Schuberth S1

[piel]

Witam wszystkich
w temacie kasków - jeżdżę od 2005 w tym czasie używałem różnych wynalazków np. Lazer Vertigo, Shark S650, Shark RSX, aktualnie używam Schubertha S1. Jeżeli chodzi o wcześniej używane to nie polecam dwóch pierwszych są to modele jednak z niższej półki. Shark RSX jest bardzo przyzwoity choć zdecydowanie dedykowany do modeli sportowych (możliwość montowania zrywek). Schuberth S1 zalety to: cichy, bezpieczny, świetny antifog, bardzo dobra widoczność, rewelacyjne przewietrzanie, doskonała aerodynamika; wady to: cena nowy ok 2000zł, używka ok 1000-1200, waga, wadą też może być wentylacja jeżeli używa się go za wysoką szybą (czasami ma się wrażenie że człowiek się dusi) trzeba uchylać szybkę. Dbając o własną czachę polecam wybór Schubertha do turystyki (pod warunkiem że struga powietrza nie przechodzi nad kaskiem) do sportu z pewnością Shoei xr 1000.
Pozdrawiam

[BuRzA_]

1000zł na kask to troche dużo jak dla kogoś kto nie pracuje - ale wkońcu chodzi o głowe

[Chatte]

Z tym, że kupując jakieś badziewie nie jest powiedziane że zarobisz na lepszy.... tudzież na cokolwiek w ogóle

[barti]

Ja jeżdżę w S1 Pro i też jestem zadowolony. Wcześniej miałem odczynienia z Uvexem, Marushinem, Romerem i Nolanem. Wymienione wyżej kaski były dobre ale do powiedzmy 100 km\h. Jak założyłem Schubertha to zacząłem szybciej jeździć .

[Leg1oN]

Dzieki za opis tego hełmu.. właśnie rozmyślam nad zakupem modelu S1 Pro.. nie jestem typem sportowca wiec chyba to co feruje bedzie idealne dla mnie.. mialem juz do czynienia z XR-1000 i uwazam ze kask bardzo cichy, lekki i wygodny.. Ti-techem ktory jest duzo głośniejszy ale rownież wygodny.. teraz szukam własnie czegos takiego jak S1.. nie miałem go jeszcze w ręce nawet wiec muszę sie zebrac i poszukać go gdzieś.. pozdawiam

[Bostorn]

1000zł na kask to troche dużo jak dla kogoś kto nie pracuje - ale wkońcu chodzi o głowe

jeśli sie jeździ z dużymi prędkościami to te 1000zł to minimum za które warto kupic kask który byc może uratuje nam życie, osłoni przed różnymi nie miłymi sytuacjami.

sam planuje z usa zassac kask który u nas kosztuje 1500zł
tam stoi 600 na dzisiejsze złotówki

może motocrossowy, a nie sportowy ale w tym sporcie ochrona to podstawa
głowa, kręgosłup i nogi to podstawa ochrony

[Chatte]

Ja mam zamówionego Schubertha i nie żałuję. Ładne wykonanie, nie mogę się jakoś specjalnie przyczepić, szybkę przeciwsłoneczną ma, nie trzeba szukać- bardzo prosta obsługa tego "dzyndzla" do podnoszenia i opuszczania jej...

Moim zdaniem warto, choć pewnie niektórzy stwierdzą że woleliby szczękowca, lub że szkoda kasy, bo przecież nie ma różnicy w ochronie między kaskiem za 400 zł a tym za 2000 (pozdrawiam pana z Intermotors w Gdańsku )

[barti]

Co do S1 Pro. Sam się wąchałem między S1 Pro, a Shoei. Parę osób mi powiedziało że Shoei jest głośny. A tak na prawdę to wytrzymałość obydwu kasków jest raczej taka sama. Shoei jest nastawiony na tor, więc tam postanowione jest na aerodynamikę więc może być ciut głośniejszy. A Shuberth jest typowo turystycznym kaskiem. Do 80 - 100 km\h jest cisza. Nic nie słychać, natomiast przy większej prędkości już słychać opór powietrza i hulający wiatr. Ja jestem bardzo zadowolony z kasku. Ciasno wchodzi na głowę, ale jak już założysz to jest wygodnie. Nic mnie nie ciśnie, szyja dobrze opatulana. Wentylacja naprawdę działa. Przyciemniona szybka fajna sprawa, a szczególnie przyda się w słoneczne dni. A ciekawostką jest to że nowy model Schubertha szczękowy jest cichszy o 1 dB od pełnego kasku. No ale tego 1 dB to chyba już nie usłyszymy uchem