Zobacz wątek - Ubior dla plecaczka :)
NAS Analytics TAG

Ubior dla plecaczka :)

Jakie rękawice, kask, gmole?
_________

Ubior dla plecaczka :)

Postprzez MadboY » 27/10/2007, 20:54

No wlasnie... jak to jest u Was?
W moim przypadku 90% jezdze sam. Jednak w lato czesto jezdze z moim kochanym plecaczkiem nad wode czy cos. Do tej pory miala tylko kask, ktory mi zostal z czasow jazdy na 50tkach (czyli plastik z homologacja). Zamierzam na ten sezon kupic jej juz kask z prawdziwego zdarzenia, ale zaczalem sie zastanawiac nad reszta ubioru. Bo ten miala niemotocyklowy czyt. kurtke przeciwwiatrowa i jeansy. Nie kaze jej zakladac skorzanych spodni, zeby przejechac sie 20km nad wode, ale mysle ze jakas skorzana kurtka ze wzmocnieniami by sie przydala. Przy okazji lepiej by ja chronila przed wiatrem czy deszczem no i (odpukac) w razie szlifa.
Jazda na moto to najprzyjemniejsza rzecz jaką można robić w ubraniu ;)
Avatar użytkownika
MadboY
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 1277
Dołączył(a): 21/5/2007, 22:09
Lokalizacja: Wawa


Postprzez Redd » 28/10/2007, 20:58

MadboY napisał(a):Do tej pory miala tylko kask, ktory mi zostal z czasow jazdy na 50tkach (czyli plastik z homologacja).
:shock:

O stary - to jak wozić pasażera BMW M3 po krętych drogach bez zapiętych pasów...

Jeżeli jest to osoba na której naprawdę Ci zależy to raczej bym nie oszczędzał... A kask to bym oddał swój :P :P

Szczególnie, że pasażer jest bardziej narażony podczas wypadku - po prostu jest mniej przygotowany i jak jest ni jak zabezpieczony to musisz z nim jeździć jak z jajkiem!

Takie jest moje zdanie! :)
http://bikepics.com/members/reddie/ (otwórz link)
Avatar użytkownika
Redd
Świeżak
 
Posty: 312
Dołączył(a): 27/8/2007, 23:40
Lokalizacja: Gdańsk


Postprzez MadboY » 28/10/2007, 21:39

Nie szaleje z nia. Po za tym odcinek drogi jaki pokonywalismy to 15km prostej drogi bez skrzyzowan, ale jednak kask jej kupie na ten sezon juz z prawdziwego zdarzenia.
Tylko nie wiem jak z ubiorem bo to jest troche grosze a z kolei tak czesto razem nie jezdzimy (w sumie to tylko w wakacje)..
Jazda na moto to najprzyjemniejsza rzecz jaką można robić w ubraniu ;)
Avatar użytkownika
MadboY
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 1277
Dołączył(a): 21/5/2007, 22:09
Lokalizacja: Wawa

Re: Ubior dla plecaczka :)

Postprzez Genji » 28/10/2007, 21:40

MadboY napisał(a):Nie kaze jej zakladac skorzanych spodni, zeby przejechac sie 20km nad wode, ale mysle ze jakas skorzana kurtka ze wzmocnieniami by sie przydala. Przy okazji lepiej by ja chronila przed wiatrem czy deszczem no i (odpukac) w razie szlifa.


I tu się mylisz. Większość wypadków motocyklowych zdarza się właśnie podczas tzw. "wypadu za róg po bułki" - miej to na uwadze jeśli ją kochasz :wink:
Aprilia RSV 1000R Tuono 2007
Play it safe or play it cool!
Avatar użytkownika
Genji
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 508
Dołączył(a): 17/1/2007, 14:10
Lokalizacja: Wrocek

Postprzez M. » 28/10/2007, 21:45

Kup jej jakis dobry kask i skoro nie masz kasy to kup jej skore jakas tansza(lepsza niz nic) i niech zaklada wysokie buty w ktorych kosta jest w miare usztywniona no i spoadnie najlepiej zeby jezdzila w jeansach... nie zapomnij o rekawiczkach.. to bardzo wazna sprawa przy szlifie...
kask 400-500zl
skora 200zl
rekawice 100zl
800zl i twoj plecaczek bedzie w miare bezpieczny...
Pomysl co bedzie "gdyby" i pamietaj nie wazne jak dluga podroz wazne zeby zawsze byc przygotowanym na wszystko
Ostatnio edytowano 28/10/2007, 21:47 przez M., łącznie edytowano 1 raz
YAMAHA YZ 125
Poszukiwania znowu rozpoczete...
Avatar użytkownika
M.
Świeżak
 
Posty: 336
Dołączył(a): 6/5/2007, 16:02
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Kris2k » 28/10/2007, 21:45

Kolejne wakacje za rok wiec zdazysz odlozyc kase na kompletny stroj, zreszta, moze Twoja pasazerka Ci pomoze i sie troszke dolozy :) Ja jestem sam a kurtke skozana dla kobity mam od dluzszego czasu, drugi kask tez jest, rekawice tez. Zainwestuj, tym bardziej ze zmieniasz moto na mocniejszy!
GS 500E '93 --> VFR 800 '00
Avatar użytkownika
Kris2k
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 1617
Dołączył(a): 22/6/2006, 12:06
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Postprzez MadboY » 28/10/2007, 21:58

no trzeba bedzie zainwestowac.. w koncu nie chce zeby moje Kochanie bylo porysowane ;)
Jazda na moto to najprzyjemniejsza rzecz jaką można robić w ubraniu ;)
Avatar użytkownika
MadboY
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 1277
Dołączył(a): 21/5/2007, 22:09
Lokalizacja: Wawa

Postprzez Lovtza » 29/10/2007, 09:24

Kiedy zaczęłam jeździć jako plecaczek mój ex wyposażył mnie w kask z plastiku. Jednak po kilku przejażdżkach w nim zupełnie nie czułam się bezpiecznie, więc pojechałam do sklepu i kupiłam porządny kask. W następnej kolejności zakupiłam kurtkę. Niektórzy znajomi uważali, że to przesada kupować dla siebie taki ubiór i wydawać "tyle kasy", bo przecież jeżdżę rzadko i w dodatku jako pasażer. Można przejechać 1000 km i nic się nie stanie a można na odcinku drogi nie dłuższym niż 20 km stracić życie... Poza tym ciuchy przydadzą mi się w przyszłym roku, kiedy zacznę robić kurs na prawo jazdy i przesiądę się na moto :wink:
<i><b>"A żyć możesz tylko dzięki temu, za co mógłbyś umrzeć..."</b></i>

<b><i><a href="http://zmija.riderblog.pl/">Blog Żmii</i></b></a>
Avatar użytkownika
Lovtza
Moderator
 
Posty: 879
Dołączył(a): 4/8/2006, 09:46

Postprzez MadboY » 29/10/2007, 15:43

moja to raczej nigdy nie bedzie moto prowadzic, niestety.. bo fajnie tak para na 2 motocykle by bylo. Chociaz jak sie we mnie wtula z tylu to tez nie jest najgorzej ;)

Chwilowo namawiam ja zeby zrobila sobie kat.B na co sie opiera, ale wygram ta "bitwe". Tak sobie wlasnie policzylem ze w sezonie moj plecaczek przejezdzal ~1000km. Niby niewiele i do tego staram sie nie podejmowac zadnych ryzykownych akcji na drodze, ale... jak sobie pomysle co mogloby sie jej stac w razie nawet malego szlifa to ciary mnie przechodza.
Jazda na moto to najprzyjemniejsza rzecz jaką można robić w ubraniu ;)
Avatar użytkownika
MadboY
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 1277
Dołączył(a): 21/5/2007, 22:09
Lokalizacja: Wawa

Postprzez dawid 89 » 29/10/2007, 17:35

witam, mam ten sam dylemat co Ty, mój plecaczek jeździ w moim byłym nolanie, chyba w miare bezpieczny kask, ale pozatym w nic jej NARAZIE nie zaopatrzyłem, ale rękawice i kurtka to by sie jej jeszcze przydały, ale to w przyszłym sezonie, bezpieczeństwo zawsze na pierwszym miejscu, pozdr
Avatar użytkownika
dawid 89
Moderator
 
Posty: 436
Dołączył(a): 29/5/2007, 19:39
Lokalizacja: Poznań/Połajewo/Piła

Postprzez GROSIK » 29/10/2007, 20:34

Panowie, na naszych kochanych plecaczkach nie należy oszczędzać , wiem coś o tym po naszym ostatnim wypadku gdyby nie dosyć dobry ubiorek i kask to mogłoby to wszystko skończyć się chu......... Dlatego lepiej dozbierać kaski do przyszłego sezonu i kupić coś solidnego i kłopot z głowy . :wink:
Już jest nowa niunia :)
GROSIK
Świeżak
 
Posty: 131
Dołączył(a): 15/3/2007, 18:53
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Szkot :> » 1/11/2007, 19:35

No i tu podzielam wasz bul! Jak ja sie przechadzam z plecaczkiem po drogach to ostrożniej niż z jajkiem! niejednokrotnie myslałem nad zabezpieczeniem tej kruchej skorupki ale jak sobie pomyśle że to będzie wycieczka nad jezioro jedna na miesiąc to od razu sie odechciewa jakichkolwiek zakupów. ALE JEST DUŻE ALE!! :) jak bylem dwa lata temu na mistrzostwach Wielkiej Brytanii moto oczywiscie. Zjechało sie tam mnóstwo ludu jakies 500-700 sprzętów i każdy plecaczek utykał na jedna noge :( Więc CHYBA NIE MA NAD CZYM SIE ZASTANAWIAĆ!!!
Części do Bandita !
Szkot :>
Świeżak
 
Posty: 55
Dołączył(a): 26/5/2007, 15:55
Lokalizacja: 3 City

Postprzez spoyler92 » 4/11/2007, 19:09

a ja mojego plecaczke nie woze z soba od mojego ostatniego szlifu:P bo sie boje za bardzo o nia;( ale zawsze jak jechalismy to oddawalem jej swoj kask i rekawice (wolalem sam bez tego jechac niz moje Slonko) ale jesli wozic swoje Kochanie z soba to trzeba je dobrze zabezpieczyc:) a przede wszystkim dlatego ze jak wieziemy pasazera to odpowiadamy nie trylko za swoje zycie ale i za JEGO!! wiec warto sie troszczyc o pasazera:) a i mam pytanie dajecie swoim kumplom wozic swoja Laseczke na motorze?? ja nigdy na to nie pozwole;]
pozdro;)
Avatar użytkownika
spoyler92
Świeżak
 
Posty: 487
Dołączył(a): 23/10/2007, 09:46
Lokalizacja: kielce

Postprzez MadboY » 4/11/2007, 19:19

moj plecaczek jest chorobliwie zazdrosny jak sie dowiaduje ze wzialem na przejazdzke jakas kumpele hehe
A sama z innymi nie jezdzi, wiec o to sie martwic nie musze ;)
Jazda na moto to najprzyjemniejsza rzecz jaką można robić w ubraniu ;)
Avatar użytkownika
MadboY
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 1277
Dołączył(a): 21/5/2007, 22:09
Lokalizacja: Wawa

Postprzez spoyler92 » 4/11/2007, 19:23

ja tez nie woze innych lasek oprócz mojej Ksiezniczki i mojej siostry:P bo potem mi marudzi ze sie do mnie jakies dziewczyny przytulaja podczas jazdy:P
Avatar użytkownika
spoyler92
Świeżak
 
Posty: 487
Dołączył(a): 23/10/2007, 09:46
Lokalizacja: kielce

Postprzez Lovtza » 4/11/2007, 22:29

spoyler92 napisał(a):a i mam pytanie dajecie swoim kumplom wozic swoja Laseczke na motorze??


Może nie do mnie pytanie skierowane :wink: ale odpowiem, otóż dziewczyna to nie własność więc zabronić tego jej nie można, ale... ja nie zdecydowałabym się wsiąść z kimś, do kogo nie mam zaufania i nie wiem jak jeździ. Pasażer powinien być również świadom, że jazda motocyklem to nie to samo, co podróżowanie samochodem, w szczególności biorąc pod uwagę kwestie związane z bezpieczeństwem.
<i><b>"A żyć możesz tylko dzięki temu, za co mógłbyś umrzeć..."</b></i>

<b><i><a href="http://zmija.riderblog.pl/">Blog Żmii</i></b></a>
Avatar użytkownika
Lovtza
Moderator
 
Posty: 879
Dołączył(a): 4/8/2006, 09:46

Postprzez wiklad » 4/11/2007, 23:22

Ja tam z ubiorem dla "plecaczka" problemów nie mam. Kochanie boi się wszystkiego co ma 2 kółka jak diabeł święconej wody :twisted:. Raz nie miała wyjścia i "musiała" jechać jako pasażer (2ga opcja -wracanie 10km na piechotę). Dałem jej moją kurtkę, kask (ja w orzeszku kumpla jechałem :D) i rękawice, ale i tak przy 60 km/h był głośny krzyk "Wolniej"
Yamaha TeTetka Szyćsetka -> to już przeszłość......w oczekiwaniu na kolejne moto :D

Obrazek
Avatar użytkownika
wiklad
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 1090
Dołączył(a): 19/6/2007, 21:52
Lokalizacja: Trzebiatów /Szczecin

Postprzez MadboY » 5/11/2007, 01:20

heheh przypomniala mi sie nasza pierwsza wspolna jazda motocyklem (wczesniej jezdzilem z nia na 50tka). Na kazdych swiatlach mowila mi, ze mnie bardzo kocha. Teraz juz jej spowszednialy osiagi GSa, ale mysle ze przy przesiadce na k1 znowu wzmocnia sie jej uczucia do mnie :twisted:
Jazda na moto to najprzyjemniejsza rzecz jaką można robić w ubraniu ;)
Avatar użytkownika
MadboY
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 1277
Dołączył(a): 21/5/2007, 22:09
Lokalizacja: Wawa

Postprzez spoyler92 » 5/11/2007, 10:01

[quote="Żmija
Może nie do mnie pytanie skierowane :wink: ale odpowiem, otóż dziewczyna to nie własność więc zabronić tego jej nie można, .[/quote]

ale sie o nia cholernie boje i dlatego jej nie pozwalam z nikim oprócz mnie jezdzic bo wiem do czego sa zdolnil ludzie zeby sie popisac... ale w sumie to moj najukochanszy pasazer boi sie jazdy motorem i mi ufa i tylko ze mna jezdzic.. wytlumaczcie mi czemu dziewczyny tak cholernie sie boja jazdy na 2 kolkach...;/
Avatar użytkownika
spoyler92
Świeżak
 
Posty: 487
Dołączył(a): 23/10/2007, 09:46
Lokalizacja: kielce

Postprzez Lovtza » 5/11/2007, 10:28

spoyler92 napisał(a):wytlumaczcie mi czemu dziewczyny tak cholernie sie boja jazdy na 2 kolkach...;/


Pojęcie względne, nie wiem na ilu przypadkach przeprowadzałeś swoje badania, ale tutaj takich przypadków raczej nie znajdziesz. Ja jedyne, czego bym się bała to jazda z osobą, której motocykl służy do "popisu"... mówię bałabym się, ponieważ z taką osobą nie pojechałabym w żadną podróż, nawet tą najkrótszą. więc to zwykłe teoretyzowanie, które nie dotyczy wyłącznie dziewczyn.
<i><b>"A żyć możesz tylko dzięki temu, za co mógłbyś umrzeć..."</b></i>

<b><i><a href="http://zmija.riderblog.pl/">Blog Żmii</i></b></a>
Avatar użytkownika
Lovtza
Moderator
 
Posty: 879
Dołączył(a): 4/8/2006, 09:46

Następna strona


Powrót do Akcesoria motocyklowe



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości




na gr