smarowanie łańcucha
Posty: 34
• Strona 2 z 2 • 1, 2
aha i dodam od siebie ze taka banka mobil one 1l chyba oleju przekladniowego do fury,starczy mi do smarowania lancucha na baaardzo dlugo:) smaruje pedzelkiem kupionym za 2zl:) najgorzej tylko z tym szprajem do czyszczenia.kosztuje 20zl a na raz schodzi polowa:)
"Burn rubber not your soul"
- Kubix
- Świeżak
- Posty: 84
- Dołączył(a): 2/8/2007, 17:47
Kubix,jesli moge wtracic?
Rozmawialem jednym z mechanikow Yamahy...
Ze sprayami jest tak
Jesli chcesz naprawde oszczedzac na zebatce i walkach w łancuchu musisz stosowac olej czy tez smar z zawartoscia TEFlonu.Gdyz to teflon pod wplywm wysokich temperatur osadza sie na metalowych powiezniach i chroni przed scieraniem.Sam olej nie wystarczy.Olej sluzy do konserwacji w tym wypadku.
Np ja mam White Star po 2 jazdach walki łancucha robia sie czarne nie z brudu tylko Teflon sie osadzil.
Fakt ze po wyczyszczeniu olejem zembatek i lancucha maszyna lzej chodzi,lecz to defakto nie chroni łacucha przy wysokich skokach temp.
Material i tak szybciej sie sciera jak i na zebatkach tak i na łancuchu...
Po drugie ten spray ktory ja posiadam jest 100X bardziej kleisty niz jakikolwiek olej...Konsystencja tego czegos jest jak maź w sprayu...
P.S
Nie jest moim zamiarem sie klucic
Pozdr Seba
Rozmawialem jednym z mechanikow Yamahy...
Ze sprayami jest tak
Jesli chcesz naprawde oszczedzac na zebatce i walkach w łancuchu musisz stosowac olej czy tez smar z zawartoscia TEFlonu.Gdyz to teflon pod wplywm wysokich temperatur osadza sie na metalowych powiezniach i chroni przed scieraniem.Sam olej nie wystarczy.Olej sluzy do konserwacji w tym wypadku.
Np ja mam White Star po 2 jazdach walki łancucha robia sie czarne nie z brudu tylko Teflon sie osadzil.
Fakt ze po wyczyszczeniu olejem zembatek i lancucha maszyna lzej chodzi,lecz to defakto nie chroni łacucha przy wysokich skokach temp.
Material i tak szybciej sie sciera jak i na zebatkach tak i na łancuchu...
Po drugie ten spray ktory ja posiadam jest 100X bardziej kleisty niz jakikolwiek olej...Konsystencja tego czegos jest jak maź w sprayu...
P.S
Nie jest moim zamiarem sie klucic
Pozdr Seba
-
SeboRJ09 - Świeżak
- Posty: 72
- Dołączył(a): 21/9/2007, 16:34
ciesze sie ze piszesz! ja tez nie chce sie klocic oczywiscie choc tu mnostwo takich osob na forum uswiadczysz. w kazdym razie cenna uwaga!! mi sie wydawalo ze sam olej wystarczy,nawet po jezdzie lancuch nabral ladnego koloru,ale skoro mowisz ze sie sciera.no sam nie wiem.i tak ten musze wymienic w przyszlym sezonie wiec poki co przetestuje metode na olej.przypominam ze to jest przekladnioy baardzo gesty.wiem ze to nie to samo co spray ktory sie klei jak **** wie co:) ale dzieki temu jest czysciej i ladniejszy lancuch jest:P a jakie objawy scierania moge zaobserwowac? tzn zebym wiedzial jak mam poznac ze mi sie od oleju lancuch sciera?
"Burn rubber not your soul"
- Kubix
- Świeżak
- Posty: 84
- Dołączył(a): 2/8/2007, 17:47
JEsli walki na łancuchu maja nierowna powierzchnie lub sie zbyt swieca tzn. zostaly wyszlifowane przez zebatke(ze tak pozwole sobie to nazwac) znaczy sto ze smarowanie nie wystarcza...
Przygladaj sie zawsze walkom łancucha, prawidlowo powinny byc czarne...(nie powinno byc widac blyszczacego metalu)
Pamietaj tam sa zajebiste temperatury jak przyspieszadz z 0-100 w 3s...
Przygladaj sie zawsze walkom łancucha, prawidlowo powinny byc czarne...(nie powinno byc widac blyszczacego metalu)
Pamietaj tam sa zajebiste temperatury jak przyspieszadz z 0-100 w 3s...
-
SeboRJ09 - Świeżak
- Posty: 72
- Dołączył(a): 21/9/2007, 16:34
dokladnie tak mi mechanik kiedys powiedzial ze jak sie zaczyna blyszczec to smarujemy:) wiec tym tez sie na biezaco sugeruje,jak sie zaczyna blyscec juz to wtedy pedzelek i olej i smarowanie (choc poki co robilem to tylko raz-przejechalem juz ponad 200km i sie nie blyszczy jeszcze:)
"Burn rubber not your soul"
- Kubix
- Świeżak
- Posty: 84
- Dołączył(a): 2/8/2007, 17:47
a btw mozna bezproblemowo zdjac oslone z silnika (tam gdzie lancuch wchodzi do zebatki przy silniku) i wszystko tam tez wyczysci?
u mnie (zzr600) sa tylko chyba ze cztery srubki, czy jest jeszcze jakis haczyk? ze jak zdejme to ze zlozeniem sobie nie poradze ?
czy jest to poprostu kawalek obudowy i mozna go sciagac i zdejmowac bezproblemu?
u mnie (zzr600) sa tylko chyba ze cztery srubki, czy jest jeszcze jakis haczyk? ze jak zdejme to ze zlozeniem sobie nie poradze ?
czy jest to poprostu kawalek obudowy i mozna go sciagac i zdejmowac bezproblemu?
- blackrw83
- Świeżak
- Posty: 22
- Dołączył(a): 30/8/2007, 10:58
- Lokalizacja: Stamford, UK
Kubix napisał(a):jak ja ta oslonke zdjalem u siebie to tam tyle syfu bylo!! normalnie cm warstwa zaschlego oleju z syfem!! i pomyslec ze w tym wszystkim lancuch sie obracal......
wlasnie mysle ze u mnie jest podobnie
dlatego pierwszy dzien pogodny i sie za to wezme
dzieki pozdrawiam
- blackrw83
- Świeżak
- Posty: 22
- Dołączył(a): 30/8/2007, 10:58
- Lokalizacja: Stamford, UK
Qba_Zeus napisał(a):Nie chce otwierać nowego tematu, więc odgrzeję stary. A mam proste pytanie: czy wysokiej klasy smar do łańcucha rowerowego z dodatkiem teflonu nada się do łańcucha motocyklowego?
Teoretycznie nie.
Łańcuch motocyklowy musi przenosić gigantyczne obciążenia.
Do tego temperatura jest znacznie wyższa niż w łańcuchu rowerowym.
Jeśli szukać zamienników to raczej pokusił bym się o olej przekładniowy/heavy duty motoroli.
Ongoing Success
-
falconiforme - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 2841
- Dołączył(a): 4/6/2007, 13:05
- Lokalizacja: Morze
Większość osób upiera się żeby na silę kupować smary w sprayu i super specyfiki do czyszczenia itd, itp. bo wtedy mają poczucie że coś robią dla moto, a to bzdura... takie preparatu są dla ułatwienia, a nie po to żeby przedłużały żywotność łańcucha. Najlepsze co możesz zrobić to smarować go co 300km olejem, nie koniecznie musisz kupować nowych olejów...wystarczy zużyty silnikowy i tak po posmarowaniu będzie musiał pracować tylko 300km.
U mnie smarowanie łańcucha nie tra dłużej niż 15 minut, przecieram pierw szmatą łańcuch a później szczotką do zębów nanoszę olej i po paru minutach wycieram go prawie do sucha i to jest właściwy sposób dbania o łańcuch, a nie kitowanie smarami które strasznie utwardzają ogniwa.
U mnie smarowanie łańcucha nie tra dłużej niż 15 minut, przecieram pierw szmatą łańcuch a później szczotką do zębów nanoszę olej i po paru minutach wycieram go prawie do sucha i to jest właściwy sposób dbania o łańcuch, a nie kitowanie smarami które strasznie utwardzają ogniwa.
Bandit 1200
-
Kedar-88 - Stały bywalec
- Posty: 1327
- Dołączył(a): 21/8/2007, 04:54
- Lokalizacja: Jaworzno
Posty: 34
• Strona 2 z 2 • 1, 2
Powrót do Mechanika motocyklowa
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości