Kurtka mesh - jaka?
Posty: 40
• Strona 2 z 2 • 1, 2
DedeRR napisał(a):To jak już ją dostaniesz i się w niej przejedziesz to napisz proszę, jak się sprawuje. Bo argument z suwakiem RST tez jest dla mnie dosyć istotny.
Wczoraj doszła. Wieczorem jeździłem w zamontowanej membranie (okolo 18 stopni) - szału nie ma, oddycha stosunkowo ciężko i na postojach się przykleja do ciała (pod spodem t-shirt, w koszulce termo pewnie nie byłoby tego efektu). Dzisiaj rano za to jechalem z wypiętą membraną i wentylacja jest bardzo dobra, zupełnie inna jazda, przy porannych temperaturach było aż zimno. Wykonanie raczej dobre, ale osobiście wczoraj przeszkadzał mi trochę dość wysoki kołnierz i jego zapięcie, które czasami zahaczam brodą. Kieszenie boczne wydają mi dość daleko w tyle i zamki są dość małe wiec w rękawiczkach nie ma opcji rozpiąć. Dodatkowo środek kieszeni to cienka siateczka, więc mam obawy czy wrzucając tam standardowo klucze do mieszkania i pilot do bramy, garazu nie porozrywa się szybko. Rękawy stosunkowo długie (dla mnie nieco za długie) w porównaniu z innymi kurtkami RST które mam (Slice, Tractech (tekstylna i skórzana)). Na szybko to tyle, a kurtka jak kurtka, fajna ale uważam że 850zł za nią to lekka przesada

-
SlowMotion - Świeżak
- Posty: 461
- Dołączył(a): 7/11/2014, 22:22
- Lokalizacja: Kraków
Powtarzam jak na miedzy: NIE MA KURTEK UNIWERSALNYCH. Są kurtki do konkretnych celów. Na lato zwykła kurtka BEZ membrany (co najwyżej z podpinką ocieplającą na dłuższe przeloty). Na upały sam mesh (co najwyżej z bluzą pod spód) albo kurtka materiałowa. I 2-częściowa przeciwdeszczówka w odwodzie w kufrze lub plecaku.
Dla przykładu - te moje "słynne" 4 kurtki:
1) Held Tropic 2 + jeansy moto - >25C, upały i wyłącznie miasto,
2) Spidi JK Tex + jeansy moto - 15C>25C, praktycznie większość roku i okazji,
3) Spidi JK (skóra) + Spidi New Naked (skóra) - 10C>20C, zloty, lans, trasy po Polsce <500km,
4) Held Black 8 + Gamble - gdy 5C>20C, ogólnie gdy zimno, niepewnie pogodowo oraz dalekie trasy typu Warszawa - Mandello del Lario ok 1500km w zmiennych warunkach.
Dodam jeszcze, że przestałem wierzyć w te wszystkie membrany: komplet turystyczny Helda wyposażony w membranę Humax przemaka na jajkach i na brzuchu po pół godziny jazdy w ulewie. I nie ma wtedy jak dobra przecideszczówka Spidi H2 Rain, która w innej sytuacji utrzymała mnie suchym ponad 3 godziny w nieustannej ulewie. Membrana w kurtce co najwyżej zapobiega wyziębieniu przy dalszych przelotach, ewentualnie da radę przelotnym deszczom. Dodać należy, że membrana w kurtce jest o tyle marnym pomysłem (poza funkcją windstoppera), że wierzchnią warstwę kurtki trzeba wysuszyć (dlatego wybrałem komplet z Tactela, który ponoć schnie 2x szybciej od poliamidu). Mało przyjemnym jest zakładanie nazajutrz w trasie mokrego ubrania. Dlatego na deszcz najlepszym rozwiązaniem jest moim zdaniem wyłącznie przeciwdeszczówka.
Dla przykładu - te moje "słynne" 4 kurtki:
1) Held Tropic 2 + jeansy moto - >25C, upały i wyłącznie miasto,
2) Spidi JK Tex + jeansy moto - 15C>25C, praktycznie większość roku i okazji,
3) Spidi JK (skóra) + Spidi New Naked (skóra) - 10C>20C, zloty, lans, trasy po Polsce <500km,
4) Held Black 8 + Gamble - gdy 5C>20C, ogólnie gdy zimno, niepewnie pogodowo oraz dalekie trasy typu Warszawa - Mandello del Lario ok 1500km w zmiennych warunkach.
Dodam jeszcze, że przestałem wierzyć w te wszystkie membrany: komplet turystyczny Helda wyposażony w membranę Humax przemaka na jajkach i na brzuchu po pół godziny jazdy w ulewie. I nie ma wtedy jak dobra przecideszczówka Spidi H2 Rain, która w innej sytuacji utrzymała mnie suchym ponad 3 godziny w nieustannej ulewie. Membrana w kurtce co najwyżej zapobiega wyziębieniu przy dalszych przelotach, ewentualnie da radę przelotnym deszczom. Dodać należy, że membrana w kurtce jest o tyle marnym pomysłem (poza funkcją windstoppera), że wierzchnią warstwę kurtki trzeba wysuszyć (dlatego wybrałem komplet z Tactela, który ponoć schnie 2x szybciej od poliamidu). Mało przyjemnym jest zakładanie nazajutrz w trasie mokrego ubrania. Dlatego na deszcz najlepszym rozwiązaniem jest moim zdaniem wyłącznie przeciwdeszczówka.
Moto Guzzi V7 - szkoda życia na brzydkie motocykle.
-
Zimny72 - Zimny Drań
- Posty: 1382
- Dołączył(a): 13/1/2013, 23:07
- Lokalizacja: Wesoła
mam RST ventilator II - na upały jak znalazł, jednak teraz kupiłem drugą kurtkę (RST ADV II) ponieważ jak jest zimniej, to w tamtej ładnie gwiździ. Co śmieszne ta kurtka ADV ma lepszą wentylację od ventilatora
a to raczej przez to, że jest w innych miejscach wentylowana. Za to, ponieważ z poprzedniej kurtki wyrosłem, to wiosną i jesienią musiałem się męczyć z ventilatorem - powtarzam męczyć, bo to tak jakby się bez kurtki jechało, tak wali (nawet wpięta membrana to nie jest to, bo nie ma tej pierwszej warstwy która by chroniła przed wiatrem). A latem jak się gdzieś jedzie i wraca późnym wieczorem, to też ładnie wymrozi człowieka - ogólnie drugi raz bym raczej nie kupił, a już na pewno nie jako kurtka uniwersalna, jest to typowo letnia kurtka na upały. Jak będziesz mierzył, to mierz z powypinanymi podpinkami, bo w innej konfiguracji nie ma sensu jeździć.

<b>Life begins at 200km/h!!!!</b>
było gsx600f, było ZX12R
, jest V-Strom 650 AK8 
było gsx600f, było ZX12R


-
mar111cin - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 6941
- Dołączył(a): 29/5/2006, 13:12
- Lokalizacja: FSW (lubuskie)
Poprzymierzałem trochę kurtek i doszedłem do następujących wniosków:
RST Ventilator mi się bardzo nie spodobał. Taka bardzo workowata jak dla mnie była, nawet fakt, że ten sam standard suwaka mnie nie przekonał.
Held Tropic była bardzo fajna, lekka, wygodna, no skrojona wręcz na wymiar.
Alpinestars T-GP Plus R Air leżała praktycznie tak jak owy Held, z tym, że była droższa, ale koniec końców skusiłem się na nią, bo wyglądem mnie bardziej przekonała.
I przekonałem się do koncepcji Zimnego i jego wielu kurtek. Po wakacjach prawdopodobnie sprawię sobie jakiś cieplejszy, turystyczny komplet, bardzo możliwe, że będzie to Alpinestars Andes, który przymierzałem i bardzo, ale to bardzo mi się spodobał
RST Ventilator mi się bardzo nie spodobał. Taka bardzo workowata jak dla mnie była, nawet fakt, że ten sam standard suwaka mnie nie przekonał.
Held Tropic była bardzo fajna, lekka, wygodna, no skrojona wręcz na wymiar.
Alpinestars T-GP Plus R Air leżała praktycznie tak jak owy Held, z tym, że była droższa, ale koniec końców skusiłem się na nią, bo wyglądem mnie bardziej przekonała.
I przekonałem się do koncepcji Zimnego i jego wielu kurtek. Po wakacjach prawdopodobnie sprawię sobie jakiś cieplejszy, turystyczny komplet, bardzo możliwe, że będzie to Alpinestars Andes, który przymierzałem i bardzo, ale to bardzo mi się spodobał

Suzuki GS 500 E
-
DedeRR - Świeżak
- Posty: 304
- Dołączył(a): 2/5/2015, 00:19
- Lokalizacja: Północ
Cieszę się, że moje argumenty niektórych przekonują. Dodam, że mój Held Tropic poszedł się paść (sprzedany), bo mnie kilka razy wypiździło w drodze do i z pracy (2x30km) - mimo upałów - i nabawiłem się przeziębienia.
I doszedłem do wniosku, że to jednak nie ma sensu: rano i po zmroku za zimno, przy dłuższych przelotach też za zimno, a w upały plastikowy mesh klei się nieprzyjemnie do gołych części ciała. Zresztą jak temperatura daje w palnik tj. >35 stopni, to człowiek który już trochę ogarnia sytuacje na drodze - dochodzi do wniosku, że walić bezpieczeństwo i wraca do domu w samym T-shircie.
Po prostu się zwalnia i jeździ ostrożniej i wtedy sens ma co najwyżej żółw na plecy.
Ponieważ mój Spidi JK TeX zrobił się za luźny po odchudzeniu, a niestety Spidi już go nie produkuje, to - poszukując czegoś do niego podobnego i lepiej dopasowanego - podzielę tym na co ostatnio poluję. Czyli 50% waterproof, bez membrany i tylko z wypinaną podpinką ocieplającą - mój absolutny ideał na większość roku.
http://www.spidi.com/eu/eu_en/textile-motorcycle-jackets/street-tex-jacket.html (otwórz link)


Ponieważ mój Spidi JK TeX zrobił się za luźny po odchudzeniu, a niestety Spidi już go nie produkuje, to - poszukując czegoś do niego podobnego i lepiej dopasowanego - podzielę tym na co ostatnio poluję. Czyli 50% waterproof, bez membrany i tylko z wypinaną podpinką ocieplającą - mój absolutny ideał na większość roku.
http://www.spidi.com/eu/eu_en/textile-motorcycle-jackets/street-tex-jacket.html (otwórz link)
Moto Guzzi V7 - szkoda życia na brzydkie motocykle.
-
Zimny72 - Zimny Drań
- Posty: 1382
- Dołączył(a): 13/1/2013, 23:07
- Lokalizacja: Wesoła
Właśnie też mnie w tej Alpinie przekonało to, że ona ma dużo mniej meshu niż Held (ale dalej dużo).
Powyżej wspomnianych 35 stopni będę raczej leżał na leżaczku i walił browara niż jeździł na moto. A jeśli już to raczej w samej koszulce nigdy nie pojadę
A ta Spidi całkiem fajna. Na inne firmy (prócz tego Helda) się nie oglądasz?
Powyżej wspomnianych 35 stopni będę raczej leżał na leżaczku i walił browara niż jeździł na moto. A jeśli już to raczej w samej koszulce nigdy nie pojadę

A ta Spidi całkiem fajna. Na inne firmy (prócz tego Helda) się nie oglądasz?
Suzuki GS 500 E
-
DedeRR - Świeżak
- Posty: 304
- Dołączył(a): 2/5/2015, 00:19
- Lokalizacja: Północ
Nie zachęcam do jeżdżenia w koszulce, bermudach i klapkach Kubota.
Po prostu przychodzi taki czas, doświadczenie, obycie ze sprzętem i sytuacjami na drodze oraz... taka temperatura, że w żadnym ubraniu motocyklowym nie dasz rady.
No i wtedy kwestią indywidualną jest czy podejmujesz ryzyko jazdy bez zabezpieczeń. Ogólnie prawie zawsze jeżdżę w ciuchach motocyklowych z kompletem protektorów, ale zdarzyło mi się kilka razy w te największe upały wrócić z roboty w samej koszulce + oczywiście kask, rękawice, jeansy motocyklowe i krótkie buty. Dlatego teraz myślę o jakimś lekkim żółwiu, ale na pewno nie o buzerze - miałem i... nie, dziękuję. Zresztą jak patrzyłem na motocyklistów w Grecji i Włoszech, to tam mało kto jeździ w ubraniach motocyklowych. Głównie widziałem zwykłe jeansy, adidasy i koszulki lub bluzy. Kasków też mało widziałem.
Podobnie jest w USA. I trudno twierdzić, że tam są gorsi motocykliści niż u nas w PL-u, zwłaszcza że mają sezon okrągły rok.
Niemniej uważam, że właśnie Włosi robią najlepsze ubrania motocyklowe, tj. najlepiej dopasowane do realnych potrzeb i warunków pogodowych. Robią ubrania lekkie, zgrabne, funkcjonalne i nie przesadzone technologicznie - ot trafione w punkt. Stąd obstawiam marki Spidi i Falco. Niemcy też robio dobre ubrania
niemniej te są nastawione na warunki bardziej "skandynawskie". Ubrania niemieckie są też trochę przyciężkawe i toporne, szczególnie Modeka i Buse, takie trochę pancerne tak jak by na północy Europy jeździło się bez przerwy po śniegu i lodzie.
Jedynie IMHO Held (może jeszcze A*) trochę się wyróżnia na tle niemieckiej konkurencji - np. ten posiadany przeze mnie Held Black 8 i Gamble jest całkiem zgrabny i nafaszerowany ciekawymi technologiami. Ale to oczywiście kwestia gustu i osobistych preferencjo. Żałuję, że na naszym rynku tak mało ubrań francuskich (poza kaskami Sharka), bo żabojady robią całkiem ciekawe rzeczy np. Berik, Furygan - szkoda, że nie są u nas popularne.



Niemniej uważam, że właśnie Włosi robią najlepsze ubrania motocyklowe, tj. najlepiej dopasowane do realnych potrzeb i warunków pogodowych. Robią ubrania lekkie, zgrabne, funkcjonalne i nie przesadzone technologicznie - ot trafione w punkt. Stąd obstawiam marki Spidi i Falco. Niemcy też robio dobre ubrania


Moto Guzzi V7 - szkoda życia na brzydkie motocykle.
-
Zimny72 - Zimny Drań
- Posty: 1382
- Dołączył(a): 13/1/2013, 23:07
- Lokalizacja: Wesoła
Oj z topornością Modeki się zgodzę jak najbardziej. Porównywałem kurtkę turystyczną Modeki (jakiś wyższy model, nie pamiętam już jaki) z tą kurtką A* Andes i w Modece czułem się, jakbym jakiś ciężki mundur wojskowy. W Buse już mnie sama nazwa odstrasza, nie wiem czemu
Ogólnie mam manię, by większość rzeczy mieć z tych samych firm. Z elektroniki Samsung, z rzeczy sportowych Jordan i tak pewnie będzie, że większość rzeczy motocyklowych będzie z Alpiny, bo inaczej będę nieszczęśliwy
Muszę też pomyśleć nad jakimiś tramposzkami na lato, bo o ile na dłuższe i szybsze przejażdżki SMX Plusy są spoko, tak na jazdę po mieście będą już za chwilę za ciepłe.

Ogólnie mam manię, by większość rzeczy mieć z tych samych firm. Z elektroniki Samsung, z rzeczy sportowych Jordan i tak pewnie będzie, że większość rzeczy motocyklowych będzie z Alpiny, bo inaczej będę nieszczęśliwy

Muszę też pomyśleć nad jakimiś tramposzkami na lato, bo o ile na dłuższe i szybsze przejażdżki SMX Plusy są spoko, tak na jazdę po mieście będą już za chwilę za ciepłe.
Suzuki GS 500 E
-
DedeRR - Świeżak
- Posty: 304
- Dołączył(a): 2/5/2015, 00:19
- Lokalizacja: Północ
To przy krótkich butach moto zwróć uwagę na mocowanie powyżej kostki. Ja preferuję pasek z rzepem, co by dobrze dociągnąć but do goleni. Wcześniej miałem buty Falco Nikko LX i mimo że się dobre trzymały na nodze, to przez ten brak paska miałem ciągle podejrzenie, że przy szlifie zlecą ze stopy. Ponadto od razu nalewało się do nich od góry przy najmniejszym deszczu. Teram mam Falco Novo 2 i jestem bardzo zadowolony.
Moto Guzzi V7 - szkoda życia na brzydkie motocykle.
-
Zimny72 - Zimny Drań
- Posty: 1382
- Dołączył(a): 13/1/2013, 23:07
- Lokalizacja: Wesoła
Z Alpiny nic ciekawego nie ma wśród krótkich butów, wszystkie wyglądają mało cywilnie. Zwróciłem póki co uwagę tylko na Shima SX-2, które są po prostu ładne (i mam rękawice Shimy, więc jeszcze ok
) . Co prawda nie mają paska, o którym wspomniałeś, ale mają wysokie sznurowanie (najwyższe dziurki zalecane tylko do jazdy). Będę musiał na dniach zobaczyć i przymierzyć. Bo SMXy są jednak już za ciepłe.

-
DedeRR - Świeżak
- Posty: 304
- Dołączył(a): 2/5/2015, 00:19
- Lokalizacja: Północ
Rzuć okiem na to:
http://www.giannifalco.com/en/14/products/30/all-uses-urban-line (otwórz link)
http://www.giannifalco.com/en/14/products/30/all-uses-urban-line (otwórz link)
Moto Guzzi V7 - szkoda życia na brzydkie motocykle.
-
Zimny72 - Zimny Drań
- Posty: 1382
- Dołączył(a): 13/1/2013, 23:07
- Lokalizacja: Wesoła
Dziń dybry
Na upały zdecydowanie kurteczka mesh bo nie ma kurtek 2/3 warstwowych które są na tyle przewiewne aby znieść upał +35
Na "najgorsze" warto mieć coś meshowego, ja jestem zwolennikiem firmy RICHA i mają w ofercie fajne ciuchy na upał np. Cool summer lub Summer Breeze ceny okołao 500/600 zł
A jeśli chodzi o kapcie to Sidi wypuściło niedawno model GAS w których polatałem już chwilę i jestem mega zadowolony

Na upały zdecydowanie kurteczka mesh bo nie ma kurtek 2/3 warstwowych które są na tyle przewiewne aby znieść upał +35
Na "najgorsze" warto mieć coś meshowego, ja jestem zwolennikiem firmy RICHA i mają w ofercie fajne ciuchy na upał np. Cool summer lub Summer Breeze ceny okołao 500/600 zł
A jeśli chodzi o kapcie to Sidi wypuściło niedawno model GAS w których polatałem już chwilę i jestem mega zadowolony


- Gietler
- Świeżak
- Posty: 5
- Dołączył(a): 28/6/2016, 15:17
- Lokalizacja: Józefów
Dobra, bo czytam ten temat i pojawiło się kilka typów, a sam jestem mocno zainteresowany kurtką wyłącznie na upały, czyli powiedzmy przedział 25+....
Czy ktoś może polecić konkretny model kurtki w której można wytrzymać, jak na dworze mamy słońce i 30 stopni w cieniu ?
Coś w czym po prostu będzie można wytrzymać...
Wiadomo jak to w mieście, czasami się jedzie te 20/30 km/h w korku, dookoła rozgrzane blachy puszek, asfalt też swoje oddaje, jakiś tam pęd minimalny powietrza jest, ale bez szału.
Faktycznie warto brać dosyć drogą Alpinestars T-GP Plus R Air, czy jest jakaś inna opcja ?
Nawet cenowo podobnie może być, byle to była kurtka, która naprawdę da radę w upalne dni, a przy okazji zapewni jakiś akceptowalny poziom bezpieczeństwa i przy byle szlifie nie rozleci się na kierowniku.
No i coś, co będzie można spiąć do kompletu ze spodniami o podobnych właściwościach.
Czy ktoś może polecić konkretny model kurtki w której można wytrzymać, jak na dworze mamy słońce i 30 stopni w cieniu ?
Coś w czym po prostu będzie można wytrzymać...
Wiadomo jak to w mieście, czasami się jedzie te 20/30 km/h w korku, dookoła rozgrzane blachy puszek, asfalt też swoje oddaje, jakiś tam pęd minimalny powietrza jest, ale bez szału.
Faktycznie warto brać dosyć drogą Alpinestars T-GP Plus R Air, czy jest jakaś inna opcja ?
Nawet cenowo podobnie może być, byle to była kurtka, która naprawdę da radę w upalne dni, a przy okazji zapewni jakiś akceptowalny poziom bezpieczeństwa i przy byle szlifie nie rozleci się na kierowniku.
No i coś, co będzie można spiąć do kompletu ze spodniami o podobnych właściwościach.
-
A7 x - Świeżak
- Posty: 307
- Dołączył(a): 8/3/2013, 09:39
- Lokalizacja: Wrocław/OsW
Ja tam AlpinÄ™ polecam
Bez gwiazdy nie ma jazdy
A tak serio, to powiem Ci, że cieszę się, że jednak nie kupiłem przy pierwszej okazji Helda Tropica, który ma praktycznie wszędzie mesh. Już po kilku przejażdżkach bym leżał w wyrku przeziębiony. Panele na brzuchu i ramionach i wielkie wyloty na plecach są takim złotym środkiem. Ja już wyjeżdżając z podwórka czuję fajny wiaterek. Od 60km/h osiągamy już chyba graniczną przewiewność, bo wyżej już nie zauważam różnicy.


A tak serio, to powiem Ci, że cieszę się, że jednak nie kupiłem przy pierwszej okazji Helda Tropica, który ma praktycznie wszędzie mesh. Już po kilku przejażdżkach bym leżał w wyrku przeziębiony. Panele na brzuchu i ramionach i wielkie wyloty na plecach są takim złotym środkiem. Ja już wyjeżdżając z podwórka czuję fajny wiaterek. Od 60km/h osiągamy już chyba graniczną przewiewność, bo wyżej już nie zauważam różnicy.
Suzuki GS 500 E
-
DedeRR - Świeżak
- Posty: 304
- Dołączył(a): 2/5/2015, 00:19
- Lokalizacja: Północ
Wadą meshu jest to, że działa w bardzo wąskim zakresie temperaturowym i w sumie nadaje się do niewielu sytuacji motocyklowych: faktycznie tylko i wyłącznie upały w mieście i małe prędkości. I tutaj też nie do końca, bo jak jest za gorąco to mesh się lepi do ciała, jak jest za zimno, albo za szybko to można nabawić się przeziębienia. Więc trudno jest się z nim wstrzelić.
Ostatnio doszedłem do wniosku, że lepszym rozwiązaniem w tych okolicznościach jest... żółw na t-shirt. Oczywiście jeżeli ktoś czuje się na siłach podjąć wyższe ryzyko, a jednocześnie nie ma narąbane w głowie i potrafi zapanować nad odwijaniem manetki.
Ostatnio doszedłem do wniosku, że lepszym rozwiązaniem w tych okolicznościach jest... żółw na t-shirt. Oczywiście jeżeli ktoś czuje się na siłach podjąć wyższe ryzyko, a jednocześnie nie ma narąbane w głowie i potrafi zapanować nad odwijaniem manetki.
Moto Guzzi V7 - szkoda życia na brzydkie motocykle.
-
Zimny72 - Zimny Drań
- Posty: 1382
- Dołączył(a): 13/1/2013, 23:07
- Lokalizacja: Wesoła
Powtórzę to co pisałem już w innym wątku. Niezłym rozwiązaniem może być kurtka, która ma zasłaniane siatkowe panele. Np Macna Geo 2 (akurat taką mam). Kurtka ma 3 tradycyjne warstwy, a do tego duży, odpinany element, zaczynający się na plecach i biegnący przez cały tułów.
- Vasago
- Świeżak
- Posty: 269
- Dołączył(a): 10/3/2015, 22:37
Zimny72 napisał(a):Wadą meshu jest to, że działa w bardzo wąskim zakresie temperaturowym i w sumie nadaje się do niewielu sytuacji motocyklowych: faktycznie tylko i wyłącznie upały w mieście i małe prędkości. I tutaj też nie do końca, bo jak jest za gorąco to mesh się lepi do ciała, jak jest za zimno, albo za szybko to można nabawić się przeziębienia. Więc trudno jest się z nim wstrzelić.
Ja odkąd kupiłem kurtkę meshową to praktycznie tylko w niej jeżdżę, prędkości ponad 100kmh przy 20 stopniach nie stanowią problemu. Co do klejenia się meshu do skóry to ciężko mi sobie to wyobrazić, chyba, że ktoś jeździ bez t-shirta pod kurtką.
Zimny72 napisał(a):Ostatnio doszedłem do wniosku, że lepszym rozwiązaniem w tych okolicznościach jest... żółw na t-shirt. Oczywiście jeżeli ktoś czuje się na siłach podjąć wyższe ryzyko, a jednocześnie nie ma narąbane w głowie i potrafi zapanować nad odwijaniem manetki.
Idąc tą logiką jeśli ktoś czuje się na siłach podjąć wyższe ryzyko może jeździć w krótkich spodenkach i t-shircie. Żółw na podkoszulku może uratować nas gdy lecimy plecami w krawężnik, ale w trakcie ślizgu na nic się nie zda, bo to nie plecami się głównie szoruje asfalt. Jeśli już iść w plan minimum to zbroja daje przy niskich prędkościach akceptowalny poziom bezpieczeństwa i szanse na zachowanie własnej skóry.
-
SlowMotion - Świeżak
- Posty: 461
- Dołączył(a): 7/11/2014, 22:22
- Lokalizacja: Kraków
@SlowMotion - może byłem mało precyzyjny: siatka klei się do przedramion. Jaki jest sens zakładać długi rękaw pod mesh, jak żar leje się z nieba. No chyba, że po każdym zatrzymaniu przebierasz się w t-shirt?
Co do drugiej kwestii - napisałem:
czyli spokojna jazda z oczami dookoła głowy. Co do krótkich spodenek - żółw tylko zamiast kurtki. Czyli ryzyko dotyczy tylko ramion - IMHO do zaakceptowania przy wolnej jeździe. Reszta standardowo: krótkie buty, jeansy moto, rękawiczki letnie i kask. Mam nadzieję, że nie myślałeś o klapkach Kubota?

Co do drugiej kwestii - napisałem:
Zimny72 napisał(a):...a jednocześnie nie ma narąbane w głowie i potrafi zapanować nad odwijaniem manetki.
czyli spokojna jazda z oczami dookoła głowy. Co do krótkich spodenek - żółw tylko zamiast kurtki. Czyli ryzyko dotyczy tylko ramion - IMHO do zaakceptowania przy wolnej jeździe. Reszta standardowo: krótkie buty, jeansy moto, rękawiczki letnie i kask. Mam nadzieję, że nie myślałeś o klapkach Kubota?

Moto Guzzi V7 - szkoda życia na brzydkie motocykle.
-
Zimny72 - Zimny Drań
- Posty: 1382
- Dołączył(a): 13/1/2013, 23:07
- Lokalizacja: Wesoła
Posty: 40
• Strona 2 z 2 • 1, 2
Powrót do Akcesoria motocyklowe
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości