UWAGA OSZUST!! koło wołomina

[simonw]

i wali i sapie i sapie i wali
i wali i wali i wali wciaz wali
juz peka, juz steka
chwila to chwila
i wali i wal i wali wciaz wali ;D

[mar111cin]

porównywałem ceny w stosunku do tego co musze wydać do mojego motocykla, opony tam nie mają indeksu ZR im wystarczy spokojnie V a nawet H, a cena i tak wychodzi ponad 1000zł za komplet, do samochodu który też tyle pojedzie też kupię opony za 1000zł tylko że 4. Do tego klocki do takich aut też są tańsze, a jednak możemy na to spojrzeć z innej strony, 3 pary klocków hamują jakieś 300kg w motocyklu, a w samochodzie 4 pary klocków hamują jakieś 1200-1500kg, które mają gorzej ?

Niestety jak na to spojrze to wychodzi że cena jaką jest wart mój zabytek jest niewiele większa od kosztów pełnego przeserwisowania. a to już raczej jest coś nie tak.

Zgodzę się jednak z twierdzeniem, że ceny kształtuje w dużym stopniu marketing. Ale ten sam co winduje ceny sportowych aut i ich części.

i wszystko na temat :]

[Leitho]

i peka i rzezi i wal juz wyskoczyl
panewki szlag trafil, mechanik przeoczyl
silinkon, glowica to zla para bywa
a rame w znow inna strone wykrzywia

[icid]

Grubas ty chyba zapomniałeś że to polska, perspektywa zarobienia kilku groszy sprawia że mechanik powie ci że głowice da sie przykleić poxipolem a jak wpadniesz z reklamacją to po podwórku będzie latał stary tego mechanika z młotkiem i krzyczał wypier..... :D:D:D

[melvin]

i peka i rzezi i wal juz wyskoczyl
panewki szlag trafil, mechanik przeoczyl
silinkon, glowica to zla para bywa
a rame w znow inna strone wykrzywia

lagi prostuje, zawory wciąż spawa
bo jego ulubiona to wciąż jest zabawa...

[cichy]

No nie do końca. Nie każdy umie sobie wszystko zrobić i nie zawsze są dostępne odpowiednie narzędzia. W każdym razie ja wolę dać komuś i mam nadzieję, że będzie OK. Od tego jest forum i poczta pantoflowa by eliminować partaczy.

Ile ostatnio wydałeś na serwis?
Statyczna wyważarka do kół motocyklowych 200zł
Zakuwarka do łańcuchów niecałe 300zł
Klucz dynamometryczny, grosze.
Co do umiejętności, nikt się z tym nie urodził.

[MARTINEZ]

ta tamtym forum narazie cos siadło ciekawe dlaczego
miałem nosa

[Grubas]

Dużo.. nowe opony, sprzęgło i hamulce. Ale nie pamietam ile było w tym robocizny.

Jakiś czas temu próbowałem wymienić dętkę w rowerze i rozwaliłem oponę. Ale zarobiłem

To nie wszystko. Trzeba się gdzieś tego nauczyć. Do tego jest potrzebny czas i nauczyciel. Ja jestem informatykiem, mam nadzieję, że dobrym. Czas, który chcę poświęcić na doskonalenie się wolę zużyć na poznanie nowego systemu lub przygotowanie się do egzaminu, a odpoczywam inaczej niż „w smarach”. Czas nie jest z gumy. Taki mój wybór. Jestem pewien, że wielu motocyklistów ma inne zainteresowania niż praktyka mechaniki motocyklowej i to chciałem powiedzieć.

Jest jeszcze jedna sprawa. Specjalista ma wprawę. Robi wszystko szybciej i dokładniej, dlatego opłaca się dać komuś zadanie do zrobienia, a samemu w tym czasie zarobić na rachunek do opłacenia.

[simonw]

wiesz co, ja tez jestem informatykiem i niezwykle mila odmiana od monotonnego stukania w klawisze jest przejscie sie do garazu i zadlubanie czegos samemu a jaka daje satysfakcje Wiesz doskonale ze to tylko praca, tylko. Jesli to bedzie twoja praca, hobby, zycie, to wiesz ze obudzisz sie za kilka lat z zanikiem stawow, bez znajomych in rl, i z okularami o grubosci denek od kufli z piwem Troszke odmiany jest na prawde ciekawe - zreszta, jesli ktos po mechanice sobie daje rade, to jak osoba po studiach sobie ma nie dac rady, no bez przegiec

[dambandit]

Problemem jest to że nawet oddając do autoryzowanego serwisu nie mamy pewności co do fachowej obsługi . Studiuje mechaniki i troche siedze w temacie . Nie wiem jak to jest w motorach , ale jesli chodzi o serwisy autoryzowane samochodów osobowych , to sytuacja nie wygląda za ciekawie .

Znam przypadek , gdzie znajomy zawiózl auto do ASO w celu przegladu i wymiany rozrządu , po poł roku sprzedał auto , zapewniajac że 20 tys km temu był robiony pełny przeglad z wymiana rozrzadu ( faktura ) . Kupujacy pojechał z autem do mechanika , i okazało sie ze rozrzad wcale nie był wymieniony a pasek był w fatalnym stanie , cały popenkany kwestia km do jego zerwania .

Dlatego ja staram sie większość prac robić sam w domu w garazu .

[SzpiceR]

wiesz co, ja tez jestem informatykiem i niezwykle mila odmiana od monotonnego stukania w klawisze jest przejscie sie do garazu i zadlubanie czegos samemu a jaka daje satysfakcje Wiesz doskonale ze to tylko praca, tylko. Jesli to bedzie twoja praca, hobby, zycie, to wiesz ze obudzisz sie za kilka lat z zanikiem stawow, bez znajomych in rl, i z okularami o grubosci denek od kufli z piwem Troszke odmiany jest na prawde ciekawe - zreszta, jesli ktos po mechanice sobie daje rade, to jak osoba po studiach sobie ma nie dac rady, no bez przegiec

no bo po studiach maja 2 lewe rece jak w tym kawale:
kierownik: sprzatnij przed wyjsciem
pracownik: ale ja jestem magistrem!
kierownik: dobra zaraz Ci pokaze jak sie zamiata

[simonw]

Zalamka, ale widzisz - gusla , taniej, szybciej, ukrasc, naciac, fucha -

Powiem Ci ze ja sie serwisow samochodowych tez boje, auto takze robie sam, a jak juz nie moge czegos wyjac, 3 domy dalej sasiad ma warsztat, co prawda kolejki dlugie bo ma dobra opinie we wro, czasami mozna i miesiac, poltorej czekac na naprawe, ale jesli cos pilnie koniecznego nawet po godzinach zadlubie. Niedawno nie wypuscil kolegi samochodu, mowiac ze tarcze hamulcowe sa transparentne, mial gosc kupic i przywiesc, kolo 22 wpadl, pan zszedl zmienil, i puscil autko przed polnoca wolne

[skwy]

Facet chyba nie sypia?
Ciekaw jestem czy klienci doceniają tego pana finansowo czy też grymaszą a tam u niego to drogo?

[simonw]

pan sypia, po prostu nie bylo pewnie nic w tv wieczorem wiedzial o tym, i zgodzil sie conieco zrobic po godzinach.
A czy drogo, nie wydaje mi sie - dosc tanio a przy okazji bardzo solidnie. Obawiam sie jednak ze odkad przyjal pracownika , koszty sa nieco wieksze (od tego czasu nie bylem) bo jednak musi mu cos zaplacic

[Inku]

Skoro dyskusja zeszła na boczne tory to i ja się wypowiem.
Generalnie zgadzam się z Mar111cinem. Ceny części do moto są dużo wyższe niż do puszki. Już pomijam nawet różnice w cenie, które nierzadko są spore, to częstotliwość wymiany, serwisu niektórych części jest nawet kilkakrotnie większa niż w przypadku puszki. Chociażby opony, w samochodzie przebiegi rzędu 70-80 tys.km na michelinie to żadna nowość. W motocyklu 15 tys.km, no max 20 tys.km i to pewnie na jakiś kartoflach. Cena kompletu porównywalna lub wyższa w przypadku moto. Klocki hamulcowe - to samo. I tak można mnożyć i mnożyć. I nie porównuję tu GSX-R do Skody felicji tylko ekonomicznego, mułowatego GSa do Peugeota 206.

Co to przygód. Jak niektórzy już pewnie wiedzą, ostatnio też nie miałem za ciekawych przygód z serwisem. Po tym trochę straciłem zaufanie do wszelkiej maści serwisów, mechaników. Wydałem sporo kasy a i tak nie jest do końca w porządku i wygląda na to, że z upływem kilometrów jest coraz gorzej. Postanowiłem robić jak najwięcej czynności we własnym zakresie, razem z ojcem. Większość kluczy i innych pierdół mam, brakuje mi klucza dynamometrycznego (podobno trzeba położyć 200zł) i kilku rzeczy. Ale przede wszystkim brakuje umiejętności, doświadczenia. Największym plusem, oprócz zaoszczędzonych pieniędzy, jest chyba to, że nie będę miał wątpliwości czy serwis był zrobiony, czy wlany olej to taki za jaki zapłaciłem czy może tani minerał? Do wymiany mam opony ale chyba będę stał nad kolesiem i czekał aż mi zrobi(zamiast proszę przyjść za 2 godziny), żeby nie było wątpliwości czy jakiś półmózg nie pali mi tylnego laka przed wymianą.
Robiąc samemu przynajmniej mechanik nie będzie mi wkręcał zimnego silnika po zdjęciu z ssania na 8-9 tys.obr pokazując, że gaźniki są wyregulowane.
Niektórych rzeczy jednak nie da rady samemu typu regeneracja głowicy, wymiana zaworów czy inne pierdoły.

[Grubas]

... niezwykle mila odmiana od monotonnego stukania w klawisze jest przejscie sie do garazu i zadlubanie czegos samemu a jaka daje satysfakcje....

... to wiesz ze obudzisz sie za kilka lat z zanikiem stawow, bez znajomych in rl, i z okularami o grubosci denek od kufli z piwem

Właśnie o to chodzi, że nie każdy tak lubi. Ja wole się pobawić z dzieciakiem, lub z qmplami do knajpy się przeleceć, albo książeczkę mądrą poczytać. Garaż – nieee.

[simonw]

a to przepraszam, jesli przy piwie nie mowisz o kernelmode badz o konfiguracji 802.1Q i miewasz znajomych to wszystko jest ok.
Polecialem za bardzo stereotypem :}

[Grubas]

a to przepraszam, jesli przy piwie nie mowisz o kernelmode badz o konfiguracji 802.1Q i miewasz znajomych to wszystko jest ok.
Polecialem za bardzo stereotypem :}

: - ))) Ach. To jest trudne, ale znalazłem na to sposób. Browara piję z nieinformatykami

[simonw]

A co powiesz Grubas o zaawansowanej konfiguracji ekspresu do kawy ? ;D

[gumis]

ale temat jest o przekrecie z Wolomina a nie o piciu prowara z kumpami i gadce o dupie marynie...z kolejnego tematu robie sie jeden wielki smietnik i juz dawno odbiegliscie od wlasciwego kierunku rozmowy.