23
- grzesiekfz6
- Świeżak
- Posty: 8
- Dołączył(a): 16/3/2009, 20:10
- Lokalizacja: Dębica / Warszawa
A ja bym naprawiał. Tez w tamtym sezonie przebilem prawie nowa opone dosc sporym gwozdziem. Uszkodzenie bylo na srodku bieznika. Zalatali i niemoglem narzekac gdyby nie fakt ze po jakims czasie zaczelo mi uciekac powietrze. Ale jak by nie to nadal bym na niej jezdzil. Zdarzalo sie mi na niej jezdzic powyzej 200 i nie bylo jakis niepokojacych drgan, bicia czy czegokolwiek. Jak jest maly gwozdz to mozesz zalatac ale to Twoja decyzja. Pzdr
ER-5 => hornet 600
- arek2525
- Świeżak
- Posty: 25
- Dołączył(a): 6/5/2007, 12:42
- Lokalizacja: Lublin
No właśnie zaczęło schodzić Ci poiwietrze. Wyobraź sobie że pewnego dnia lecisz sobie swoim sprzętem, ucieka powietrze, w oponie zostaje go tak powiedzmy połowa normalnego ciśnienia. Jadąc prosto możesz tego nie zauważyć. Składasz sie ładnie w zakręt i co wtedy ?? Kłopoty!
- pawel_k_888
- Świeżak
- Posty: 26
- Dołączył(a): 24/6/2008, 18:23
Ja mialem dosyc duzego gwozdzia i zalatalem dziure.
Przeciagnalem przez otwor klina(taki sznurek gumowy) i od wewnatrz jeszcze latke dalem a potem dobrze wywazylem kolo.
Latalem dosyc szybko nie myslac,ze mam naprawiana gume.Przejechalem na tym jeszcze jakies 15 tys km i wszystko bylo cacy.
Teraz decyzja nalezy do Ciebie...jesli to naprawde mala dziurka to lataj i nic sie nie boj ale jesli to juz spory otwor to lepiej nie ryzykuj.
Powodzenia!
Przeciagnalem przez otwor klina(taki sznurek gumowy) i od wewnatrz jeszcze latke dalem a potem dobrze wywazylem kolo.
Latalem dosyc szybko nie myslac,ze mam naprawiana gume.Przejechalem na tym jeszcze jakies 15 tys km i wszystko bylo cacy.
Teraz decyzja nalezy do Ciebie...jesli to naprawde mala dziurka to lataj i nic sie nie boj ale jesli to juz spory otwor to lepiej nie ryzykuj.
Powodzenia!
-
Pawcio415 - Świeżak
- Posty: 422
- Dołączył(a): 9/3/2007, 21:52
- Lokalizacja: Śląsk, Newbridge
załatałem ;] założe koło, przejade i ocenie jak to bedzie wyglądać. ogólnie naprawa wygląda mi na solidną ale wszystko sie okaze jak zrobi sie pogoda i bede mógł prztestowac.
Grzesiek
- grzesiekfz6
- Świeżak
- Posty: 8
- Dołączył(a): 16/3/2009, 20:10
- Lokalizacja: Dębica / Warszawa
Nic sie nie bój. Gdyby to była dziura wielkości 5zł to może lepiej nie naprawiać ale jak mała to nie ma co przesadzać z kupnem nowej opony. Gdyby łatanie było niebezpieczne to producenci opon zrobiliby taki szum w mediach i byłoby takie lobby, że zakazaliby takich praktyk. Jakoś trudno sobie wyobrazić jak ktoś kupuje nową gumę za 1000zł wyjeżdża przed bramę serwisu i wbija gwoździa i co kupuje drugą? No chyba że się ma kasy jak lodu to inna sprawa. Niektórych dziur się nie łata ale większość jest do naprawienia i opona zostaje bezpieczna. Tak samo z szybami samochodowymi, są bardzo ważnym elementem związanym z bezpieczeństwem pojazdu a też dopuszczalne są naprawy.
-
Kurt - Świeżak
- Posty: 387
- Dołączył(a): 21/1/2009, 14:21
- Lokalizacja: Pabianice
Panowie bez przesady, jeśli opona nie jest przecięta poprzecznie, rozszarpana lub nie ma dziwnych wybrzuszeń to naprawiamy, oczywiście nie u pierwszego Pana Czesia tylko w dobrym zakładzie wulkanizacyjnym. Opony w autach się naprawia jak do tej pory i też to już nie są czasy poloneza i malucha, dzisiejsze auta jeżdzą w granicach 150-200 km/h i nie ma częstych wypadków spowodowanych uszkodzeniem klejonej opony, przecież nie jeździmy motocyklem cały czas 200-250 km/h lub w inny sposób jej przeciążamy. Oczywiście, że w pewnym stopniu opona dostaje po gumie, ale nie ciągle, więc jeśli kolega ma wbity mały gwoździk to bez obawy może naprawić, w dodatku, że to całkiem nowa opona tak jak pisze.
-
sonthin - Świeżak
- Posty: 124
- Dołączył(a): 21/5/2007, 18:23
- Lokalizacja: Piotrków Tryb.
łataj , ja kiedyś łatałem opone w olejaku i jeżdziłem na niej aż do spalenia
Suzuki GSX-R 750 (olejak)
-
lukaszbiernacki - Świeżak
- Posty: 141
- Dołączył(a): 5/1/2008, 17:03
- Lokalizacja: Węgrów
pawel_k_888 napisał(a):No właśnie zaczęło schodzić Ci poiwietrze. Wyobraź sobie że pewnego dnia lecisz sobie swoim sprzętem, ucieka powietrze, w oponie zostaje go tak powiedzmy połowa normalnego ciśnienia. Jadąc prosto możesz tego nie zauważyć. Składasz sie ładnie w zakręt i co wtedy ?? Kłopoty!
Wiedzialem ze mi ucieka powietrze i wiedzialem ile go mniej wiecej ucieka na dobe. Dlatego swiadomy bylem na ile sobie moge w danym momencie pozwolic... Pzdr
ER-5 => hornet 600
- arek2525
- Świeżak
- Posty: 25
- Dołączył(a): 6/5/2007, 12:42
- Lokalizacja: Lublin
ja wiem co powinieneś zrobić.. jesli ta opona jest nówka czy prawie nówka to w żadnym wypadku nie wolno łatać i zakładać , tylko wyślij ja mi. heheh
a tak poważnie to również nie słyszałem zeby komukolwiek łatana opona sprawiała problemy czy wybuchała itp.. myślę ze to taki sam stereotyp jak z samochodami na GAZ ze to bomby i wybuchają
ocenić czy sie nadaje do łatania, łatać i jeździć. jeździć

a tak poważnie to również nie słyszałem zeby komukolwiek łatana opona sprawiała problemy czy wybuchała itp.. myślę ze to taki sam stereotyp jak z samochodami na GAZ ze to bomby i wybuchają

ocenić czy sie nadaje do łatania, łatać i jeździć. jeździć
-
wszok - Świeżak
- Posty: 178
- Dołączył(a): 27/11/2007, 18:49
Jeśli będzie nie profesjonalnie naprawiona to może być zagrożeniem.
W Niemczech nie bawią się w naprawę tylko wymiana na nową (a później w PL można kupić ładną oponę z małą dziurą).
Niestety trzeba się liczyć z tym że w naprawianej oponie trzeba będzie częściej sprawdzać ciśnienie, standardowo zalecane co 1 tydzień (ale jak raz na 2 tygodnie sprawdzi się ciśnienie też nie powinno być problemów).
W Niemczech nie bawią się w naprawę tylko wymiana na nową (a później w PL można kupić ładną oponę z małą dziurą).
Niestety trzeba się liczyć z tym że w naprawianej oponie trzeba będzie częściej sprawdzać ciśnienie, standardowo zalecane co 1 tydzień (ale jak raz na 2 tygodnie sprawdzi się ciśnienie też nie powinno być problemów).
Moto Theodor - nieautoryzowany serwis Ducati
- Raczek_6
- VIP Ścigacz.pl
- Posty: 4217
- Dołączył(a): 20/9/2008, 23:23
- Lokalizacja: W-wa
Posty: 16
• Strona 1 z 1
Powrót do Mechanika motocyklowa
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości