WYPADEK C.D. Ubezpieczalnia tnie w ch... pomóżcie
Posty: 6
• Strona 1 z 1
WYPADEK C.D. Ubezpieczalnia tnie w ch... pomóżcie
Witam wszystkich
Jakiś czas temu poruszyłem temat mojego wypadkubez prawa jazdy ubezpieczalnia chce mi wypłacić tylko 50%, wię chce się odwołać od tej decyzji i napisałem już wstępny list. Bardzo proszę o pomoc kogoś kto się zna i wskaże mi błedy oraz co mógł bym dodać bardzo mi zależy to dużo kasy dla mnie ... Oto treść ich uzasadnienia i mój list :
UZASADNIENIE : Zastosowano 50% przyczynienia się poszkodowanego do zdarzenia. Naszym zdaniem brak uprawnień do kierowania pojazdami miał wpływ na zakres i rozmiar uszkodzeń przez mnie zastosowanie się przez Pana do zasady ograniczonego zaufania zgodnie z art.4 ustawy z dnia 20.06.1997r Prawo o ruchu drogowym w sytuacji, gdy zbliżał się Pan do ulicy podporządkowanej z ograniczoną widocznością.
Na początek chciałbym zapytać na jakiej podstawie zostało stwierdzone, że nie zastosowałem sie do w/w artykułu ? ( Brak prawa jazdy to nie to samo co brak wiedzy! Tak jak posiadanie prawa jazdy to nie to samo co jazda zgodnie z przepisami co pokazała osoba która spowodowała ten wypadek wymuszjąc pierwszeństwo. )Moim zdaniem wyżej wymieniony artykuł podany jako uzasadnienie decyzji nie jest adekwatny do sytuacji w której doszło do wypadku, a twierdzenie iż brak uprawnień jest równoznaczny z niezastosowaniem się do tego artykułu jest nieuzasadniony. Nie było okoliczności wskazujących na "możliwość oddmiennego zachowania", zatem poruszjąc się drogą z pierwszeństwem przejazdu miałem prawo liczyć że kierująca pojazdem zachowa się zgodnie z przepisami ruchu drogowego i ustąpi mi pierwszeństwa oraz zgodnie z art. 19.2 byłem obowiązany :
Art. 19.2 kierujÄ…cy pojazdem jest obowiÄ…zany:
1) jechać z prędkością nieutrudniającą jazdy innym kierującym;
(W warunkach wzrastającego natężenia ruchu, jego utrudnianiem (tamowaniem) może być też zbyt wolna - w konkretnych okolicznościach - jazda pojazdu.)
Do czego się zastosowałem zachowując szczególną ostrożność, która nie mogła być skierowana tylko w kierunku prowadzącej pojazd z którym miałem kolizję ale również na ludzi znajdujących się w pobliżu drogi oraz stan nawierzchni( przyp. prowadziłem motocykl i mieskzam w innym mieście). W tym miejscu należały by wspomnieć, że rzecz miała miejsce w piatek późnym popołudniem w oklicy hipermarketu gdzie szczególnie często piesi nie stosują się do przepisów. Kumulacja tych wszystkich okoliczności uniemożliwia stuprocentowe skupienie się na pojeździe wyłaniającym się z osiedlowego parkingu zza drzew i kiosku zwłaszcza że można by uznać za spory sukces uznać ujrzenie tegoż pojazdu zanim pojawi się już na skrzyżowaniu. Nadmieniam, iż moim zdaniem zrobiłem w tej sytuacji wszystko co było możliwe aby uniknąć zderzenia bądź innego wypadku który mógł bym spowodować próbując wyminąć w/w pojazd, o czym może świadczyć fakt, że nie odniosłem w tym wypadku żadnych obrażeń wobec czego wielkośc i zakres szkód nie jest proporcjonalna do tego jak wyglądało zdarzenie. Motocykl uległ poważnemu uszkodzeniu nie ze względu na prędkość udrzenia tylko sposób w jaki uderzył i miejsce w które uderzył oraz materiały z których był zbudowany ( plastik i aluminium nie są zbyt wytrzymałe niestety ). Jestem przekonany, że gdyby były to dwa samochody zdarzenie było by tylko lekką stłuczką. Zatem nie zgadzam się z opinią, że brak uprawnień do kierowania pojazdami miał wpływ na zakres i rozmiar uszkodzeń. Dodam, że jestem w trakcie kursu na prawo jazdy kat.B i uczestniczyłem już w wykładach na temat o którym mowa, a przepisy o ruchu drogowym nie są mi obce. Zawodowo spędzam po kilka godzin dziennie za kierownicą wózka jezdniowego i nie obce mi są szczególnie zasady zachowania szczególnej ostrożności i ograniczonego zaufania gdyż mam z nimi styczność na codzień.
W związku z czym nie zgadzam się z twierdzeniem, że nie zastosowałem się do art.4, czym żekomo przyczyniłem się w 50% do zdarzenia <sic!> . Stwierdzenie stawiające moją wine na równi z winą osoby wymuszjącej pierwszeństwo, nie zachowującej jakiejkolwiek ostrożności na drodze, wyjeżdżającej niczym kamikaze z osiedla na głowną drogę jest conajmniej śmieszne!
Liczę na szybkie rozwiązanie i wypłatę 100% należności, czego w ostateczności będę dochodził w sądach w przypadku negatywnej odpowiedzi.
Pozdrawiam
Jakiś czas temu poruszyłem temat mojego wypadkubez prawa jazdy ubezpieczalnia chce mi wypłacić tylko 50%, wię chce się odwołać od tej decyzji i napisałem już wstępny list. Bardzo proszę o pomoc kogoś kto się zna i wskaże mi błedy oraz co mógł bym dodać bardzo mi zależy to dużo kasy dla mnie ... Oto treść ich uzasadnienia i mój list :
UZASADNIENIE : Zastosowano 50% przyczynienia się poszkodowanego do zdarzenia. Naszym zdaniem brak uprawnień do kierowania pojazdami miał wpływ na zakres i rozmiar uszkodzeń przez mnie zastosowanie się przez Pana do zasady ograniczonego zaufania zgodnie z art.4 ustawy z dnia 20.06.1997r Prawo o ruchu drogowym w sytuacji, gdy zbliżał się Pan do ulicy podporządkowanej z ograniczoną widocznością.
Na początek chciałbym zapytać na jakiej podstawie zostało stwierdzone, że nie zastosowałem sie do w/w artykułu ? ( Brak prawa jazdy to nie to samo co brak wiedzy! Tak jak posiadanie prawa jazdy to nie to samo co jazda zgodnie z przepisami co pokazała osoba która spowodowała ten wypadek wymuszjąc pierwszeństwo. )Moim zdaniem wyżej wymieniony artykuł podany jako uzasadnienie decyzji nie jest adekwatny do sytuacji w której doszło do wypadku, a twierdzenie iż brak uprawnień jest równoznaczny z niezastosowaniem się do tego artykułu jest nieuzasadniony. Nie było okoliczności wskazujących na "możliwość oddmiennego zachowania", zatem poruszjąc się drogą z pierwszeństwem przejazdu miałem prawo liczyć że kierująca pojazdem zachowa się zgodnie z przepisami ruchu drogowego i ustąpi mi pierwszeństwa oraz zgodnie z art. 19.2 byłem obowiązany :
Art. 19.2 kierujÄ…cy pojazdem jest obowiÄ…zany:
1) jechać z prędkością nieutrudniającą jazdy innym kierującym;
(W warunkach wzrastającego natężenia ruchu, jego utrudnianiem (tamowaniem) może być też zbyt wolna - w konkretnych okolicznościach - jazda pojazdu.)
Do czego się zastosowałem zachowując szczególną ostrożność, która nie mogła być skierowana tylko w kierunku prowadzącej pojazd z którym miałem kolizję ale również na ludzi znajdujących się w pobliżu drogi oraz stan nawierzchni( przyp. prowadziłem motocykl i mieskzam w innym mieście). W tym miejscu należały by wspomnieć, że rzecz miała miejsce w piatek późnym popołudniem w oklicy hipermarketu gdzie szczególnie często piesi nie stosują się do przepisów. Kumulacja tych wszystkich okoliczności uniemożliwia stuprocentowe skupienie się na pojeździe wyłaniającym się z osiedlowego parkingu zza drzew i kiosku zwłaszcza że można by uznać za spory sukces uznać ujrzenie tegoż pojazdu zanim pojawi się już na skrzyżowaniu. Nadmieniam, iż moim zdaniem zrobiłem w tej sytuacji wszystko co było możliwe aby uniknąć zderzenia bądź innego wypadku który mógł bym spowodować próbując wyminąć w/w pojazd, o czym może świadczyć fakt, że nie odniosłem w tym wypadku żadnych obrażeń wobec czego wielkośc i zakres szkód nie jest proporcjonalna do tego jak wyglądało zdarzenie. Motocykl uległ poważnemu uszkodzeniu nie ze względu na prędkość udrzenia tylko sposób w jaki uderzył i miejsce w które uderzył oraz materiały z których był zbudowany ( plastik i aluminium nie są zbyt wytrzymałe niestety ). Jestem przekonany, że gdyby były to dwa samochody zdarzenie było by tylko lekką stłuczką. Zatem nie zgadzam się z opinią, że brak uprawnień do kierowania pojazdami miał wpływ na zakres i rozmiar uszkodzeń. Dodam, że jestem w trakcie kursu na prawo jazdy kat.B i uczestniczyłem już w wykładach na temat o którym mowa, a przepisy o ruchu drogowym nie są mi obce. Zawodowo spędzam po kilka godzin dziennie za kierownicą wózka jezdniowego i nie obce mi są szczególnie zasady zachowania szczególnej ostrożności i ograniczonego zaufania gdyż mam z nimi styczność na codzień.
W związku z czym nie zgadzam się z twierdzeniem, że nie zastosowałem się do art.4, czym żekomo przyczyniłem się w 50% do zdarzenia <sic!> . Stwierdzenie stawiające moją wine na równi z winą osoby wymuszjącej pierwszeństwo, nie zachowującej jakiejkolwiek ostrożności na drodze, wyjeżdżającej niczym kamikaze z osiedla na głowną drogę jest conajmniej śmieszne!
Liczę na szybkie rozwiązanie i wypłatę 100% należności, czego w ostateczności będę dochodził w sądach w przypadku negatywnej odpowiedzi.
Pozdrawiam
- krzychu84
- Świeżak
- Posty: 76
- Dołączył(a): 3/7/2007, 18:52
- Lokalizacja: Tychy
Co do tego to idź do prawnika on ci powie czy jest to dobrze czy źle
Po drugie moim zdaniem nie mając prawa jazdy i powodując wypadek jesteś malutki... to najgorsze co moze być... wina w tym momęcie jest centralnie twoja z punktu widzenia naszego zajebistego prawa... pozatem ciezko z takimi zeczami i sie dziwie ze dali ci choć te 50 %
jak mój brat cioteczny przywalił kiedys w zone policjanta która była pijana 1,2 promila chyba noie pamietam to były takie kretactwa podmienianie krwi przez rodzine na badaniach oby tylko zatuszować wine chcieli skierować na brata ze niby jechał za szybko podczas gdy miał 50
Skonczyło sie przebieciem płuca przez żebro połamane ale nic powaznego nie było i zyje no i oczywiscie wina pijaczki bo prokurator nie dał sie przekupić
Po drugie moim zdaniem nie mając prawa jazdy i powodując wypadek jesteś malutki... to najgorsze co moze być... wina w tym momęcie jest centralnie twoja z punktu widzenia naszego zajebistego prawa... pozatem ciezko z takimi zeczami i sie dziwie ze dali ci choć te 50 %
jak mój brat cioteczny przywalił kiedys w zone policjanta która była pijana 1,2 promila chyba noie pamietam to były takie kretactwa podmienianie krwi przez rodzine na badaniach oby tylko zatuszować wine chcieli skierować na brata ze niby jechał za szybko podczas gdy miał 50
Skonczyło sie przebieciem płuca przez żebro połamane ale nic powaznego nie było i zyje no i oczywiscie wina pijaczki bo prokurator nie dał sie przekupić

Bóg stworzył człowieka po to żeby jeździł motorem 

-
VCO - Świeżak
- Posty: 247
- Dołączył(a): 18/8/2007, 10:46
- Lokalizacja: Z przed biurka
Sprawa dość prosta.
Już masz 50% kasy w kieszeni, bo od razu dostaniesz kwotÄ™ bezspornÄ…. Wiadomo, każdy pracownik musi siÄ™ wykazać, dlatego chce zabrać Ci poÅ‚owÄ™. Zapytaj kulturalnie, jaka jest droga odwoÅ‚awcza i siÄ™ odwoÅ‚uj. Najprawdopodobniej bÄ™dzie to dwuetapowa droga, dyrektor jednostki likwidujÄ…cej, a potem jednostka nadrzÄ™dna. Pierwsze pismo pisz z kimÅ› darmowym, ale z kilkoma latami na karku, np. ojciec. OdwoÅ‚aj siÄ™ do sytuacji na drodze, że od Ciebie nic nie zależaÅ‚o. JeÅ›li sprawczyni wypadku nie napisaÅ‚a nic na Ciebie w oÅ›wiadczeniu, to wÅ‚aÅ›ciwie jest to tylko ich ocena wypadku, a oni tam przecież nie byli. Drugie pismo (jeÅ›li można po raz drugi – dowiesz siÄ™ od PZU) powinieneÅ› już wysÅ‚ać z kancelarii prawnej. ZaskakujÄ…ce ile taki papierek z logo kancelarii może zdziaÅ‚ać. Postaraj siÄ™ znaleźć takÄ… kancelariÄ™, która specjalizuje siÄ™ w szkodach komunikacyjnych.
Czy zakładać (po drodze odwoławczej) sprawę w sądzie, rozważ po rozmowie z prawnikiem, bo to są koszty i możesz na swoje nie wyjść. Walczysz w końcu o 50% lub mniej bo drugie 50% już masz i po odwołaniu możesz dostać więcej.
Zwróć uwagę na wycenę wartości pojazdu. Może być zaniżona.
Już masz 50% kasy w kieszeni, bo od razu dostaniesz kwotÄ™ bezspornÄ…. Wiadomo, każdy pracownik musi siÄ™ wykazać, dlatego chce zabrać Ci poÅ‚owÄ™. Zapytaj kulturalnie, jaka jest droga odwoÅ‚awcza i siÄ™ odwoÅ‚uj. Najprawdopodobniej bÄ™dzie to dwuetapowa droga, dyrektor jednostki likwidujÄ…cej, a potem jednostka nadrzÄ™dna. Pierwsze pismo pisz z kimÅ› darmowym, ale z kilkoma latami na karku, np. ojciec. OdwoÅ‚aj siÄ™ do sytuacji na drodze, że od Ciebie nic nie zależaÅ‚o. JeÅ›li sprawczyni wypadku nie napisaÅ‚a nic na Ciebie w oÅ›wiadczeniu, to wÅ‚aÅ›ciwie jest to tylko ich ocena wypadku, a oni tam przecież nie byli. Drugie pismo (jeÅ›li można po raz drugi – dowiesz siÄ™ od PZU) powinieneÅ› już wysÅ‚ać z kancelarii prawnej. ZaskakujÄ…ce ile taki papierek z logo kancelarii może zdziaÅ‚ać. Postaraj siÄ™ znaleźć takÄ… kancelariÄ™, która specjalizuje siÄ™ w szkodach komunikacyjnych.
Czy zakładać (po drodze odwoławczej) sprawę w sądzie, rozważ po rozmowie z prawnikiem, bo to są koszty i możesz na swoje nie wyjść. Walczysz w końcu o 50% lub mniej bo drugie 50% już masz i po odwołaniu możesz dostać więcej.
Zwróć uwagę na wycenę wartości pojazdu. Może być zaniżona.
<a href="http://a-glass.pl">BMW F650 ST</a>
-
Grubas - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 908
- Dołączył(a): 6/10/2006, 14:13
- Lokalizacja: Poznań
Warto przeczytac
http://www.v10.pl/prawo/Kierowanie,poja ... n,687.html
http://www.v10.pl/prawo/Kierowanie,poja ... n,687.html
<a href="http://h-tsz.com/amFzcWxh">Dostaniesz w PYSK jak klikniesz.
-
jasql - Bywalec
- Posty: 603
- Dołączył(a): 8/7/2007, 20:44
- Lokalizacja: Londyn
Wysłałem już z małymi poprawkami to co napisałem i narazie czekam na odpowiedź. Połowe kasy już mam chyba nie mogą mi jej już odebrać ? Wycena pojazdu hmm 10700 za kawe zx6r 98r więc nie jest źle... Zrobię jak piszesz Grubas nie mam nic do stracenia a dużo do zyskania.
Pozdrawiam i dzięki
Pozdrawiam i dzięki
- krzychu84
- Świeżak
- Posty: 76
- Dołączył(a): 3/7/2007, 18:52
- Lokalizacja: Tychy
- jurekbiker
- Świeżak
- Posty: 20
- Dołączył(a): 23/6/2007, 17:35
- Lokalizacja: Warszawa
Posty: 6
• Strona 1 z 1
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość