Trudne sprawy [18+]
A na cholerę mi samochód sportowy, którego osiągów nie wykorzystasz legalnie na polskich drogach? Taki Z370 to taka tańsza wersja Porsche i praktycznie samochód na co dzień z lekkim pazurkiem.
Zresztą... ostatnio w Warszawie na Żoliborzu widziałem żółte Lambo i zachwyt mi minął w momencie gdy zmierzyło się ono z leżącym policjantem. A na światłach koleś zaliczał same żabki.
Takie to sÄ… te sportowe samochody.

Zresztą... ostatnio w Warszawie na Żoliborzu widziałem żółte Lambo i zachwyt mi minął w momencie gdy zmierzyło się ono z leżącym policjantem. A na światłach koleś zaliczał same żabki.

Moto Guzzi V7 - szkoda życia na brzydkie motocykle.
-
Zimny72 - Zimny Drań
- Posty: 1382
- Dołączył(a): 13/1/2013, 23:07
- Lokalizacja: Wesoła
Zimny72 napisał(a):A na cholerę mi samochód sportowy, którego osiągów nie wykorzystasz legalnie na polskich drogach? Taki Z370 to taka tańsza wersja Porsche i praktycznie samochód na co dzień z lekkim pazurkiem.
Zresztą... ostatnio w Warszawie na Żoliborzu widziałem żółte Lambo i zachwyt mi minął w momencie gdy zmierzyło się ono z leżącym policjantem. A na światłach koleś zaliczał same żabki.Takie to są te sportowe samochody.
a na co a na co.. to ma cieszyc tylko wlasciciela, zaloze sie ze tez nie jezdzisz skuterem 125ccm tlyko czyms wiekszym, a po co? w skuterze msz bagaznik pod siedzeniem, 140 tez nim polecisz a wiecej w polsce nie mozna.
takich pojazdow nie kupuje sie z rozsadku tylko z emocji.
white/blue zipp pro 50
Bo Zabija Nas To Co Kochamy Najbardziej ;(
Bo Zabija Nas To Co Kochamy Najbardziej ;(
- Kaai
- Mieszkaniec forum
- Posty: 4223
- Dołączył(a): 4/1/2012, 15:18
Zimny72 napisał(a):A na cholerę mi samochód sportowy, którego osiągów nie wykorzystasz legalnie na polskich drogach? Taki Z370 to taka tańsza wersja Porsche i praktycznie samochód na co dzień z lekkim pazurkiem.
Zresztą... ostatnio w Warszawie na Żoliborzu widziałem żółte Lambo i zachwyt mi minął w momencie gdy zmierzyło się ono z leżącym policjantem. A na światłach koleś zaliczał same żabki.Takie to są te sportowe samochody.
Z370 to IMO damskie auto.
GTR to kozak, choć wolałbym 911turboS (wada- prawie 2 razy droższe).
Problem w tym, że jak ktoś lata na mocnym ścigaczu, to żadne z tych aut nie zrobi na nim wrażenia. Po przejażdżce 911turbo pomyślałem tylko- fajnie to przyspiesza, ale emocji trzeba szukać gdzie indziej.
BMW S1000RR
-
RSSSS - Bywalec
- Posty: 666
- Dołączył(a): 9/6/2013, 19:54
- Lokalizacja: Wrocław
Kaai napisał(a):a na co a na co.. to ma cieszyc tylko wlasciciela, zaloze sie ze tez nie jezdzisz skuterem 125ccm tlyko czyms wiekszym, a po co? w skuterze msz bagaznik pod siedzeniem, 140 tez nim polecisz a wiecej w polsce nie mozna.
takich pojazdow nie kupuje sie z rozsadku tylko z emocji.
Zgoda - kto bogatemu zabroni?


Co do skutera bym się nie śmiał, bo do załatwiania spraw na mieście jest najlepszy: znajoma adwokat takim jeździ po Warszawie - toga na zmianę z kaskiem w schowku, teczka w kufrze, jeździ w garniturze - "Bo przecież samochodem nie zdążyłabym na żadną rozprawę, że nie wspomnieć o znalezieniu miejsca do parkowania pod sądem." A do motocykla musisz się odpowiednio ubrać.
Moto Guzzi V7 - szkoda życia na brzydkie motocykle.
-
Zimny72 - Zimny Drań
- Posty: 1382
- Dołączył(a): 13/1/2013, 23:07
- Lokalizacja: Wesoła
Zimny72 napisał(a):Kaai napisał(a):a na co a na co.. to ma cieszyc tylko wlasciciela, zaloze sie ze tez nie jezdzisz skuterem 125ccm tlyko czyms wiekszym, a po co? w skuterze msz bagaznik pod siedzeniem, 140 tez nim polecisz a wiecej w polsce nie mozna.
takich pojazdow nie kupuje sie z rozsadku tylko z emocji.
Zgoda - kto bogatemu zabroni?![]()
Co do skutera bym się nie śmiał, bo do załatwiania spraw na mieście jest najlepszy: znajoma adwokat takim jeździ po Warszawie - toga na zmianę z kaskiem w schowku, teczka w kufrze, jeździ w garniturze - "Bo przecież samochodem nie zdążyłabym na żadną rozprawę, że nie wspomnieć o znalezieniu miejsca do parkowania pod sądem." A do motocykla musisz się odpowiednio ubrać.
kumpel ma burgmana z podgrzewanymi manetkami, podgrzewaneymi siedzeniami, hamulcem recznym, trybem sport itp, i na miasto fajna zabawka, ale ja wole sie meczyc i jechac niewygodnym motocyklem (nawet nakedem) przez miasto, gdzie musze beigi zmieniac i nie mam gdzie potem kasku wlozyc ale jechac czyms co sprawia mi radosc.
i pewnie mam podejscie jak 90% tego forum, bo nawet auta, na miasto kto jezdzi VW up, bo maly i dobry a jakies drobne zakupy da rade wsadzic. lepiej sedan czy coupe albo touring, bo wygodniejszy i bardziej nam sie podoba. tak to juz wyglada
white/blue zipp pro 50
Bo Zabija Nas To Co Kochamy Najbardziej ;(
Bo Zabija Nas To Co Kochamy Najbardziej ;(
- Kaai
- Mieszkaniec forum
- Posty: 4223
- Dołączył(a): 4/1/2012, 15:18
lagiboy napisał(a):albo ma hamulec dwupalcowy jak piana w piwie na dwa palce.
to moze dlatego trzymam na klamce zawsze 2 palce

nigdy w ten sposob na to nie patrzylem, dzieki
a z burgmana sie nei smiejcie, bo to ten sam model co mial sidney polak, suzuki burgman executive 650

i tak, spiewalismy to jezdzac

ps, idzie 1.8 we 2 ;D
white/blue zipp pro 50
Bo Zabija Nas To Co Kochamy Najbardziej ;(
Bo Zabija Nas To Co Kochamy Najbardziej ;(
- Kaai
- Mieszkaniec forum
- Posty: 4223
- Dołączył(a): 4/1/2012, 15:18
rosiboj napisał(a):i elektrycznie skladane lusterka i szyba elektryczna
dokladnie, widze ze tez miales przyjemnosc

panowie pytanie, wymuszenie pierszenstwa i kolizja z autem ktore bylo bez przegladu = niedopuszczony do ruchu, czyja wina?
niby ten co wymusil, ale linia obrony, ze goscia bez przegladu nie powinno tam w ogole byc(?)
white/blue zipp pro 50
Bo Zabija Nas To Co Kochamy Najbardziej ;(
Bo Zabija Nas To Co Kochamy Najbardziej ;(
- Kaai
- Mieszkaniec forum
- Posty: 4223
- Dołączył(a): 4/1/2012, 15:18
Też mi się tak wydaje jak napisał Krmtzzz: sędzia uwzględni, że brak ważnego przeglądu nie może rzutować na obiektywną ocenę tej konkretnej sytuacji drogowej, gdzie kwestie pierwszeństwa regulują konkretne przepisy ustawy, a w tych nic nie ma o tym, że pierwszeństwa nie ma samochód bez ważnego przeglądu. Zatem jeden kierowca zostanie ukarany za wymuszenie pierwszeństwa i doprowadzenie do kolizji, a drugi za brak przeglądu, który jest co najwyżej przewinieniem. Gdybym miał się bronić to wskazywałbym, że brak przeglądu nie był bezpośrednim powodem kolizji.
Moto Guzzi V7 - szkoda życia na brzydkie motocykle.
-
Zimny72 - Zimny Drań
- Posty: 1382
- Dołączył(a): 13/1/2013, 23:07
- Lokalizacja: Wesoła
Z brakiem OC jest taka sama sprawa jak z brakiem przeglądu. Zresztą ostatnio mój ubezpieczyciel mnie uświadomił, że fakt że się spóźniłem z zapłaceniem OC nie sprawia że nie jestem ubezpieczony na OC. Coś tam jest o ciągłości ubezpieczenia i o obowiązku uzupełnienia opłat wobec dotychczas nas ubezpieczającej agencji. Niemniej nie będę się w tej kwestii wymądrzał.
W tym drugim przypadku to sytuacja się komplikuje: z jednej strony powinno się ukarać kierowcę za wymuszenie pierwszeństwa, niemniej kierowcy nie posiadającego uprawnień w ogóle nie powinno być na drodze - więc prawdopodobnie to jemu przypisze się winę i obciąży kosztami i skutkami kolizji.
W tym drugim przypadku to sytuacja się komplikuje: z jednej strony powinno się ukarać kierowcę za wymuszenie pierwszeństwa, niemniej kierowcy nie posiadającego uprawnień w ogóle nie powinno być na drodze - więc prawdopodobnie to jemu przypisze się winę i obciąży kosztami i skutkami kolizji.
Moto Guzzi V7 - szkoda życia na brzydkie motocykle.
-
Zimny72 - Zimny Drań
- Posty: 1382
- Dołączył(a): 13/1/2013, 23:07
- Lokalizacja: Wesoła
Zimny72 napisał(a):Z brakiem OC jest taka sama sprawa jak z brakiem przeglądu. Zresztą ostatnio mój ubezpieczyciel mnie uświadomił, że fakt że się spóźniłem z zapłaceniem OC nie sprawia że nie jestem ubezpieczony na OC. Coś tam jest o ciągłości ubezpieczenia i o obowiązku uzupełnienia opłat wobec dotychczas nas ubezpieczającej agencji. Niemniej nie będę się w tej kwestii wymądrzał.
W tym drugim przypadku to sytuacja się komplikuje: z jednej strony powinno się ukarać kierowcę za wymuszenie pierwszeństwa, niemniej kierowcy nie posiadającego uprawnień w ogóle nie powinno być na drodze - więc prawdopodobnie to jemu przypisze się winę i obciąży kosztami i skutkami kolizji.
dzięki.
przy okazji, chyba zawory mi cykają, albo w dolocie mam nieszczelność, no ale 57tyś przelotu :O
white/blue zipp pro 50
Bo Zabija Nas To Co Kochamy Najbardziej ;(
Bo Zabija Nas To Co Kochamy Najbardziej ;(
- Kaai
- Mieszkaniec forum
- Posty: 4223
- Dołączył(a): 4/1/2012, 15:18
Ubezpieczenie samo sie przedluza, a to ze nie wplacisz w terminie to sprawa ubezpieczyciela, moze Ci tam jakas kare nalozyc i tyle.
To zagladnij tam
. Ja kontrolowalem przy 32 czy 33 tys i zblizaly sie do granicy (wydechowe) co by sie zgadzalo, bo przy 40 sie tam zaglada i reguluje.
To zagladnij tam

-
Krmtzzz - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 2077
- Dołączył(a): 16/5/2010, 15:22
- Lokalizacja: Rudnik n/Sanem
Wina za spowodowanie kolizji zawsze leży po stronie osoby, która ją faktycznie spowodowała i nie mają na to wpływu żadne inne czynniki. Poszkodowany może nie mieć wymaganych uprawnień, OC, badań technicznych a nawet może być pijany. Jego "grzechy" zostaną rozliczne poza konkursem, a winnym spowodowania kolizji i tak będzie jej sprawca. Inna sprawa, że wspomniane "grzechy" mogą być wykorzystane przez ubezpieczyciela, który nie omieszka wystąpić z regresem.
Ostatnio edytowano 8/9/2016, 20:41 przez Czester, łącznie edytowano 1 raz
Wypadki chodzÄ… po ludziach, ludzie po wypadkach nie zawsze.
-
Czester - Administrator
- Posty: 4657
- Dołączył(a): 23/5/2009, 05:14
- Lokalizacja: Suwałki
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości