[biblioteka] Motocykl nówka sztuka z pudełka - o...
Posty: 92
• Strona 3 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
Tekst w stylu rozterek młodego Wertera. I teraz 90% hetujących imbecyli zastanawia się kim był Werter i na jakim motocyklu jeździł. Ludzie, luźny tekst, a wy się w tym poradnika dopatrujecie zastanawiając się czemu on ma służyć. A niczemu. Ma służyć poczytaniu w zimowy wieczór kiedy trwa ogórkowy sezon motocyklowy i już. Ja tam zawiesiłem oko na zdjęciach, pozazdrościłem gościowi i już. Przy okazji kwestia doboru sprzedawcy poruszona w tekście jest nie bez znaczenia. Nich pracują salony i serwisy na swoją reputację a nie liczą na drapane. Ludzi świadomych przybywa. Kupić i się kopać z koniem nikomu nie po drodze.
Życzę szerokości i braku zakompleksienia, że ktoś ma a ja nie.
<br><hr>Konstanty
Życzę szerokości i braku zakompleksienia, że ktoś ma a ja nie.
<br><hr>Konstanty
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Świetny wybór! Kawasaki to jedyna marka z Wielkiej Czwórki, w której jest to COŚ, czego nie ma ani Honda, ani Yamaha, a Suzuki ma odrobinę mniej. Co nie zmienia faktu, że raz na te 10 lat warto kupić sobie Hondę, a jak się znudzi swoją przewidywalnością i ogładą to znowu poszukać wrażeń.
ps. Aprilia byłaby również ciekawym wyborem, ale domyślam się, że Autor do drobnicy nie należy i czułby się RSV jak na odkurzaczu Zelmera. <br><hr>lumubaczoktoczokto
ps. Aprilia byłaby również ciekawym wyborem, ale domyślam się, że Autor do drobnicy nie należy i czułby się RSV jak na odkurzaczu Zelmera. <br><hr>lumubaczoktoczokto
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Ci hejtujÄ…cy majÄ… jakis problem ze sobÄ… i niech sami sobie odpowiedzÄ… jaki to problem.
Ja sezon 2015 rozpocząłem od odbioru nówki MT 125 z salonu. Pamiętam te oczekiwanie i co dzień telefony do dilera, czy już jest do odbioru. Pamiętam ten dzień, gdy nadszedł SMS, że motocykl już jest i czeka. Pojechaliśmy autem z rodziną (żona i córka). Jest, stoi i czeka, gotowa do jazdy. Fajnie, że motocykl bez historii, której nie znam a która mogła być nieciekawa. Pierwsze metry zrobiłem na pobliskim placu/parkingu, bo mimo że mały motocykl, to jednak wzbudzał niepewność, jako kompletnego laika. Owszem, w latach dziecięcych były motorynki, komarki. Ale to było tak dawno. Nie chciałem by wyszło jak na niektórych filmikach na youtube widziałem, jak to ktoś z salonu wyjeżdża i od razu gleba. Tym bardziej, że rodzinka patrzyła. Po godzinnym oswajaniu się na placu, ruszyłem do domu. Godziny sczytu, ruch jak diabli. Emocje i nieco strachu. Po drodze pierwsze tankowanie do pełna. A potem do późnego wieczora ćwiczenia na pobliskim parkingu Ergo Areny. Wszystko o czym sie naczytałem, czyli start, zatrzymywanie, biegi, przeciwskręt, cała reszta. Potem jeszcze ruszanie pod górkę. I do domu. Trudno było zasnąć. Następnego dnia spadł deszcz, więc ja znowu na parking przy Ergo i to samo co wczorajm, tyle że na mokrym. Próby wyczucia hamulców i punktu blokady koła. Kilka tygodni później wyjazd wakacyjny na Kaszuby. A potem kolejny. Teraz zima, stoi w garażu moja MT. Wielu mówiło, że po sezonie zachce mi się coś większego. Jednak nie zachciało się czegos większego. To co jest w zupełności wystarczy, przynajmniej na kolejny sezon. A na następne - też chyba aż nadto niz się podziewałem.<br><hr>YAMAHA MT 125
Ja sezon 2015 rozpocząłem od odbioru nówki MT 125 z salonu. Pamiętam te oczekiwanie i co dzień telefony do dilera, czy już jest do odbioru. Pamiętam ten dzień, gdy nadszedł SMS, że motocykl już jest i czeka. Pojechaliśmy autem z rodziną (żona i córka). Jest, stoi i czeka, gotowa do jazdy. Fajnie, że motocykl bez historii, której nie znam a która mogła być nieciekawa. Pierwsze metry zrobiłem na pobliskim placu/parkingu, bo mimo że mały motocykl, to jednak wzbudzał niepewność, jako kompletnego laika. Owszem, w latach dziecięcych były motorynki, komarki. Ale to było tak dawno. Nie chciałem by wyszło jak na niektórych filmikach na youtube widziałem, jak to ktoś z salonu wyjeżdża i od razu gleba. Tym bardziej, że rodzinka patrzyła. Po godzinnym oswajaniu się na placu, ruszyłem do domu. Godziny sczytu, ruch jak diabli. Emocje i nieco strachu. Po drodze pierwsze tankowanie do pełna. A potem do późnego wieczora ćwiczenia na pobliskim parkingu Ergo Areny. Wszystko o czym sie naczytałem, czyli start, zatrzymywanie, biegi, przeciwskręt, cała reszta. Potem jeszcze ruszanie pod górkę. I do domu. Trudno było zasnąć. Następnego dnia spadł deszcz, więc ja znowu na parking przy Ergo i to samo co wczorajm, tyle że na mokrym. Próby wyczucia hamulców i punktu blokady koła. Kilka tygodni później wyjazd wakacyjny na Kaszuby. A potem kolejny. Teraz zima, stoi w garażu moja MT. Wielu mówiło, że po sezonie zachce mi się coś większego. Jednak nie zachciało się czegos większego. To co jest w zupełności wystarczy, przynajmniej na kolejny sezon. A na następne - też chyba aż nadto niz się podziewałem.<br><hr>YAMAHA MT 125
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Każdemu koledze siadającemu na 125-tkę można życzyć takiego podejścia do tematu - frajda + rozsądek. Co do zdarzeń tuż po wyjeździe z salonu, to i doświadczonym motocyklistom coś potrafi się zdarzyć : od stłuczki z tramwajem 300m od salonu , do "zwykłych" wyratowanych uślizgów na tragicznie śliskich oponach. Bywa - od emocji zakupu towarzyszącego zakupowi nówki nikt nie jest wolnyKomentatorzy napisał(a):Ci hejtujący mają jakis problem ze sobą i niech sami sobie odpowiedzą jaki to problem.
Ja sezon 2015 rozpocząłem od odbioru nówki MT 125 z salonu. Pamiętam te oczekiwanie i co dzień telefony do dilera, czy już jest do odbioru. Pamiętam ten dzień, gdy nadszedł SMS, że motocykl już jest i czeka. Pojechaliśmy autem z rodziną (żona i córka). Jest, stoi i czeka, gotowa do jazdy. Fajnie, że motocykl bez historii, której nie znam a która mogła być nieciekawa. Pierwsze metry zrobiłem na pobliskim placu/parkingu, bo mimo że mały motocykl, to jednak wzbudzał niepewność, jako kompletnego laika. Owszem, w latach dziecięcych były motorynki, komarki. Ale to było tak dawno. Nie chciałem by wyszło jak na niektórych filmikach na youtube widziałem, jak to ktoś z salonu wyjeżdża i od razu gleba. Tym bardziej, że rodzinka patrzyła. Po godzinnym oswajaniu się na placu, ruszyłem do domu. Godziny sczytu, ruch jak diabli. Emocje i nieco strachu. Po drodze pierwsze tankowanie do pełna. A potem do późnego wieczora ćwiczenia na pobliskim parkingu Ergo Areny. Wszystko o czym sie naczytałem, czyli start, zatrzymywanie, biegi, przeciwskręt, cała reszta. Potem jeszcze ruszanie pod górkę. I do domu. Trudno było zasnąć. Następnego dnia spadł deszcz, więc ja znowu na parking przy Ergo i to samo co wczorajm, tyle że na mokrym. Próby wyczucia hamulców i punktu blokady koła. Kilka tygodni później wyjazd wakacyjny na Kaszuby. A potem kolejny. Teraz zima, stoi w garażu moja MT. Wielu mówiło, że po sezonie zachce mi się coś większego. Jednak nie zachciało się czegos większego. To co jest w zupełności wystarczy, przynajmniej na kolejny sezon. A na następne - też chyba aż nadto niz się podziewałem.<br><hr>YAMAHA MT 125<br>

- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
I gratulacje, dla Ciebie i autora tekstu.<br><hr>RysioPysioKomentatorzy napisał(a):Ci hejtujący mają jakis problem ze sobą i niech sami sobie odpowiedzą jaki to problem.
Ja sezon 2015 rozpocząłem od odbioru nówki MT 125 z salonu. Pamiętam te oczekiwanie i co dzień telefony do dilera, czy już jest do odbioru. Pamiętam ten dzień, gdy nadszedł SMS, że motocykl już jest i czeka. Pojechaliśmy autem z rodziną (żona i córka). Jest, stoi i czeka, gotowa do jazdy. Fajnie, że motocykl bez historii, której nie znam a która mogła być nieciekawa. Pierwsze metry zrobiłem na pobliskim placu/parkingu, bo mimo że mały motocykl, to jednak wzbudzał niepewność, jako kompletnego laika. Owszem, w latach dziecięcych były motorynki, komarki. Ale to było tak dawno. Nie chciałem by wyszło jak na niektórych filmikach na youtube widziałem, jak to ktoś z salonu wyjeżdża i od razu gleba. Tym bardziej, że rodzinka patrzyła. Po godzinnym oswajaniu się na placu, ruszyłem do domu. Godziny sczytu, ruch jak diabli. Emocje i nieco strachu. Po drodze pierwsze tankowanie do pełna. A potem do późnego wieczora ćwiczenia na pobliskim parkingu Ergo Areny. Wszystko o czym sie naczytałem, czyli start, zatrzymywanie, biegi, przeciwskręt, cała reszta. Potem jeszcze ruszanie pod górkę. I do domu. Trudno było zasnąć. Następnego dnia spadł deszcz, więc ja znowu na parking przy Ergo i to samo co wczorajm, tyle że na mokrym. Próby wyczucia hamulców i punktu blokady koła. Kilka tygodni później wyjazd wakacyjny na Kaszuby. A potem kolejny. Teraz zima, stoi w garażu moja MT. Wielu mówiło, że po sezonie zachce mi się coś większego. Jednak nie zachciało się czegos większego. To co jest w zupełności wystarczy, przynajmniej na kolejny sezon. A na następne - też chyba aż nadto niz się podziewałem.<br><hr>YAMAHA MT 125<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Oby każdy nowy motocyklista miał takie podejście do tematu..Komentatorzy napisał(a):Ci hejtujący mają jakis problem ze sobą i niech sami sobie odpowiedzą jaki to problem.
Ja sezon 2015 rozpocząłem od odbioru nówki MT 125 z salonu. Pamiętam te oczekiwanie i co dzień telefony do dilera, czy już jest do odbioru. Pamiętam ten dzień, gdy nadszedł SMS, że motocykl już jest i czeka. Pojechaliśmy autem z rodziną (żona i córka). Jest, stoi i czeka, gotowa do jazdy. Fajnie, że motocykl bez historii, której nie znam a która mogła być nieciekawa. Pierwsze metry zrobiłem na pobliskim placu/parkingu, bo mimo że mały motocykl, to jednak wzbudzał niepewność, jako kompletnego laika. Owszem, w latach dziecięcych były motorynki, komarki. Ale to było tak dawno. Nie chciałem by wyszło jak na niektórych filmikach na youtube widziałem, jak to ktoś z salonu wyjeżdża i od razu gleba. Tym bardziej, że rodzinka patrzyła. Po godzinnym oswajaniu się na placu, ruszyłem do domu. Godziny sczytu, ruch jak diabli. Emocje i nieco strachu. Po drodze pierwsze tankowanie do pełna. A potem do późnego wieczora ćwiczenia na pobliskim parkingu Ergo Areny. Wszystko o czym sie naczytałem, czyli start, zatrzymywanie, biegi, przeciwskręt, cała reszta. Potem jeszcze ruszanie pod górkę. I do domu. Trudno było zasnąć. Następnego dnia spadł deszcz, więc ja znowu na parking przy Ergo i to samo co wczorajm, tyle że na mokrym. Próby wyczucia hamulców i punktu blokady koła. Kilka tygodni później wyjazd wakacyjny na Kaszuby. A potem kolejny. Teraz zima, stoi w garażu moja MT. Wielu mówiło, że po sezonie zachce mi się coś większego. Jednak nie zachciało się czegos większego. To co jest w zupełności wystarczy, przynajmniej na kolejny sezon. A na następne - też chyba aż nadto niz się podziewałem.<br><hr>YAMAHA MT 125<br>
Yamaha Gdańsk pozdrawia Panie Krzysztofie

- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Jak odbierałem nową Yamahę kilka lat temu w salonie,celowo nie piszę w jakim, to sprzedawcy zrobili nawet małą pompe, odbiór był fajny. na moje żartobliwe pytanie czy dojadę bezpiecznie do domu hurem odpowiedzieli TAK! Przecież był PDI. Po kilku pierwszych km w mieście podczas ostroznej jazdy zniszczyłem tarczę hamulcową i zacisk w przednim kole... na skutek złego zamontowania klocków hamulcowych. Coś zaczęło trzeć, zatrzymałem się a tu klocek trze blachą o tarczę, a ona o zacisk. Mogłem się zabić, bo to hamulce. Takie mam wspomnienia związane z firmą Yamaha podczas odbioru nowego motocykla...<br><hr>Max
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
To prawda moto rp z Poznania to naprawdę dobry serwis,blisko toru-leżalem na mojej zx 10r,w godzinę uporali się z uszkodzeniami i jeszcze załapałem się na parę sesji.Serwisowałem u nich Z 1000,636 a teraz zx 10r 2010 i zawsze jest pozytywnie,to nie są naciągacze.No i ta atmosferka -jest dobrze<br><hr>jarek
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Ma kolega rację, że niektórzy sprzedawcy BMW dziwnie traktują klienta . Może dlatego, że motki to dla nich jakaś tam kącina przy samochodach. W mojej wsi Warszawa jest klika salonów BMW - w jednym bym moto kupił i serwisował, w drugim bym kupił ale już nie serwisował, natomiast w trzecim ani bym nie kupił ani nie serwisował. Sam jeżdżę RR-kami BMW , nie mniej sądzę, że ZX 10 to równie świetny motocykl, podobnie jak R1. Pozostaję życzyć tyle samo szczęśliwych powrotów do domu co i wyjazdów:)<br><hr>rami
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Oprócz kawy zx 10r mam bmw s 1000r-kupiłem w 2015,nową wyprzedażową sztukę z 2014r u Pawelca w Nowym Tomyślu, co ja przechodzę z nimi to historia na cały artykuł ,,dlaczego już nigdy nie kupię nowego motocykla,,Żeby nie nudzić- motocykl powyżej 200km/h wężykował strasznie-nic nie potrafili z tym zrobić ten typ tak ma-mówili,dopiero po zdjęciu oryginalnej akcesoryjnej szyby troszkę się poprawiło i wtedy trafiłem borsuka uderzenie było tak duże że obawiałem się o geometrię-sprawdzili na oko i chcieli oddać.Zażądałem pomiaru laserowego-bmw nie ma takiej procedury,trzeba było robić w zewnętrznej firmie-na koniec perła,wiadomo że to moto idzie na koło jak wściekłe...no więc parę razy poszło i jedna z lag nie dokręcona się wysuneła.Ogólnie miałem szczęście bo podobno mogła wystrzelić,serwis stwierdził że to nie ich wina a mechanik powiedział oficjalnie w twarz że sam sobie poluzowałem śruby na lagach.Po zakupie traktują cię jak intruza i mówią to kup sobie rr-kę jest lepsza,wydałem kupe siana i czuję się jak baran sory bmdablju baran<br><hr>jarek
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
i wcale się nie dziwie, że autor tekstu postawiła na ekipę, która się sprawdziła. <br><hr>PawełTylkoKomentatorzy napisał(a):Oprócz kawy zx 10r mam bmw s 1000r-kupiłem w 2015,nową wyprzedażową sztukę z 2014r u Pawelca w Nowym Tomyślu, co ja przechodzę z nimi to historia na cały artykuł ,,dlaczego już nigdy nie kupię nowego motocykla,,Żeby nie nudzić- motocykl powyżej 200km/h wężykował strasznie-nic nie potrafili z tym zrobić ten typ tak ma-mówili,dopiero po zdjęciu oryginalnej akcesoryjnej szyby troszkę się poprawiło i wtedy trafiłem borsuka uderzenie było tak duże że obawiałem się o geometrię-sprawdzili na oko i chcieli oddać.Zażądałem pomiaru laserowego-bmw nie ma takiej procedury,trzeba było robić w zewnętrznej firmie-na koniec perła,wiadomo że to moto idzie na koło jak wściekłe...no więc parę razy poszło i jedna z lag nie dokręcona się wysuneła.Ogólnie miałem szczęście bo podobno mogła wystrzelić,serwis stwierdził że to nie ich wina a mechanik powiedział oficjalnie w twarz że sam sobie poluzowałem śruby na lagach.Po zakupie traktują cię jak intruza i mówią to kup sobie rr-kę jest lepsza,wydałem kupe siana i czuję się jak baran sory bmdablju baran<br><hr>jarek<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Niech kolega nie daje się maltretować temu serwisowi i skontaktuje się z Sikora BMW w Bielsku Białej. To jest najlepszy adres na obsługę techniczną RR-ki. Nie jest prawdą , że RR-ka wężykuję bo szyba ( a testowałam na trzech RR-kach roczniki 2010, 2012 i 2015 chyba wszystkie dostępne na rynku szyby fabryczne i akcesoryjne ) lub bo tak ma - to bałach jakich mało ! RR-ka , która wężykuje jest tragicznie niesprawna i kolega nie musi dociekać dlaczego - należy oddać ją z żądaniem nie naprawy , ale wymiany na inny egzemplarz. <br><hr>ramiKomentatorzy napisał(a):Oprócz kawy zx 10r mam bmw s 1000r-kupiłem w 2015,nową wyprzedażową sztukę z 2014r u Pawelca w Nowym Tomyślu, co ja przechodzę z nimi to historia na cały artykuł ,,dlaczego już nigdy nie kupię nowego motocykla,,Żeby nie nudzić- motocykl powyżej 200km/h wężykował strasznie-nic nie potrafili z tym zrobić ten typ tak ma-mówili,dopiero po zdjęciu oryginalnej akcesoryjnej szyby troszkę się poprawiło i wtedy trafiłem borsuka uderzenie było tak duże że obawiałem się o geometrię-sprawdzili na oko i chcieli oddać.Zażądałem pomiaru laserowego-bmw nie ma takiej procedury,trzeba było robić w zewnętrznej firmie-na koniec perła,wiadomo że to moto idzie na koło jak wściekłe...no więc parę razy poszło i jedna z lag nie dokręcona się wysuneła.Ogólnie miałem szczęście bo podobno mogła wystrzelić,serwis stwierdził że to nie ich wina a mechanik powiedział oficjalnie w twarz że sam sobie poluzowałem śruby na lagach.Po zakupie traktują cię jak intruza i mówią to kup sobie rr-kę jest lepsza,wydałem kupe siana i czuję się jak baran sory bmdablju baran<br><hr>jarek<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
"oryginalny pokrowiec" i "brak instrukcji po polsku" co za świat... Na portalu motocyklowym teksty pisze człowieczek co to nawet dekady nie przelatał i nie mogę oprzeć się wrażeniu że takie "chwalenie" się nie powinno być popełnione w formie tekstu na portalu. Co najwyżej na forum bananowych idiotów nie wiedzących czym tak naprawdę jest gaźnik ale mających dużo do powiedzenia o "oryginalności" pokrowca... Pozdrawiam starych ujebanych smarem kumających bajkerów!!!<br><hr>rafal
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Napisał chyba motocyklista teoretyk, który w sezonie robi 200 km pod blokiem, uważa się za wyjadacza i szlak go trafia, że ktoś ma coś lepszego niż jego KOBUZ o ile wie co to jest.<br><hr>załamanyKomentatorzy napisał(a):"oryginalny pokrowiec" i "brak instrukcji po polsku" co za świat... Na portalu motocyklowym teksty pisze człowieczek co to nawet dekady nie przelatał i nie mogę oprzeć się wrażeniu że takie "chwalenie" się nie powinno być popełnione w formie tekstu na portalu. Co najwyżej na forum bananowych idiotów nie wiedzących czym tak naprawdę jest gaźnik ale mających dużo do powiedzenia o "oryginalności" pokrowca... Pozdrawiam starych ujebanych smarem kumających bajkerów!!!<br><hr>rafal<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Błagam nie pusz nic więcej. Ty uważasz ze staż czyni Cie moticyklustą? Skoro tak to Teoja wypowiedz jest gimnazjalna. Jakoś to musisz przeżyć. Posmaruj się smarem to Ci przejdzie. Słone do butów schowaj i sieć cicho. <br><hr>RomEtKomentatorzy napisał(a):"oryginalny pokrowiec" i "brak instrukcji po polsku" co za świat... Na portalu motocyklowym teksty pisze człowieczek co to nawet dekady nie przelatał i nie mogę oprzeć się wrażeniu że takie "chwalenie" się nie powinno być popełnione w formie tekstu na portalu. Co najwyżej na forum bananowych idiotów nie wiedzących czym tak naprawdę jest gaźnik ale mających dużo do powiedzenia o "oryginalności" pokrowca... Pozdrawiam starych ujebanych smarem kumających bajkerów!!!<br><hr>rafal<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Przez te parę lat pewnie zrobił więcej km niż Ty przez te 50 lat co jeździsz. Jak to przeczytałem to mi myśl przyszedł artykuł z innego portalu o "prawdziwych motocyklistach" Ty do tego opisu idealnie pasujesz. Świat się zmienia Polska tez, więcej ludzi zaczyna kupować i naprawiać motocykle w serwisach a gatunek uwalonych smarem wymiera, jak w cywilizowanym świecie. Pora się z tym pogodzić. <br><hr>odpPajacowiKomentatorzy napisał(a):"oryginalny pokrowiec" i "brak instrukcji po polsku" co za świat... Na portalu motocyklowym teksty pisze człowieczek co to nawet dekady nie przelatał i nie mogę oprzeć się wrażeniu że takie "chwalenie" się nie powinno być popełnione w formie tekstu na portalu. Co najwyżej na forum bananowych idiotów nie wiedzących czym tak naprawdę jest gaźnik ale mających dużo do powiedzenia o "oryginalności" pokrowca... Pozdrawiam starych ujebanych smarem kumających bajkerów!!!<br><hr>rafal<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
O! Ty już kilka dekad przelatałeś i uraczyłeś nas takim prostackim tekstem, że boję się o siebie. Może wraz z kolejnymi latami tez się tak cofnę. Można posiadać motocykl rok i mieć większe doświadczenie niż "motocykliści" Twojego sortu. Więcej pokory w ocenie innych życzę. <br><hr>GriszaKomentatorzy napisał(a):"oryginalny pokrowiec" i "brak instrukcji po polsku" co za świat... Na portalu motocyklowym teksty pisze człowieczek co to nawet dekady nie przelatał i nie mogę oprzeć się wrażeniu że takie "chwalenie" się nie powinno być popełnione w formie tekstu na portalu. Co najwyżej na forum bananowych idiotów nie wiedzących czym tak naprawdę jest gaźnik ale mających dużo do powiedzenia o "oryginalności" pokrowca... Pozdrawiam starych ujebanych smarem kumających bajkerów!!!<br><hr>rafal<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Ty tam pewnie bez instrukcji ustawił byś te wszystkie systemy bezpieczeństwa. Racja Tobie instrukcja niepotrzebna bo wiesz lepiej niż Ci w fabryce a poza tym trzeba by było się wysilać żeby zrozumieć co w niej napisali. He he ....<br><hr>RozbawionyKomentatorzy napisał(a):"oryginalny pokrowiec" i "brak instrukcji po polsku" co za świat... Na portalu motocyklowym teksty pisze człowieczek co to nawet dekady nie przelatał i nie mogę oprzeć się wrażeniu że takie "chwalenie" się nie powinno być popełnione w formie tekstu na portalu. Co najwyżej na forum bananowych idiotów nie wiedzących czym tak naprawdę jest gaźnik ale mających dużo do powiedzenia o "oryginalności" pokrowca... Pozdrawiam starych ujebanych smarem kumających bajkerów!!!<br><hr>rafal<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Ja jeżdżę brzmiącym i wyglądającym jak motocykl motocyklem. To razKomentatorzy napisał(a):"oryginalny pokrowiec" i "brak instrukcji po polsku" co za świat... Na portalu motocyklowym teksty pisze człowieczek co to nawet dekady nie przelatał i nie mogę oprzeć się wrażeniu że takie "chwalenie" się nie powinno być popełnione w formie tekstu na portalu. Co najwyżej na forum bananowych idiotów nie wiedzących czym tak naprawdę jest gaźnik ale mających dużo do powiedzenia o "oryginalności" pokrowca... Pozdrawiam starych ujebanych smarem kumających bajkerów!!!<br><hr>rafal<br>Komentatorzy napisał(a):Ty tam pewnie bez instrukcji ustawił byś te wszystkie systemy bezpieczeństwa. Racja Tobie instrukcja niepotrzebna bo wiesz lepiej niż Ci w fabryce a poza tym trzeba by było się wysilać żeby zrozumieć co w niej napisali. He he ....<br><hr>Rozbawiony<br>


- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Sortu...? tia. Po jednym roku to nawet nie będziesz śpecem w biciu konia muminieKomentatorzy napisał(a):"oryginalny pokrowiec" i "brak instrukcji po polsku" co za świat... Na portalu motocyklowym teksty pisze człowieczek co to nawet dekady nie przelatał i nie mogę oprzeć się wrażeniu że takie "chwalenie" się nie powinno być popełnione w formie tekstu na portalu. Co najwyżej na forum bananowych idiotów nie wiedzących czym tak naprawdę jest gaźnik ale mających dużo do powiedzenia o "oryginalności" pokrowca... Pozdrawiam starych ujebanych smarem kumających bajkerów!!!<br><hr>rafal<br>Komentatorzy napisał(a):O! Ty już kilka dekad przelatałeś i uraczyłeś nas takim prostackim tekstem, że boję się o siebie. Może wraz z kolejnymi latami tez się tak cofnę. Można posiadać motocykl rok i mieć większe doświadczenie niż "motocykliści" Twojego sortu. Więcej pokory w ocenie innych życzę. <br><hr>Grisza<br>

- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Posty: 92
• Strona 3 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości