Wypożyczenie motocykla

[MadboY]

http://moto.allegro.pl/item362518221_wy ... 000rr.html

Ciekawe jak szybko mu go rozwala

Dla mnie bezsens, bo jak ktos ma doswiadczenie zeby takim potworem jezdzic to ma wlasnego sprzeta a nie wypozycza. Z kolei ktos kto zrobil prawko a nie ma sprzeta i chce sobie pojezdzic bedzie sie tylko meczyl i predzej czy pozniej przeszlifuje.

[melvin]

pewnie ma ubezpieczenie na taką ewentualność...
a o wypożyczaniu tego moto już rozmawialiśmy

[MadboY]

to mi musialo umknac, bo nie widzialem nic o tym na forum.

[SzpiceR]

moze jest jakies lewe czy cos w stylu powazna wada fabryczna i suzka jelenia zeby go rozwalil i mu wyplaca hajsik z ubezpieczalni

[Leitho]

niekoniecznie musi byc cos lewe, chlop kupil prawie nowy sprzet, kilku jeleni sie przejedzie d.pa po glebie w sezonie i gosc niezle na tym wyjdzie jeszcze

[turboponczek]

a moze wypożycza nie swoje moto

[melvin]

a może to jest tak że podpisujesz oświadczenie że wziąłeś motocykl w 100%sprawny(w rzeczywistości ma np pękającą ramę i jest po dzwonie) i zobowiązujesz się oddać moto w stanie poprzednim czyli 100% sprawne ew. zobowiązujesz się pokryć koszt naprawy. I gdy zjawiasz sie żeby odstawić moto po np.300km bez żadnej gleby, gość ci przy oddawaniu motocykla wyskakuje z tekstem "ehem prze pana a co to za pęknięcie na ramie? tego tu nie było..."
i w tym momencie wypożyczający motocykl jest w 75% w przysłowiowej d*pie...