jawa 350
Posty: 15
• Strona 1 z 1
jawa 350
Witam wszystkich czytajacych mam taki problem z rozpolowieniem silnika w motorze JAWA 350 Problem polega na tym ze potszebuje wyjac resztki tloka ze srodka silnika bowiem pewnego razu mialem maly wypadek ;P i nie mam pojecia jakdostac sie do srodka POMMOZE KTOS ?? bede bardzo wdzieczny
- dancerus
- Świeżak
- Posty: 4
- Dołączył(a): 21/3/2008, 18:25
Możesz kombinować z płukaniem komory korbowej benzyną ekstrakcyjna która nie zniszczy simerów albo sprężonym powietrzem? Chyba najłatwiej. Wcale nie musisz rozpoławiać silnika
jest:
XR 200 R 83r
motocykl x
DT 80 93r supermoto --> no co?
cipkowóz (różowy komar )
fzr600 stunt
było:
YZ 426 01r--> porażka
kx 125 03r
XR 200 R 83r
motocykl x
DT 80 93r supermoto --> no co?
cipkowóz (różowy komar )
fzr600 stunt
było:
YZ 426 01r--> porażka
kx 125 03r
-
thor - Świeżak
- Posty: 82
- Dołączył(a): 8/8/2006, 14:54
- Lokalizacja: Wójtowo
po pierwsze nie ten dział...po drugie są fora poświęcone typowo jawą, gdzie ludzie zajmują się tym na co dzień...
...ale jak tu jesteś to ci napisze ogólnikowo....
Jeśli chcesz tylko wyciągnąć fragmenty tłoku z komory wstępnego sprężania i nie masz nic po za tym uszkodzone....to wyciągasz silnik...ściągasz cylindry..wyciągasz z komory co się da ręcznie(fragmenty tłoku)...następnie kładziesz silnik na trawę... wąż ogrodowy wkładasz do komory i woda na full(musi być pod wysokim ciśnieniem)...resztę fragmentów tego tłoka wypłynie wraz wodą...później trochę denaturatu żeby wody nic nie zostało a na koniec płuczesz benzyną i składasz.
...ale jak tu jesteś to ci napisze ogólnikowo....
Jeśli chcesz tylko wyciągnąć fragmenty tłoku z komory wstępnego sprężania i nie masz nic po za tym uszkodzone....to wyciągasz silnik...ściągasz cylindry..wyciągasz z komory co się da ręcznie(fragmenty tłoku)...następnie kładziesz silnik na trawę... wąż ogrodowy wkładasz do komory i woda na full(musi być pod wysokim ciśnieniem)...resztę fragmentów tego tłoka wypłynie wraz wodą...później trochę denaturatu żeby wody nic nie zostało a na koniec płuczesz benzyną i składasz.
Bandit 1200
-
Kedar-88 - Stały bywalec
- Posty: 1327
- Dołączył(a): 21/8/2007, 04:54
- Lokalizacja: Jaworzno
Miałem jawe i jedyne co wspominam z tamtego okresu to awarje prawie codzień. Najtańsza i najszybsza forma naprawy? -Zakup drugiego silnika
-
icid - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 2798
- Dołączył(a): 18/8/2007, 14:57
- Lokalizacja: Rotterdam
no to ześ mu pomógl nie ma co
[img:bfb38c4572]http://img155.imageshack.us/img155/9649/outlawfl6cc8.jpg[/img:bfb38c4572] | najlepszy portal motocyklowy: www.scigacz.pl
-
.OUTLAW. - Świeżak
- Posty: 481
- Dołączył(a): 13/2/2008, 18:30
- Lokalizacja: pierd****ł prąd?
icid napisał(a):Miałem jawe i jedyne co wspominam z tamtego okresu to awarje prawie codzień. Najtańsza i najszybsza forma naprawy? -Zakup drugiego silnika
i tak prawie co dzień nowy silnik?
DUŻO GAZU I SPRZĘGŁO OD RAZU!
-
melvin - PierwszyOkrutny
- Posty: 8393
- Dołączył(a): 17/9/2007, 21:09
- Lokalizacja: Piotrków Trybunalski
tak to jest z takimi motorami starymi
wiekszosc ludzi mowi ze jaki sie motór trafi taki potem jest
niektory to jezdzili cale zycie bez rozpolowienia silnika...
co do twojej jawy to istny "przecinak" dla młodzieńca a resztki tłoka mozesz jeszcze wyjac:
1. kolega ci trzyma silnik do gory nogami (błacha 50-60 kg )
2. ty krecisz walem - powinny same powypadac
pozdro
wiekszosc ludzi mowi ze jaki sie motór trafi taki potem jest
niektory to jezdzili cale zycie bez rozpolowienia silnika...
co do twojej jawy to istny "przecinak" dla młodzieńca a resztki tłoka mozesz jeszcze wyjac:
1. kolega ci trzyma silnik do gory nogami (błacha 50-60 kg )
2. ty krecisz walem - powinny same powypadac
pozdro
- rezik
- Świeżak
- Posty: 20
- Dołączył(a): 8/9/2007, 12:31
- Lokalizacja: Lubin
melvin napisał(a):icid napisał(a):Miałem jawe i jedyne co wspominam z tamtego okresu to awarje prawie codzień. Najtańsza i najszybsza forma naprawy? -Zakup drugiego silnika
i tak prawie co dzień nowy silnik?
...eee no nie...jakbył dobry to nawet do tygodnia dożywał
Bandit 1200
-
Kedar-88 - Stały bywalec
- Posty: 1327
- Dołączył(a): 21/8/2007, 04:54
- Lokalizacja: Jaworzno
No kedar tydzień to chyba najdłuższy mój czas jazdy żeby nic sie nie zepsuło jak miałem jawe :D:D a czerwony silikon i rozpoławianie silnika to standard.
-
icid - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 2798
- Dołączył(a): 18/8/2007, 14:57
- Lokalizacja: Rotterdam
witam wszystkich ponownie ;D tak naczytalem sie waszych opini na ten temat i moge przyznac prawde wszystkim co napisali ze jawa sie nontoper psuje ;// Ale wczoraj rozebralem silnik i bez tego by sie nie obylo ;/ A tak poza tym to nawet lubie pogrzebac sobie w silniku wiec wcale mi to nie przeszkadza ze sie psuje ;P pzdr all
- dancerus
- Świeżak
- Posty: 4
- Dołączył(a): 21/3/2008, 18:25
Zaczyna przeszkadzać jak kilka razy zepsuje ci sie kilkadziesiąt kilometrów od domu Recepta na zmniejszenie niektórych dolegliwości to montaż elektronicznego zapłonu i tarczowego hamulca z przodu i dobre oleje do mieszanki i skrzyni
-
icid - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 2798
- Dołączył(a): 18/8/2007, 14:57
- Lokalizacja: Rotterdam
jest:
XR 200 R 83r
motocykl x
DT 80 93r supermoto --> no co?
cipkowóz (różowy komar )
fzr600 stunt
było:
YZ 426 01r--> porażka
kx 125 03r
XR 200 R 83r
motocykl x
DT 80 93r supermoto --> no co?
cipkowóz (różowy komar )
fzr600 stunt
było:
YZ 426 01r--> porażka
kx 125 03r
-
thor - Świeżak
- Posty: 82
- Dołączył(a): 8/8/2006, 14:54
- Lokalizacja: Wójtowo
Posty: 15
• Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Bing [Bot] i 12 gości