Zobacz wÄ…tek - Dobry zwyczaj - nie pozyczaj ...
NAS Analytics TAG

Dobry zwyczaj - nie pozyczaj ...

Forum widoczne tylko dla członków ekipy Scigacz.pl
_________

Postprzez Yuurei » 20/7/2006, 06:16

Nie podoba mi się Mario podsumowanie tej historii. Trafiłeś na idiotę i tyle. Równie dobrze mógł być to idiota w puszce albo na innym motocyklu.
Co mam powiedzieć ja jak trafiłem w nocy na gościa co motocyklem jechał po ścieżce rowerowej na długich? Wiesz jakie jest uczucie? Nagle przestajesz widzieć cokolwiek. Widzisz tylko zbliżający się snop światła z przodu, ryk silnika i się zastanawiasz pierdolnie czy gdzieś zjechać. Gość nawet nie zwolnił. Nie wiem co by było jak bym nie zjechał. Wolałem nie ryzykować i ciesze się, że było gdzie zjeżdzać. Koleś nawet nie zwolnił.
Your ability to brake is Your right to speed
Avatar użytkownika
Yuurei
Świeżak
 
Posty: 484
Dołączył(a): 26/8/2005, 18:56
Lokalizacja: 0-22


Postprzez Yuurei » 20/7/2006, 08:11

Ja mam OC i mogę się liczyć z mandatem, punktami czy zabraniem prawa jazdy :>

edit:

W sumie OC to na samochód mam a z tego co wynikało z rozmów pod 2oo po sławetnym afrykańskim balecie OC przypisane jest do pojazdu nie do człowieka.

Kiedyś chyba w Austrii czy gdzieś chcieli wprowadzić obowiązkowe przeglądy dopuszczające rower do ruchu. Nie wiem czy to wprowadzili czy nie ale pomysł ciekawy :D
Your ability to brake is Your right to speed
Avatar użytkownika
Yuurei
Świeżak
 
Posty: 484
Dołączył(a): 26/8/2005, 18:56
Lokalizacja: 0-22


Postprzez Yuurei » 20/7/2006, 08:34

Czy ja wiem. Moim zdaniem bardziej rzucają się w oczy te negatywne manewry. Owszem jest masa idiotów na rowerach i doświadczam tego codziennie prawie ale: albo to są ludzie starzy, którym wyobraźnia już szwankuje, albo ludzie, którzy na rower wychodzą raz na tydzień w niedzielę i oni nie mają zielonego pojęcia co się może wydarzyć. To samo jest wsród samochodziarzy tyle, że tutaj jest chyba o tyle gorzej, że o ile niedzielny rowerzysta wyjedzie na rowerze raz na tydzień i na szczęście jego siła destrukcyjna objawia się na ścieżce rowerowej nad Wisłą (rzadko na ulicy bo strach) to blachosmrodzarz traci poczucie rzeczywistości jak tylko zamknie za sobą drzwi. Zresztą wiesz to tak samo jak ja, że jadąc dwoma kółkami po ulicy (nie ważne z jakim napędem tych dwóch kółek) trzeba myśleć za wszystkich nie tylko za siebie. Brak sygnalizacji manewru, niezdecydowanie, nie zwracanie uwagi na innych uczestników ruchu, brak szacunku dla innych na drodze to jest standard naszej rzeczywistości drogowej.
Dlatego ciągle twierdzę, że zakały drogowe (nieważne czy na moto, rowerze czy w puszce) to nie jest duży procent, może nawet odsetek ale łatwiej się ich zauważa i bardziej zapadają w pamięć.

Przynajmniej ja chciałbym tak myślec, że jednak jakoś tak więcej tych dobrych kierowców jest na drogach i jak by się wziąść za tych złych ostro to nie trzeba by długo czekać na poprawe ruchu.
Your ability to brake is Your right to speed
Avatar użytkownika
Yuurei
Świeżak
 
Posty: 484
Dołączył(a): 26/8/2005, 18:56
Lokalizacja: 0-22

Postprzez Yuurei » 20/7/2006, 08:39

Lovtza napisał(a):No wlasnie do tego zmierzam... Nie masz OC na rower, wiec jesli komus popsujesz to ten ktos musi liczyc na to, ze albo oddasz mu kase z wlasnej kieszeni, albo pozostaje mu kosztowna i czasochlonna droga sądowa, w trakcie ktorej nie wiem jak wydobyc kase od dresiarza bez pracy, zyjacego na garnuszku rodzicow...


Ja bym w sumie nic przeciwko OC na rower nie miał o ile stawka była by sensowna. Tyle, że nie wiem co na to ubezpieczalnie. Rowerzystów wyraca się dużo, rowerów ginie sporo. I mimo wszystko nie wiem jak by było z ustaleniem winy. Wyobraź sobie sytuację, że jadę ulicą i nagle widząc studzienkę przy krawężniku (wiadomo jak na naszych drogach wygląda 90% studzienek) odbijam w lewo żeby ją ominąć. W tym momencie potrąca mnie samochód, który akurat chciał mnie wyprzedzić (wiadomo jak dużo kierowców wyprzedza rower zachowując przepisowy min. 1 metr od rowerzysty). I teraz czyja wina? Jak udowodnić, że to on we mnie wjechał a nie ja mu wjechałem pod koła? W tym kraju przecież to by wyszła jakaś paranoja. Jeszcze by mnie oskarżyli o spowodowanie katastrofy w ruchu drogowym :D
Your ability to brake is Your right to speed
Avatar użytkownika
Yuurei
Świeżak
 
Posty: 484
Dołączył(a): 26/8/2005, 18:56
Lokalizacja: 0-22

Postprzez Terror » 20/7/2006, 08:54

Lovtza, to sprawdź, czy drechol ma jakiekolwiek OC. wiem, ze to nie do końca jest zgodne z prawem, ale policja akceptuje takie rzeczy i pozwala rowersowi podać nr polisy OC z samochodu. Sam znam takich parę przypadków.
A'propos rowersów - zawsze jak takiego widzę, tym bardziej na chodniku to włącza mi się czerwona lampka. TO IMHO najbardziej nieodpowiedzialna grupa użytkowników dróg/chodników.



PS. Lovtza, czy to już nie czas na zmianę na 4koła? Za dużo się dzieje w koło Ciebie :P
No hope. no cure. No problem.
Avatar użytkownika
Terror
Administrator
 
Posty: 1466
Dołączył(a): 25/8/2005, 11:06
Lokalizacja: WW-WWa



Powrót do Prywatne forum redakcji Ścigacz.pl



Kto przeglÄ…da forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości




na górê