Zobacz wątek - Jak zmieniać biegi?
NAS Analytics TAG

Jak zmieniać biegi?

Jak nauczyć się wheelie? stoppie?
Czy zmieniać biegi ze sprzęgłem czy bez?
_________

Postprzez stareRadio » 29/8/2011, 12:16

Poza tym pedalstwem jest maksymalnym wachlowanie biegami na światłach. Jak widzę takiego ziomka, to mam ochotę zejść z Gienka, podejść, strzelić mu w ten jego durny łeb i odjechać. Gorsze jest tylko duszenie sprzęgła podczas postoju. Za to powinien być odstrzał. Normalnie jak hydraulik.




:lol: genialne !
stareRadio
Świeżak
 
Posty: 443
Dołączył(a): 25/8/2011, 11:57
Lokalizacja: Dębica


Postprzez Atlantis » 29/8/2011, 15:01

stareRadio napisał(a):
Poza tym pedalstwem jest maksymalnym wachlowanie biegami na światłach. Jak widzę takiego ziomka, to mam ochotę zejść z Gienka, podejść, strzelić mu w ten jego durny łeb i odjechać. Gorsze jest tylko duszenie sprzęgła podczas postoju. Za to powinien być odstrzał. Normalnie jak hydraulik.




:lol: genialne !


Zaraz po kursie też tak robiłem(uczyłem się przegazówki dopiero)... Także warto się zastanowić zanim komuś jebniesz dlaczego to robi ;>

Co do hamowania awaryjnego, na logikę, na mechanikę - nawet takie lamerskie hamowanie z 6-stki nie jest powodem do problemów ze "zbijaniem w dół" na światłach.
Avatar użytkownika
Atlantis
Świeżak
 
Posty: 381
Dołączył(a): 5/6/2011, 19:19
Lokalizacja: Poznań


Postprzez Atlantis » 30/8/2011, 10:16

pan_wiewiorka napisał(a):
Atlantis napisał(a):Zaraz po kursie też tak robiłem(uczyłem się przegazówki dopiero)... Także warto się zastanowić zanim komuś jebniesz dlaczego to robi ;>

A co mnie obchodzi dlaczego tak robi? Pedalstwo to pedalstwo.


Zapomniał wół jak cielęciem był.

pan_wiewiorka napisał(a):
Atlantis napisał(a):Co do hamowania awaryjnego, na logikę, na mechanikę - nawet takie lamerskie hamowanie z 6-stki nie jest powodem do problemów ze "zbijaniem w dół" na światłach.

Kompletnie nie rozumiem przekazu :shock:


Widzisz, zapędziłeś się tak, że nie wiesz o czym temat. Chodzi o to, że jeśli masz wbity jakikolwiek bieg i hamujesz awaryjnie to potem można stojąc mieszać w skrzyni. Jeśli się nie da, znaczy się, że z moto coś nie tak.
Avatar użytkownika
Atlantis
Świeżak
 
Posty: 381
Dołączył(a): 5/6/2011, 19:19
Lokalizacja: Poznań

Postprzez motoluka » 30/8/2011, 11:17

Atlantis napisał(a):
pan_wiewiorka napisał(a):
Atlantis napisał(a):Zaraz po kursie też tak robiłem(uczyłem się przegazówki dopiero)... Także warto się zastanowić zanim komuś jebniesz dlaczego to robi ;>

A co mnie obchodzi dlaczego tak robi? Pedalstwo to pedalstwo.


Zapomniał wół jak cielęciem był.

pan_wiewiorka napisał(a):
Atlantis napisał(a):Co do hamowania awaryjnego, na logikę, na mechanikę - nawet takie lamerskie hamowanie z 6-stki nie jest powodem do problemów ze "zbijaniem w dół" na światłach.

Kompletnie nie rozumiem przekazu :shock:


Widzisz, zapędziłeś się tak, że nie wiesz o czym temat. Chodzi o to, że jeśli masz wbity jakikolwiek bieg i hamujesz awaryjnie to potem można stojąc mieszać w skrzyni. Jeśli się nie da, znaczy się, że z moto coś nie tak.


No właśnie o to chodzi, że to lamerskie jest.
Avatar użytkownika
motoluka
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 1914
Dołączył(a): 17/5/2011, 18:53
Lokalizacja: Europe

Postprzez Atlantis » 30/8/2011, 11:32

Czytać umiecie? Nie powiedziałem, że nie jest.

Temat dotyczył zmiany biegów. xxqwerty25 napisał, że ma problem ze zmianą biegów na światłach, na "sucho". Od wczoraj próbuje wytłumaczyć, że coś jest w takim razie nie w porządku, a nie jaka zmiana biegów jest LAMERSKA. Czytajcie ze zrozumieniem, a nie cały czas swoje.
Avatar użytkownika
Atlantis
Świeżak
 
Posty: 381
Dołączył(a): 5/6/2011, 19:19
Lokalizacja: Poznań

Postprzez grestrek » 30/8/2011, 12:51

pan_wiewiorka napisał(a):
Atlantis napisał(a):Wydaje mi się, że się mylisz... W książce MD jest napisane, że heble w moto są na tyle mocne, że hamowanie silnikiem w przypadku hamowania awaryjnego jest zbędne. Wynika to z faktu, że silnik oddziałuje tylko na tylne koło, przez co może je zblokować. Równie dobrze można to zrobić heblem od tylnego koła. Oczywiście nie jest to błędem, jako sposób hamowania, chodzi mi o to, że z tego co ja doświadczyłem i wiem, to nawet gdybym zatrzymał się na 6-tce nie miałbym problemów z redukcją do N, albo 1. :)

Wydaje mi się, że nie. Nie ma oddzielnej techniki hamowania dla dojazdu do świateł, innej do jazdy na torze a jeszcze innej jak dzidujesz po prostej. Zawsze masz mieć dostępną moc i moment a te uzyskujesz dzięki zapięciu odpowiedniego biegu. Jak dusisz hebel bez jednoczesnej zmiany biegów, to tracisz moc i moment kiedy musisz odwinąć. Poza tym pedalstwem jest maksymalnym wachlowanie biegami na światłach. Jak widzę takiego ziomka, to mam ochotę zejść z Gienka, podejść, strzelić mu w ten jego durny łeb i odjechać. Gorsze jest tylko duszenie sprzęgła podczas postoju. Za to powinien być odstrzał. Normalnie jak hydraulik.

MD jest fajną książką ale zlituj się i poczytaj może "Przyspieszenie (1 i 2)" a do tego "Pełną kontrolę". MD jest dobre dla ziomków latających niby-motocyklem, tam pewne rzeczy przejdą. Na motocyklach już nie bardzo.


ale co w tym jest pedalskiego ?
jade sobie spokojnie na V przy obrotach rzędu 3-4 tyś, w oddali zaświeca się czerwone to sobie spokojnie na tej V hamuje do 2 tyś wciskam sprzęgło i dohamowywując do zera zrzucam biegi.
Ty jak zaczynasz hamowanie zrzucasz biegi na IV puszczasz/ wciskasz sprzęgło ( bo nadal obroty niskie) III , znowu manewr ze sprzęgłem wkońcu zapinasz II ale prędkość już wytraciłeś hamulcami itd...
bez sens bo spędzisz tyle czasu na wciśniętym sprzęgle że korzystniej będzie na wyższym biegu hamować.

W aucie też redukujesz po jednym przy hamowaniu
Chodzi mi oczywiście o normalną powolną jazdę
grestrek
Świeżak
 
Posty: 41
Dołączył(a): 19/8/2011, 07:25
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Atlantis » 30/8/2011, 13:22

@Wiewórka

Masz absolutną rację - hamujesz, redukujesz z przegazówką, owszem.

Mi chodziło o Twoje podejście - ktoś czegoś nie umie, to idźmy mu naje***. Z takim nastawieniem będziesz eskalował i tak już za dużą na naszych drogach agresję. Pomyśl o tym.
Avatar użytkownika
Atlantis
Świeżak
 
Posty: 381
Dołączył(a): 5/6/2011, 19:19
Lokalizacja: Poznań

Postprzez grestrek » 30/8/2011, 13:35

pan_wiewiorka napisał(a):
grestrek napisał(a):Ty jak zaczynasz hamowanie zrzucasz biegi na IV puszczasz/ wciskasz sprzęgło ( bo nadal obroty niskie) III , znowu manewr ze sprzęgłem wkońcu zapinasz II ale prędkość już wytraciłeś hamulcami itd...
bez sens bo spędzisz tyle czasu na wciśniętym sprzęgle że korzystniej będzie na wyższym biegu hamować.

Nie wiem kto Cię uczył jeździć ale powinien zwrócić Ci siano. Hamowanie jest połączone ze zrzucaniem biegów, hebel trzymasz cały czas, operujesz sprzęgłem i dźwignią biegu. Jeśli zajmuje Ci to więcej czasu niż samo hamowanie, to ja proponuję placyk i ćwiczyć do upadłego, bo nie ogarniasz, a do tego piszesz bzdety, za które powinien być ban a minimum liść (bo ktoś te idiotyzmy przeczyta i nie daj Bóg zastosuje). Ale jak czterolatku, tak coby uzmysłowić. Wyobraź sobie sytuację, w której dojeżdżasz do świateł a za Tobą leci rozpędzona puszka. Jak nie masz 120 Nm na kole, to mając 20 km/h i zapiętą czwórkę nie wystartujesz i dostaniesz strzała.

grestrek napisał(a):W aucie też redukujesz po jednym przy hamowaniu
Chodzi mi oczywiście o normalną powolną jazdę

Samochód ma synchronizator, który umożliwia przejście z dowolnego biegu na dowolny.

Skąd Wy się bierzecie? :shock:


Nie zrozumiałeś mnie.
Poprostu uważam że przy normalnym dojeżdzaniu do skrzyżowania, słabe ( ale jednak ciągłe) hamowanie silnikiem na wysokim biegu, w większym stopniu odciąża hamulce niż pstrykanie sprzęgłem przy każdo razowej zmianie biegu ( 5 krotniej na przestrzeni tych nie wiem 3 -4 sekund jakie zajmuje spokojne wyhamowanie z 80

Synchronizatory i możliwość wrzucenia I z V nie mają nic do rzeczy. Poprostu wiosłujesz nogą na wciśniętym sprzęgle przy prędkości rzędu 20 km/h - to boli skrzynię czy ciebie? Bo jeśli skrzynię to sorry poprawię się, jeśli ciebie to mam to nie obraź się w poważaniu.

A argument że jakiś rozpędzony samochód nie zauważy czerwonego światła i we mnie wjedzie ( przypominam że już opisywałem że chodzi o normalne spokojne hamowanie) do mnie nie trafia bo meteoryt też na łeb spaść może :P
Zresztą póki co mam tak wspaniałe lusterka że i tak nie zobacze zlbiżającego się tira za moimi plecami ;p

p.s. czy ja gdzieś pisałem że odpuszczam hamulec w trakcie redukowania biegów z przygazówką ... ? Wiem jak to ma wyglądać bo wygląda to identycznie jak w samochodzie :P
grestrek
Świeżak
 
Posty: 41
Dołączył(a): 19/8/2011, 07:25
Lokalizacja: Kraków

Postprzez grestrek » 30/8/2011, 13:55

no znaczenie ma takie że normalne dojeżdzanie do świateł to dla mnie nei jest hamowanie ze 120 kmh ...skoro u ciebie każde skrzyżowanie tak wygląda to już wiem czemu nie możęmy się dogadać.

reasumując poza faktem możliwości szybkiej ucieczki w przypadku auta które chce mnie rozjechać, nie ma przeciwskazań dla hamowania na wysokim biegu a następnie zrzucaniu na I ?
grestrek
Świeżak
 
Posty: 41
Dołączył(a): 19/8/2011, 07:25
Lokalizacja: Kraków

Postprzez grestrek » 30/8/2011, 14:37

ok w takim razie dalej robię po pedalsku, czyli jak mi się chce to redukuje jak wiewiór, a jak spacerek to mi się nie chce.

ble pojeździłby co zamiast pisać głupot na forum
grestrek
Świeżak
 
Posty: 41
Dołączył(a): 19/8/2011, 07:25
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Invi » 30/8/2011, 16:05

Żeby nie męczyć skrzyni przebijaniem bez gazu?
Avatar użytkownika
Invi
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 6277
Dołączył(a): 15/7/2008, 14:12

Postprzez adamRS » 30/8/2011, 16:17

W razie na prawdę awaryjnego hamowania podczas niebezpiecznej sytuacji, raczej nikt nie dałby rady jeszcze redukować biegów tym bardziej z między gazem.
Avatar użytkownika
adamRS
Świeżak
 
Posty: 486
Dołączył(a): 6/2/2010, 17:12
Lokalizacja: Wieluń/Poznań

Postprzez Invi » 30/8/2011, 18:20

No jeśli awaryjne hamowanie to: "OK*RWANIEWYROBIENIEWYROBIENIEWYROBIEWYROBIŁEMUUUuuufffff" to tak. Jak jest na chłodno to ze wszystkim idzie wyrobić.


Ale tu chodzi o coś innego, ja tam nie lubię jak silnik mi wyje podczas hamowania jakby zaraz wszystko miało poodpadać. Od hamowania są hamulce, a klocki są tańsze od nowego silnika :twisted: Więc podczas hamowania zazwyczaj jestem na relatywnie niskim ( EDIT: znaczy wysokim ;) ) biegu dopiero przy niskiej prędkości zrzucam tak żeby móc od razu przyśpieszyć.
Ostatnio edytowano 30/8/2011, 20:13 przez Invi, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Invi
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 6277
Dołączył(a): 15/7/2008, 14:12

Postprzez Atlantis » 30/8/2011, 18:38

Invinciblee napisał(a):Więc podczas hamowania zazwyczaj jestem na relatywnie niskim biegu dopiero przy niskiej prędkości zrzucam tak żeby móc od razu przyśpieszyć.


Na relatywnie niskim czy wysokim? Jeśli dobrze Cię zrozumiałem to powinno być "wysokim" ;)


Co do tematu. Podczas normalnego hamowania lepiej używać międzygazu i zrzucać w dół biegi. Jednak w sytuacji prawdziwego hamowania awaryjnego nie zwracam na to uwagi i hamuje nawet z 6-stki. Gdy już wyhamuję, nie mam problemów by pedalsko, stojąc, zbić do 1-dynki, tudzież N-ki. Jeśli się nie da, znaczy się z moto coś nie tak. Tyle ;]
Avatar użytkownika
Atlantis
Świeżak
 
Posty: 381
Dołączył(a): 5/6/2011, 19:19
Lokalizacja: Poznań

Postprzez motoluka » 30/8/2011, 18:42

Atlantis napisał(a):
Invinciblee napisał(a):Więc podczas hamowania zazwyczaj jestem na relatywnie niskim biegu dopiero przy niskiej prędkości zrzucam tak żeby móc od razu przyśpieszyć.


Na relatywnie niskim czy wysokim? Jeśli dobrze Cię zrozumiałem to powinno być "wysokim" ;)


Co do tematu. Podczas normalnego hamowania lepiej używać międzygazu i zrzucać w dół biegi. Jednak w sytuacji prawdziwego hamowania awaryjnego nie zwracam na to uwagi i hamuje nawet z 6-stki. Gdy już wyhamuję, nie mam problemów by pedalsko, stojąc, zbić do 1-dynki, tudzież N-ki. Jeśli się nie da, znaczy się z moto coś nie tak. Tyle ;]


Dokładnie o to chodzi, może po prostu nie zrozumieliśmy się do końca. Nie powiesz mi wiewiór, że podczas hamowania na granicy robisz międzygaz, jeśli tak to szacunek. Międzygaz to się robi jak Ci fajna du** na pasy wyjdzie i dojrzysz ją z odpowiedniej odległości.
Avatar użytkownika
motoluka
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 1914
Dołączył(a): 17/5/2011, 18:53
Lokalizacja: Europe

Postprzez Invi » 30/8/2011, 20:18

Chodzi raczej o to że jak ma się ogarnięte hamowanie, to nawet na maksa awaryjne to wciąż tylko zwykłe hamowanie na granicy uślizgu. Robione na chłodno i tak nie zabiera to całej uwagi, a redukcja to tylko odrobinka uwagi. Inna sprawa że lepiej niech pozostała moc obliczeniowa mózgu idzie na wyszukiwanie miejsca w które można wskoczyć omijając przeszkodę ;)
Avatar użytkownika
Invi
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 6277
Dołączył(a): 15/7/2008, 14:12

Postprzez slusar_o2 » 30/8/2011, 23:04

jak ktoś ma wyuczony nawyk to stosuje miedzy gaz zawsze, nawet podczas awaryjnego hamowania.
slusar_o2
Świeżak
 
Posty: 144
Dołączył(a): 20/12/2009, 13:47

Postprzez motoluka » 31/8/2011, 11:05

slusar_o2 napisał(a):jak ktoś ma wyuczony nawyk to stosuje miedzy gaz zawsze, nawet podczas awaryjnego hamowania.


Może to i prawda, ja w każdym bądź razie przyznaję się bez bicia, że w ekstremalnych sytuacjach nie użyłem międzygazu, miejmy nadzieje, że to przyjdzie wraz z nawijanymi kkm.
Avatar użytkownika
motoluka
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 1914
Dołączył(a): 17/5/2011, 18:53
Lokalizacja: Europe

Postprzez Przemo_rene » 31/8/2011, 12:01

ja ma nawyk. Powtarzam NAWYK - nawet w hamowaniu awaryjnym walę międzygazy przy redukcjach podczas hamowania do oporu jak mi coś lub ktoś wyjeżdza lub sytuacja tego wymaga. Na torze co 5te hamowanie jest w sumie jak awaryjne. Przykłądowo takie z prostej start-meta na dużą patelnię czy na małą patelnię po kombinacji lewego i prawego. Jak na prawdę napieprzasz. Z resztą moment hamujący silnikiem nam tak duży, że mimo ostrych hamulców i tak silnik pomaga znacząco w wytracaniu prędkości i bez hamowania nim na torze w życiu bym nie jeździł tak jak jeżdzę. Tyle w temacie.

Na dordze polecam jednak wiekszości ludziom hamować awaryjnie hamulcami no chyba, że mają tak jak ja czy wiewióra.

poza tym polecam przyjść kiedyś na tor w poznaniu jak bedzie runda wyścigów. obejżyjcie klasę superbike i te redukcje z hamowaniem z 3 paczek do 90 na 100metrach prawie...
http://www.tinyurl.pl?PlJBVNPo Przegląd Twojego moto w P-N!
Avatar użytkownika
Przemo_rene
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 2982
Dołączył(a): 11/3/2009, 13:27
Lokalizacja: Poznań / TL1000R

Postprzez slusar_o2 » 31/8/2011, 14:54

MrWood napisał(a):
slusar_o2 napisał(a):jak ktoś ma wyuczony nawyk to stosuje miedzy gaz zawsze, nawet podczas awaryjnego hamowania.


Oczywiście, że tak. Jak ktoś ma wyuczony nawyk to nawet podczas hamowania awaryjnego oprócz miedzygazu zdarzy wystukać sms do kumpla, żeby podskoczył z laweta bo miał dzwona/szlifa.

zamiast pisać pierdoły, lepiej wsiądź na moto i idź poćwiczyć.
Ja też latam na fałce, ale generalnie wszystkie motocykle mają dobre hamowanie silnikiem i aż żal z niego nie korzystać.
slusar_o2
Świeżak
 
Posty: 144
Dołączył(a): 20/12/2009, 13:47

Poprzednia stronaNastępna strona


Powrót do Technika jazdy



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 32 gości




na gr