Scigacz.pl

przez **Goblin** » 29/9/2006, 21:27

Witam wszystkich

Ostatnio czytając kilka ofert z cześciami do motocykli, wpadłem na ciekawy pomysł. Być może wielu wyda się głupi, ale może kogoś zaciekawi i powie co sądzi.

Mianowicie często wielu użytkowników spotyka się z problemem , że motocykl może ich ponieść czy , że ich samych poniesie i za mocno odkręcą.

Wymyśliłem coś takiego (wymagana wiedza z mechaniki lub znajomy mechanik motocyklowy dla bezpieczeństwa) :

W motocyklu zmieniamy linkę manetki gazu w taki sposób, aby nawet odkręcenie jej w maksmalnym ułożeniu nadgarstka, powodowało otwarcie przepustnicy powiedzmy do połowy jedynie. Przez to nawet gdy przez przypadek odkręcimy na full, przepustnica otworzy się jedynie do połowy i np. motocykl nie ucieknie nam spod tyłka lub nie podniesie się na koło.

WYnalazek może trochę partyzancki ale być może skuteczny. Nie wiem tylko czy biegi można będzie wrzucać jak trzeba :-)

Dajcie znać co sądzicie. Nawet jeśli chcecie powiedieć , że to głupota :-)

Pozdrawiam

przez **Kaja** » 29/9/2006, 21:29

GŁUPOTA ... jakich mało

przez **Wombat** » 29/9/2006, 21:37

biegi mysle ze spoko. ale co bedzie jak bedziesz musial w czasie wyprzedzania gwaltownie dolozyc? to troche niebezpieczne. choc z drugiej strony moze byc. lepszym rozw bylby jakis inny modul zaplonowy ktory przy niskich predkosciach ograniczalby obroty do polowyzakresu a przy duzych odcinal przy powidzmy 160 -180 czy ile tam chcecie (300km\h chyba bylo by ok?) w prostej maszynce taki modul da sie zrobic... w nowoczesnych silnikach z wtryskiem - lipa trojwymiarowe mapy zaplonu itd. skomplikowane programy sterujace wtryskiem... nie ma szans raczej. mozna ustawic w niektorych odciecie zaplonu ale to tez lipnie dziala nie mowiac o problemach z programowaniem. szkoda ze producenci nie udostepniaja oprogramowania aby mozna bylo sobie w nim pogrzebac. wszystko jest skomilowane i nie mozna nic przerobic. kapa

przez **Manhatan** » 29/9/2006, 21:42

Jedynym i najlepszym patentem jest mózg. Skoro się go niema to niepowinno się kupować mocnych motocykli, które swoja mocą wyżucają z siodła. Po to są produkowane mniejsze pojemności, słabsze aby z tego korzystać, a nie kupić litra i potem go ''wykastrować''

Zresztą było na forum juz coś z ''kastrowaniem'' :lol:

przez **Wombat** » 29/9/2006, 21:58

nie ma czegos takiego jak mozg. mozna jezdzic cale zycie spokojnie a raz goscia poniesie. rzuci go dziewczyna. umrze dziadek. wk... policjant itp. raz odkreci. i kazdemu sie zdarzy.
moja maszyna kiedys podskoczyla na solidnym wertepie to co zrobil moj nadgarstek bylo zupelnie niezamierzone a ze bylo iwczorem to tej dziury do konca nie widzialem. jak mi tylek polynal to tylko fartowi zawdzieczam ze nie bylo gleby. witajcie polskie dziuryw jezdniach - latane za 0,000001%naszego podatku drogowego

przez **mar111cin** » 29/9/2006, 22:15

taaa super pomysł, tak jak każdy z Twoich Goblin. Powiedziałeś że wystarczy drobna wiedza z zakresu mechaniki, ciekawe o co Ci chodziło, bo tego już nie moge się domyślić (chyba o to, że ktoś umie popuścić naciąg linki :lol:

) bo nic innego nie widze, znajomość mechaniki zerowa. Chyba do końca nie wiesz jak działa silnik spalinowy. Pozatym na żadnym motorze też widać nie jeździłeś, bo nie wiesz że jak jest dużo kucyków pod dupą, to nawet z połowy gazu stanie na kole. Pozatym taka luźna linka mogłaby się bardzo łatwo odczepić (chyba że byś ją zakleił plasteliną :lol:

)

ps. a co mają powiedzieć właściciele nowej R6 gdzie manetka jest na potencjometrze?

przez **Wombat** » 29/9/2006, 22:39

buahhhhh wy w lubuskim to macie poczucie humoru... hehe ale sie usmialem z ta plastelina.

( - potencjometr latwo obejsc akurat

tu jest pole manewru ) a tak na powaznie. goblin. zdlaw sprzeta i tyle. pomyslec ze kazdy chce oddlawic lub usprawnic w dzisiejszych czasach heh.

przez **Goblin** » 30/9/2006, 11:41

Wombat napisał(a):a tak na powaznie. goblin. zdlaw sprzeta i tyle. pomyslec ze kazdy chce oddlawic lub usprawnic w dzisiejszych czasach heh.

Dziękuję za wszystkie wypowiedzi. A tak w kwestii wyjaśnienia, nie zamierzam dławić żadnego sprzęta. Był to akurat pomysł który przyszedł mi do głowy i byłem ciekaw co sądzą o tym ludzie na forum.

I nie zamierzam nieczego luzować i przyklejac na plastelinie. Chodziło mi raczej np. o założenie dłuższej linki tak aby nawet na maksymalnym odkręceniu nie otwierała przepustnicy na max. A z potencjometrem to sprawa nawet łatwiejsza może być.

PS: trochę wiedzy jednak mieć wypada bo takie zabawy jak ktoś całkowicie się nie zna mogą być niebezpieczne.

Pozdrawiam

przez **mar111cin** » 30/9/2006, 12:57

Goblin, Ty masz zawsze świetne uniwersalne pomysły niewiadomo skąd

czasami nie wiadomo czy śmiać się czy płakać...

przez **InSiDe** » 30/9/2006, 14:44

. A mnie się tam podoba, jak gobi pisze :] Mówcie sobie co chcecie (ja się tam na mechanice nie znam :]]) ale fajnie sobie chopak popisał ;]]
. A przede wszystkim (anafora) podoba mi się jego styl! Dostał od Was po dupie i zamiast powiedzieć - Spierdalać, sami jesteście do dupy (jakby to uczynił rokujący-urazy-demon-istny-szybkości z tematów obok) Wam jeszcze podziękował za krytyczne uwagi :]] Istny _____ Wersal ;]]

przez **Wombat** » 30/9/2006, 21:47

ode mnie nie dostal. swoja droga to jak ktos sie nie czuje na silach to na poczatku moze zdlawic maszyne. wileu szwabow tak robi. wielu musi to inna sprawa - maja takie przepisy. temat sie nam wydaje smieszny bo nasza kultura polega na 17wiecznych slacheckich - mogie wszystko... i na kon. im wiecej mocy tym lepiej. ja sie zastanawiam czy moja nowa maszyna mnie nie przerosnie... oj. zobaczymy

przez **Speki** » 1/10/2006, 01:39

Kto mialby takie cus wstawiac.Jak ktos nowiciusz no i chce troszke mniej mocy to tez kupuje troszke mniejszy motorek no i do tego zamkniety.Otwiera go pozniej.Niebardzo rozumie.
Napewno oszczednosciowe.

przez **Wombat** » 1/10/2006, 05:11

heh zeby byl zamkniety to ktos go zamknal nie? wlasnie o tym pisze ze w naszych realiach tego nikt nie rozumie bo nie mamy tego w naszej kulturze. w innych krajach to jest standart. mozesz kupic jkakies gowno ktorego wyglad cie zabija i uczysz sie jezdzic. ok. na zachodzie kupujesz motocykl ktory ci sie podoba, nawet gxxera a jak uwazasz ze jest za mocny to kupujesz zdlawiona wersje. jak uwazasz ze jest ok to oddlawiasz. zreszta w niektorych krajach nie masz wyjscia jka juz napisalem. i nie mysl ze kazdy tak hurra lamie przepisy i olewa wszystko jak u nas. iwdzisz, ja naprawde uwazam ze jest spora roznica w kulturze i postrzeganiu rzeczywistosci pomiedzy rdzennymi mieszkancami na wschod od odry i na zachod od odry... to widac od razu. u nas ciagle widac XVII wiek... zwlaszcza w polityce

ale nie tylko
a na zachod od odry na zyczenie serwis ci zdlawi moto. usluga jak kazda inna. na wschod czyli u nas - tylko postukaja sie w leb bo berdziesz pierwszym klientem z takim zamowieniem.

przez **tranceman** » 1/10/2006, 20:58

Wombat masz racje z tym XVII wiekiem i z dlawieniem moto!!

KajaCo w tym zlego ze ktos chce zdlawic moto bo uwaza ze na poczatek bedzie dla niego za mocne ? nic - wciaz pisze sie zeby kupowac male moto na poczatek zeby sie nie roz..... na pierwszym zakrecie. A przy naszej polskiej rzeczywistosci kogo stac na kupno kilu moto zaczynajac od malego i w gore ?? kazdy chce kupic odrazu lepsze moto bo zazwyczaj nia ma kasy na zmiane co chwila na inne to chyba lepiej ja je chce zdlawic na poczatek zeby sie nie zabic na dziendobry nie. I nie piszcie ze jak sie boi to niech sobie nie kupuje moto, bo to bzdura albo niech sobie skuter kupi. Tacy ludzie zdaja sobie sprawe z tego ze moto to nie samochod i ze bywa grozne i chca zyc a nie byc kozakami z ktorych czesci juz znami nie ma !

pozdro

przez **Wombat** » 1/10/2006, 21:11

wogole co to znaczy maly motocykl? czy jak kupie bandita wazacego ponad 200kg i to sporo i silnik 650 (600 starszy) to jest to male moto w porownaniu z np zdlawiona do 50kucy cbr bo ostatnio taka widzialem - jak tamto motko wazy gruuubo ponizej 200kg? ja wole jak juz uczyc sie jezdzic na lzejszym sprzecie z nienagannym zawieszeniem i zajebistym wygladem. a jak jest zamocny to go zdlawic niz jedzic np gs , ktory jest spoko motocyklem ale ktory mi sie zupelnie nie podoba na przyklad... i wiem ze za max kilka miechow bym go sprzedal.

przez **tranceman** » 1/10/2006, 21:25

Wombat dokladnie to mialem na mysli - tez wolalbym jedzic zdlawionym moto ktory mi sie zaje..... podoba i jest super niz jakas kupą tylko dlatego ze slabszy...

przez **Magik** » 1/10/2006, 21:26

Motyw z linka ciekawy ale niepraktyczny jak juz udowodnili, a co do zdlawionych wersji to normalne ze polak zawsze musi byc najszybszy, jalepszy, najgrozniejszy, ogolnie musi byc naj. wiec po co w polsce zdlawione wersje......... a wlasnie po to by nie kupowac 250, 500, tylko docelowy moto ktory bedzie nam dobrze sluzyl przez wiele lat. nie bede wiecej pisal bo juz wszystko na temat zostalo wypowiedziane. A kwestia polskiego JA zawsze bedzie problemem i nie tylko w polsce......... jak jezdze do Bristolu i slysza ze polak to nagle robi sie luzno obok mnie, ludzie wytykaja palcami, taka opinia o polakach juz nawet wyspy zaczyna nawiedzac. widac polak potrafi..........

przez **Wombat** » 1/10/2006, 21:38

Magik - dzieki. wlasnie o to mi chodzilo. polska megalomania i po nas potop. tak nas widza. niektorzy jeszcze uwazaja ze jak sie dorwiemy do czegos to jestesmy jak bydlo... i choc mi przykro i mnie to boli to rozumiem dlaczego tak to widza. i o tym napisalem powyzej. widze ze wiecej osob to rozumie.

przez **Magik** » 1/10/2006, 23:04

Takie zycie, niestety jestesmy tylko ludzmi. tak na marginesie to ze jestesmy polakami daje nam prawo do nazekania na nasz kraj, co perfekcyjnie robimy..... natomiast za opinie nasza na zachodzie w sumie ponosi rzad..... nie myslcie ze nastepny przeciwnik rzadu, ale tak jest, zaraz rozwine. mianowicie, kto odpowiada za bezrobocie??? kto odpowiada za drogi, za nasze zycie, za mentalnosc??? nasowa sie mysl ze za zycie i mentalnosc my, ale to nie jest prawda, to rzad. juz prostuje, rzad odpowiada za bezrobocie wprowadzaniem podatkow ( normalne kolko graniaste, oni podwyzszaja podatki by zalatac dziore w budzecie, a firmy padaja przez wysokie koszta, przez co sie zmniejsza ilosc naplywajacych pieniedzy do kasy panstwa), brak kasy teoretycznie wiaze sie ze slabymi drogami (choc teraz mamy kase z uni na autostrady i stoimy dalej, nie wiem dlaczego.....), nasze zycie tez ksztaltuje rzad( wysokie podatki=brak pracodawcow=brak pracy= wysokie bezrobocie=zycie na niskim poziomie=zachlannosc na kase= kradzieze=opinia o polakach), mentalnosc juz jest tylko formalnoscia z mojej strony, myslily ze wyjezdzajac za granice zdobedziemy pieniadze...... mozliwe nie neguje, ale patrzcie kto tam jedzie jako pierwszy, jada tam ludzie bezrobotni czyli w wiekszosci ci zdemoralizowani (czesto pijacy , zlodzieje, rozbojnicy), jada za granice i z racji niskiego wyksztalcenia, jakie zapewnila im komuna....(czy sie stoi czy sie lezy 2000 sie nalezy...), bez jezyka, szukaja pracy, bez jezyka nikt nie chce ich brac do pracy,a ze zachodni swiat jest dla nas tak bogaty to taki sobie mysli ze tu kogos pobije tu cos ukradnie i wroci do polski i bedzie bogaty, wiekszosc niestety tak robi, a my pozniej przez to cierpimy, jestemy uwazani za pijakow, zlodzieji, bandytow. dlatego polak chcac sie pokazac(czyt. popisac) robi rozne rzeczy. w taki sposob chcemy zawsze byc najlepsi, najszybsi, najladniesi, najmadrzejsi. to jest wlasnie to kolko graniaste. ktore sie ciagle kreci i niszczy opinie dobrych pracowitych uczciwych fachowcow jakimi przeciez jestesmy.......
a nasze dzieci pozniej przejmuja to wszystko po nas........

Ps. przepraszam ze tak haotycznie ale nie chcialo mi sie tego ladnie ukladac

przez **hugo2003** » 2/10/2006, 11:01

to niech ten ktos kupi sobie o polowe mniejszy motocykl(moc) a ie kombinowac z linkami by nie osiagal pelnej mocy... a po 2 kazdy jestkowalem swojego losu i odpowiedzialny za swoje czyny ;/

Scigacz.pl

Patencik na uspokojenie motocykla - co sądzicie

Patencik na uspokojenie motocykla - co sądzicie

Kto przegląda forum