Przerejestrowanie z A2 na A
Posty: 12
• Strona 1 z 1
Przerejestrowanie z A2 na A
Witam. Jeśli kupie motocykl zdławiony na A2 i ma wpisane 35kw a po czasie jak juz będe miał prawko A, to jak go przerejestrować na A? Czy nie bedzie żadnych problemow i to nie ma sensu?
- pawel6320
- Świeżak
- Posty: 3
- Dołączył(a): 3/5/2013, 21:48
Problemy? Akurat jak już wpadniesz w niefartowną sytuację, to problemy zaczynają się dość szybko mnożyć
.
Zakładam, że chodzi Ci o taką sytuację, w której masz motocykl przystosowany pod kat A2 (pojazdów nie rejestruję się na jakąś kategorię, w dowodzie nie widzę nigdzie, żebym miał samochód na kat B a motocykl na A, pojazd jest przystosowany do poruszania się z uprawnieniami danej kategorii, ale to tyle z OT), robisz prawko kat A i odblokowujesz sprzęt? Jeżeli tak, to po odblokowaniu sprzętu masz coś takiego jak "niezgodność danych ze stanem faktycznym pojazdu" i w razie kolizji, jeżeli ktoś to sprawdzi to można dupnąć za bodajże fałszowanie dokumentów
. Chociaż zakładam, że był by to bardzo ekstremalny przypadek, musiał byś trafić na dociekliwego "poszkodowanego" i rzeczoznawcę. Tak poważnie, patrząc po serwisach aukcyjnych to 2/3 motocykli przystosowanych pod kat A2, jest przystosowanych pod nią jedynie w cyferkach w DR
.

Zakładam, że chodzi Ci o taką sytuację, w której masz motocykl przystosowany pod kat A2 (pojazdów nie rejestruję się na jakąś kategorię, w dowodzie nie widzę nigdzie, żebym miał samochód na kat B a motocykl na A, pojazd jest przystosowany do poruszania się z uprawnieniami danej kategorii, ale to tyle z OT), robisz prawko kat A i odblokowujesz sprzęt? Jeżeli tak, to po odblokowaniu sprzętu masz coś takiego jak "niezgodność danych ze stanem faktycznym pojazdu" i w razie kolizji, jeżeli ktoś to sprawdzi to można dupnąć za bodajże fałszowanie dokumentów


Raz motór byl chory i leżał w łóżeczku.
I przyszedł pan doktor "Co jest motóreczku?"
"Ach lagi mam krzywe i ogon złamany
i wgniotkę na baku i przód rozje..ny"
I przyszedł pan doktor "Co jest motóreczku?"
"Ach lagi mam krzywe i ogon złamany
i wgniotkę na baku i przód rozje..ny"
-
Glenroy - Moderator
- Posty: 2835
- Dołączył(a): 31/8/2011, 20:06
- Lokalizacja: LPU
wielokrotnie powtarzane.
motocykl nie jest rejestrowany na kategorie prawa jazdy.
w DR figuruje moc pojazdu.
stosownie do tego należy przeprowadzić badanie na hamowni. z uzyskanym wynikiem nalezy zgłosić się do OSKP, celem wykonania Badania Technicznego. uzyskane zaświadczenie z hamowni i i OSKP stanowią podstawę do zmiany zapisu w DR.
zmianÄ™ zapisu w DR dokonuje siÄ™ poprzez jego wymianÄ™.
motocykl nie jest rejestrowany na kategorie prawa jazdy.
w DR figuruje moc pojazdu.
stosownie do tego należy przeprowadzić badanie na hamowni. z uzyskanym wynikiem nalezy zgłosić się do OSKP, celem wykonania Badania Technicznego. uzyskane zaświadczenie z hamowni i i OSKP stanowią podstawę do zmiany zapisu w DR.
zmianÄ™ zapisu w DR dokonuje siÄ™ poprzez jego wymianÄ™.
(...) Jeżeli w CV napiszesz "2012-2014: sommelier - freelancer" to nikt się nie domyśli, że dwa lata chlałeś z rozpaczy po utracie poprzedniej pracy.
-
madcap - Administrator
- Posty: 5894
- Dołączył(a): 26/5/2009, 19:03
- Lokalizacja: wieje wiatr?
Dobrze. Czyli kupuje np motocykl i jest zablokowany i w dowodzie wpisane 35kw wiec legalnie jezdze na prawo jazdy kat A2. Po dwoch latach zrobiłem prawo jazdy A wiec jade żeby odblokowali pełną moc, potem na hamownie i do urzędy aby w dowodzie zmienili moc? Duże są tego koszty?
- pawel6320
- Świeżak
- Posty: 3
- Dołączył(a): 3/5/2013, 21:48
podpiąłbym się do tematu, bo nigdzie nie mogę znaleźć
Wiem już, jak wygląda sytuacja odblokowania motocykla który został wcześniej przez użytkownika zblokowany.
1. Warsztat, zmiana czego trzeba, faktura z opisem szczegółowym co zostało wymienione
2. Rzeczoznawca (być może hamownia, ale w przypadku powrotu do oryginalnej mocy raczej nie).
3. Stacja kontroli pojazdów.
4. WK i gotowe
Ale co z przypadkiem kiedy z fabryki wyszedł jako wersja zdławiona?
Zdawałoby się że tak samo, tylko dochodzi jeden szczegół - homologacja.
Dla danego numeru VIN w homologacji będzie zapis o mocy (tej mniejszej) i po zmianie moto nie będzie odpowiadać parametrom z homologacji i co za tym idzie chyba homologacja będzie nieważna?
Czy ktoś orientuje się w tej kwestii? Bo nie wiem czy moje myślenie jest właściwe.
Czy jest możliwe odblokowanie (zgodne z prawem) moto które wyszło z fabryki jako wersja zdławiona?
Wiem już, jak wygląda sytuacja odblokowania motocykla który został wcześniej przez użytkownika zblokowany.
1. Warsztat, zmiana czego trzeba, faktura z opisem szczegółowym co zostało wymienione
2. Rzeczoznawca (być może hamownia, ale w przypadku powrotu do oryginalnej mocy raczej nie).
3. Stacja kontroli pojazdów.
4. WK i gotowe
Ale co z przypadkiem kiedy z fabryki wyszedł jako wersja zdławiona?
Zdawałoby się że tak samo, tylko dochodzi jeden szczegół - homologacja.
Dla danego numeru VIN w homologacji będzie zapis o mocy (tej mniejszej) i po zmianie moto nie będzie odpowiadać parametrom z homologacji i co za tym idzie chyba homologacja będzie nieważna?
Czy ktoś orientuje się w tej kwestii? Bo nie wiem czy moje myślenie jest właściwe.
Czy jest możliwe odblokowanie (zgodne z prawem) moto które wyszło z fabryki jako wersja zdławiona?
Szlachetny człowiek wymaga od siebie, prostak od innych.
-
Pierzo - Świeżak
- Posty: 47
- Dołączył(a): 2/9/2014, 09:53
- Lokalizacja: Zielona Góra
Nie mam, ale wydaje mi się, że jak widziałem to było 24kW i teraz jak będzie zrobiony na 57kW to będzie pewnie zgrzyt (mowa o hondzie 600cbf).
Rzeczoznawca o ile dostanie papier od firmy która zrobiła zmianę gotowy jest wystawić papier na zmianę mocy do WK i pewnie WK by wpisał nową moc, tylko boję się, że w razie W ktoś się dopatrzy że homologacja miała inne wartości a w dowodzie rejestracyjnym jest inna wartość.
Czy może jak przejdzie przez WK to się tym nie przejmować?
Rzeczoznawca o ile dostanie papier od firmy która zrobiła zmianę gotowy jest wystawić papier na zmianę mocy do WK i pewnie WK by wpisał nową moc, tylko boję się, że w razie W ktoś się dopatrzy że homologacja miała inne wartości a w dowodzie rejestracyjnym jest inna wartość.
Czy może jak przejdzie przez WK to się tym nie przejmować?
Szlachetny człowiek wymaga od siebie, prostak od innych.
-
Pierzo - Świeżak
- Posty: 47
- Dołączył(a): 2/9/2014, 09:53
- Lokalizacja: Zielona Góra
To tylko polowa prawdy. Tam tez jest numer homologacji - na jego podstawie mozesz stwierdzic co dokladnie bylo homologowane. Najprosciej zadzwonic do urzedu i zapytac sie.
Jesli rzeczoznawca potwierdzi zmiane mocy i dopusci pojazd do ruchu nie ma najmniejszego problemu. Ale - rzeczoznawca przy podniesieniu mocy moze zaczac sie bawic, n.p. chcac sprawdzic czy hamulce sa wystarczajace dla nowej mocy - moze sie to skonczyc odbiorem technicznym calego pojazdu.
Jesli rzeczoznawca potwierdzi zmiane mocy i dopusci pojazd do ruchu nie ma najmniejszego problemu. Ale - rzeczoznawca przy podniesieniu mocy moze zaczac sie bawic, n.p. chcac sprawdzic czy hamulce sa wystarczajace dla nowej mocy - moze sie to skonczyc odbiorem technicznym calego pojazdu.
-
Fugu - Mieszkaniec forum
- Posty: 2115
- Dołączył(a): 5/1/2014, 21:28
Dzwoniłem do urzędu i wg nich ten numer homologacji jest na modele 57kW. Poza tym jak przyniosę papier od diagnosty i rzeczoznawcy to tak jak napisałeś Pan mnie zapewniał, że jak UK dopuści maszynę do ruchu to nie mam się co przejmować resztą.
Dzięki za info.
Dzięki za info.
Szlachetny człowiek wymaga od siebie, prostak od innych.
-
Pierzo - Świeżak
- Posty: 47
- Dołączył(a): 2/9/2014, 09:53
- Lokalizacja: Zielona Góra
Już jestem po walce, w końcu przyjęli wszystko i za 2 tyg., idę po twardy dowód.
UK w Zielonej Górze jest specyficzny:
Najpierw chcieli zaświadczenie od diagnosty, że moc jest zmieniona.
Potem jak już było od diagnosty, to zarzucili, że w papierze od diagnosty nie ma powołania na opinię rzeczoznawcy.
Jak już przyszedłem z opinią rzeczoznawcy i dodatkowym badaniem diagnostycznym uwzględniającym rzeczoznawcę zaczęli się zastanawiać czy aby nie trzeba by było jeszcze wykresów z hamowni.
Cyrk na kółkach, trzeba było ich nagrywać bo co chwile inna decyzja.
UK w Zielonej Górze jest specyficzny:
Najpierw chcieli zaświadczenie od diagnosty, że moc jest zmieniona.
Potem jak już było od diagnosty, to zarzucili, że w papierze od diagnosty nie ma powołania na opinię rzeczoznawcy.
Jak już przyszedłem z opinią rzeczoznawcy i dodatkowym badaniem diagnostycznym uwzględniającym rzeczoznawcę zaczęli się zastanawiać czy aby nie trzeba by było jeszcze wykresów z hamowni.
Cyrk na kółkach, trzeba było ich nagrywać bo co chwile inna decyzja.
Szlachetny człowiek wymaga od siebie, prostak od innych.
-
Pierzo - Świeżak
- Posty: 47
- Dołączył(a): 2/9/2014, 09:53
- Lokalizacja: Zielona Góra
Posty: 12
• Strona 1 z 1
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości