Pierwszy motocykl w zyciu przy 0 doswiadczeniu za kilka tys.
Posty: 20
• Strona 1 z 1
Pierwszy motocykl w zyciu przy 0 doswiadczeniu za kilka tys.
Witam, od jakiegos czasu coraz czesciej a nawet i juz obsesyjnie mysle nad tym by zaczac jezdzic motocyklem a szczegolnie chopper cruiser. Problem polega na tym ze pojazdy te jak piekne tak i drogie a do tego nawet nie mam prawka na A i doswiadczenie doslownie zerowe (nie liczac jednej przejazdzki skuterem i rundki na komarku). Poczatkowo zastanawialem sie nad kupnem 125 (rebel, maruder, kawasaki el) i jezdzic na prawku B ale nie wiem czy nie jestem na to za "duzy" - 184cm wzrostu i 93kg waga. Pozniej zastanawialem sie nad opcja jakiejs 250 + prawo jazdy A. Fakt ze prawko daje mozliwosc jazdy na wiekszych ale znow wraca temat umiejetnosci i kasy. Nie wiem jak czesto i ile km bym nim jezdzil ale sluzylby mi glownie do rozrywki i moze czasami dojazd do pracy. Przeznaczyc moge na sam motocykl kilka tys, ubrania budzet odzielny. Ile na utrzymanie? ciezko teraz stwierdzic gdy nie mam zadnej orientacji w tym. Modele ktore mi sie podobaly to glownie hondy rebel, virago, maruder, eliminator.. Pytanie do was, jako doswiadczeni co byscie zrobili na moim miejscu i jakich uniknelibyscie bledow. Czy uczyc sie na 125 czy zrobic prawko i isc wyzej? jakie motocykle byly by odpowiednie do mojej postury zebym nie wygladal jakbym jezdzil na owczarku niemieckim i czy sprzety typu daelim nadaja sie do czegos? uszkodzone motocykle w granicach 1600zl za uszkodzona 125 ( niby bak i kkierownica) sa warte uwagi?
- Corrado
- Świeżak
- Posty: 4
- Dołączył(a): 2/11/2015, 11:25
- Lokalizacja: Pisz/Biala Piska
Choperki 125 nie są aż tak małe znowu żebyś wyglądał nie wiadomo jak.
Jak masz zerowe doświadczenie to pojeżdzij sezon na jakiejś 125 z silnikiem V2 i zrób prawko, a oferty za 1600 zł odpuść
Jak masz zerowe doświadczenie to pojeżdzij sezon na jakiejś 125 z silnikiem V2 i zrób prawko, a oferty za 1600 zł odpuść
Honda CBR 125R ---> Yamaha FZS 600 02r
-
Devil 125 - Bywalec
- Posty: 558
- Dołączył(a): 9/9/2014, 14:46
- Lokalizacja: DOL
Junak M16 (125 cm) kupisz nowego nawet na raty za jakieś śmieszną kasę
Polatasz ze dwa sezony i zobaczysz czy ci pasuję jazda jednośladem
Jak tak ..to potem rób kat A i drogę
Polatasz ze dwa sezony i zobaczysz czy ci pasuję jazda jednośladem
Jak tak ..to potem rób kat A i drogę
Komar 3 1963r | Jawa mustang 50 cm 1972r | ETZ 150 1990r | Suzuki GSX 750 F 1992r | Kawasaki ZX6R 2000r | https://www.youtube.com/watch?v=w4RaxfZLqKk
-
MK4 - Świeżak
- Posty: 53
- Dołączył(a): 22/4/2015, 20:12
- Lokalizacja: Warszawa
Po co mu nowy junak za kasę pow 10 tyś na raty i będzie spłacał 3 lata jak może kupić używkę za 6-7 k i za rok sprzedać bez straty a i jak by wyglebił to mniejszy ból bo nie nowy
Honda CBR 125R ---> Yamaha FZS 600 02r
-
Devil 125 - Bywalec
- Posty: 558
- Dołączył(a): 9/9/2014, 14:46
- Lokalizacja: DOL
Jeździłem rebelką chwilkę. Sam mały nie jestem a można było się swobodnie przemieszczać.
Rebelka to bardzo prosta konstrukcja więc serwis nie jest wymagający.
O ile trafisz w miare zadbany model to długo jeszcze pojeździ.
Co ja bym zrobił ???
Prawko. Nie tyle, żeby móc jeździć mocniejszym sprzętem ale dobry instruktor wprowadzi Cię w podstawy bezpiecznej jazdy motocyklem.
Rebelka to bardzo prosta konstrukcja więc serwis nie jest wymagający.
O ile trafisz w miare zadbany model to długo jeszcze pojeździ.
Co ja bym zrobił ???
Prawko. Nie tyle, żeby móc jeździć mocniejszym sprzętem ale dobry instruktor wprowadzi Cię w podstawy bezpiecznej jazdy motocyklem.
-
Croowab - Bywalec
- Posty: 755
- Dołączył(a): 12/6/2013, 19:51
Uszkodzenie uszkodzeniu nierówne. Czarny scenariusz: Gdy widzisz w opisie bak+kierownica czytaj, ktoś nim tak wyglebił, że prosto to on już raczej jeździł nie będzie i się go pozbył handlarzowi, który doskonale wiedział co bierze więc dał za niego grosze. Doliczył swój zysk i powierzchowne naprawy i masz swoje 3K pln ceny dla Ciebie. Gdy widzisz, do rejestracji pochodzenie kraj XY i cena w okolicach 2-3K pln to najczęściej jest to jakiś trup który handlarz dostał gratis kupując kilka innych puszek lub moto. Wygląda ok, a sprężanie w silniku na poziomie raczej nie do odratowania itd itp.
Te najtańsze maszyny są z jakiegoś powodu tańsze od innych. Koszt "remontu pozakupowego" (wymiana łańcucha i zębatek, wymiana oleju w lagach, regulacje, aku, często elektryka itp.) potrafi przekroczyć koszt zakupu przy takich maszynach. Jak bym był na twoim miejscu i miał te 4k pln teraz, to wydał bym je na dobry kurs A i ciuchy. Będziesz miał w czym i pojęcie na czym chcesz jeździć.
Pozdrawiam.
Te najtańsze maszyny są z jakiegoś powodu tańsze od innych. Koszt "remontu pozakupowego" (wymiana łańcucha i zębatek, wymiana oleju w lagach, regulacje, aku, często elektryka itp.) potrafi przekroczyć koszt zakupu przy takich maszynach. Jak bym był na twoim miejscu i miał te 4k pln teraz, to wydał bym je na dobry kurs A i ciuchy. Będziesz miał w czym i pojęcie na czym chcesz jeździć.
Pozdrawiam.
--
Hans
każdy kto próbował kiedyś puścić cichacza w towarzystwie, ten wie jak operować sprzęgłem
Hans
każdy kto próbował kiedyś puścić cichacza w towarzystwie, ten wie jak operować sprzęgłem
-
Hans01 - Świeżak
- Posty: 148
- Dołączył(a): 2/10/2014, 12:02
- Lokalizacja: z drugiej strony korka do Warszafki
Mówią ci inaczej rób A. a ja ci mówię pojezdzij sobie najpierw 125 jak nigdy nie jezdziłeś bo pózniej będziesz się podpierał na egzaminie na ósemce i slalomie wolnym jak to było jak ja zdawałem i patrzyłem na gości ok 30 lat którzy własnie wyglądali jak by pierwszy raz na moto siedzieli bo 20h na kursie by dojść do wprawy i robić A to mało.
Honda CBR 125R ---> Yamaha FZS 600 02r
-
Devil 125 - Bywalec
- Posty: 558
- Dołączył(a): 9/9/2014, 14:46
- Lokalizacja: DOL
Ja kilka dni temu zdawałem egzamin, po 20 godzinach wziąłem godzinę w innej szkole i tak, pomimo tego, że wcześniej nie miałem żadnych problemów z 8 czy slalomem wolnym, na tej dodatkowej jeździe czułem się i pewnie wyklądałem jakbym pierwszy raz wsiadł na moto ale egzamin zdałem za 1 razem i na samym egzaminie nie miałem (prawie) żadnych błędów. Gdybym miał po raz drugi wybiereać, wolałbym tak samo jak teraz zrobić najpierw prawko A a dopiero później wsiadać na cokolwiek i jechać na miasto. Jazda po mieście to nie tylko utrzymywanie równowagi, to po pierwsze nie stwarzanie zagrożenia w ruchu. Tego też trzeba się nauczyć, nawet, jak się ma samochód od kilku lat.
- vv3k4i
- Świeżak
- Posty: 35
- Dołączył(a): 6/9/2015, 17:52
No tak, tylko autor wątku sprawia wrażenie, że ma budżet rzędu 3-4k PLN. Jak zrobi prawko i kupi jakieś ciuchy, to zostanie... 500-1000PLN na moto? Za 1k PLN, to często nawet kufrów do moto nie kupisz.
Niestety, to droga zabawa. W tym wypadku budżetowa 125tka to może być osiągalny max.
Niestety, to droga zabawa. W tym wypadku budżetowa 125tka to może być osiągalny max.
BMW -> KTM. Mogę mieć spaczenie zawodowe.
-
jasnoksieznik - Stały bywalec
- Posty: 1461
- Dołączył(a): 15/2/2013, 12:36
- Lokalizacja: Monachium
Devil 125 napisał(a):Mówią ci inaczej rób A. a ja ci mówię pojezdzij sobie najpierw 125 jak nigdy nie jezdziłeś bo pózniej będziesz się podpierał na egzaminie na ósemce i slalomie wolnym jak to było jak ja zdawałem i patrzyłem na gości ok 30 lat którzy własnie wyglądali jak by pierwszy raz na moto siedzieli bo 20h na kursie by dojść do wprawy i robić A to mało.
Nie zgodzÄ™ siÄ™.
Idąc na kurs byłem totalnie zielony, nigdy nie siedziałem na motocyklu, prawko zdałem za pierwszym razem bez dodatkowych godzin i innych kombinacji, kurs uważam za bardzo udany i wiele się nauczyłem (co nie znaczy, że wiem już wszystko oczywiście).
Równolegle z kursem jeździłem pożyczoną 125'ką, ale za wiele km nie wykręciłem- chińskie czary i niechętnie na to wsiadałem w porównaniu z kursową XJ'ką.
Więc proszę Panie Kolego nie siać teorii, że się nie da, że coś śmiesznie wygląda itp.
Właśnie takie myślenie mnie przez rok blokowało- bo zielony, bo nigdy nie jeździłem, bo co powiedzą ci lub tamci- nic bardziej mylnego.
Tylko trzeba wybrać dobry OSK, nie ten najtańszy i kompletnie nie przejmować się brakiem doświadczenia, czy uwagami osób postronnych, bo te bywają bardzo szkodliwe, jeżeli człowiek bierze je do siebie.
Polecam z całego serca wybrać się na prawko, machnąć A na spokojnie i mając uprawnienia podjąć decyzję co do zakupu.
Może w tym czasie uda się coś uzbierać, resztę załatwi lekka pożyczka, która nie obciąży budżetu ?
To drogie hobby, jak wspomniał wyżej Kolega, ale dla chcącego...
Powodzenia !
-
A7 x - Świeżak
- Posty: 307
- Dołączył(a): 8/3/2013, 09:39
- Lokalizacja: Wrocław/OsW
A moze pojedz gdzies do jakiegos Osk pogadaj jak czlowiek z czlowiekiem powiedz ze nie jezdziles ze kreci cie to ale nie wiesz jakie beda twoje odczucia ,zaplac im za godzine jazdy badz pogadaj z jakims kumplem niech ci pomoze i zobacz czy wogole cie to zakreci...potem zrob sobie Kat A bo apetyt rosnie w miare jedzenia i dopiero zacznij kupowac ciuchy i moto... Moze sie okazac ze ci sie cos nie spodoba badz moze sie zniechecisz chocby np nie zdanym egzaminem i po jaki czort bedzie wydana kasa na ciuchy ktore beda lezaly w szafie badz moto stojacy w garazu ...
- kleksik
- Świeżak
- Posty: 2
- Dołączył(a): 29/6/2015, 19:27
- Lokalizacja: Aal
jasnoksieznik napisał(a):No tak, tylko autor wątku sprawia wrażenie, że ma budżet rzędu 3-4k PLN. Jak zrobi prawko i kupi jakieś ciuchy, to zostanie... 500-1000PLN na moto? Za 1k PLN, to często nawet kufrów do moto nie kupisz.
Niestety, to droga zabawa. W tym wypadku budżetowa 125tka to może być osiągalny max.
Motor, prawko i ubrania to osobne budzety najpierw dylemat czy zaczac od 125 czy prawko i wtedy cos wiekszego (nawet 250)
- Corrado
- Świeżak
- Posty: 4
- Dołączył(a): 2/11/2015, 11:25
- Lokalizacja: Pisz/Biala Piska
Jeżeli wyłącznie miasto, to 125'ka da spokojnie radę.
Jeżeli poza miasto, wypady jakieś dalsze, to mi by 125'ka zdecydowanie nie wystarczyła.
No ale sam sobie musisz przemyśleć czego oczekujesz, bo póki co dużo niezdecydowania widzę.
Wystarczy, że na kursie usiądziesz na 600-kę i zdziwisz się jak przyjazna potrafi być XJ-ka (czy tam gladius), bo o 250'ce piszesz "nawet".
Dobrym rozwiązaniem jest jak Kolega wspominał- wykup kilku godzin jazd w OSK.
Godzina, to średnio 50 zł- wydasz trochę, ale pojeździsz i ocenisz czy to dla Ciebie, czy warto się w to pakować.
Tylko wybierz naprawdÄ™ dobre OSK.
Jeżeli poza miasto, wypady jakieś dalsze, to mi by 125'ka zdecydowanie nie wystarczyła.
No ale sam sobie musisz przemyśleć czego oczekujesz, bo póki co dużo niezdecydowania widzę.
Wystarczy, że na kursie usiądziesz na 600-kę i zdziwisz się jak przyjazna potrafi być XJ-ka (czy tam gladius), bo o 250'ce piszesz "nawet".
Dobrym rozwiązaniem jest jak Kolega wspominał- wykup kilku godzin jazd w OSK.
Godzina, to średnio 50 zł- wydasz trochę, ale pojeździsz i ocenisz czy to dla Ciebie, czy warto się w to pakować.
Tylko wybierz naprawdÄ™ dobre OSK.
-
A7 x - Świeżak
- Posty: 307
- Dołączył(a): 8/3/2013, 09:39
- Lokalizacja: Wrocław/OsW
Ja bym zaczal od jezdzenia jakas tania 125ccm i zobaczyc, czy w ogole tak bedzie odpowiadac.
Co do rozmiarow motocykli:
honda shadow VT125 czy VF125 (wbrew nazwie jest to to samo tez 2 cylindry V, tylko inaczej obudowane) jest calkiem spora i moze uchodzic za wiekszy motocykl. Podobnie Varadero ale to inny styl.
Koreanski Kymco Hipster tez jest calkiem sporawy i ja przy 190cm wcale zle bym na tym nie wygladal.
No i chinski Keeway Blackster albo Superlight, ktory jak na 125ccm jest wrecz ogromny - rozmiary identyczne jak Honda Shadow 750 (staly obok siebie w salonie wiec porownanie mialem w miare dokladne)
A i Keeway jest chyba najlepsza marka chinska.
Lexmoto Lowride tez jak wyzej, ale jest to nieco gorsza chinszczyzna
plusy chinszczyzny - tanie w zakupie i BARDZO tanie czesci.
Co do rozmiarow motocykli:
honda shadow VT125 czy VF125 (wbrew nazwie jest to to samo tez 2 cylindry V, tylko inaczej obudowane) jest calkiem spora i moze uchodzic za wiekszy motocykl. Podobnie Varadero ale to inny styl.
Koreanski Kymco Hipster tez jest calkiem sporawy i ja przy 190cm wcale zle bym na tym nie wygladal.
No i chinski Keeway Blackster albo Superlight, ktory jak na 125ccm jest wrecz ogromny - rozmiary identyczne jak Honda Shadow 750 (staly obok siebie w salonie wiec porownanie mialem w miare dokladne)
A i Keeway jest chyba najlepsza marka chinska.
Lexmoto Lowride tez jak wyzej, ale jest to nieco gorsza chinszczyzna
plusy chinszczyzny - tanie w zakupie i BARDZO tanie czesci.
-
ChaoticBiker - Stary Wyjadacz
- Posty: 706
- Dołączył(a): 16/11/2007, 18:05
- Lokalizacja: Edinburgh
Ale chińszczyzna zawsze będzie tylko chińszczyzną.
Fakt, części naprawdę tanie, wszelkie naprawy proste i można wiele samemu zrobić...
To są dobre motocykle dla nastolatka na pierwsze moto, który ma smykałkę do majsterkowania.
Ale jeżeli ktoś oczekuje przede wszystkim niezawodności i ma jakieś sprecyzowane wymogi, to niestety nie ma o czym w ogóle rozmawiać- jedna wielka loteria jakościowa i użytkowa.
Kolega ma Varadero 125- w porównaniu do byłego chińczyka na którym jeździłem- jest spory.
Kawał solidnego sprzętu, ale cena też jak na 125'kę też spora.
Z tym, że ten sprzęt po sezonie się sprzeda bez problemu i wielkiej straty raczej się nie zaliczy.
Fakt, części naprawdę tanie, wszelkie naprawy proste i można wiele samemu zrobić...
To są dobre motocykle dla nastolatka na pierwsze moto, który ma smykałkę do majsterkowania.
Ale jeżeli ktoś oczekuje przede wszystkim niezawodności i ma jakieś sprecyzowane wymogi, to niestety nie ma o czym w ogóle rozmawiać- jedna wielka loteria jakościowa i użytkowa.
Kolega ma Varadero 125- w porównaniu do byłego chińczyka na którym jeździłem- jest spory.
Kawał solidnego sprzętu, ale cena też jak na 125'kę też spora.
Z tym, że ten sprzęt po sezonie się sprzeda bez problemu i wielkiej straty raczej się nie zaliczy.
-
A7 x - Świeżak
- Posty: 307
- Dołączył(a): 8/3/2013, 09:39
- Lokalizacja: Wrocław/OsW
ze 125 japonskich:
Suzuki Marauder GZ 125 (jeden cylinderek), oczywiscie jest tez wersja 250 no i VZ 800ccm
Kawasaki Eliminator 125 (tez jeden garnuszek - tak jak 175, wieksze 250 i 400 maja 2 cylindry w rzedzie. 600, 750 i 1000 to 4 cylindrowce, niezwykle rzadko spotykane)
Honda Shadow 125 - dwa cylindry V, motocykl jest calkiem spory jak na 125ccm! oczywiscie mamy tez wersje 250, 400, 750 a i byly dostepne przez pewien czas 1100
Honda Rebel 125 (rzadko spotykana, duzo latwiej znalezc 250)
Yamaha Virago 125 (jest dosyc mala.. ale Virago 535 czy nawet 1100 tez do ogromnych nie nalezy)
Po japonii czas na Koreanca:
Hyosung GV 125 Aquila:
jezdzilem duzymi hjosungami Aquila 650 i ST7 i naprawde bylem bardzo pozytywnie zaskoczony - a nastawienie mialem do nich delikatnie mowiac - negatywne. Dzisiaj moge je z czystym sumieniem polecic.
Kymco Hipster 125 - tez jest calkiem sporawy i robi wrazenie solidnego. Siedzenie pasazera mozna zlozyc jako oparcie dla kierowcy.
Kymco Zing 125 - model blizniaczy do Hipstera, w zasadzie kosmetyczne zmiany i siedzenie sie nie sklada.
no i chinszczyzna... Keeway Blackster
Keeway Superlight
A pozatym co... Zongshen ZS125-30 / Lexmoto Arizona / Junak 131 to jest jeden i ten sam chinski motocykl sprzedawany pod roznymi markami
Regal Raptor Daytona / Junaka M16 stanowczo odradzam.
Moim zdaniem Keeway to jedyny chinczyk jakim mozna sie interesowac, bo jakosciowo nie jest zle.
Suzuki Marauder GZ 125 (jeden cylinderek), oczywiscie jest tez wersja 250 no i VZ 800ccm
Kawasaki Eliminator 125 (tez jeden garnuszek - tak jak 175, wieksze 250 i 400 maja 2 cylindry w rzedzie. 600, 750 i 1000 to 4 cylindrowce, niezwykle rzadko spotykane)
Honda Shadow 125 - dwa cylindry V, motocykl jest calkiem spory jak na 125ccm! oczywiscie mamy tez wersje 250, 400, 750 a i byly dostepne przez pewien czas 1100
Honda Rebel 125 (rzadko spotykana, duzo latwiej znalezc 250)
Yamaha Virago 125 (jest dosyc mala.. ale Virago 535 czy nawet 1100 tez do ogromnych nie nalezy)
Po japonii czas na Koreanca:
Hyosung GV 125 Aquila:
jezdzilem duzymi hjosungami Aquila 650 i ST7 i naprawde bylem bardzo pozytywnie zaskoczony - a nastawienie mialem do nich delikatnie mowiac - negatywne. Dzisiaj moge je z czystym sumieniem polecic.
Kymco Hipster 125 - tez jest calkiem sporawy i robi wrazenie solidnego. Siedzenie pasazera mozna zlozyc jako oparcie dla kierowcy.
Kymco Zing 125 - model blizniaczy do Hipstera, w zasadzie kosmetyczne zmiany i siedzenie sie nie sklada.
no i chinszczyzna... Keeway Blackster
Keeway Superlight
A pozatym co... Zongshen ZS125-30 / Lexmoto Arizona / Junak 131 to jest jeden i ten sam chinski motocykl sprzedawany pod roznymi markami
Regal Raptor Daytona / Junaka M16 stanowczo odradzam.
Moim zdaniem Keeway to jedyny chinczyk jakim mozna sie interesowac, bo jakosciowo nie jest zle.
-
ChaoticBiker - Stary Wyjadacz
- Posty: 706
- Dołączył(a): 16/11/2007, 18:05
- Lokalizacja: Edinburgh
Posty: 20
• Strona 1 z 1
Powrót do Chcę kupić motocykl - kat A
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości