Zobacz wątek - Kilka Biegów
NAS Analytics TAG

Kilka Biegów

Jak nauczyć się wheelie? stoppie?
Czy zmieniać biegi ze sprzęgłem czy bez?
_________

Postprzez Corr » 7/7/2012, 23:00

Pomijam element "zaskoczenia", ale chodzi o jak najszybsze zatrzymanie/zwolnienie. A to czy spodziewamy się hamowania czy nie, nie wpływa na technikę hamowania... Dlatego cudzosłów, ponieważ to nie do końca to samo,o czym piszę wyżej.
Corr
Świeżak
 
Posty: 154
Dołączył(a): 29/3/2012, 16:46


Postprzez Corr » 7/7/2012, 23:07

Aha, tylko ktoś zapomniał o tym powiedzieć wszystkim pro? ;D

Bez obrazy ale nie uwierzę, że w sporcie gdzie liczy się każda setna nie stosują "Twojej" metody hamowania, która jest rzekomo lepsza.

PS odwołuję się do sportu, bo w kwestii, że ludzie tam jeżdżący ogarniają jazdę chyba nie ma wątpliwości :wink:
Corr
Świeżak
 
Posty: 154
Dołączył(a): 29/3/2012, 16:46


Postprzez k9aro3l » 7/7/2012, 23:33

cJarek napisał(a):Proponuje, zrob kurs doskonalacy i podyskutuj z instruktorem. To naprawde duzo daje.

Ty robiłeś ? Gdzie i w jakiej kwocie o ile to nie jest jakaś tajemnica ? Pytam rzecz jasna z czystej ciekawości :wink:
how low can you go? | www.pajacyk.pl
Avatar użytkownika
k9aro3l
Stały bywalec
 
Posty: 1013
Dołączył(a): 14/11/2010, 18:39
Lokalizacja: Bartoszyce

Postprzez Corr » 7/7/2012, 23:49

"w czasie ostrego hamowania dobrze jest wcisnąć sprzÄ™gÅ‚o — można wtedy skupić siÄ™ na hamulcach i nie obawiać o to, że wciąż pracujÄ…cy silnik zablokuje w miejscu tylne koÅ‚o po naciÅ›niÄ™ciu hamulca."- cytat z "motocyklisty doskonaÅ‚ego", to tÅ‚umaczenie do mnie bardziej przemawia, jednak czÄ™sto sÄ… też opinie, żeby hamować też silnikiem.

Widzę różnicę tylko problem w tym gdy po hamowaniu awaryjnym musisz od razu ruszyć(np. pojazd za tobą może w ciebie wjechać) dlatego lepiej być na odpowiednim biegu.

Jak będzie okazja to na pewno zapytam, ale podejrzewam, że ilu instruktorów tyle opinii dlatego raczej nie dojdziemy do żadnych konstruktywnych wniosków w tej dyskusji.

Zostaje tylko liczyć na jak mniej okazji do testowania tez w praktyce co do hamowania awaryjnego, pozdro :D
Er 5 -> ZX6-R
Corr
Świeżak
 
Posty: 154
Dołączył(a): 29/3/2012, 16:46

Postprzez mirekm71 » 8/7/2012, 01:35

@motoluka podziwiam Cie za toczenie boju z tak ciemna masa. Tez hamuje silnikiem i zbijam biegi podczas hamowania awaryjnego. Co wiecej nawet o tym nie wiedzialem do czasu, az uslyszalem trzask zbijanych biegow podczas jednego z hamowan awaryjnych.

Kazdy glupi (a moze i nie kazdy) wie, ze podczas hamowania awaryjnego zadzialaja wyuczone nawyki hamowania. Wiec jesli kierowca jest cipa i wciska sprzeglo przy hamowaniu to hamujac awaryjnie rowniez wcisnie te sprzeglo. Nic tu nie pomoga bzdury o rozmowach z instruktorem nauki jazdy i szkolach jazdy. Pieprzenie o braku czasu podczas hamowania awaryjnego moze swiadczyc tylko o tepocie kierowcy lub nie przekracza on 30 km/h na swoim skuterze. Zrobisz tylko, zawsze i wylacznie to, czego sie nauczyles. Zahamujesz w taki sposob w jaki zawsze hamujesz bo to bedzie odruch.

Dla mniej inteligentnych mas podam przyklad. Turlam sie spokojnie piekna, ksiezycowa noca po mokrej drodze z predkoscia 120 km/h. Nagle ni z tad i z owad jak to zwykle bywa na mojej drodze pojawia sie sliczna, dorodna sarenka. Oczywiscie zalaczam spowalniacze i zbijam biegi bo w tym o to momencie rozpoczyna sie hamowanie awaryjne. Nie wtedy, kiedy dojezdzam do swiatel 30 km/h tylko wtedy gdy moje zycie i zdrowie sa zagrozone. Przodem za duzo nie zadzialam. Oczywiscie hamuje ale przy 100 km/h na wodzie bardzo przezornie. Druga walka odbywa sie na tylnym kole, poniewaz to kolo jest co chwila blokowane albo przez dociskany hamulec- i tu wystepuje duze ryzyko podciecia, lub przez hamowanie silnikiem- i tu ryzyko podciecia jest mniejsze bo kolo hamowane silnimiem nawet w poslizgu sie obraca. Teraz pewnie ktos kto hamujac awaryjnie nie ma czasu na hamowanie biegiem napisze jak to idealnie dozuje w takich momentach sile hamowania tylnego kola balansujac na granicy poslizgu a jego kola pelzaja poniewaz jest mistrzem Zimna Krew. Pier...oli. Jesli w ulamku sekundy cisnienie skoczy Ci wyzej 200 i narobisz w gacie to z pelzania g...o wyjdzie.
Avatar użytkownika
mirekm71
VIP Åšcigacz.pl
 
Posty: 1150
Dołączył(a): 7/6/2010, 23:55
Lokalizacja: Brzeg

Postprzez mlody636 » 8/7/2012, 06:59

Nadal zostaje przy mojej metodzie hamowania i przy tym co cJarek napisal kilka postow wczesniej :)

mirekm71 o popatrz mistrz kierownicy :) tak sie sklada ze tez jestem z Brzegu i nigdy o Tobie nie slyszalem a to czemu?? A juz wiem :) wiekszosc czasu spedzalem na lotnisku wyglupiajac sie i szkolac umiejetnosci czarnej masy :). Jak masz czas na redukcje podczas hamowania awaryjnego to jestes PRO :) albo to nie hamowanie awaryjne :) mozemy kiedys sie spotkac na lotnisku i zrobic sobie kilka testow na hamowanie awaryjne np. wyskakujacy samochod (nawet poswiece swoj) i zobaczymy jak to masz czas na redukcje i hamowanie silikiem :). Chwilowo jestem w Anglii ale jak wroce i bedziesz mial ochote udowodnic mi ze jestem ciemna masa bo hamuje ze przeglem to bede bardzo zadowolony :)
Simson SR 50, Simson S 53, Honda Nsr 80, Suzuki Bandit 250, Honda CBR 600 F2, 3x Honda Cbr 600 F3, 2x Yamaha Fazer 600, 2x Suzuki GSXR 600 SRAD, 2x Suzuki SV 650, Kawasaki Zx6r 636 C6F
mlody636
Świeżak
 
Posty: 276
Dołączył(a): 21/6/2012, 07:31
Lokalizacja: jesteÅ›??

Postprzez mirekm71 » 8/7/2012, 09:34

mlody636 napisał(a):Nadal zostaje przy mojej metodzie hamowania i przy tym co cJarek napisal kilka postow wczesniej :)

mirekm71 o popatrz mistrz kierownicy :) tak sie sklada ze tez jestem z Brzegu i nigdy o Tobie nie slyszalem a to czemu?? A juz wiem :) wiekszosc czasu spedzalem na lotnisku wyglupiajac sie i szkolac umiejetnosci czarnej masy :)


Nie zamierzam Cie do czegos przekonywac. Napisalem jak hamuje i dlaczego. Dlaczego mnie nie znasz? Powodow moze byc kilka. Np jestes smyk, albo dlatego, ze w brzegu jest 38tys ludzi i nie wszyscy sie znaja, Ty jezdzisz po lotnisku a ja po ulicach (na wylaczonym z ruchu lotnisku musisz miec duzo styuacji hamowania awaryjnego), ja mieszkam i pracuje w Brzegu a Ty w Anglii. Jak widzisz powodow jest sporo.



cJarek napisał(a):
mirekm71 napisał(a):Teraz pewnie ktos kto hamujac awaryjnie nie ma czasu na hamowanie biegiem napisze jak to idealnie dozuje w takich momentach sile hamowania tylnego kola balansujac na granicy poslizgu a jego kola pelzaja poniewaz jest mistrzem Zimna Krew.


Nie, wprzeciwienstwie do ciebie nie pisze bajek. Reakcja jest krotka i precyzyjna: wale w heble a reszte robi ABS. Jedyna rzecza ktora jeszcze mnie zajmuje to proba znalezienie miejsca do ucieczki.

To o czym piszesz mistrzowsko wyglada z laptopikiem na kolanach i piwkiem w rece. Podejrzewam ze nie miales jeszcze sytuacji w ktorej adrenalina zalala cie koncowki wlosow a przekrecajac kluczyk stacyjki na "off" miales cisnienie w okolicy 230



Jakbys sobie zadal trud i przegladnal troche moich postow wstecz to moze bys trafil na jakies swiadczace o tym, ze cos tam nie raz jezdze. Nie po placu i nie po miescie ale kilka km tymi motocyklami przejechalem. Jak juz wspomnialem odruch bierze gore. Ty masz swoje a ja swoje. Twierdze, ze awaryjnie hamuje tak samo jak nie awaryjnie bo taki mam nawyk wyuczony. Nawet podalem przyklad :D

Pisze z tel a nie z laptopa, nie pije alk od ? ze 15 lat ani piwka ani winka ani nic, a po hamowaniu awaryjnym nie przekrecam stacyjki w pozycje off tylko jade dalej a po kilku km juz cisnienie mam w normie.
Ostatnio edytowano 8/7/2012, 09:38 przez mirekm71, Å‚Ä…cznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
mirekm71
VIP Åšcigacz.pl
 
Posty: 1150
Dołączył(a): 7/6/2010, 23:55
Lokalizacja: Brzeg

Postprzez Corr » 8/7/2012, 09:37

Ale czemu ma mieć "czas" na redukcję podczas hamowania? Jest to taki sam odruch jak to, że naciska na klamkę hamulca gdy zobaczy przeszkodę.
Tak jak już pisałem odruchów też się uczy, a "paniczne" wciskanie sprzęgła i hamulców to nie jest dobry nawyk...
Er 5 -> ZX6-R
Corr
Świeżak
 
Posty: 154
Dołączył(a): 29/3/2012, 16:46

Postprzez mirekm71 » 8/7/2012, 09:46

Corr napisał(a):Ale czemu ma mieć "czas" na redukcję podczas hamowania? Jest to taki sam odruch jak to, że naciska na klamkę hamulca gdy zobaczy przeszkodę.
Tak jak już pisałem odruchów też się uczy, a "paniczne" wciskanie sprzęgła i hamulców to nie jest dobry nawyk...


Dokladnie. Nie zbijam tych biegow swiadomie. Gdybym nie uslyszal, ze to robie pewnie do dzis bym o tym nie wiedzial. Cwiczac hamowanie awaryjne nie redukuje.
Avatar użytkownika
mirekm71
VIP Åšcigacz.pl
 
Posty: 1150
Dołączył(a): 7/6/2010, 23:55
Lokalizacja: Brzeg

Postprzez mlody636 » 8/7/2012, 09:53

Nie jezdzilem tylko po lotnisku :) Po miescie i w trasy tez smiagalem :). Na lotnisku tylko sobie trenowalem :) A uwierz ze nawet na takim wylaczonym z ruchu lotnisku tez trzebba awaryjnie hamowac :) wystarczy ze jest zlot, zapier***asz sobie i nagle z parkingu wyskakuje Ci jakis baran calibra a srodkiem pasu cisna 2 puszki na 1/4mili :). Lotnisko to swietne miejsce do szkolenia swoich umiejetnosci :).
Simson SR 50, Simson S 53, Honda Nsr 80, Suzuki Bandit 250, Honda CBR 600 F2, 3x Honda Cbr 600 F3, 2x Yamaha Fazer 600, 2x Suzuki GSXR 600 SRAD, 2x Suzuki SV 650, Kawasaki Zx6r 636 C6F
mlody636
Świeżak
 
Posty: 276
Dołączył(a): 21/6/2012, 07:31
Lokalizacja: jesteÅ›??

Postprzez motoluka » 8/7/2012, 11:52

Widzisz mirekm71 nie dyskutuję już z nimi. Jak zaczynają mi dzieci pisać o hamowaniu z 30km/h na 3m to odpuszczam. Mają "eksperta" w postaci cJarek, swoją drogą ciekawe jakie ma doświadczenie (nie w samochodzie, bo to dwie różne bajki). Ciekawi mnie cJarek gdzie takie tanie treningi są i to na pożyczonych maszynach? Jakie to maszyny? Nie żebym przeczył ale sam ciekawy jestem.
Avatar użytkownika
motoluka
VIP Åšcigacz.pl
 
Posty: 1914
Dołączył(a): 17/5/2011, 18:53
Lokalizacja: Europe

Postprzez mlody636 » 8/7/2012, 19:13

Dla nich to musialbys chyba nagrac ta rozmowe ale nie ma sensu bo i tak powiedza ze podczas hamowania awaryjnego maja czas na redukcje :D
Simson SR 50, Simson S 53, Honda Nsr 80, Suzuki Bandit 250, Honda CBR 600 F2, 3x Honda Cbr 600 F3, 2x Yamaha Fazer 600, 2x Suzuki GSXR 600 SRAD, 2x Suzuki SV 650, Kawasaki Zx6r 636 C6F
mlody636
Świeżak
 
Posty: 276
Dołączył(a): 21/6/2012, 07:31
Lokalizacja: jesteÅ›??

Postprzez Dexter_Morgan » 8/7/2012, 20:34

Wow ale ciekawy temat się zrobił moim zdaniem to na ile możemy powinniśmy hamować silnikiem i tyle oczywiście przy hamowaniu awaryjnym nawet niektórzy doradzają że dwusuwami też tak się powinno robić a normalnie czterosuwami to wiadomo że przy hamowaniu nie awawryjnym hamujemy silnikiem oczywiście wszystko zależy od umiejętności ja np jeszcze się uczę i czasem ćwiczę takie hamowanie awaryjne i powiem że przegazówki bym nie używał przy takim prawdziwym awaryjnym bo wole się skupiać na klamce przedniego i trzymaniu się na motocyklu ale to że silnika nie warto używać do hamowania uważam za nie mądre bo jak ktoś ma umiejętność hamowania silnikiem to powinien z niej korzystać a jak ktoś nie ma to awaryjnie starać się możliwe na tyle hamować silnikiem na ile mu jego wiedza i zdolności pozwalają. Czyli minusy hamowania silnikiem to po pierwsze:

1 .Źle wykonane hamowanie awaryje z użyciem silnika może wydłuzyc czas hamowania przez ograniczenie precyzji dozowania hamulców.

2 . Źle wykonane hamowanie awaryjne przez za długie zasprzęglenie silnika w znacznym stopniu psuje efekt hamowania tylniego koła

Ha a teraz plusiki :

1 . Hamowanie silnikiem wspomaga hamowanie tylniego hamulca czyli mamy więcej siły hamującej na tylnim kole co w sumie niektórzy mogą powiedzieć a po co przecież siła hamulca tylniego jest wysstarczająca ? aaa i tu nie byłbym taki full pewny do póki bym tego nie zmierzył w jakimś laboratorium na jakiejś bierzni przy różnych prędkościach itp.

2 . Nie zawsze jest łatwo stwierdzić jak mocno nacisnąć dźwignię hamulca tylniego żeby nei zablokować koła a jak hamujemy silnikiem i za słabo dociśniemy silnik coś tam zawsze wyhamuje może akurat ten potrzebny nam do szczęścia metr ? Czy metr to mało ? nie wiem czasem może się okazaćże to cholewcia dużo

3 . Teraz chyba najważniejsze moim zdaniem i tu odpowiedziami będą pytania ;)

Kiedy silnik hamuje ?

- Wtedy kiedy prędkość kątowa jego wału jest niższa niż prędkość na wale układu napędowego - ha i co wcale nie trzeba czekać aż oborty zejdą do 1000 wystarczy różnica a ona pojawia się szybko chyba że mamy konstrukcje silnika jakąś nietypową i na wale mamy koło zamachowe o wadze kilkudziesięciu kilogramów ale takiego czegoś w motocyklach nie widziałem nigdy :)

Jak siÄ™ zachowuje nasz hamujÄ…cy silnik ?

- A to jest no niesamowicie super sprawa może powinniśmy zapytać jak zachowuje się hamulec ? hmm pomyśleliście nad róźnicą ? a jest różnica hamulec ten na klamce jest to prosty człon proporcjonalny praktycznie ile klamkę wcisniemy tyle hamuje chyba że jest ABS ale o tym później bo to też zupełnie inna bajka no więc hamulec działa bez większych opóźnień ani innych nieliniowych udziwnień A silnik jakim hamulcem jest silnik wtedy kiedy jest hamulcem oczywiście patrz pytanie wyżej ;) jakie ma cechy ? - inercje, wnosi do hamowania opóźnienie kiedy siła na kole przez ułamek sekundy jest za duża on to przyjmuje dopiero po opóźnieniu i dlatego na śliskiej czy nierównej nawierzchni lepiej się hamuje z silnikiem i to jest to co mnie interesuje mało tego a co jak uzłyszymy że koło tylnie się ślizga puszczmy tylni no i wtedy dalej hamujemy silnikiem i pozwala on nam szybciej ponowić hamowanie zdecydowanie silniejszym hamulcem w łagodny sposób dalej kompensując hamowanie. Dla mnie to zdecydowane tak żeby uzywać hamowania silnikiem

No jest jeszcze mała lecz ważna sprawa jak się ma ABS taki dobrze działający to hamowanie silnikiem nie jest już tak super ważne bo możemy sobie cisnąć tylni no oczywiście tak żeby za często nie odbijał bo wtedy też jest lipa ale wiadomo ABS to jest zupełnie inne hamowanie i tu nie nalezy to podkreślić że to jest znaczna różnica i przyszłość idzie w tym kierunku żeby hamowanie wspomagać i nie tylko bo napęd też ( np. różne ustawienia mapy wtrysku na różną pogodę ) !!!

No i znalazłem jeszcze takie wskazówki że hamowanie awaryjne i normalne też powinno się oczywiście w bardzo szybkim tempie zacząć od hamulca tylnego wtedy motocykl siada na przód i hamulec tylny nie od razu mocno wpierw trochę mniej ale to bardzo szybko trzeba zrobić żeby nie stracić cennych metrów chodzi o to żeby nie wprowadzić niestabilności i nie wpaść w poślizg pozwolić przedniemu kołu rozszeżyć powierzchnię styku z nawierzchnią nie mówcie że to głupoty bo w mądrych książkach doświadczeni ludzie tak piszą.

Ok to na tyle ja hamuje silnikiem jak coÅ› ;)
Dexter_Morgan
Świeżak
 
Posty: 49
Dołączył(a): 23/6/2012, 18:37

Postprzez motoluka » 8/7/2012, 23:15

cJarek napisał(a):ADAC: Cennik, miejsca treningow i opis maszyn: http://www.sicherheitstraining.net i http://www.sicherheitstraining.net/pdf/ ... sflyer.pdf

Jest jeszcze paru innych organizatorow, nie chce mi sie teraz szukac. Cenniki podobne.

Co do doswiadczenia - pisalem okolo poltora miesiaca temu dosc dokladnie - wracam po latach przerwy. Od tamtego momentu doszlo jakies 1500 km, pare dodatkowych lekcji, czekam na trening. W przeciwienstwie do wiekszosci obecnych tu cwaniakow nie ucze sie ani z netu, ani z ksiazek/DVD, ale robiac km i dokladajac do tego regularnie szkolenia pod okiem wykwalifikowanych ludzi. W porzeciwienstwie do owych cwaniaczkow wiem gdzie sa moje granice i wiem co robic, zeby je przesunac.

Nie do konca zgodze sie z toba, ze nie przenosisz doswiadczenia z puszek na moto. Doswiadczenie sklada sie dla mnie z dwoch rzeczy: umiejetnosci zapanowania nad sprzetem i umiejetnosci oceny sytuacji. Do pierwszego potrzebujesz km wyjezdzone na moto, drugiego rownie dobrze uczysz sie w puszce.

Back to the toppic: Z ciekawoscia wypytam sie na szkoleniu, jaki jest sposob na hamowanie awaryjne sugerowany przez profesjonalistow. Podejrzewam ze nie ma roznicy miedzy sposobem uczonym w samochodzie a moto, podejrzewam rowniez, ze od czasu, kiedy robilem prawko nic sie nie zmienilo. Na pewno, specjalnie dla ciebie, napisze co mowil trener.

Na chwile obecna, watek jest dla mnie zamkniety - dalsze wrazenia po treningu.

@mirekm71: nigdzie nie napisalem, ze jest zle, jesli odruchowo zbijesz biegi, nie panujac nad tym.


Dzięki za linki, kurde aż dziwnie tanio. Nawet jak na tzw. Polskie realia. Części o cwaniaczkach komentował nie będę. Pozwoliłem sobie wysłać zapytanie to Tomka Kulika, poruszające "nasz" problem. Myślę, że to wystarczająco kompetentna osoba. Mam nadzieję, że znajdzie chwilkę w najbliższym czasie. Co do doświadczenia to nie do końca dobrze się zrozumieliśmy. Również uważam, że oceny sytuacji uczymy się zarówno na jednym jak i drugim środku transportu. Co nie zmienia jednak faktu, że według mnie kierowcy "puszek" bez doświadczenia na motocyklu inaczej postrzegają sytuację na drodze.
Avatar użytkownika
motoluka
VIP Åšcigacz.pl
 
Posty: 1914
Dołączył(a): 17/5/2011, 18:53
Lokalizacja: Europe

Postprzez maciejka69 » 8/7/2012, 23:31

Zgadzam siÄ™ z kolegÄ… cJarek.
"Doswiadczenie sklada sie dla mnie z dwoch rzeczy: umiejetnosci zapanowania nad sprzetem i umiejetnosci oceny sytuacji. Do pierwszego potrzebujesz km wyjezdzone na moto, drugiego rownie dobrze uczysz sie w puszce."
W 100% siÄ™ zgadzam.

Co do hamowania awaryjnego. Zaliczyłem dwa kursy doszkalające i nauczono mnie, że sprzęgło należy wcisnąć na początku hamowania awaryjnego. Jeśli masz czas zbijać sobie biegi, a sprzęgło wcisnąć na końcu, to jak napisał kolega cJarek, nie jest to hamowanie awaryjne. Należy wcisnąć sprzęgło na początku, ponieważ silnikiem hamujesz tylko do pewnego momentu, po którym silnik znów zaczyna rozpędzać moto. Wciskając sprzęgło na początku, kontrolujesz przesuwanie się masy motocykla i przyczepność.
GSX1400
Avatar użytkownika
maciejka69
Stały bywalec
 
Posty: 1091
Dołączył(a): 4/8/2011, 12:50
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Postprzez mirekm71 » 9/7/2012, 01:41

Koledzy robia sie monotematyczni. Podczas hamowania awaryjnego nie ma czasu na zbijanie biegow i hamowanie silnikiem. NIE MA CZASU. Wobec tego prosze mi powiedziec ile czasu trwa hamowanie awaryjne? Ja nie potrafie tego okreslic. W/g mnie jest to zalezne od predkosci motocykla, masy, przyczepnosci nawierzchni, temp zewnetrznej, ogumienia, temp ogumienia, rodzaju zawieszenia i pewnie kilku jeszcze innych rzeczy. Ale panowie wiedza, ze "nie ma czasu na hamowanie silnikiem" to prosze mi powiedziec ile czasu trwa hamowanie awaryjne i ile czasu marnuje jesli dodatkowo hamuje silnikiem. Co znaczy silnik napedza? Zbijam biegi jeden po drugim jak ma napedzac? Zawsze tak hamuje czy to awaryjnie czy nie i jeszcze sie od zbijania biegow nie rozpedzilem.

@ prowit jesli uwazasz, ze hamowanie silnikiem nie poprawia stabilnosci moto to zablokuj hamulec nozny do momentu pisku opony przy duzej predkosci a wywolaj ten sam efekt poprzez zbicie biegu. Jesli nie zauwazysz roznicy powtorz cwiczenie przy 140 km/h w minimalnym luku- pochyleniu. Hamujac ostro silnikiem mimo, ze opona piszczy to jednak kolo sie kreci i motocykl jest duzo stabilniejszy (taki pseudo abs) kolo niby zablokowane ale nie do konca.

Zwlaszcza hamujac awaryjnie ja akurat nie potrafie tak dopasowac sily hamowania, zeby nie blokowac kola. Nagla potrzeba powoduje, ze naciskam go coraz mocniej i w koncu kolo i tak zablokuje wiec musze puscic, zeby zlapac przyczepnosc. W tym czasie moje kolo kreci sie ale wolniej bo jest hamowane silnikiem niz mialbym wcisniete sprzeglo. Dodatkowo na ulicy nie na lotnisku czy torze treningowym czesto sytuacji hamowania awaryjnego towarzyszy potrzeba ucieczki- zmiany kierunku. W tym momencie zablokowane tylne kolo mozna sobie wsadzic w d...e tak samo jak cwiczenia na torze i na pasie gdzie cwiczenie odbywa sie na niby, na wprost i najlepiej przy 40 km/h
Fakt, wtedy ciezko zbic bieg z pierwszego na nizszy a zablokowanie ktorego kolwiek z kol jest praktycznie niegrozne. Ale zycie to nie zabawa w jazde i podniecanie sie kursami. W zyciu nikt nie powie- jak machne reka to hamuj. W zyciu potrzeba moze nadejsc przy predkosci 150 km/ h na nierownej, zanieczyszczonej a moze mokrej nawierzchni i nie jest powiedziane, ze podczas jazdy na wprost. Jezeli ktos odpuszcza sobie w tym momencie pomoc silnika, ktory moze zastapic w jakims stopniu ABS to jego sprawa. Jesli ktos podczas hamowania awaryjnego stosuje inne metody niz wyuczone podczas normalnej jazdy to widocznie tez ma duzo czasu na przemyslenia. Jest to normalne hamowanie? A moze juz awaryjne? Ja moge nie miec czasu pomyslec ale na pewno zredukuje bieg. Zawsze tak robie wiec nic tego nie zmieni i nikogo nie zamierzam przekonywac do tej metody.
Avatar użytkownika
mirekm71
VIP Åšcigacz.pl
 
Posty: 1150
Dołączył(a): 7/6/2010, 23:55
Lokalizacja: Brzeg

Postprzez maciejka69 » 9/7/2012, 09:13

trochę to wszystko kwestia nawyków, jakie się ma. Ja gwałtownie hamując, na początku wciskam hamulec przedni, dokładam tylny i gdzieś pomiędzy wciskam sprzęgło. Taki mam odruch. Nie mam odruchu zbijania biegów, do tego brakuje mi czasu kiedy hamuję nagle. Być może błądzę
GSX1400
Avatar użytkownika
maciejka69
Stały bywalec
 
Posty: 1091
Dołączył(a): 4/8/2011, 12:50
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Postprzez mlody636 » 9/7/2012, 09:22

mirekm71 napisał(a):
@ prowit jesli uwazasz, ze hamowanie silnikiem nie poprawia stabilnosci moto to zablokuj hamulec nozny do momentu pisku opony przy duzej predkosci a wywolaj ten sam efekt poprzez zbicie biegu. Jesli nie zauwazysz roznicy powtorz cwiczenie przy 140 km/h w minimalnym luku- pochyleniu. Hamujac ostro silnikiem mimo, ze opona piszczy to jednak kolo sie kreci i motocykl jest duzo stabilniejszy (taki pseudo abs) kolo niby zablokowane ale nie do konca.


Z tym sie akurat zgodze. Odnoszac sie do przykladu z zycia. Odrazu zaznacze ze samochod to nie to samo co motor ale dla jasnosci. Jak juz wczesniej pisalem bawilem sie w drift :). Wprowadzajac auto w poslizg przed zakretem nie wprowadza sie go hamulcem recznym a silnikiem. Wiadmo jak to driftowoz most zaspawany na 100% zero roznicy dyferencjalu. Przed zakretem redukuje sie bieg o jeden nizej, delikatnie i z wyczuciem zarzucajac kierownica. I tak o to auto jest w poslizgu kontrolowanym. Robiac ten sam manewr z hamulcem recznym juz jest duzo duzo trudniej (co nie oznacza ze nie darade) poniewaz nie mamy takiego wyczucia zblokowania kol.


mirekm71 napisał(a):Zwlaszcza hamujac awaryjnie ja akurat nie potrafie tak dopasowac sily hamowania, zeby nie blokowac kola. Nagla potrzeba powoduje, ze naciskam go coraz mocniej i w koncu kolo i tak zablokuje wiec musze puscic, zeby zlapac przyczepnosc. W tym czasie moje kolo kreci sie ale wolniej bo jest hamowane silnikiem niz mialbym wcisniete sprzeglo. Dodatkowo na ulicy nie na lotnisku czy torze treningowym czesto sytuacji hamowania awaryjnego towarzyszy potrzeba ucieczki- zmiany kierunku. W tym momencie zablokowane tylne kolo mozna sobie wsadzic w d...e tak samo jak cwiczenia na torze i na pasie


Hamujac awaryjnie glowna role odgrywa hamulec przedni. Tylny sluzy jako hamulec dochamowania tak jak w Twoim przypadku redukcje. Czemu lepiej dochamowywac tylnym?? Bardzo proste juz tlumacze :) jak juz wczesniej wspomnialem podczas naszych zabaw na dwa driftowozy zdazalo sie ze jadacy z przodu obracalo. I co wtedy z tym ktory jedzie z tylu?? (wiadomo nikt nie chce rozbic fury) Ma 2 wyjscia. Pierwsze hamuje recznym zeby postawic auto bokiem i znalezc pole manewru do ucieczki. Drugi hamuje recznym (rowniez stawia auto bokiem) nie majac juz pola manewru uderza w drugi samochod. Co zmieni uderzenie bokiem a przodem?? Oj bardzo duzo (niestety i to przerabialismy). Nie walimy z pelna sila i predkoscia w bok drugiego auta (co dla obu kierowcow jest "bezpieczniejsze"). Masa i sila uderzenia rozklada sie na cala powierzchnie. Tak samo w przypadku moto. Czasem lepiej jest polozyc nasza "zabawke" uzywajac hamulca tylnego niz wbic sie centralnie np. w auto. Czemu?? Hmm?? Dwa powody. Pierwszy: moze to sie skonczyc lepiej dla nas samych. Drugi np. w samochodzie moze byc male dziecko.... To niestety tez przerobilem (babeta wyjechala mi ze skrzyzowania nie chcac w nia uderzyc, nie majac pola ucieczki
polozylem bajka. Jak sie pozniej okazalo z tej strony w ktora bym uderzyl bylo male dziecko. Oczywiscie wcale sie nie bronie bo moja wina tez w tym byla. 100km/h na 50.... Obeszlo sie bez wiekszych szkod. Ale w takich przypadkach szkody nie maja znaczenia. Cena motoru a zycie dziecka nie jest w najmniejszym stopniu porownywalne). Tak, tak wiem piz*a ze mnie. Cwiczenie swoich umiejetnosci na torze lub pasie bardzo duzo pomaga w codziennym zyciu :).


mirekm71 napisał(a):cwiczenie odbywa sie na niby, na wprost i najlepiej przy 40 km/h


Od marca zapraszam na pas :) zaczniemy od zimowych treningow driftowozem a jak sie ociepli bedziemy bawic sie motorkami :). Cwiczenia sa bardzo zroznicowane, gdybys czasem podjechal w sobote albo niedziele wieczorem na lotnisko to bys wiedzial. 40km/h?? To chyba na rowerze. Predkosci jakie uzyskujemy puszkami siegaja granic 160km/h (mowie o jezdzie bokiem). Z motorami to w zaleznosci. Ale staramy sie pokonywac przeszkody przy okolo 100km/h. I to nie tak jak Tobie sie wydaje ze cwiczenia sa na niby. Bo czasem robimy nieswiadomki. Oczywiscie motor jest dostosowany do upadkow a my odpowiednio ubrani. Profesjonalna szkola to nie jest tak jak w przypadku cJarka ale lepiej to niz nic :).


mirekm71 napisał(a):Jesli ktos podczas hamowania awaryjnego stosuje inne metody niz wyuczone podczas normalnej jazdy to widocznie tez ma duzo czasu na przemyslenia


Widocznie ja, cJarek i maciejka69 mamy inne wyuczone metody albo nie potrafimy jezdzic. Hmmm najbardziej podoba mi sie to "niz wyuczone podczas normalnej jazdy". Normalna jazda a sytuacja awaryjna to dwa rozne pojecia. Przynajmniej dla mnie. Moze dla Ciebie sytuacja awaryjna jest wtedy gdy 50 metrow dalej zobaczysz sarne :D. Jak juz wspomnialem
zapraszam od marca na pas :).

PS. Zapomnailem dodac. Wiem powiesz mi ze nie potrafie jezdzic bo jestem mlodym gnojkiem. Masz racje:). I powiesz ze chlopaki tez nie potrafia jezdzic dlatego chodza na szkolenia. Rowniez masz racje :).
Ostatnio edytowano 9/7/2012, 09:42 przez mlody636, Å‚Ä…cznie edytowano 1 raz
mlody636
Świeżak
 
Posty: 276
Dołączył(a): 21/6/2012, 07:31
Lokalizacja: jesteÅ›??

Postprzez maciejka69 » 9/7/2012, 09:34

ja będę chodził raz w roku na kurs, na tych na których byłem nauczyłem się tak dużo, że szkoda mi po prostu czasu na samouctwo
GSX1400
Avatar użytkownika
maciejka69
Stały bywalec
 
Posty: 1091
Dołączył(a): 4/8/2011, 12:50
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Postprzez mirekm71 » 9/7/2012, 10:09

Dziekuje za odpowiedz na pytanie ile trwa hamowanie awaryjne. Tak zwlaszcza sarny zmuszsja mnie do hamowan awaryjnych inne sytuacje latwiej przewidziec. Hamowanie awaryjne jest dla mnie normalna czescia jazdy i przewaznie ma miejsce podczas normalnej jazdy. W moich motocyklach hamowanie tylem ma bardzo duze znaczenie. Poprzedni turystyk wazyl 320 kg a trampek pozwoli zablokowac przednie kolo wcale nie majac ochoty na stopala. W sportach udzial tylu jest mniejszy. Pisanie mi, ze nie mialem potrzeby hamowania awaryjnego jest troche jakbym napisal, ze nie miales orgazmu. Cos tam Ci sie wydaje ale to nie to :D. Ot takie pier...lenie. Tak samo uwazam, ze hamowanie awaryjne ma miejsce na ulicy podczas normalnej eksploatacji gdzie w sytuacji zagrozenia zadzialasz z automatu. Na placyku mozna cwiczyc hamowanie, rozklad sil przy hamowaniu, skracac droge hamowania i technike, ktora wpoisz i uzyjesz podczas hamowania awaryjnego. Byc moze. Cwiczenie hamowania awaryjnego na placyku brzmi jakbys powiedzial, ze cwiczysz seks w domu reka i jestes w tym dobry. Pewnie tak ale z kobieta w prawdziwej sytuacji jest troszke inaczej... Tego nie wycwiczysz w domu. No i na koniec nie napisze, ze jestes mlody to zle jezdzisz. Uwazam, ze mylisz sie co do sytuacji, w ktorej wystepuje hamowanie awaryjne, dalej nie napisales dlaczego podczas hamownia nie ma czasu na cos tam i ile trwa w/g Ciebie owo hamowanie i dlaczego tyle? Mysle tez. ze nie przejechales kilkudziesieciu tys km motocyklem we wszystkich juz chyba mozliwych warunkach a w hamowanie awaryjne na terenie zamknietym i zabezpieczonym to juz mowilem- jak z seksem.
Avatar użytkownika
mirekm71
VIP Åšcigacz.pl
 
Posty: 1150
Dołączył(a): 7/6/2010, 23:55
Lokalizacja: Brzeg

Poprzednia stronaNastępna strona


Powrót do Technika jazdy



Kto przeglÄ…da forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości




na górê