Nowy egzamin praktyczny - Tips & Tricks // Porady/Wskazówki
Posty: 24
• Strona 2 z 2 • 1, 2
ja tak od siebie,
technika czegokolwiek powstaje poprzez praktykę, doświadczenie i treningi. ktoś to już kiedyś przerobił i niejako "udostępnia" żebyś już sam do tego nie musiał dochodzić. opanuj najpierw techniki podstawowe, potem rozszerzone, zaawansowane i mistrzowskie a wtedy możesz się pokusić o udoskonalanie po swojemu albo nawet tworzenie swoich własnych nowych. Nawet geniusze i mistrzowie zaczynają od nauki podstaw, prawidłowych i sprawdzonych technik. I dotyczy to wszystkiego a nie tylko jazdy na motocyklu. Bo ktoś nauczył Mozarta grać i czytać nuty, ktoś nauczył Bruce'a Lee walczyć, ktoś nauczył Rossi'ego jeździć i ktokolwiek to zrobił zrobił to dobrze.
technika czegokolwiek powstaje poprzez praktykę, doświadczenie i treningi. ktoś to już kiedyś przerobił i niejako "udostępnia" żebyś już sam do tego nie musiał dochodzić. opanuj najpierw techniki podstawowe, potem rozszerzone, zaawansowane i mistrzowskie a wtedy możesz się pokusić o udoskonalanie po swojemu albo nawet tworzenie swoich własnych nowych. Nawet geniusze i mistrzowie zaczynają od nauki podstaw, prawidłowych i sprawdzonych technik. I dotyczy to wszystkiego a nie tylko jazdy na motocyklu. Bo ktoś nauczył Mozarta grać i czytać nuty, ktoś nauczył Bruce'a Lee walczyć, ktoś nauczył Rossi'ego jeździć i ktokolwiek to zrobił zrobił to dobrze.
black matt=grey (color by honda)
-
lagiboy - Moderator
- Posty: 2690
- Dołączył(a): 1/4/2014, 23:35
Temat może trochę odgrzeję.
Dzisiaj zdałem prawko na kat. A (za pierwszym) i chciałbym podzielić się paroma uwagami, bo mój sposób wykonywania niektórych zadań trochę się różnił od tego co tutaj było opisane.
1. Sprawdzenie stanu technicznego - tutaj musimy mieć chłodną głowę i podchodzić na spokojnie - chłopak w innej grupie oblał na samym początku ,bo zapomniał sprawdzić naciąg łańcucha.
2. Przeprowadzenie motocykla - dużo zależy od tego jak motocykl ustawiony jest początkowo - u nas w grupie sami mieliśmy odstawiać motocykl na miejsce dla następnej osoby. Dla przykładu jeden z egzaminowanych odstawił mojej narzeczonej (była w tej samej grupie przede mną) motocykl blisko lewej krawędzi i jeszcze na biegu - męczyła się dziewczyna, ale egzaminator widział jak był zaparkowany i przymknął oko na to ,że trochę na linie najechała.
Zasada u mnie była taka ,że po prostu motocykl delikatnie pochylamy na swoją stronę - jak w Mercedesach powoduje to zwiększenie kąta skrętu. Generalnie zadanie do wyuczenia.
3. Ósemka - Najbardziej obawiałem się tego manewru, a to dlatego ,że 2 dni przed egzaminem miałem jazdy gdzie się mocno "zaciąłem" i ta ósemka mi nie wychodziła. Jedyne co uważam za użyteczne w ósemce to nauka zawracania. Jazda na odpuszczonym sprzęgle (żadnego dodawania gazu i jazdy na pół-sprzęgle), odpowiednie balansowanie ciałem przy maksymalnym skręceniu i też powinno być bez problemu - nie widzę tutaj też jednej "świętej" metody.
4. Wolny slalom - Starałem się patrzyć jak najdalej przed siebie, wolny slalom też robiłem na w pełni odpuszczonym sprzęgle - wszyscy jak jeden mąż mówili ,ze na pół-sprzęgle to trzeba robić, ale ja się z nimi nie zgadzam - na odpuszczonym sprzęgle, stała prędkość 10km/h i motorem się o niebo łatwiej manewruje niż operując dźwignią sprzęgła - takie moje zdanie.
Nie zajarzyles o co w tym manewrze chodzi. Trafilbys na egzaminatora ktory uznalby toe 10 km/ h za zbyt szybko i polegl bys na placu boju, podejrzewam, ze wtedy twierdzilbys, ze uwalil Cie celowo, bo Ty Robles wszystko prawidlowo
5. Slalom szybki - tutaj moja "metoda" różni się chyba najmocniej od tych opisywanych. Wszyscy uczyli mnie, łącznie z moim instruktorem, żeby najeżdżać prędkością 38-40 km/h, odpuszczać gaz i za ostatnim słupkiem rura. Ja robiłem to zupełnie inaczej. Moja metoda polega na tym ,aby najeżdżać prędkością ~34 km/h i BROŃ BOŻE NIE ODPUSZCZAĆ CAŁKOWICIE GAZU - delikatnie ujmujemy gazu i za pierwszą bramką staramy się utrzymać stałą prędkość ~29-30 km/h, Gladius na którym miałem egzamin i kurs bardzo mocno hamuje silnikiem, owszem, najeżdżając ok. 38 km/h i puszczając da się ominąć spokojnie słupki, ale jak dodawałem gazu na ostatnim słupku zawsze mnie wkurzało to ,że motor strasznie wyrywało do przodu (szarpało). Jak przejeżdżałem slalom ze stałą prędkością to dużo łatwiej manewrowało się między słupkami, odwijanie gazu na końcu też jest dużo "przyjemniejsze", a co najważniejsze - metoda gwarantuje nam zmieszczenie się w średniej prędkości 30 km/h.
U nas w OSK mierzyliśmy czas stoperem - nie było mierników i o ile 3,3 s to dawało średnią 30 km/h to ja bez problemu za każdym razem, czy to z lewej ,czy z prawej miałem ok. 2,8s, podczas gdy "tradycyjni" zawsze oscylowali w granicach 3,3-3,5s.
Prawidlowa Technika pokonywania slalomu to stala predkosc, szkoda, ze sie tego nie nauczyles !
6. Przeszkoda. Najazd z prędkością ~55km/h - przeciwskręt i z głowy. Jedno z prostszych zadań. Ważne u mnie było to ,że egzaminator kazał objeżdżać z prawej strony za pierwszym razem.
7. Hamowanie. Jedyne co to trzeba uważać ,żeby nie gazować po odsprzęgleniu i wciskaniu hamulców - nie uwalają za to ,ale paru egzaminowanych sparaliżowało trochę i o ile zahamowali, to manetka gazu ciągle była odkręcona.
Nie trabil bym publicznie, ze za to nie uwalaja, bo uwalaja. Nie odpuszczenie gazu podczas hamowania awaryjnego jest bledem.
Ważna uwaga - na hamowaniu mamy się całkowicie zatrzymać. Jeden chłopak w innej grupie oblał, bo zahamował, ale zamiast się całkowicie zatrzymać to powoli, na sprzęgle, sobie odjechał na górkę.
8. Górka - Raczej formalność - noga na nożnym, odpuszczamy sprzęgło powoli, dodajemy lekko gaz aż poczujemy ,że nas "ciągnie" do góry - wtedy puszczamy hamulec.
9. Miasto - Kwestia wyuczenia w OSK i pokazania wszystkich "trefnych" miejsc na mieście. Tak to raczej bezproblemowo, szczególnie jeżeli ktoś już jeździ innym pojazdem silnikowym i zna zasady ruchu drogowego.
To tyle u mnie. Nie piszę ,że to są jedyne i słuszne metody, ale bezproblemowo zdałem na nich placyk i aż tak się nie stresowałem, bo wiedziałem ,że po prostu musi się udać
Dzisiaj zdałem prawko na kat. A (za pierwszym) i chciałbym podzielić się paroma uwagami, bo mój sposób wykonywania niektórych zadań trochę się różnił od tego co tutaj było opisane.
1. Sprawdzenie stanu technicznego - tutaj musimy mieć chłodną głowę i podchodzić na spokojnie - chłopak w innej grupie oblał na samym początku ,bo zapomniał sprawdzić naciąg łańcucha.
2. Przeprowadzenie motocykla - dużo zależy od tego jak motocykl ustawiony jest początkowo - u nas w grupie sami mieliśmy odstawiać motocykl na miejsce dla następnej osoby. Dla przykładu jeden z egzaminowanych odstawił mojej narzeczonej (była w tej samej grupie przede mną) motocykl blisko lewej krawędzi i jeszcze na biegu - męczyła się dziewczyna, ale egzaminator widział jak był zaparkowany i przymknął oko na to ,że trochę na linie najechała.
Zasada u mnie była taka ,że po prostu motocykl delikatnie pochylamy na swoją stronę - jak w Mercedesach powoduje to zwiększenie kąta skrętu. Generalnie zadanie do wyuczenia.
3. Ósemka - Najbardziej obawiałem się tego manewru, a to dlatego ,że 2 dni przed egzaminem miałem jazdy gdzie się mocno "zaciąłem" i ta ósemka mi nie wychodziła. Jedyne co uważam za użyteczne w ósemce to nauka zawracania. Jazda na odpuszczonym sprzęgle (żadnego dodawania gazu i jazdy na pół-sprzęgle), odpowiednie balansowanie ciałem przy maksymalnym skręceniu i też powinno być bez problemu - nie widzę tutaj też jednej "świętej" metody.
4. Wolny slalom - Starałem się patrzyć jak najdalej przed siebie, wolny slalom też robiłem na w pełni odpuszczonym sprzęgle - wszyscy jak jeden mąż mówili ,ze na pół-sprzęgle to trzeba robić, ale ja się z nimi nie zgadzam - na odpuszczonym sprzęgle, stała prędkość 10km/h i motorem się o niebo łatwiej manewruje niż operując dźwignią sprzęgła - takie moje zdanie.
Nie zajarzyles o co w tym manewrze chodzi. Trafilbys na egzaminatora ktory uznalby toe 10 km/ h za zbyt szybko i polegl bys na placu boju, podejrzewam, ze wtedy twierdzilbys, ze uwalil Cie celowo, bo Ty Robles wszystko prawidlowo
5. Slalom szybki - tutaj moja "metoda" różni się chyba najmocniej od tych opisywanych. Wszyscy uczyli mnie, łącznie z moim instruktorem, żeby najeżdżać prędkością 38-40 km/h, odpuszczać gaz i za ostatnim słupkiem rura. Ja robiłem to zupełnie inaczej. Moja metoda polega na tym ,aby najeżdżać prędkością ~34 km/h i BROŃ BOŻE NIE ODPUSZCZAĆ CAŁKOWICIE GAZU - delikatnie ujmujemy gazu i za pierwszą bramką staramy się utrzymać stałą prędkość ~29-30 km/h, Gladius na którym miałem egzamin i kurs bardzo mocno hamuje silnikiem, owszem, najeżdżając ok. 38 km/h i puszczając da się ominąć spokojnie słupki, ale jak dodawałem gazu na ostatnim słupku zawsze mnie wkurzało to ,że motor strasznie wyrywało do przodu (szarpało). Jak przejeżdżałem slalom ze stałą prędkością to dużo łatwiej manewrowało się między słupkami, odwijanie gazu na końcu też jest dużo "przyjemniejsze", a co najważniejsze - metoda gwarantuje nam zmieszczenie się w średniej prędkości 30 km/h.
U nas w OSK mierzyliśmy czas stoperem - nie było mierników i o ile 3,3 s to dawało średnią 30 km/h to ja bez problemu za każdym razem, czy to z lewej ,czy z prawej miałem ok. 2,8s, podczas gdy "tradycyjni" zawsze oscylowali w granicach 3,3-3,5s.
Prawidlowa Technika pokonywania slalomu to stala predkosc, szkoda, ze sie tego nie nauczyles !
6. Przeszkoda. Najazd z prędkością ~55km/h - przeciwskręt i z głowy. Jedno z prostszych zadań. Ważne u mnie było to ,że egzaminator kazał objeżdżać z prawej strony za pierwszym razem.
7. Hamowanie. Jedyne co to trzeba uważać ,żeby nie gazować po odsprzęgleniu i wciskaniu hamulców - nie uwalają za to ,ale paru egzaminowanych sparaliżowało trochę i o ile zahamowali, to manetka gazu ciągle była odkręcona.
Nie trabil bym publicznie, ze za to nie uwalaja, bo uwalaja. Nie odpuszczenie gazu podczas hamowania awaryjnego jest bledem.
Ważna uwaga - na hamowaniu mamy się całkowicie zatrzymać. Jeden chłopak w innej grupie oblał, bo zahamował, ale zamiast się całkowicie zatrzymać to powoli, na sprzęgle, sobie odjechał na górkę.
8. Górka - Raczej formalność - noga na nożnym, odpuszczamy sprzęgło powoli, dodajemy lekko gaz aż poczujemy ,że nas "ciągnie" do góry - wtedy puszczamy hamulec.
9. Miasto - Kwestia wyuczenia w OSK i pokazania wszystkich "trefnych" miejsc na mieście. Tak to raczej bezproblemowo, szczególnie jeżeli ktoś już jeździ innym pojazdem silnikowym i zna zasady ruchu drogowego.
To tyle u mnie. Nie piszę ,że to są jedyne i słuszne metody, ale bezproblemowo zdałem na nich placyk i aż tak się nie stresowałem, bo wiedziałem ,że po prostu musi się udać
-
nickolodeon - Świeżak
- Posty: 18
- Dołączył(a): 17/10/2014, 08:38
- Lokalizacja: Lubuskie/Nicea
Nie zajarzyles o co w tym manewrze chodzi. Trafilbys na egzaminatora ktory uznalby toe 10 km/ h za zbyt szybko i polegl bys na placu boju, podejrzewam, ze wtedy twierdzilbys, ze uwalil Cie celowo, bo Ty Robles wszystko prawidlowo
To prosiłbym o informacje na czym polega to zadanie, bo wydaje mi się ,że mógłbym slalom wolny wykonać nawet z prędkością 100 km/h byle bym nie potrącił żadnego pachołka i zmieścił się we wszystkich bramkach. Nie bardzo widzę za miałbym mnie uwalić - na slalomie prawidłowo się rozglądałem, nic nie potrąciłem ,a że łatwiej mi się tak manewrowało to już chyba nie interesuje egzaminatora
Prawidlowa Technika pokonywania slalomu to stala predkosc, szkoda, ze sie tego nie nauczyles !
Kiedy mam wrażenie ,że tak właśnie to ćwiczenie wykonywałem - jedyne co to najeżdzałem na bramkę szybciej, aby bezpiecznie wywindować średnią - zaraz za bramką redukowałem prędkość do stałej prędkości i tak też ten slalom robiłem - efekt taki ,że średnia i wysoka i przejazd bezproblemowy
Nie trabil bym publicznie, ze za to nie uwalaja, bo uwalaja. Nie odpuszczenie gazu podczas hamowania awaryjnego jest bledem.
Tu masz rację, mogą uwalić za to i źle sformułowałem wypowiedź - szczęście takie ,że u mnie egazminatorzy przymykali na to oko bo mówili ,że najważniejsze to się całkowicie zatrzymać po komendzie. Tu zależy od egzaminatora.
To prosiłbym o informacje na czym polega to zadanie, bo wydaje mi się ,że mógłbym slalom wolny wykonać nawet z prędkością 100 km/h byle bym nie potrącił żadnego pachołka i zmieścił się we wszystkich bramkach. Nie bardzo widzę za miałbym mnie uwalić - na slalomie prawidłowo się rozglądałem, nic nie potrąciłem ,a że łatwiej mi się tak manewrowało to już chyba nie interesuje egzaminatora
Prawidlowa Technika pokonywania slalomu to stala predkosc, szkoda, ze sie tego nie nauczyles !
Kiedy mam wrażenie ,że tak właśnie to ćwiczenie wykonywałem - jedyne co to najeżdzałem na bramkę szybciej, aby bezpiecznie wywindować średnią - zaraz za bramką redukowałem prędkość do stałej prędkości i tak też ten slalom robiłem - efekt taki ,że średnia i wysoka i przejazd bezproblemowy
Nie trabil bym publicznie, ze za to nie uwalaja, bo uwalaja. Nie odpuszczenie gazu podczas hamowania awaryjnego jest bledem.
Tu masz rację, mogą uwalić za to i źle sformułowałem wypowiedź - szczęście takie ,że u mnie egazminatorzy przymykali na to oko bo mówili ,że najważniejsze to się całkowicie zatrzymać po komendzie. Tu zależy od egzaminatora.
-
nickolodeon - Świeżak
- Posty: 18
- Dołączył(a): 17/10/2014, 08:38
- Lokalizacja: Lubuskie/Nicea
Re: Nowy egzamin praktyczny - Tips & Tricks // Porady/Wskazó
Moze komus pomoze kilka moich uwag niestety musialem do wszystkiego dojsc sam, bo instruktor pokazal plac dal kluczyki i tyle go widzialem na kursie
przede wszystkim dosiad na motocyklu, na poczatku jezdzilem sztywno zaparty o kierownice, nie dalo sie kierowac i nic nie wychodzilo - caly ciezar ciala na podnozkach i tylku natomiast bak paliwa sciskamy kolanami ale bez przesady, rece luzno, od razu zaczal mi wychodzic slalom wolny, wczesniej sie nie wyrabialem
wzrok - jedziesz tam gdzie patrzysz nie skupiac sie wzrokiem na slupkach i liniach bo w nie wjedziesz daleko patrzec
na "8" pomaga przeciwsiad, wtedy mozna wasko pokonywac skrety, cala masa na podnozek przeciwny do skretu i tylek tez przesunac, mozna wtedy bardziej pochylic motocykl
na zadaniach szybkich z biegu 1 tylko ruszamy i jak naszybciej na 2, bedzie duzo czasu do uzyskania wlasciwej predkosci, przy rozpedzaniu do 50 bardzo pomaga pochylenie ciala nad bak wtedy rece sa luzno, jak mocno przyspieszasz i jestes wyprostowany, to cale cialo leci do tylu a rekoma wczepiamy sie w kierownice i jest brak kontroli nad motocyklem
przede wszystkim dosiad na motocyklu, na poczatku jezdzilem sztywno zaparty o kierownice, nie dalo sie kierowac i nic nie wychodzilo - caly ciezar ciala na podnozkach i tylku natomiast bak paliwa sciskamy kolanami ale bez przesady, rece luzno, od razu zaczal mi wychodzic slalom wolny, wczesniej sie nie wyrabialem
wzrok - jedziesz tam gdzie patrzysz nie skupiac sie wzrokiem na slupkach i liniach bo w nie wjedziesz daleko patrzec
na "8" pomaga przeciwsiad, wtedy mozna wasko pokonywac skrety, cala masa na podnozek przeciwny do skretu i tylek tez przesunac, mozna wtedy bardziej pochylic motocykl
na zadaniach szybkich z biegu 1 tylko ruszamy i jak naszybciej na 2, bedzie duzo czasu do uzyskania wlasciwej predkosci, przy rozpedzaniu do 50 bardzo pomaga pochylenie ciala nad bak wtedy rece sa luzno, jak mocno przyspieszasz i jestes wyprostowany, to cale cialo leci do tylu a rekoma wczepiamy sie w kierownice i jest brak kontroli nad motocyklem
- foxy866
- Świeżak
- Posty: 1
- Dołączył(a): 18/11/2017, 17:44
Posty: 24
• Strona 2 z 2 • 1, 2
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości