Akcesoria Romet (sakwy, tankbag)
Posty: 11
• Strona 1 z 1
Akcesoria Romet (sakwy, tankbag)
Cześć,
przymierzam się do zakupu sakw i chciałem zapytać czy mieliście jakąś styczność z akcesoriami robionymi przez rodzimego Rometa?
Cena jest naprawdę bardzo korzystna - boczne+tylna trzy stówy (otwórz link), natomiast przed zakupem chciałem się zorientować jak z ich jakością.
Tankbag też mają w bardzo fajnej cenie.
Jeśli ktoś się spotkał z ich produktami albo najlepiej ich używa to byłbym wdzięczny za opinię.
przymierzam się do zakupu sakw i chciałem zapytać czy mieliście jakąś styczność z akcesoriami robionymi przez rodzimego Rometa?
Cena jest naprawdę bardzo korzystna - boczne+tylna trzy stówy (otwórz link), natomiast przed zakupem chciałem się zorientować jak z ich jakością.
Tankbag też mają w bardzo fajnej cenie.
Jeśli ktoś się spotkał z ich produktami albo najlepiej ich używa to byłbym wdzięczny za opinię.
- pp_1
- Świeżak
- Posty: 6
- Dołączył(a): 31/5/2016, 18:31
- Lokalizacja: Mikołów
Te wychodzą 10zł drożej...
http://sklep.scigacz.pl/tankbag-oxford- ... -2775.html
http://sklep.scigacz.pl/sakwy-oxford-1s ... -2774.html
http://sklep.scigacz.pl/tankbag-oxford- ... -2775.html
http://sklep.scigacz.pl/sakwy-oxford-1s ... -2774.html
No place, no race - Mick Doohan
-
MisieqMP - Świeżak
- Posty: 201
- Dołączył(a): 15/3/2016, 13:33
- Lokalizacja: Tarnów/Warszawa
Tankbag jest ponad 3x mniejszy (7 vs 24 litry), a sakwy prawie 2x mniejsze (48 vs 88 litrów). Nawet jakby liczyć tylko boczne (bez tylnej) to 48 vs 63 litry.
Różnica pojemności jest znaczna, cena niższa, tylko nie udało mi się namierzyć nikogo kto by mógł coś o nich powiedzieć (pewnie wszyscy kupują te oxfordy które podałeś
)...
Różnica pojemności jest znaczna, cena niższa, tylko nie udało mi się namierzyć nikogo kto by mógł coś o nich powiedzieć (pewnie wszyscy kupują te oxfordy które podałeś

- pp_1
- Świeżak
- Posty: 6
- Dołączył(a): 31/5/2016, 18:31
- Lokalizacja: Mikołów
Pytanie czy planujesz wyprawę taką jak Alex Chacon (otwórz link), czy chciałbyś kilkudniowy wypad w granicach do 2k km. Większe sakwy to i większe opory powietrza. A do sakw i tak zabierzesz to co najpotrzebniejsze (żywność masz na każdym rogu).
Chyba że planujesz dojazdy do pracy czy cuś innego?
Chyba że planujesz dojazdy do pracy czy cuś innego?
FZ6N '09 98HP
brak podpisu.
brak podpisu.
-
traveler - Świeżak
- Posty: 297
- Dołączył(a): 29/6/2015, 17:27
- Lokalizacja: BDG
Pomiędzy. Wypady po 2-3 tys kilometrów poniżej 10 dni, przy czym jeżdżę z namiotem w pojedynkę.
Sam zestaw namiotowy (namiot+śpiwór+mata samopompująca) objętościowo wypełnia średniej wielkości kufer centralny. Dodając do tego obuwie na zmianę, ciuchy przeciwdeszczowe, i niemało ubrań (w przeciwieństwie do spania w hotelach, ciężko zawilgocone ciuchy wysuszyć jeśli pogoda nie dopisuje) trochę bagażu się zbiera.
Dodatkowo przy trybie podróży "spakowanie namiotu rano, dojazd na miejsce wieczorem, rozłożenie namiotu, piwo z widokiem na XXX, spać" doceniam każdy litr powierzchni bagażowej, bo pozwala rzeczy do sakw wkładać a nie wpychać - wydajnie ogranicza czas i frustracje przy codziennym pakowaniu i rozpakowywaniu.
Podsumowując, bardziej niż opory powietrza przeszkadzają mi braki powierzchni, stąd pomysł na duże sakwy.
PS. Dzięki za filmik, jest świetny.
Sam zestaw namiotowy (namiot+śpiwór+mata samopompująca) objętościowo wypełnia średniej wielkości kufer centralny. Dodając do tego obuwie na zmianę, ciuchy przeciwdeszczowe, i niemało ubrań (w przeciwieństwie do spania w hotelach, ciężko zawilgocone ciuchy wysuszyć jeśli pogoda nie dopisuje) trochę bagażu się zbiera.
Dodatkowo przy trybie podróży "spakowanie namiotu rano, dojazd na miejsce wieczorem, rozłożenie namiotu, piwo z widokiem na XXX, spać" doceniam każdy litr powierzchni bagażowej, bo pozwala rzeczy do sakw wkładać a nie wpychać - wydajnie ogranicza czas i frustracje przy codziennym pakowaniu i rozpakowywaniu.
Podsumowując, bardziej niż opory powietrza przeszkadzają mi braki powierzchni, stąd pomysł na duże sakwy.
PS. Dzięki za filmik, jest świetny.
- pp_1
- Świeżak
- Posty: 6
- Dołączył(a): 31/5/2016, 18:31
- Lokalizacja: Mikołów
Jeżeli zależy ci na pojemności i kasie, to sprawdź ten zestaw Rometa - przynajmniej powiesz innym jak się sprawdza. Jeżeli to ma być zestaw tylko do podróżowania to ma sens, bo liczy się każdy litr pojemności. Ale jeżeli to ma być zestaw również "na co dzień", to imho nie ma to sensu, bo wozić takie wory na motocyklu to ani praktycznie ani ładnie. W tym przypadku sens ma tankbag na magnesy albo centralny kufer.
Zwrócił bym ci tylko uwagę na jeden ważny aspekt motobagażu: wodoodporność. Jeżeli robisz dłuższe trasy, to na 100% zdarzy ci się konieczność jazdy w ulewie. I chodzi wtedy o to by na koniec móc wyciągnąć suche ciuchy na zmianę. Producenci rozwiązują ten problem na kilka sposobów: wodoodporny materiał, wewnętrzna membrana albo nakładany na bagaż wodoodporny pokrowiec. Możesz też zawijać bagaż w plastikowe worki - jak starczy czasu.
Fajny motobagaż robi Held np. torba Livigno 45 litrów z wewnętrzną membraną:
Ja znowu mam tankbag Martello (20 litrów) i torbę centralną Lungo (35 litrów) z tego zestawu Helda - z nakładanymi na bagaż wodoodpornymi pokrowcami (sprawdzone w działaniu):
Nie mam i nie lubię bocznych kufrów, bo lubię mieć wąski motocykl do przeciskania się w korkach.
Zwrócił bym ci tylko uwagę na jeden ważny aspekt motobagażu: wodoodporność. Jeżeli robisz dłuższe trasy, to na 100% zdarzy ci się konieczność jazdy w ulewie. I chodzi wtedy o to by na koniec móc wyciągnąć suche ciuchy na zmianę. Producenci rozwiązują ten problem na kilka sposobów: wodoodporny materiał, wewnętrzna membrana albo nakładany na bagaż wodoodporny pokrowiec. Możesz też zawijać bagaż w plastikowe worki - jak starczy czasu.
Fajny motobagaż robi Held np. torba Livigno 45 litrów z wewnętrzną membraną:

Ja znowu mam tankbag Martello (20 litrów) i torbę centralną Lungo (35 litrów) z tego zestawu Helda - z nakładanymi na bagaż wodoodpornymi pokrowcami (sprawdzone w działaniu):

Nie mam i nie lubię bocznych kufrów, bo lubię mieć wąski motocykl do przeciskania się w korkach.
Moto Guzzi V7 - szkoda życia na brzydkie motocykle.
-
Zimny72 - Zimny Drań
- Posty: 1382
- Dołączył(a): 13/1/2013, 23:07
- Lokalizacja: Wesoła
Dzięki za odpowiedzi.
MisieqMP, nie mogę się z Tobą zgodzić. Transportowanie luzem powoduje wystawienie tego na wszystkie warunki atmosferyczne (nie chciałbym spać w śpiworze po 400km autostradowej ulewy), co jest jako tako do obejścia samodzielnie zabezpieczając bagaż workami. Nie do obejścia natomiast jest, że zostawiasz warty ponad 1000 zł bagaż tak że jest dobrze widoczny, prosty do zabrania pod pachę, a konieczne narzędzia sprowadzają się do nożyka na grzyby. Uważam, że kufer jest odpowiednim miejscem dla tego sprzętu w przypadku wyjazdu solo.
Zimny72, tak właśnie zrobię. Kupię te sakwy i dam znać jak się spisały. Sakwy oczywiście są tylko na wyjazdy, na codzień najlepszy jest właśnie centralny (nie lubię nosić kasku) oraz magnetyczny tankbag (zamiast plecaka, zarówno na codzień jak i na wyjazdy, to najlepsze miejsce dla wszystkich dokumentów, portfela, kluczy itd).
Co do wodoodporności, pakowanie w worki mi się nie sprawdziło. Zabiera czas, zaskakująco dużo pojemności (versus wrzucanie luzem), worki lubią się rwać podczas wyciągania a i tak w sakwie masz mokro. Kiepskie rozwiązanie.
Held Livigno wygląda fajnie i pewnie działa, ale cenowo to inna półka. Dowiem się jak to jest rozwiązane w tych sakwach Rometa.
MisieqMP, nie mogę się z Tobą zgodzić. Transportowanie luzem powoduje wystawienie tego na wszystkie warunki atmosferyczne (nie chciałbym spać w śpiworze po 400km autostradowej ulewy), co jest jako tako do obejścia samodzielnie zabezpieczając bagaż workami. Nie do obejścia natomiast jest, że zostawiasz warty ponad 1000 zł bagaż tak że jest dobrze widoczny, prosty do zabrania pod pachę, a konieczne narzędzia sprowadzają się do nożyka na grzyby. Uważam, że kufer jest odpowiednim miejscem dla tego sprzętu w przypadku wyjazdu solo.
Zimny72, tak właśnie zrobię. Kupię te sakwy i dam znać jak się spisały. Sakwy oczywiście są tylko na wyjazdy, na codzień najlepszy jest właśnie centralny (nie lubię nosić kasku) oraz magnetyczny tankbag (zamiast plecaka, zarówno na codzień jak i na wyjazdy, to najlepsze miejsce dla wszystkich dokumentów, portfela, kluczy itd).
Co do wodoodporności, pakowanie w worki mi się nie sprawdziło. Zabiera czas, zaskakująco dużo pojemności (versus wrzucanie luzem), worki lubią się rwać podczas wyciągania a i tak w sakwie masz mokro. Kiepskie rozwiązanie.
Held Livigno wygląda fajnie i pewnie działa, ale cenowo to inna półka. Dowiem się jak to jest rozwiązane w tych sakwach Rometa.
- pp_1
- Świeżak
- Posty: 6
- Dołączył(a): 31/5/2016, 18:31
- Lokalizacja: Mikołów
pp_1 napisał(a):Dzięki za odpowiedzi.
MisieqMP, nie mogę się z Tobą zgodzić. Transportowanie luzem powoduje wystawienie tego na wszystkie warunki atmosferyczne (nie chciałbym spać w śpiworze po 400km autostradowej ulewy), co jest jako tako do obejścia samodzielnie zabezpieczając bagaż workami. Nie do obejścia natomiast jest, że zostawiasz warty ponad 1000 zł bagaż tak że jest dobrze widoczny, prosty do zabrania pod pachę, a konieczne narzędzia sprowadzają się do nożyka na grzyby. Uważam, że kufer jest odpowiednim miejscem dla tego sprzętu w przypadku wyjazdu solo.
Oczywiście masz prawo się ze mną nie zgadzać, natomiast tak jak napisałeś, zabezpieczam wszystko workami na śmieci, luźną zawartość zapinam siatką bagażową. Zawsze mam motorek na oku, poza tym myślisz że kufer jest trudny do odpięcia przez złodzieja? Raz że szkoda miejsca w kufrze na tak duże przedmioty a dwa że obciążenie trzeba równomiernie rozmieścić na motocyklu.
No place, no race - Mick Doohan
-
MisieqMP - Świeżak
- Posty: 201
- Dołączył(a): 15/3/2016, 13:33
- Lokalizacja: Tarnów/Warszawa
pp_1 napisał(a):Held Livigno wygląda fajnie i pewnie działa, ale cenowo to inna półka. Dowiem się jak to jest rozwiązane w tych sakwach Rometa.
Mnie doświadczenie nauczyło, że ubranie i motobagaż warto mieć dobrej jakości i nie warto oszczędzać, szczególnie że zostaje ci przy zmianie motocykla. Miałem kilka toreb gorszej jakości (od tych najtańszych), ale żadna się nie sprawdziła tak jak te Helda. W końcu szarpnąłem się na coś lepszego, bo już miałem dosyć biadolenia nad jakością wcześniejszych i tylko żałowałem, że nie zrobiłem tego od razu.
Moto Guzzi V7 - szkoda życia na brzydkie motocykle.
-
Zimny72 - Zimny Drań
- Posty: 1382
- Dołączył(a): 13/1/2013, 23:07
- Lokalizacja: Wesoła
Ja też zatrzymałem się przy filmiku, świetna wyprawa i ile odwagi... Podsumowując, ja też nigdy nie oszczędzam na sprzęcie - jak ktoś wyżej pisał - tańsze materiały szybko się psują. Ja nie mam czasu ani ochoty na ciągłe wymiany, dlatego wolę dołożyć trochę więcej. Tego i Tobie życzę, o ile Cię stać 

Studio Marion
ul. Ptasia 38, 13-157 Olsztyn
Tel. 507518312
ul. Ptasia 38, 13-157 Olsztyn
Tel. 507518312
- mirel34
- Świeżak
- Posty: 1
- Dołączył(a): 2/8/2016, 14:12
- Lokalizacja: Olsztyn
Posty: 11
• Strona 1 z 1
Powrót do Akcesoria motocyklowe
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości