pokonywanie ostrych lukow...
Posty: 33
• Strona 1 z 2 • 1, 2
pokonywanie ostrych lukow...
czy to normalne ze przy pokonywaniu ostrzejszysch lukow przy wiekszej pretkosci (130-140km\h)moto lekko jakby wezykuje??? czy to moze byc spowodowane nierownosciami asfaltu a moze to juz moja lysawa guma??? czy musze sie czegos douczyc??? pozdrawiam!!
Motorynka Pony
WSK 125 (1983r)
MZ ETZ 251
GSX 600F
ZX 9 R (moje oczko w głowie)
WSK 125 (1983r)
MZ ETZ 251
GSX 600F
ZX 9 R (moje oczko w głowie)
-
hugo2003 - Mieszkaniec forum
- Posty: 1588
- Dołączył(a): 18/9/2006, 10:23
- Lokalizacja: Poznań
-
Krzycho-cbr - Świeżak
- Posty: 85
- Dołączył(a): 15/7/2006, 14:51
- Lokalizacja: Wlkp - ok Kalisza
Pare dni temu, jak co niedziele, wielu motocyklistów spotkało się w pewnym miejscu, po czym czesc z nich udalo się "na miasto".
W ten wieczor poznałem kolesia, ktory (niby) duzo sie scigał (na torze) kiedyś (moze to chodzi tez o zawody? nie wiem). Przekładał sobie ślizgacze na kolanach bo z lewej miał zjechane prawie do zera a z prawej miał jeszcze spory zapas. <pisze to zeby stwierdzic ze kolesi jest naprawde DOBRY;D>
No dobra... więc jedziemy na miasto. Wyskakujemy na ulice ktora jest gładziutka i na poczatku są 2 małe winkielki w lewo. Przede mną koles dał w tyte, ja tez w 1 winklu jakos 100, zaraz drugi 140 <ciagle na ostrej pizdzie> a koles mnie w tym 2 winklu bierze po małej <a musial leciec kolo 180 bo przejechał jakbym stał w miejscu> i nie wiem czemu ale zamiast na droge patrzylem sie na niego <jak schodzi (no moze nie na kolano (bo to bylo juz szybko) ale ładnie baaaardzo kładzie motonga>
JAK ZOBACZYLEM JAK MU OPONA TYLNA ODJEZDZALA W ZAKRECIE TO PRZERAZILEM SIE... POPROSTU ONA JUZ TRACIłA PRZYCZEPNOSC I "WYJEZDZA" Z ZAKRET, BYLO TO NIEDUZO ALE WIDAC BYLO JAK ONA SIE DOSLOWNIE PRZESUWA SIE W ZEWNETRZNA STRONE ZAKRETU.
SPRAWIłO TO ZE MOTONG JEGO LEKKO "WEZYKOWAł". NO ALE MOWIE KOLES TAK CISNAL MOTONGA DO GLEBY PRZY TAKIM SPEEDZIE... DO DZIS JESTEM POD WRAZENIEM... MOZE MALO JESZCZE WIDZIALEM... ALE TO BYLO COS...
ps. On pozniej mowil ze te uslizgi były "kontrolowane"
RESPECT
ale sie rozpisałem... ale musialem bo sie tym zajarałem:D:P
W ten wieczor poznałem kolesia, ktory (niby) duzo sie scigał (na torze) kiedyś (moze to chodzi tez o zawody? nie wiem). Przekładał sobie ślizgacze na kolanach bo z lewej miał zjechane prawie do zera a z prawej miał jeszcze spory zapas. <pisze to zeby stwierdzic ze kolesi jest naprawde DOBRY;D>
No dobra... więc jedziemy na miasto. Wyskakujemy na ulice ktora jest gładziutka i na poczatku są 2 małe winkielki w lewo. Przede mną koles dał w tyte, ja tez w 1 winklu jakos 100, zaraz drugi 140 <ciagle na ostrej pizdzie> a koles mnie w tym 2 winklu bierze po małej <a musial leciec kolo 180 bo przejechał jakbym stał w miejscu> i nie wiem czemu ale zamiast na droge patrzylem sie na niego <jak schodzi (no moze nie na kolano (bo to bylo juz szybko) ale ładnie baaaardzo kładzie motonga>
JAK ZOBACZYLEM JAK MU OPONA TYLNA ODJEZDZALA W ZAKRECIE TO PRZERAZILEM SIE... POPROSTU ONA JUZ TRACIłA PRZYCZEPNOSC I "WYJEZDZA" Z ZAKRET, BYLO TO NIEDUZO ALE WIDAC BYLO JAK ONA SIE DOSLOWNIE PRZESUWA SIE W ZEWNETRZNA STRONE ZAKRETU.
SPRAWIłO TO ZE MOTONG JEGO LEKKO "WEZYKOWAł". NO ALE MOWIE KOLES TAK CISNAL MOTONGA DO GLEBY PRZY TAKIM SPEEDZIE... DO DZIS JESTEM POD WRAZENIEM... MOZE MALO JESZCZE WIDZIALEM... ALE TO BYLO COS...
ps. On pozniej mowil ze te uslizgi były "kontrolowane"


ale sie rozpisałem... ale musialem bo sie tym zajarałem:D:P
lubie sobie zjechać z gixera^^.
-
motoman - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 1288
- Dołączył(a): 13/5/2006, 18:06
- Lokalizacja: Wrocław
gdybyście chłopaki regularnie oglądali kazde sesje motoGP to byście zauwazyli z czym najczęściej walcza kierowcy i o czym instruuja mechaników. To wyglada tak że kolo wpada do boksu i nawija do gostka przy okazji pokazujac efekt w typie"odkrecam na winklu(pokazuje jak odkreca i robiłuk łapka), a ten mi jak nie zacznie dupą bujać(pokazuwa jak wachluje kierą), lae jakoś to ogarniam (machniecie reką) tylko wolałbym żebyście to poprawili( po oczach widac, ze ledwo ogarniał i wolałby już nie miec z tym do czynienia).

brak opisu...
-
Thrillco - Mieszkaniec forum
- Posty: 2598
- Dołączył(a): 22/2/2006, 20:57
- Lokalizacja: Białystok
motoman napisał(a):Pare dni temu, jak co niedziele, wielu motocyklistów spotkało się w pewnym miejscu, po czym czesc z nich udalo się "na miasto".
No dobra... więc jedziemy na miasto. Wyskakujemy na ulice ktora jest gładziutka i na poczatku są 2 małe winkielki w lewo. Przede mną koles dał w tyte, ja tez w 1 winklu jakos 100, zaraz drugi 140 <ciagle na ostrej pizdzie> a koles mnie w tym 2 winklu bierze po małej <a musial leciec kolo 180 bo przejechał jakbym stał w miejscu> i nie wiem czemu ale zamiast na droge patrzylem sie na niego <jak schodzi (no moze nie na kolano (bo to bylo juz szybko) ale ładnie baaaardzo kładzie motonga>
JAK ZOBACZYLEM JAK MU OPONA TYLNA ODJEZDZALA W ZAKRECIE TO PRZERAZILEM SIE... POPROSTU ONA JUZ TRACIłA PRZYCZEPNOSC I "WYJEZDZA" Z ZAKRET, BYLO TO NIEDUZO ALE WIDAC BYLO JAK ONA SIE DOSLOWNIE PRZESUWA SIE W ZEWNETRZNA STRONE ZAKRETU.
SPRAWIłO TO ZE MOTONG JEGO LEKKO "WEZYKOWAł". NO ALE MOWIE KOLES TAK CISNAL MOTONGA DO GLEBY PRZY TAKIM SPEEDZIE... DO DZIS JESTEM POD WRAZENIEM... MOZE MALO JESZCZE WIDZIALEM... ALE TO BYLO COS...
ps. On pozniej mowil ze te uslizgi były "kontrolowane"RESPECT
ale sie rozpisałem... ale musialem bo sie tym zajarałem:D:P
moim zdaniem to dwie sprawy: po pierwsze jazda w grupie prowokuje do jazdy ponad swoje mozliwosci, jeden zapanuje nad tym inny pyci jak poje....any..
po drugie nie rozgrzane oponki i ostro w winkiel az sie prosi..

ale ja tam jestem laikiem ,,,,
-
Ivanezzz - Świeżak
- Posty: 5
- Dołączył(a): 19/9/2006, 13:45
- Lokalizacja: Warszawa
wczoraj 18.09 na mieszka I w poznaniu koles sie zabil na maszynce;/wyrzucilo go na luku i trafil w slup;/ dzis niby policja zrobila akcje polegajaca nakarceniu i wylapywaniu wszystkich moto...
ale jakos zadnego patrola nie widzialem lapiacego maszynki wiec chyba im pozostalo straszenie:)

Motorynka Pony
WSK 125 (1983r)
MZ ETZ 251
GSX 600F
ZX 9 R (moje oczko w głowie)
WSK 125 (1983r)
MZ ETZ 251
GSX 600F
ZX 9 R (moje oczko w głowie)
-
hugo2003 - Mieszkaniec forum
- Posty: 1588
- Dołączył(a): 18/9/2006, 10:23
- Lokalizacja: Poznań
jeszcze musze Wam o czyms opowiedziec
kilka dni temu podjezdzam na swiatla na czolowce stal koles skuterem z laska... podjezdzam przed niego a z tylu slysze: SIEMA!!! odwracam sie a tu kolo z bzyka mnie pozdrawia!!!! troche mnie to rozbawilo:) pozdrawiam!!!

Motorynka Pony
WSK 125 (1983r)
MZ ETZ 251
GSX 600F
ZX 9 R (moje oczko w głowie)
WSK 125 (1983r)
MZ ETZ 251
GSX 600F
ZX 9 R (moje oczko w głowie)
-
hugo2003 - Mieszkaniec forum
- Posty: 1588
- Dołączył(a): 18/9/2006, 10:23
- Lokalizacja: Poznań
...kolo z bzyka mnie pozdrawia!!!! troche mnie to rozbawilo:)
A co w tym takiego śmiesznego? Według mnie pojemność silnika nie ma znaczenia. Skoro ma dwa kółka to jeden z naszych. To tak samo jakby gościa na R1 rozbawiło, że typek jadący na NSR'ce go pozdrawia.
A co do łuków to rzeczywiście najwięcej zależy od umiejętności. Przynajmniej według mnie

Pozdrawiam.
-
silver - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 524
- Dołączył(a): 26/7/2006, 13:09
- Lokalizacja: Kraków
pozdrowienie od Skuterowca
hugo2003 napisał(a):jeszcze musze Wam o czyms opowiedzieckilka dni temu podjezdzam na swiatla na czolowce stal koles skuterem z laska... podjezdzam przed niego a z tylu slysze: SIEMA!!! odwracam sie a tu kolo z bzyka mnie pozdrawia!!!! troche mnie to rozbawilo:) pozdrawiam!!!
Moja dziewczyna ma skuter, rozblokowałem go, wymieniłem rolki, wariator, tłumik, pasek itp. Teraz sprzęt zasuwa ponad 100km/h.
Uwierz mi, że opanowanie tego jest trudniejsze niż moto większej pojemności więc nie nabijaj się ze skuterowców, bo sporo z Nich umie pewnie więcej od Ciebie! Bez urazy, pozdrawiam.
ZulusRacingTeam
-
krzybiel - Świeżak
- Posty: 121
- Dołączył(a): 9/3/2006, 19:36
- Lokalizacja: WLKP
Re: pozdrowienie od Skuterowca
krzybiel napisał(a):Moja dziewczyna ma skuter, rozblokowałem go, wymieniłem rolki, wariator, tłumik, pasek itp. Teraz sprzęt zasuwa ponad 100km/h.
Uwierz mi, że opanowanie tego jest trudniejsze niż moto większej pojemności więc nie nabijaj się ze skuterowców, bo sporo z Nich umie pewnie więcej od Ciebie! Bez urazy, pozdrawiam.
Bałbym sie dziewczynie swojej dać taki skuter... bałbym się o nią:] respect za odwage:]
lubie sobie zjechać z gixera^^.
-
motoman - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 1288
- Dołączył(a): 13/5/2006, 18:06
- Lokalizacja: Wrocław
Uwierz mi, że jak wyjeżdza, to mam stresy ale pokochała jazdę, a ja sam po sobie wiem jaka to frajda więc musiałem się zgodzić. Sam jeżdzę obecnie R6, schodzę spokojnie na kolano, a Jej skuterem hamuje przed zakrętami bo sięnormalnie boję, te małe kółeczka
Na wiosnę chce Jej kupić nowe opony z wyższej półki, powinno pomóc 


ZulusRacingTeam
-
krzybiel - Świeżak
- Posty: 121
- Dołączył(a): 9/3/2006, 19:36
- Lokalizacja: WLKP
chyba sie zle zrozumielismy... nie chodzi mi tu o pojemnosc tylko o to ze moim zdaniem skutery to kraewniacy motocyklow bo do prowadzenia motocykla musiasz miec uprawnienia(kat A) no i chodzby poslugiwanie sie sprzeglem... a w takim bzyku co muszisz umiec???przekrecic kluczyk nacisnac START i dodac gazu... A na marginesie od 4 lat jak na dobre kulam moto nie spotkalem sie zeby jakis motocyklista krzyczal za mna na swiatlach:) pozdrowki
Motorynka Pony
WSK 125 (1983r)
MZ ETZ 251
GSX 600F
ZX 9 R (moje oczko w głowie)
WSK 125 (1983r)
MZ ETZ 251
GSX 600F
ZX 9 R (moje oczko w głowie)
-
hugo2003 - Mieszkaniec forum
- Posty: 1588
- Dołączył(a): 18/9/2006, 10:23
- Lokalizacja: Poznań
hugo2003 napisał(a):A na marginesie od 4 lat jak na dobre kulam moto nie spotkalem sie zeby jakis motocyklista krzyczal za mna na swiatlach:) pozdrowki
Chciał przycynić przed laską...
ps. ja jezdze krocej ale takze nigdy nie spotkalem sie zeby ktokolwiek darł sie za mna zeby mi powiedziec "siema"

lubie sobie zjechać z gixera^^.
-
motoman - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 1288
- Dołączył(a): 13/5/2006, 18:06
- Lokalizacja: Wrocław
nawiązując do tematu: ładnych pare lat temu gdy śmigaliśmy z kumplem ogarami, mijając jakios motocyklistow to oni nas pozdrawiali podnosząc ręke do góry. było to bardzo miłe bo w końcu nie liczy sie kto ma więcej koni i droższą maszyne ale pasja i miłość do jednośladów:)
-
Meciek - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 1935
- Dołączył(a): 30/10/2006, 21:25
- Lokalizacja: z Wrocka
wszyscy mowia o umiejetnosciach a powiedzcie mi skad taki zwykly czlowiek ma wziasc te "umiejetnosci" przecierz w polsce niema co klilometr toru wyscigowego i konkretnych w miare tanich szkol jazdy po tych torach? 

ten co sobie nie żałuje
-
SzpiceR - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 3773
- Dołączył(a): 8/8/2006, 18:46
- Lokalizacja: Słupsk
Posty: 33
• Strona 1 z 2 • 1, 2
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości