duze problemy z suzuki GSX 600 F

[tomi291]

Witam,

Problem się rozchodzi o to iż, moja suzuki z 92 r, pali za pierwszym razem bez ssania wkręca się na 1500 obr. ALE gdy trochę deszczyk popada to mam problem z zapaleniem a jak już go zapalę to na miescie gaśnie na każdym skrzyżowaniu, może ktoś wie o co chodzi ?? A czy normnalne jest, że odpalam BEZ SSANIA i odrazu jadę bez większego problemu??

[mar111cin]

mój bez ssania też odpali i nawet w miare będzie chodził włąśnie tak jak mówisz, ale to nie jest to, trzeba go koniecznie rozrzać na ssaniu dla jego prawidłowej pracy :] a tak jak mówisz żę deszczyk popada i masz problemy, hmm mi się wydaje że w czasie deszczu wszystkie silniki dużo szybciej stygną i wtedy też potrzebne jest ssanie i to nawet dość długo, bo i powietrze po deszczu jest zimniejsze. (no chyba że jak ssanie nie pomoże to może coś z przyciskami jest nie tak i nie są za szczelne :/ )

[PTB_PL]

ja mam B6 i jezdze badz co badz w deszczu czesto i nigdy nie mialem zadnych problemow, zawsze odpala i jeszcze nigdy mi nie zgasl na skzyzowaniu (odpukac) Pozdrawiam

[tomi291]

dziś dałem do mechanika i ma sprawdzić wszytsko co moze włąsnie powodować tą przyczynę ;] wiec jak już bede wiedział to napisze

[MIK]

moja z 89r odpala bez ssania również, ale wówczas pracuje przez chwile nierówno. Po dodaniu ssania na kilkanaście sekund silnik zaczyna pracować płynnie. (czyli norma). Ale zdażało mi sie uruchamiać zimny silnik bez ssania w deszczowych warunkach i po przejechaniu kilku km silnik juz ładnie pracował, nie gasł na krzyżówkach. Te olejaki dość długo sie rozgrzewają...

Być może problem Twój tomi291 tkwi w ustawieniach gaźników?

_________
GSX F 600