młodzież w puszkach, czyli kto rozpędzi złoma.....
Posty: 41
• Strona 1 z 3 • 1, 2, 3
młodzież w puszkach, czyli kto rozpędzi złoma.....
Ostatnio edytowano 16/7/2008, 10:38 przez asmodeusz, łącznie edytowano 1 raz
-
asmodeusz - Świeżak
- Posty: 207
- Dołączył(a): 28/3/2008, 10:27
- Lokalizacja: Wrocław
asmodeusz to bardzo smutne. niestety zaraz po zrobieniu prawka wcale mądrzej nie prowadziłem auta. zresztą teraz też zdarza mi się jeździć szybko.
wydaje mi się, że przy takim wydarzniu powinniśmy raczej wysilić się na chwilę zadumy, niż ciskać jakieś oskarżenia. tytuł Twojego postu jest moim zdaniem nie na miejscy...
weź pod uwagę, że prowadząc motocykl też bardzo często gnamy na granicy. chwila nieuwagi, piasek na drodze i może skończyć się podobnie.
wydaje mi się, że przy takim wydarzniu powinniśmy raczej wysilić się na chwilę zadumy, niż ciskać jakieś oskarżenia. tytuł Twojego postu jest moim zdaniem nie na miejscy...
weź pod uwagę, że prowadząc motocykl też bardzo często gnamy na granicy. chwila nieuwagi, piasek na drodze i może skończyć się podobnie.
-
SQ - Mieszkaniec forum
- Posty: 1677
- Dołączył(a): 22/11/2007, 23:05
- Lokalizacja: Przasnysz/Ostrołęka
Powiem Wam ze bałbym sie jezdzic z takimi predkosciami autem. Nie wiem dlaczego ale jak jechałem alfa 145 180km/h to serce miałem w gardle.
Moze to kwestia auta ? Nie wiem.
Za to na motocyklu zero strachu.
Moze to kwestia auta ? Nie wiem.
Za to na motocyklu zero strachu.
-
turboponczek - MEGA TROLL
- Posty: 2010
- Dołączył(a): 1/5/2007, 11:44
- Lokalizacja: masz taki fajny tornister ?!
SQ rozumiem Twoje podejście, ale ja mam odmienne, nie toleruję głupoty na ulicy, taki kretyn zabił 4 osoby, dla mnie to czysta głupota i nie zasługuje na żadną litość. Współczuję rodzinom ofiar.
Gdyby zobaczył jakiegoś motocyklistę, też by się z nim chciał ścigać. a właściwie, jeśli by zobaczył.
Nie współczuję też motocyklistom, którzy giną przez brawuję i głupotę, a szczególnie przez "nie dostosowanie prędkości do warunków jazdy".
Na asfalcie nie ma miejsca na głupotę, lans i szpan, fizyka nie ma zważa na brak doświadczenia......
To tylko moje zdanie, moęe kontrowersyjne, ale mam do niego prawo.
Gdyby zobaczył jakiegoś motocyklistę, też by się z nim chciał ścigać. a właściwie, jeśli by zobaczył.
Nie współczuję też motocyklistom, którzy giną przez brawuję i głupotę, a szczególnie przez "nie dostosowanie prędkości do warunków jazdy".
Na asfalcie nie ma miejsca na głupotę, lans i szpan, fizyka nie ma zważa na brak doświadczenia......
To tylko moje zdanie, moęe kontrowersyjne, ale mam do niego prawo.
-
asmodeusz - Świeżak
- Posty: 207
- Dołączył(a): 28/3/2008, 10:27
- Lokalizacja: Wrocław
prawdę mówisz. jeśli ktoś tak gna, bierze na siebie ryzyko wypadku. mi chodzi o to, że jest to tak smutne, że nie na miejscu jest nazywanie ich idiotami. ci którzy zginęli w bmw (pasażerowie) przecież akceptowali tą "zabawę" nikt ich tam na siłę nie trzymał. to nie tylko wina kierowcy, ale całego towarzystwa. tych z mercedesa również.
w kontekście jazdy na granicy motocyklem JA nie czuję się uprawniony do ich oceniania.
w kontekście jazdy na granicy motocyklem JA nie czuję się uprawniony do ich oceniania.
-
SQ - Mieszkaniec forum
- Posty: 1677
- Dołączył(a): 22/11/2007, 23:05
- Lokalizacja: Przasnysz/Ostrołęka
SQ napisał(a):w kontekście jazdy na granicy motocyklem JA nie czuję się uprawniony do ich oceniania.
Moto jest do szybkiej jazdy, ale są miejsca, gdzie to głupota......każdy je zna i tam zwalnia albo jedzie tyle ile uważa, że "uda" mu się uniknąć niebezpieczeństwa. Ja najbardziej uważam w lesie [mieszkam, w miejscu gdzie jest ich pełno, a lubię tam jeździć, bo jest masa serpentyn] z powodu kilku rzeczy: woda nanosi glebę na jezdnię, biegające zwierzęta i kierowcy jadący cała droga, to ostatnie jest najgorsze.
Oni pewnie ze dwa razy przekroczyli ograniczenie, przy doświadczeniu równym -5 [minus pięć]. W tym nie by ło nawet śladu myślenia....
-
asmodeusz - Świeżak
- Posty: 207
- Dołączył(a): 28/3/2008, 10:27
- Lokalizacja: Wrocław
to jest tak, że doświadczenie przekłada się na myślenie. pewnie za dwadzieścia lat będę się łapał za głowę, jak pomyślę w jaki sposób jeździłem. obecni wydaje mi się, że jest ok i że kontrolję sytuację. oni pewni myśleli tak samo. choziaż oddam Ci sprawiedliwść w jednej kwestii. nigdy nie ścigałem się z nikim w taki sposób. jedziemy szybko to jedziemy, ale zawsze był szyk, którego się trzymaliśmy. czy moto czy autem.
ps. widzę, że zmieniłeś tytuł. szacunek!
ps. widzę, że zmieniłeś tytuł. szacunek!
-
SQ - Mieszkaniec forum
- Posty: 1677
- Dołączył(a): 22/11/2007, 23:05
- Lokalizacja: Przasnysz/Ostrołęka
młodzież w puszkach, czyli kto rozpędzi złoma.....
dziadki w puszkach, czyli kiedy nie ustapi ci pierwszensywa.....
nie ma reguly czy mlody, czy stary.jak ktos lubie ostra jazde, to ostro jezdzi.a dlaczego nie ma takiej nagonki na starych baranow w trupach?codziennie jakis dziadek wymusza mi pierwszenstwo, zajezdza droge itp.
brak motywacji do życia...
-
greddy - Stały bywalec
- Posty: 1081
- Dołączył(a): 16/5/2008, 17:43
- Lokalizacja: płn-zach
Nie ma nagonki....gdzieś ostatnio czytałem o ustawie, która ma kontrolować ludzi starszych i anulować im prawo jazdy, nie wiem, czy to u nas, czy w innym kraju.
Sprawa jest prosta, prędzej zmienisz część młodych, niż starych. Pierwszeństwo wymuszają wszyscy, nie ma reguły......może kręcisz dziadków w skórzanym kombi i chcą CI się bliżej przyjrzeć xD
SQ uznałem, że trochę przesadziłem.
Sprawa jest prosta, prędzej zmienisz część młodych, niż starych. Pierwszeństwo wymuszają wszyscy, nie ma reguły......może kręcisz dziadków w skórzanym kombi i chcą CI się bliżej przyjrzeć xD
SQ uznałem, że trochę przesadziłem.
-
asmodeusz - Świeżak
- Posty: 207
- Dołączył(a): 28/3/2008, 10:27
- Lokalizacja: Wrocław
statystycznie zapewnie więcej dziadków nie patrzy w lusterka i wokół siebie. takie jest też moje spostrzeżenie. jednak zdarzają się też młodzi, którym można to zarzucić. niestety kobiety tutuaj brylują.
ostatnio u mnie w mieście BMW z młodym tatą zajechało drogę motocyklowi (lewoskręt). po tym jak suzuki wbiło sie w jego tylne drzwi ten wyskoczył z auta i zaczął się drzeć, że 300 zapierda.... nawet się motocyklistami nie zainteresował (jechało ich dwóch na 1 moto) przyjechała policja i co zobaczyła? że lagi w moto ledwo zgięte. no to jak 300? wina BMW! jeszcze driwer ochrzan dostał za swoje zachowanie. szczególnie, że z tyłu, gdzie wbił się motong siedziała jego kilkuletnia córeczka...
na szczęście motocyklistom nic wielkiego się nie stało. kierowca miał jedynie nadgarstki połamane.
mnie boli również to, że nawet jak Ci ktoś wymusi (a szczególnie jak się jedzie moto) to nie ma: "moja wina, przepraszam, czy nic wam się nie stało?"
ja zawsze jak coś spsocę na drodze to się nie wykręcam, tylko jak wiem, że zawiniłem to się przyznaję i dzwonię po policję, żeby wątpliwości nie miała ubezpieczalnia poszkodowanego. po co mam po tem po sądach latać.?
koniec offtopa -
ostatnio u mnie w mieście BMW z młodym tatą zajechało drogę motocyklowi (lewoskręt). po tym jak suzuki wbiło sie w jego tylne drzwi ten wyskoczył z auta i zaczął się drzeć, że 300 zapierda.... nawet się motocyklistami nie zainteresował (jechało ich dwóch na 1 moto) przyjechała policja i co zobaczyła? że lagi w moto ledwo zgięte. no to jak 300? wina BMW! jeszcze driwer ochrzan dostał za swoje zachowanie. szczególnie, że z tyłu, gdzie wbił się motong siedziała jego kilkuletnia córeczka...
na szczęście motocyklistom nic wielkiego się nie stało. kierowca miał jedynie nadgarstki połamane.
mnie boli również to, że nawet jak Ci ktoś wymusi (a szczególnie jak się jedzie moto) to nie ma: "moja wina, przepraszam, czy nic wam się nie stało?"
ja zawsze jak coś spsocę na drodze to się nie wykręcam, tylko jak wiem, że zawiniłem to się przyznaję i dzwonię po policję, żeby wątpliwości nie miała ubezpieczalnia poszkodowanego. po co mam po tem po sądach latać.?
koniec offtopa -
-
SQ - Mieszkaniec forum
- Posty: 1677
- Dołączył(a): 22/11/2007, 23:05
- Lokalizacja: Przasnysz/Ostrołęka
Według mnie styl jazdy zależy głównie od tego czy człowiek ma poukładane w głowie czy nie. Wcale nie jeździłem lepiej gdy dostałem upragniony kawałek plastiku na kóry czekałem całe życie. W sumie to się ciesze, że ojciec nie miał samochodu z większym silnikiem bo nie wiem czy bym teraz pisał na tym forum (otwórz link).
Owszem czasami (chociaż nadal wiem że nie potrafie dobrze jeździć) przekroczy się prędkość ale trzeba wiedzieć gdzie można to zrobić i nie przy takim stosunkowo dużym ruchu jaki był na filmie. Niektórzy nie mają tego szczęścia ja zrozumiałem trochę gdy przy wydawało by się małej prędkości znalazłem się w rowie (niedostosowanie prędkości do śliskiej nawierzchni) nic się nie stało nawet samochod nie był skasowany jednak dało mi to do myślenia. A co do tego czy stary czy młody to według mnie nie ma różnicy chociaż większość ludzi gdy zobaczy pędzący samochód myśli "pewnie jakiś gówniarz".
Owszem czasami (chociaż nadal wiem że nie potrafie dobrze jeździć) przekroczy się prędkość ale trzeba wiedzieć gdzie można to zrobić i nie przy takim stosunkowo dużym ruchu jaki był na filmie. Niektórzy nie mają tego szczęścia ja zrozumiałem trochę gdy przy wydawało by się małej prędkości znalazłem się w rowie (niedostosowanie prędkości do śliskiej nawierzchni) nic się nie stało nawet samochod nie był skasowany jednak dało mi to do myślenia. A co do tego czy stary czy młody to według mnie nie ma różnicy chociaż większość ludzi gdy zobaczy pędzący samochód myśli "pewnie jakiś gówniarz".
Ostatnio edytowano 28/8/2013, 14:48 przez Quatre88, łącznie edytowano 1 raz
-
Quatre88 - Świeżak
- Posty: 50
- Dołączył(a): 11/11/2007, 09:19
- Lokalizacja: Alpha Centauri
Ja powiem tak, moim zdaniem powinny być ograniczniki wbudowywane w samochody które posiada młodzież- mówie to z pełną odpowiedzialnością na 2 miesiące przed rozpoczęciem kursu na prawko. W sumie i samochodem i motorem śmigam od małego i na pewno mam jakieś tam doświadczenie, ale mimo to wiem że jest ono dalej niezmiernie małe i prawdopodobnie nie umiał bym sobie poradzić w sytuacji ekstramalnej na drodze, bo cóż z tego że tylko jak spadnie śnieg to ładuje się ze starszym w auto i uczę wychodzić na przykład z poślizgów, co z tego że wychodzi mi to na bocznej drodze osiedlowej, to nie to samo bo tu jestem na to przygotowany i nie ma ruchu, na drodze mnie to zaskoczy. Tak naprawdę powinny być w Polsce kursy doszkalające samą technikę jazdy dla młodych osób i traktować ten kurs jako element prawka.
-
Movi - Moderator
- Posty: 2276
- Dołączył(a): 23/2/2008, 00:10
- Lokalizacja: Łódź/ 3city
Offtop:
Pamiętam, jak spadł zajebiaszczy śnieg [mieszkam w Sudetach generalnie] i mialem jechać do Jeleniej góry na zajęcia, to byłą moja pierwsza przeprawa zimą, Vmax 30, nigdy tego nie zapomnę.......lekcja, jakich mało.
Sądzę, że kursy powinny być bardziej rozbudowane i w każdych warunkach, choć wiem, że to niemożliwe a na dokładkę psychotesty...ehh utopia
Pamiętam, jak spadł zajebiaszczy śnieg [mieszkam w Sudetach generalnie] i mialem jechać do Jeleniej góry na zajęcia, to byłą moja pierwsza przeprawa zimą, Vmax 30, nigdy tego nie zapomnę.......lekcja, jakich mało.
Sądzę, że kursy powinny być bardziej rozbudowane i w każdych warunkach, choć wiem, że to niemożliwe a na dokładkę psychotesty...ehh utopia
-
asmodeusz - Świeżak
- Posty: 207
- Dołączył(a): 28/3/2008, 10:27
- Lokalizacja: Wrocław
Jak zawsze ta młodzież, dobrze że są ludzie młodzi którzy wiedzą że ruch drogowy to plac zabaw i trzeba umieć się na nim zachować tak żeby nie sprawiać kłopotu innym, i nie musieć przepraszać poźniej rodziny osoby której wyrządziliśmy krzywdę z naszej winy. Myślę że taką osobą jestem, ale sam stereotypu nie złamie... bo wiem jak jeżdżą moi koledzy, i sam jestem za tym, żeby podnieść ten wiek przy którym można się ubiegać o prawko, Ci młodzi mądrzejsi powinni zrozumieć, że to przyczyni do wzrostu bezpieczeństwa, a Ci głupsi może do tego czasu by zmądrzeli.
f4 | | Przeczytaj !! | | viewtopic.php?p=209115#209115
-
CeBeRek - Stały bywalec
- Posty: 1265
- Dołączył(a): 27/8/2007, 23:04
- Lokalizacja: trolownia
Młodzi trenują na ulicy, na kursie nikt im nie pokazał możliwości samochodu. Skutki pokonywania granic nie są zabawne.
Ongoing Success
-
falconiforme - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 2841
- Dołączył(a): 4/6/2007, 13:05
- Lokalizacja: Morze
Jak juz jestesmy przy wypadkach to pragne sie podzielic, tym co dzisiaj mna bardzo mocno wstrzasnelo. Wyjezdzam z domu o godz. 13:30 z domu do urzedu, aby odebrac prawko kat.A jechalem na swoim kiblu z kumplem. Okolo 300m z domu wyjezdza kolej na starym scigaczu yamahy, bez kasku i innego "uzbrojenia". Pomyslalem sobie ze nie dosc ze jedzie na starym trupie bez kasuku i bez niczego to jeszcze go nie oszczedza. Znalem go bo to moj sasiad. okolo 14 wracam z urzedu, caly zadowolony ze odebralem prawko. Zatrzymalem sie przy nocnym na chwile, wychodzaz ze sklepu patrze z kumplem ze psy na bombach jada w strone mojego zamieszkania. Juz mnie ogarnelo zle przeczucie, ale myslalem ze cos sie na "katowickiej" stalo i dlatego. Skrecilem do siebie i widze ze gdzies na horyzoncie(do mnie ze skretu jest jakis poltora km) blyska sie....W tym momecie wiedzialem ze juz nie jest dobrze. Podjechalismy i widze tego kolesia ktory pol godziny temu jechal za mna lezacego na srodku jezdni z plama krwi pod glowa. Zauwazylem ze buty leza obok niego. Po chwili Panowie z drogowki przykryli Michala Magnuszewskiego[*] czarnym workiem. Przykro mi to mowic, ale zabil sie doslownie sto metrow przed wlasnym domem, zostawiajac zone i dwujke dzieci. Wypadek zdarzyl sie na prostej drodze. Z tego co wiem od ludzi ktorzy jechali za nim motor wpadl w shimmi, wpadl do rowu skad wyzucilo Go i upadl tylem glowy na jezdnie.
Do czego zmierzam? Do tego ze nie kazdy musi byc potencjalnym morderca czy to na 4 czy na 2 kolkach i ze nalezy wspolczuc rodzinom poleglych w glupi sposob a nie tym co zgineli i ze lepiej uczyc sie na bledach innych. Appel do wszystkich, nie wisiadajcie na motor bez kasku, bo najtansze "Tornado" uratowaloby temu czlowiekowi zycie.
Do czego zmierzam? Do tego ze nie kazdy musi byc potencjalnym morderca czy to na 4 czy na 2 kolkach i ze nalezy wspolczuc rodzinom poleglych w glupi sposob a nie tym co zgineli i ze lepiej uczyc sie na bledach innych. Appel do wszystkich, nie wisiadajcie na motor bez kasku, bo najtansze "Tornado" uratowaloby temu czlowiekowi zycie.
Nie ma nic piekniejszego niz dwa kola i jeden slad...
Yamaha YZF 600 Thundercat
Yamaha YZF 600 Thundercat
-
Taser - Bywalec
- Posty: 577
- Dołączył(a): 8/4/2007, 15:53
- Lokalizacja: Nadarzyn
Posty: 41
• Strona 1 z 3 • 1, 2, 3
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości