AC - czy się opłaca?
Posty: 5
• Strona 1 z 1
AC - czy się opłaca?
Dowiedziałem się ostatnio bardzo istotnej rzeczy. Chodzi o to, że skorzystałem z mojego AC nie tracąc zniżki i nie powodując wypadku. Jak to możliwe?
Na wiosnę miałem małego dzwonka, o którym z resztą pisałem. Wina puszkersa była oczywista, wyjechał z podporządkowanej, przyjechała policja, wystawiła mu mandat, puszkers go przyjął = przyznał się do winy (choć niechętnie). Ja za to wpakowałem bzyka na lawetę i do autoryzowanego salonu. Oględziny PZU i naprawa. Wymienili wszystkie uszkodzone części na nowe fabrycznie oryginały. Żadnych napraw, prostowania itp A mój bzyk ma już 10 latek. I nie dopłaciłem ani grosza.
Kiedy indziej słyszałem, że samochody kilkuletnie przy wyliczaniu szkody w ubezpieczalniach mają wyliczane zużycie części. Ubezpieczyciele wypłacają tylko wartość jaką mają częściowo zużyte elementy. A ja dostałem bez problemu całość. Jak to możliwe. Autka i motorki są inaczej traktowane? Nie! Zacząłem drążyć i już wiem. Miałem (mam) wykupione AC z opcją „full” (w PZU to się nazywa warsztat), która mówi, że będę mógł naprawiać motocykl w autoryzowanym warsztacie z użyciem nowych części. I to mnie uratowało. Wytłumaczyli mi tak, że: mógłbym zlikwidować szkodę z AC korzystając z pełnych uprawnień, a potem zażądać pokrycia strat z OC sprawcy, aby nie stracić zniżki. Więc od razu dali całą kasę.
Panie i panowie. Na nowy sezon jeszcze raz przeliczcie czy nie opłaca się wziąć AC. Ja na pewno wezmę. Tyle, że nie dam się namówić już na tak wysoką wartość pojazdu, bo potem i tak zaniżają.
Za AC zapłacisz kartą jaką chcesz, spokój ducha bezcenny.
Na wiosnę miałem małego dzwonka, o którym z resztą pisałem. Wina puszkersa była oczywista, wyjechał z podporządkowanej, przyjechała policja, wystawiła mu mandat, puszkers go przyjął = przyznał się do winy (choć niechętnie). Ja za to wpakowałem bzyka na lawetę i do autoryzowanego salonu. Oględziny PZU i naprawa. Wymienili wszystkie uszkodzone części na nowe fabrycznie oryginały. Żadnych napraw, prostowania itp A mój bzyk ma już 10 latek. I nie dopłaciłem ani grosza.
Kiedy indziej słyszałem, że samochody kilkuletnie przy wyliczaniu szkody w ubezpieczalniach mają wyliczane zużycie części. Ubezpieczyciele wypłacają tylko wartość jaką mają częściowo zużyte elementy. A ja dostałem bez problemu całość. Jak to możliwe. Autka i motorki są inaczej traktowane? Nie! Zacząłem drążyć i już wiem. Miałem (mam) wykupione AC z opcją „full” (w PZU to się nazywa warsztat), która mówi, że będę mógł naprawiać motocykl w autoryzowanym warsztacie z użyciem nowych części. I to mnie uratowało. Wytłumaczyli mi tak, że: mógłbym zlikwidować szkodę z AC korzystając z pełnych uprawnień, a potem zażądać pokrycia strat z OC sprawcy, aby nie stracić zniżki. Więc od razu dali całą kasę.
Panie i panowie. Na nowy sezon jeszcze raz przeliczcie czy nie opłaca się wziąć AC. Ja na pewno wezmę. Tyle, że nie dam się namówić już na tak wysoką wartość pojazdu, bo potem i tak zaniżają.
Za AC zapłacisz kartą jaką chcesz, spokój ducha bezcenny.
<a href="http://a-glass.pl">BMW F650 ST</a>
-
Grubas - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 908
- Dołączył(a): 6/10/2006, 14:13
- Lokalizacja: Poznań
Posty: 5
• Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości