Małe moto na trasy miejskie i podmiejskie. Nowy "chińczyk"?

[mikegolf]

Szukam moto do jazdy po mieście i małych wypadów podmiejskich. Rozważam coś z silnikiem do 250, ale z tego co widzę w ostatnich 2 latach rynek zdominowały 125, a ofert 250 jest jak na lekarstwo (swoją drogą - czy to tylko efekt kat B, czy jakiś jeszcze czynnik?!)

W zakładanym przeze mnie budżecie mogę kupić albo nowe "chińskie" moto, albo (mocno) używanego "markowego". I przyznam szczerze że skłaniam się raczej do nowego "chińczyka". Jednak sprzęt używany to zawsze studnia bez dna. Z rozmów z ludźmi jeżdżącymi na chińczykach, wynika że części są śmiesznie tanie.

Z tego co na razie trafiłem w internecie, taka lista rozważanych modeli:

romet adv 125
barton hyper enduro 125
benyco tekken 125
Keeway TX

macie jakieś opinie na temat tych modeli i firm? jak z jakością, gwarancją, siecią serwisową?

[tobi77]

Hej!
co do samych motocykli nie mam zbyt wiele do powiedzenia ale co do Bartona już tak bo sam nim jeżdżę:)Na ich stronie co rusz jakieś promocje. Ja w zeszłym roku załapałem się na promocję 400 zł na akcesoria bo kupiłem b-maxa. Super wygodny i pojemny skuter. Kupilismy go sobie z żoną z myślą o dalszych wypadach, i powiem szczerze że jak za te pieniążki to chyba nie ma nic lepszego. Kupilismy nowego z salonu i od roku nie miałem z nim żadnych problemów. Ino lać i śmigać, super sie prowadzi, fajnie hamuje i co najważniejsze mało pali. Warto wchodzić na ich stronę www i obserwować czy znowu nie mają jakiejś akcji. Pozdrawiam !

[seraph]

Rozważam coś z silnikiem do 250, ale z tego co widzę w ostatnich 2 latach rynek zdominowały 125, a ofert 250 jest jak na lekarstwo (swoją drogą - czy to tylko efekt kat B, czy jakiś jeszcze czynnik?!)

A masz kat. A lu chociaż A2, żeby móc jeździć 250tką? Pojemność 250 zanika, bo na B można jeździć 125tkami, a na A2 już 500tki się spokojnie łapią, więc nie ma popytu na pośrednie pojemności.

Ja też jestem za używanym japończykiem, ale nie dość, że jestem mechanikiem-hobbystą to w ogóle nie miałem styczności z chińczykiem. Mam Yamahę z '96 roku, z pełnym serwisem uporałem się nieśpiesznie w miesiąc i już resztę sezonu tylko jeździłem bez najmniejszej przygody. Spalanie 2,5 l/100 km

[jasnoksieznik]

Fakt, 250ccm to fajna pojemność, ale mało kto jest nią zainteresowany. Chociaż KTM takie robi.

Poszukaj może Ninji250 albo YBR250.