Offtop dla Vip'ów
A ja podjąłem walkę z alkoholem, przestałem pić w tygodniu, a z reguły piłem 4-5 piw dziennie, w weekendy sobie pozwalam na alko, ale tak żeby się nie dopier*olić do odciny. Wczoraj przez całą noc w pubie wypiłem raptem drinka i 3 piwa. Póki co mam nadzieję że nie wrócę do starych przyzwyczajeń
A ogólnie z używek to nie gram już w zielone od lipca 2012, nie jaram szlugów od 06.2015 i teraz w końcu przyszedł czas rozprawić się z alkoholem 


DUŻO GAZU I SPRZĘGŁO OD RAZU! 

-
melvin - PierwszyOkrutny
- Posty: 8393
- Dołączył(a): 17/9/2007, 21:09
- Lokalizacja: Piotrków Trybunalski
melvin napisał(a):A ja podjąłem walkę z alkoholem, przestałem pić w tygodniu, a z reguły piłem 4-5 piw dziennie, w weekendy sobie pozwalam na alko, ale tak żeby się nie dopier*olić do odciny. Wczoraj przez całą noc w pubie wypiłem raptem drinka i 3 piwa. Póki co mam nadzieję że nie wrócę do starych przyzwyczajeńA ogólnie z używek to nie gram już w zielone od lipca 2012, nie jaram szlugów od 06.2015 i teraz w końcu przyszedł czas rozprawić się z alkoholem
<przybija_pione>
Cierpimy na tą samą chorobę. U mnie też czteropak codziennie to takie minimum. Rzucałem juz kilkakrotnie picie na okres od miesiąca do trzech i zawsze powoli wracałem do starych nawyków. Ostatnio nie piłem cały adwent, teraz planuję rzucić na post. Najgorsze są pierwsze dni bez alkoholu. Po tygodniu, dwóch jest już całkiem nieźle, a po miesiącu to nie chce się już pić wcale. Ale przychodzi w końcu jakaś okazja i wszystko szlag trafia i od nowa. Najgorsze jest to, że jak nie piję to jestem jakiś nerwowy. Szczególnie żona to zauważa.
Odnośnie fajek, to muszę się pochwalić, że już czternasty rok leci jak nie palę, a zioła nie jarałem już chyba z 15 lat i jest mi z tym dobrze.
Walenty napisał(a):Ja codziennie wieczorem piję jedno i się zastanawiałem, czy aby nie przesadzam :0
Ja też w Twoim wieku piłem jedno

Wypadki chodzą po ludziach, ludzie po wypadkach nie zawsze.
-
Czester - Administrator
- Posty: 4657
- Dołączył(a): 23/5/2009, 05:14
- Lokalizacja: Suwałki
Bo nie gra, jak nie przestaniesz teraz to będziesz miał problemy jak my. Najgorsze jest to, że po 4 piwach w ogóle nie czułem się trafiony, a nawet moja nie zauważała że jestem po 4 piwach. Teraz nie zamierzam przestać pić na imprezach albo w weekendy jedyne co to właśnie chcę się ograniczać żeby nie walić do odciny bo już z 4 wesel nie pamiętam nawet oczepin i oczywiście wszyscy zdziwieni bo nie było po mnie widać. A teraz w tygodniu będzie absolutna abstynencja. BTW. dostałem motywacji bo ostatnio na imprezach zaczynało mi odpierdalać i rozpierała mnie energia a to się może źle kończyć 

DUŻO GAZU I SPRZĘGŁO OD RAZU! 

-
melvin - PierwszyOkrutny
- Posty: 8393
- Dołączył(a): 17/9/2007, 21:09
- Lokalizacja: Piotrków Trybunalski
Wódy nie lubię i nie pamiętam kiedy ostatnio piłem, w święta chyba.
Ilości rozsądne, bo drugi dzień nie był wyjęty z życia.
Poza tym jak nie siedzę przed kompem i nie włączę sobie czegoś do obejrzenia, to browara nie otwieram.
Ilości rozsądne, bo drugi dzień nie był wyjęty z życia.
Poza tym jak nie siedzę przed kompem i nie włączę sobie czegoś do obejrzenia, to browara nie otwieram.
Watch out, we got a badass over here!
-
Walenty - Moderator
- Posty: 3602
- Dołączył(a): 14/2/2012, 16:28
- Lokalizacja: SKL
Ja tez po 4 piwach to mało co czuję, w zasadzie to dopiero smaka załapuję. Na weselach piję ogromne ilości wódki i zazwyczaj wychodzę ostatni. Zaniki pamięci to u mnie norma już od dawna. Na szczęście żona mi wszystko przypomina. Jak mi tak ktoś przypomni, to zaczynam co nieco kojarzyć. Na szczęście póki co nie odpierdala mi po pijaku, jestem raczej spokojny i wesoły, chyba że mnie ktoś ostro wkurwi, ale chyba a każdy ma swoje granice.
Ogólnie to nie jest ze mną dobrze, wątroba zaczyna mi już siadać. Na dniach będę miał USG i badania krwi (zawodowe badania okresowe) to przy okazji dowiem się jak ta moja nieszczęsna wątroba żyje.
Ogólnie to nie jest ze mną dobrze, wątroba zaczyna mi już siadać. Na dniach będę miał USG i badania krwi (zawodowe badania okresowe) to przy okazji dowiem się jak ta moja nieszczęsna wątroba żyje.
Wypadki chodzą po ludziach, ludzie po wypadkach nie zawsze.
-
Czester - Administrator
- Posty: 4657
- Dołączył(a): 23/5/2009, 05:14
- Lokalizacja: Suwałki
Hmm, mam właściwie identycznie jak Czester, padam ostatni tylko potem zdarza się czegoś nie pamiętać. Wtedy z pomocą przychodzą kompani od kieliszka albo kobieta. Tyle, że ze zdrowiem mam lepiej bo ostatnio jak robiłem szeroko zakrojone badania i bałem się o wątrobę to pani doktor stwierdziła "widać, że pan się dobrze prowadzał do tej pory"
Kto dzisiaj jeździł?:-)
(otwórz link)

Kto dzisiaj jeździł?:-)

They won't get me. they won't get me, they will never cease to try!
-
ASR1927 - Moderator
- Posty: 1711
- Dołączył(a): 21/11/2010, 21:49
- Lokalizacja: Wałbrzych
Najebałem się wczoraj jak worek. Dziś mam mnóstwo pilnych spraw do załatwienia a weź tu w auto wsiądź
Kierować nie będę w stanie co najmniej do wieczora. Do tego kac mnie jebie niemiłosierny. W głowie mam taką pizdę, że jeszcze nie bardzo ogarniam co się ze mną dzieje. Właśnie otworzyłem Żubra na poleczenie, przynajmniej nieco mi ulży i nie będę już miał dylematu, czy mogę kierować. Teraz już nie będę mógł na pewno. Muszę skołować jakiegoś kierowcę. Od jutra zaczynam ramadan aż do Wielkanocy. Będzie ciężko 


Wypadki chodzą po ludziach, ludzie po wypadkach nie zawsze.
-
Czester - Administrator
- Posty: 4657
- Dołączył(a): 23/5/2009, 05:14
- Lokalizacja: Suwałki
aż się ćwiczyć chce
na kaca taka motywacja też się przyda
https://youtu.be/UsjN5tQoof0 (otwórz link)
na kaca taka motywacja też się przyda

https://youtu.be/UsjN5tQoof0 (otwórz link)
(...) Jeżeli w CV napiszesz "2012-2014: sommelier - freelancer" to nikt się nie domyśli, że dwa lata chlałeś z rozpaczy po utracie poprzedniej pracy.
-
madcap - Administrator
- Posty: 5894
- Dołączył(a): 26/5/2009, 19:03
- Lokalizacja: wieje wiatr?
A idź pan w uj...
Liczyłem na film z jakąś fajną dupeczką na siłowni czy coś, a ty mi emerytów podsyłasz
https://www.youtube.com/watch?v=GWpMdhRE8JI
Kto by z nią nie poćwiczył?
Liczyłem na film z jakąś fajną dupeczką na siłowni czy coś, a ty mi emerytów podsyłasz

https://www.youtube.com/watch?v=GWpMdhRE8JI
Kto by z nią nie poćwiczył?
DUŻO GAZU I SPRZĘGŁO OD RAZU! 

-
melvin - PierwszyOkrutny
- Posty: 8393
- Dołączył(a): 17/9/2007, 21:09
- Lokalizacja: Piotrków Trybunalski
Czester napisał(a):Pękło 120. Wraz z nadejściem ramadanu rozpoczynam odliczanie do 100.
Dzik.
Niemal 200% mnie.
suhy-19 napisał(a):
Napiszę tylko ze to jest jedyny dojazd
Suhy już lusterko upiehdolił. Wiedziałem że tak będzie.
Swoją drogą klimaciarska miejscówa. Co to jest?
Watch out, we got a badass over here!
-
Walenty - Moderator
- Posty: 3602
- Dołączył(a): 14/2/2012, 16:28
- Lokalizacja: SKL
Suchy obyś tego nie kładł tak często jak R6 bo komplet owiewek może być dość drogi
BTW. U mnie w robocie pracuje się na prawdziwych autach, najmłodsze to ACTROS z 1998r z przebiegiem 93k km
(tak dokładnie 93 000 km i to po praz pierwszy) a najstarsze to mój ulubiony cukiereczek, prawdziwy komandos STAR 244 z 1977r z przebiegiem 17kkm (wykupiony z AMW):D w którym obecnie jacyś magicy montują wspomaganie. Teraz to już nie będzie to samo
bo jak kiedyś z pełną kipą mokrej gliny wpakowaliśmy się w teren tak że mostami pchał błoto to musieliśmy we dwóch skręcać żeby zawrócić. Teraz dostałem też 3 osiowe VOLVO FL-10 zreanimowane i przywrócone do życia po kilku latach stania, sprzęt niby fajny bo prosty i teoretycznie niezawodny ale właściwości terenowe żadne. Poza ww statkami mamy jeszcze STARa 200 z beczką do odsysania bentonitu, WUKO na mercedesie 2531 i VOLVO FL-12 do przewozu płuczki. Co najciekawsze na 4 pracowników tylko ja i znajomy mamy C, a tylko ja KW... E póki co nie ma nikt a do dwóch samochodów są tandemy do transportu wiertnic i firma wynajmuje kierowcę <SIC>

BTW. U mnie w robocie pracuje się na prawdziwych autach, najmłodsze to ACTROS z 1998r z przebiegiem 93k km


DUŻO GAZU I SPRZĘGŁO OD RAZU! 

-
melvin - PierwszyOkrutny
- Posty: 8393
- Dołączył(a): 17/9/2007, 21:09
- Lokalizacja: Piotrków Trybunalski
suhy-19 napisał(a):
Napiszę tylko ze to jest jedyny dojazd
Weź pomyl teraz drogi i cofaj w takiej klicie

Chociaż kumpel pokazywał mi kiedyś foto z Francji, gdzie wpierdzielili się na dwa zestawy w jakaś uliczkę, gdzie było tak ciasno, że musieli poskładać lusterka, przejechali tak dobre 200m i pojawił się problem w postaci końca drogi, gdyby wjechał tam sam, to bez lusterek chyba ruski rok by wycofywał, tak jeden jakoś drugiego pilotował, tyle że pół godziny przed wjechaniem w to zadupie skończyli pauzę, po wyjeździe musieli już robić następną

Raz motór byl chory i leżał w łóżeczku.
I przyszedł pan doktor "Co jest motóreczku?"
"Ach lagi mam krzywe i ogon złamany
i wgniotkę na baku i przód rozje..ny"
I przyszedł pan doktor "Co jest motóreczku?"
"Ach lagi mam krzywe i ogon złamany
i wgniotkę na baku i przód rozje..ny"
-
Glenroy - Moderator
- Posty: 2835
- Dołączył(a): 31/8/2011, 20:06
- Lokalizacja: LPU
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości