Scigacz.pl

przez **Jonyl** » 27/5/2008, 16:47

No nie wiem czy przez pierdoły, jak sie siada na moto to trzeba byc chyba odpowiedzialnym, bo nie tylko ty mozesz zginąc ale i inni uczestnicy ruchu... Głupio tak ze moto nie ma szans w zderzeniu z samochodem ;/(chyba ze z maluchem troche ma

)

przez **Marcomk** » 27/5/2008, 17:17

zzzubek to widzę ładnie się poskładałeś...

Najszczersze wyrazy współczucia i szybiego powrotu po czymś takim do zdrowia... A w ogóle jak to sie stało jeśli można wiedzieć...
A co do kontaktu motoru z maluchem... myślę że i tak nie było by ciekawie...:/
Ostatnio w Rawiczu jeden gość miał wypadek R1... jadąc na jednym koło 100km\h przewrócił go pęd powietrza z ciężarówki jadącej z naprzeciwka... Z tego co słyszałem to obeszło sie "tylko" potłuczeniem i złamanym otwarciem palca u reki.

przez **SzpiceR** » 27/5/2008, 17:20

glupi ma szczescie

przez **zzzubek** » 27/5/2008, 18:11

hugo2003 napisał(a):zzzubek a tomnosc straciles?? pamietasz jak to sie stalo??? i ile tak mniej wiecej jechales??? kurde spolczucia Stary..... palnujesz jeszcze usiasc na moto?? kurde to ja w porownaniu z Toba to jestem tylko zadrasniety...:/

tak bylem przytomny przez caly czas, wypadek mialem we wloszech przykleilem sie w bande. Ty pytasz czy wsiade

moje pierwsze pytanie po wypadku do makarona bylo "co z motorem" i spojrzal na mnie tylko i odszedl bo sie wystraszyl a potem tylko krzyczalem zeby mi kask zdiol bo krew mi do ploc leciala i sie krztusilem. A jak widze jak ktos jedzie na moto to mnie sciska, ze ja nie moge eh.

Anja napisał(a):polecam temat z wypadkami na STUNTPOLAND jeden chlopaczek od roku niemoze stawac na noge po glebie przy niskiej predkosci

Kolezanko ja rozbilem sie z jakis 40 max 50 km/h bo do tylu zdazylem wychamowac, a mialem pekniety kregoslum przestawione 2 kregi ledzwiowe zlamane 2 zebra zlamany palec, wyszedl mi miesien z nogi, naderwalem miesien klatki piersiowej i barku. 70 szwow 5 godzin operacji, mialem miec kolejna ale po seri badan stwierdzili ze nie bede mial. nie czulem nog przez miesiac i sralem pod siebie. a w sumie lezalem na plecach okolo 3 miesiace i dopiero powinienem ze szpitala wychodzic bo zwolnilem sie na wlasna prosbe i przylecialem do polski.

SzpiceR napisał(a):glupi ma szczescie

ta dzieki.

przez **Genji** » 27/5/2008, 18:17

O dżizusie! Mi tdm-a z nóżki na poboczu w stromy rów poleciała - w zasadzie to kumplowi - tak na 5 km się przesiedliśmy (FUCK!) - biegnąc za nią w dół pagórka portki podarłem, kolana potłukłem, swój kask zdeptałem i... na dole rozpacz! Brrrr... jak sobie tylko przypomnę! :cry:

Zzzubek - zdrowia życzę!

przez **Saimek** » 27/5/2008, 19:02

zzzubek napisał(a):
SzpiceR napisał(a):glupi ma szczescie

ta dzieki.

To nie o Tobie bylo a o kolesiu z R1 na kole.

Jak pytacie sie zzubeka co sie stalo to chyba nie czytacie forum dokladnie bo ja cala historie znam juz gdzies pisal

przez **front247** » 27/5/2008, 19:11

dajcie linki...bo nie mozna znalezc
zycze powrotu na moto:)

przez **CalibraHunter** » 27/5/2008, 19:16

zzzubek silny gosc, nie ma co zyczyc powrotu na moto bo wiadomo, ze na pewno wroci

Jesli juz to zyczyc, zeby jak najszybciej

Hehehehe rispekt od Big Mamy kolego.

przez **Bostorn** » 27/5/2008, 19:58

hmm prawie jak nie zniszczalny ehh nikomu tego nie życzę... i dziękować bogu że włosi mają dobre szpitale

hmm nasuwa się małe pytanko czy ty albo masz cos z głową albo kochasz swoje moto ponad życie

skoro nadal chcesz śmigac

P

Respekcik

przez **herbatka** » 27/5/2008, 20:28

Jonyl napisał(a):No nie wiem czy przez pierdoły, jak sie siada na moto to trzeba byc chyba odpowiedzialnym, bo nie tylko ty mozesz zginąc ale i inni uczestnicy ruchu... Głupio tak ze moto nie ma szans w zderzeniu z samochodem ;/(chyba ze z maluchem troche ma )

Nie zaczailes wogole, mialem na mysli doniczke, i upadki ze schodow.

hmm nasuwa się małe pytanko czy ty albo masz cos z głową albo kochasz swoje moto ponad życie Very Happy skoro nadal chcesz śmigac RazzP

Po wypadku, chec i milosc do motocykli jedynie rosnie, jezeli tego nie rozumiesz, to dziwie sie co robisz na tym forum.

przez **Jonyl** » 27/5/2008, 20:49

Acha, no to chyba ze ci chodziło o donniczke

przez **Bostorn** » 27/5/2008, 21:09

hmm nasuwa się małe pytanko czy ty albo masz cos z głową albo kochasz swoje moto ponad życie Very Happy skoro nadal chcesz śmigac RazzP

Po wypadku, chec i milosc do motocykli jedynie rosnie, jezeli tego nie rozumiesz, to dziwie sie co robisz na tym forum.

ale ja nie miałem nic złego na myśli w sensie że masz coś z głową... ale chodziło mi o to że po tak tragicznym wypadku nie chcesz sobie dac spokoju na pewien czas.. a ty mimo wszystko za wszelką cene chcesz wsiąść na swoje "maleństwo" i ganiac dalej i dlatego jest poniżej napis "Respekcik"

sam miałem mały wypadek przy 50 wpadłem w rób i wyrzuciło mnie z moto co prawda tylko fikołek na plery ale nic się nie stało ponadto cudem ominąłem 2 drzewa i kierowce który leciał jak szalony na winklu żebym sec wcześniej nie skrecił bliżej pobocza musieli by mnie zdrapywać z asfaltu. kocham motocykle i byc moze tak jak ty pawał bym chęcią do jazdy

Tak więc życzę szybkiego powrotu do zdrowia i wielki Szacun że pomimo takiego wypadku chcesz jak najszybciej wrócic do poprzedniego życia

przez **SzpiceR** » 27/5/2008, 21:54

zzubek jak kolega to nie do ciebie...
Jeden na parkingu sie przewroci i zlamie noge a drugi przy 160 sie wywali i tylko kombi zedrze... sa + są -

przez **zzzubek** » 27/5/2008, 23:10

he juz sie na bandita przymierzalem ale skurcze mnie w lewa noge lapia jak sciagam z podnozki

ale nie powiem mam paranoje jak na plecaku jade. a po wypadku to przepuszczalem kazdy samochod mimo ze byl daleko i oczy mialem w tylku.

przez **olo113** » 28/5/2008, 01:48

w każdym razie ukłon i uścisk dłoni kolegi że nie załamał się po wypadku. Więcej blizn niż ja po bijatykach... :wink:

btw..mnie też nie ominął wypadek, chociaż sam nie wiem jak to zakwalifikować. Zdarza mi się jeżdzić swoją honda (vfr 800) póżno w nocy i wyjeżdzam wtedy na trase (okolice A4, Bielan Wr..) to jest koło 3 w nocy, ostatnio jechałem specjalnie zwolniłem bo wiedziałem że sarny i szaraki lubią przelatywać przez jezdnie, licznik pokazywał z 110km/h , ciemno jak w d.....i choler.....najechałem na butelke która była na środku drogi.... :evil:

...skoczyło się lepiej niż mogło...
Dziękuje bogu że był tam tylko rów a nie drzewa.
Butelke zobaczyłem dopiero jak na nią najechałem..
Szlaq to trafił.
pozdrawiam

przez **greddy** » 28/5/2008, 08:43

no niezle zzubek

.

Więcej blizn niż ja po bijatykach...

walczysz w jakiejs formule?

przez **olo113** » 28/5/2008, 14:25

witam
tak startowałem w zapasach, obecnie w MMA

przez **mr_neox** » 28/5/2008, 23:00

Nie ma porównania do chłopaków ale "łatka" którą załapałem na kolanie jakoś nie może zniknąć od listopada 2006.... :wink:

Taka pierdoła a dwa tygodnie nie mogłem zbytnio chodzić a o wejściu po schodach mogłem sobie tylko pomarzyć... nadgarstek i przedramię napierdal**y mnie trochę dłużej.

przez **Ragnos** » 29/5/2008, 18:03

A to moja maszynka po pierwszym szlifie.

Obrazek

przez **Tomek00** » 29/5/2008, 18:38

Wiesz na zdjęciu wygląda jak prawie nie naruszone

Przy jakiej prędkości 20 km/h ??

Scigacz.pl

My i nasze sprzety po wypadkach,slizgach itp...

Kto przegląda forum