Zobacz wątek - <i>[biblioteka]</i> Światła mijania w dzień - używać czy...
NAS Analytics TAG

[biblioteka] Światła mijania w dzień - używać czy...

Komentarze użytkowników
_________

Postprzez Komentatorzy » 19/4/2010, 20:31

Komentatorzy napisał(a):Drogi Tom01 , napisz gdzie Ty masz jednoznacznie podane, że po wprowadzeniu nakazu jazdy ze światłami 24h był wzrost wypadków? Wałkujesz ciągle i to samo i jak dotąd nie podałeś skąd Ty wiesz, że to właśnie światła są przyczyną.<br><hr>mianps<br>
Lepiej ty napisz gdzie jest napisane, że światła poprawiają bezpieczeństwo. Bo że tobie się coś wydaje, zupełnie mnie nie interesuje.<br><hr>jaga
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35


Postprzez Komentatorzy » 19/4/2010, 20:31

Komentatorzy napisał(a):Drogi Tom01 , napisz gdzie Ty masz jednoznacznie podane, że po wprowadzeniu nakazu jazdy ze światłami 24h był wzrost wypadków? Wałkujesz ciągle i to samo i jak dotąd nie podałeś skąd Ty wiesz, że to właśnie światła są przyczyną.<br><hr>mianps<br>
Komentatorzy napisał(a):Jest wiele dowodów na to że światła nie poprawiają bezpieczeństwa. Przekonanie niektórych ludzi że tak jest, wynika z lansowania w mediach za pieniądze firm których intencje są co najmniej dwuznaczne. Pozytywnego wpływu na bezpieczeństwo nie potwierdza nic. Ani badania naukowe, ani obserwacje zachowań na drodze ani empiria w postaci gołych liczb przedstawiających ilości wypadków rannych i zabitych. Przytoczyłem wcześniej na forum kilka linków. Proponuję zdobyć się na odrobinę obiektywizmu i chwilę się zastanowić. Na szczęście poparcie dla nonsensu spada rokrocznie. Proszę zobaczyć jakiekolwiek badania opinii społecznej. <br><hr>Tom01<br>
Komentatorzy napisał(a):Jadę sobie w słoneczny dzień wiejską drogą, mam na sobie dobre okulary przeciwsłoneczne (całkiem drogie anty-refleksy). Po obydwu stronach drogi są drzewa, dające cień. Jeżdżę bardzo często w takich warunkach i nie jesteś w stanie mi wmówić, że samochód z włączonymi światłami wcale nie jest lepiej widoczny!<br><hr>w<br>
Jest lepiej widoczny! Do cholery, czy ktokolwiek, gdziekolwiek pisze że nie!? Tyle że np pieszy w tym kontekście jest widoczny znacznie gorzej niż gdyby samochód tych świateł nie miał! Czy muszę zastosować pismo obrazkowe żeby niektórzy to zrozumieli?<br><hr>Tom01
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35


Postprzez Komentatorzy » 19/4/2010, 20:34

Komentatorzy napisał(a):Samochód na światłach widać lepiej! Tak samo w lato, w lipcu w piękny słoneczny dzień też widać lepiej niż w pochmurny listopad. A to właśnie w lato zdarza się najwięcej wypadków a nie w okresie kiedy widać gorzej. Paradoksalnie w trudnych warunkach i słabej widoczności wypadków jest najmniej! Lepsza widoczność skłania ludzi do "cięższej nogi", beztroski i zmniejszenia uwagi. Światła sztucznie powodują odczucie zwiększenia bezpieczeństwa i siłą rzeczy przyczyniają się do usypiania uwagi a od tego tylko krok do wypadku. Wszystkie statystyki nie tylko w Polsce potwierdzają tą właściwość.<br><hr>Tom01<br>
Komentatorzy napisał(a):Czyli wyjaśniając to co napisałeś, nie powinniśmy jeździć na światłach, bo jesteśmy lepiej widoczni. To, że co niektórzy przesadzają z brawurą jest zupełnie innym tematem!
To tak jakbyś powiedział, że warzywa są nie zdrowe, bo co prawda są zdrowe, ale wiele osób je zażywających pali papierosy, czyli, warzywa są nie zdrowe... <br><hr>w<br>
Komentatorzy napisał(a):Nie, nie jest innym tematem. Warunki widoczności są nierozerwalnie związane z bezpieczeństwem. Nie mówię o szaleńcach, tylko o normalnych ludziach, dobrych warunkach, słońce, sucha droga, niezły samochód, nie narwany nastolatek, grupa najniższego ryzyka, kierowcy którzy nigdy o sobie nie myślą jako o niebezpiecznym. Spoko, luzik, jedziemy zrelaksowani i nagle ŁUP!, pieszy albo wymuszenie na kimś przez chwilę nieuwagi. To jest scenariusz tak częsty że powszechny!<br><hr>Tom01<br>
Komentatorzy napisał(a):Zgadzam się z Tobą co do scenariusza, ale to nie jest tematem ani argumentem w temacie świateł. Sam napisałeś, że jesteśmy lepiej widoczni, innych argumentów w zasadzie nie trzeba podawać. Pozdrawiam<br><hr>w<br>
Skoro scenariusz jest logiczny to nie rozumiem nad czym deliberować? Wniosek jest dramatycznie prosty: Czym lepiej widać tym ludzie jeżdżą mniej bezpiecznie i wypadków jest więcej.<br><hr>Tom01
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 19/4/2010, 20:34

Komentatorzy napisał(a):Samochód na światłach widać lepiej! Tak samo w lato, w lipcu w piękny słoneczny dzień też widać lepiej niż w pochmurny listopad. A to właśnie w lato zdarza się najwięcej wypadków a nie w okresie kiedy widać gorzej. Paradoksalnie w trudnych warunkach i słabej widoczności wypadków jest najmniej! Lepsza widoczność skłania ludzi do "cięższej nogi", beztroski i zmniejszenia uwagi. Światła sztucznie powodują odczucie zwiększenia bezpieczeństwa i siłą rzeczy przyczyniają się do usypiania uwagi a od tego tylko krok do wypadku. Wszystkie statystyki nie tylko w Polsce potwierdzają tą właściwość.<br><hr>Tom01<br>
Komentatorzy napisał(a):Czyli wyjaśniając to co napisałeś, nie powinniśmy jeździć na światłach, bo jesteśmy lepiej widoczni. To, że co niektórzy przesadzają z brawurą jest zupełnie innym tematem!
To tak jakbyś powiedział, że warzywa są nie zdrowe, bo co prawda są zdrowe, ale wiele osób je zażywających pali papierosy, czyli, warzywa są nie zdrowe... <br><hr>w<br>
Komentatorzy napisał(a):Nie, nie jest innym tematem. Warunki widoczności są nierozerwalnie związane z bezpieczeństwem. Nie mówię o szaleńcach, tylko o normalnych ludziach, dobrych warunkach, słońce, sucha droga, niezły samochód, nie narwany nastolatek, grupa najniższego ryzyka, kierowcy którzy nigdy o sobie nie myślą jako o niebezpiecznym. Spoko, luzik, jedziemy zrelaksowani i nagle ŁUP!, pieszy albo wymuszenie na kimś przez chwilę nieuwagi. To jest scenariusz tak częsty że powszechny!<br><hr>Tom01<br>
Komentatorzy napisał(a):Zgadzam się z Tobą co do scenariusza, ale to nie jest tematem ani argumentem w temacie świateł. Sam napisałeś, że jesteśmy lepiej widoczni, innych argumentów w zasadzie nie trzeba podawać. Pozdrawiam<br><hr>w<br>
A co to w ogóle znaczy "lepiej widoczni"?
Jak coś widzisz to widzisz, co to znaczy lepiej coś widzieć? Wytłumacz mi.
To tak samo jak nie można być bardziej w ciąży.<br><hr>jaga
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 19/4/2010, 20:37

Komentatorzy napisał(a):A powiedz Ty mi co mają wypadki spowodowane PRZEZ motocyklistów do tego, że nie są zauważani PRZEZ kierowców aut?<br><hr>mianps<br>
Komentatorzy napisał(a):Właśnie dlatego że motocykliści nie są zauważani przez kierowców aut, tylko motocykle powinny świecić. Ponad 70% wypadków z udziałem motocykli jest spowodowane tym, że to motoru ktoś nie zauważył.<br><hr>Tom01<br>
Komentatorzy napisał(a):Nie rozumiem waszego toku myślenia. Samochody nie powinny jeździć na światłach, bo motory są wtedy mniej widoczne, bo samochody są lepiej widoczne? Matematykiem to ty na pewno nie zostaniesz, bo napiszesz, że 2+2=4, bo przecież 2*2=4. Wypadki są z nadmiernej prędkości, brawury, ospałości kierowców, nie umiejętnej jazdy, ale nie wmówisz mi, że ktoś spowodował wypadek, bo zauważył jadący samochód i potem w niego uderzył, bo pomylił go ze statkiem kosmicznym jadącym przed motocyklistą.<br><hr>w<br>
Skoro mamy dyskutować na poziomie 2x2=4 to proponuję zrobić prosty test. Proszę postawić sobie lampkę na wprost oczu i obok niej latarkę. Co jest lepiej widoczne? Nic, prawda? Obie widać. A teraz proszę wyłączyć lampkę zostawiając samą latarkę. Co teraz lepiej widać? A lampka to samochód, latarka to motocykl.<br><hr>Tom01
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 19/4/2010, 20:41

Komentatorzy napisał(a):Przez światła ginie was coraz więcej, a wy jeszcze chcecie świecić. Zupełny brak instynktu samozachowawczego, czy głupota?
A teraz uwaga:
<a href="http://dadrl.pl/images/motocyklisci.jpg" target="blank" class="link">http://dadrl.pl/images/motocyklisci.jpg</a>
W roku 2007, roku wprowadzenia świateł, nastąpił największy wzrost liczby zabitych motocyklistów. Przypadek?<br><hr>Lineusz<br>
Komentatorzy napisał(a):Porównaj te dane z liczbą samochodów i motorów na drogach. Najlepiej podziel ilość wypadków przez liczbę zarejestrowanych pojazdów. Statystyki zawsze trzeba umieć interpretować.<br><hr>w<br>
No właśnie. Ilość pojazdów w 2004, albo w 2008 wzrosła tak samo lub bardziej niż w 2007 a ilość wypadków spadła. Żadne dane nie wykazują jakiegokolwiek związku zmian ilości pojazdów z zmianami w ilości wypadków. <br><hr>Tom01
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 19/4/2010, 20:45

Komentatorzy napisał(a):Przez światła ginie was coraz więcej, a wy jeszcze chcecie świecić. Zupełny brak instynktu samozachowawczego, czy głupota?
A teraz uwaga:
<a href="http://dadrl.pl/images/motocyklisci.jpg" target="blank" class="link">http://dadrl.pl/images/motocyklisci.jpg</a>
W roku 2007, roku wprowadzenia świateł, nastąpił największy wzrost liczby zabitych motocyklistów. Przypadek?<br><hr>Lineusz<br>
Komentatorzy napisał(a):Porównaj te dane z liczbą samochodów i motorów na drogach. Najlepiej podziel ilość wypadków przez liczbę zarejestrowanych pojazdów. Statystyki zawsze trzeba umieć interpretować.<br><hr>w<br>
Ktoś już to zrobił, ale widać ty nie umiesz czytać:
<a href="http://dadrl.pl/images/wykres_dadrl.jpg" target="blank" class="link">http://dadrl.pl/images/wykres_dadrl.jpg</a><br><hr>Lineusz
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 19/4/2010, 20:47

Jak tak sobie to wszystko czytam to zaczynam naprawdę zastanawiać się nad mentalnością ludzką. Ale cofając się o kilka postów wcześniej. Chociaż jeden "plus" jazdy na światłach: Jesteś bardziej widoczny (i to jest jeden z największych plusów) - wyobraźcie sobie ciepły letni wieczór, zachód słońca. Z tego samego kierunku co świeci słońce jedzie pojazd a wy chcecie włączyć się do ruchu. Niewątpliwie łatwiej jest dostrzec taki pojazd kiedy ma włączone światła mijania.
Poza tym zastanawiam się w czym tak naprawdę tkwi problem i mam takie wrażenie, że niektórzy mają po prostu problem z tym, żeby wcisnąć przycisk albo przekręcić włącznik, a to w końcu tak niewiele czasu zajmuje. Co do kosztów: używanie argumentów typu większe spalanie, szybsze zużycie akumulatora, częstsza wymiana żarówek etc. etc. Tym którzy tak piszą polecam (ze względu na ich bezpieczeństwo) przesiąść się na rower albo na komunikację publiczną bo najwidoczniej nie stać ich na utrzymanie pojazdu nie tylko w tej kwestii, ale pewnie i opon, serwisu silnika, zawieszenia etc. etc. co jest znacznie bardziej kosztowne i w tym momencie żarówki to tak naprawdę kropla w morzu potrzeb. Jeżeli kogoś stać na utrzymanie odpowiedniego stanu technicznego to i żarówki nie będą stanowić problemu.

I taka ostatnia rzecz na koniec. Jeżeli chcemy czuć się bezpieczniej na drodze - proponuję poprawę zacząć najpierw od siebie i po prostu jeździć wolniej.
Pozdrawiam wszystkich....<br><hr>Sławek ŁDZ
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 19/4/2010, 20:48

Komentatorzy napisał(a):Przez światła ginie was coraz więcej, a wy jeszcze chcecie świecić. Zupełny brak instynktu samozachowawczego, czy głupota?
A teraz uwaga:
<a href="http://dadrl.pl/images/motocyklisci.jpg" target="blank" class="link">http://dadrl.pl/images/motocyklisci.jpg</a>
W roku 2007, roku wprowadzenia świateł, nastąpił największy wzrost liczby zabitych motocyklistów. Przypadek?<br><hr>Lineusz<br>
Komentatorzy napisał(a):Porównaj te dane z liczbą samochodów i motorów na drogach. Najlepiej podziel ilość wypadków przez liczbę zarejestrowanych pojazdów. Statystyki zawsze trzeba umieć interpretować.<br><hr>w<br>
Komentatorzy napisał(a):No właśnie. Ilość pojazdów w 2004, albo w 2008 wzrosła tak samo lub bardziej niż w 2007 a ilość wypadków spadła. Żadne dane nie wykazują jakiegokolwiek związku zmian ilości pojazdów z zmianami w ilości wypadków. <br><hr>Tom01<br>
Dodam, że gdyby nie nakaz jazdy na światłach, to liczba wypadków cały czas by spadała, ale na niższym poziomie, niższym o 500 zabitych co roku. Dotarło?<br><hr>Lineusz
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 19/4/2010, 20:48

Komentatorzy napisał(a):Przez światła ginie was coraz więcej, a wy jeszcze chcecie świecić. Zupełny brak instynktu samozachowawczego, czy głupota?
A teraz uwaga:
<a href="http://dadrl.pl/images/motocyklisci.jpg" target="blank" class="link">http://dadrl.pl/images/motocyklisci.jpg</a>
W roku 2007, roku wprowadzenia świateł, nastąpił największy wzrost liczby zabitych motocyklistów. Przypadek?<br><hr>Lineusz<br>
Komentatorzy napisał(a):Przykro mi ale to co napisales jest glupota. Jest wiecej wypadkow przez to ze jest co raz wiecej pojazdow na drogach a nie przez to jezdzimy na swiatlach mijania. W 2007 był tzw. bum motocyklowy i wtedy pojawilo sie wiecej jednosladow na drogach co poskutkowalo wieksza iloscia wypadkow.
Tak jak jest opisnae w tym artykule, swiatla tylko pomagaja w dostrzeganiu nadjezdzajacego pojazdu. Wszystkie argumenty przeciwko jezdzie na swiatlach mijania, a skutecznie obalane przez autora artykulu sa poprostu smieszne.<br><hr>Daker<br>
Proszę o dane źródłowe tej informacji, bo wprowadzasz kolego nieporozumienie. Nie wiem czy celowo, ale to byłoby świństwo. CEPIK (Centralna Ewidencja Pojazdów i Kierowców) mówi że motocykli w latach 2006-2007-2008 przybyło rokrocznie mniej więcej tyle samo z dokładnością do 5%. Żadnego boomu nie było. <br><hr>Tom01
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 19/4/2010, 20:49

Komentatorzy napisał(a):Jak tak sobie to wszystko czytam to zaczynam naprawdę zastanawiać się nad mentalnością ludzką. Ale cofając się o kilka postów wcześniej. Chociaż jeden "plus" jazdy na światłach: Jesteś bardziej widoczny (i to jest jeden z największych plusów) - wyobraźcie sobie ciepły letni wieczór, zachód słońca. Z tego samego kierunku co świeci słońce jedzie pojazd a wy chcecie włączyć się do ruchu. Niewątpliwie łatwiej jest dostrzec taki pojazd kiedy ma włączone światła mijania.
Poza tym zastanawiam się w czym tak naprawdę tkwi problem i mam takie wrażenie, że niektórzy mają po prostu problem z tym, żeby wcisnąć przycisk albo przekręcić włącznik, a to w końcu tak niewiele czasu zajmuje. Co do kosztów: używanie argumentów typu większe spalanie, szybsze zużycie akumulatora, częstsza wymiana żarówek etc. etc. Tym którzy tak piszą polecam (ze względu na ich bezpieczeństwo) przesiąść się na rower albo na komunikację publiczną bo najwidoczniej nie stać ich na utrzymanie pojazdu nie tylko w tej kwestii, ale pewnie i opon, serwisu silnika, zawieszenia etc. etc. co jest znacznie bardziej kosztowne i w tym momencie żarówki to tak naprawdę kropla w morzu potrzeb. Jeżeli kogoś stać na utrzymanie odpowiedniego stanu technicznego to i żarówki nie będą stanowić problemu.

I taka ostatnia rzecz na koniec. Jeżeli chcemy czuć się bezpieczniej na drodze - proponuję poprawę zacząć najpierw od siebie i po prostu jeździć wolniej.
Pozdrawiam wszystkich....<br><hr>Sławek ŁDZ<br>
Wytłumacz mi co to znaczy "lepiej widoczny". Albo coś jest widoczne albo nie.
Na drodze wystarczy coś widzieć, żeby wiedziec, że np. nie mozna wyprzedzać.
Bo chyba nie powiesz, że jak coś widzisz z przeciwka, ale "gorzej", to wyprzedzasz.<br><hr>jaga
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 19/4/2010, 20:53

Komentatorzy napisał(a):Jak tak sobie to wszystko czytam to zaczynam naprawdę zastanawiać się nad mentalnością ludzką. Ale cofając się o kilka postów wcześniej. Chociaż jeden "plus" jazdy na światłach: Jesteś bardziej widoczny (i to jest jeden z największych plusów) - wyobraźcie sobie ciepły letni wieczór, zachód słońca. Z tego samego kierunku co świeci słońce jedzie pojazd a wy chcecie włączyć się do ruchu. Niewątpliwie łatwiej jest dostrzec taki pojazd kiedy ma włączone światła mijania.
Poza tym zastanawiam się w czym tak naprawdę tkwi problem i mam takie wrażenie, że niektórzy mają po prostu problem z tym, żeby wcisnąć przycisk albo przekręcić włącznik, a to w końcu tak niewiele czasu zajmuje. Co do kosztów: używanie argumentów typu większe spalanie, szybsze zużycie akumulatora, częstsza wymiana żarówek etc. etc. Tym którzy tak piszą polecam (ze względu na ich bezpieczeństwo) przesiąść się na rower albo na komunikację publiczną bo najwidoczniej nie stać ich na utrzymanie pojazdu nie tylko w tej kwestii, ale pewnie i opon, serwisu silnika, zawieszenia etc. etc. co jest znacznie bardziej kosztowne i w tym momencie żarówki to tak naprawdę kropla w morzu potrzeb. Jeżeli kogoś stać na utrzymanie odpowiedniego stanu technicznego to i żarówki nie będą stanowić problemu.

I taka ostatnia rzecz na koniec. Jeżeli chcemy czuć się bezpieczniej na drodze - proponuję poprawę zacząć najpierw od siebie i po prostu jeździć wolniej.
Pozdrawiam wszystkich....<br><hr>Sławek ŁDZ<br>
Lepsza widoczność pojazdu ma negatywny wpływ na bezpieczeństwo!
- Zmniejsza widoczność nieoświetlonych obiektów, szczególnie w bezpośrednim sąsiedztwie.
- Zwiększa poczucie bezpieczeństwa kierowców powodując mniejszą uwagę wprowadzeniu.
- Rozprasza, odciąga i zatrzymuje dłużej wzrok kierowcy.
- Przyśpiesza zużycie oświetlenia co wpływa na bezpieczeństwo nocą.<br><hr>Tom01
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 19/4/2010, 20:53

Autor tego "artykułu" powinien pójść na kurs obiektywizmu.
Jestem motocyklistą i wstydzę się, za ujęcie tematu w tym "artykule".
I mam nadzieję, że ten zbrodniczy nakaz zostanie zniesiony.<br><hr>yamaha
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 19/4/2010, 20:54

Komentatorzy napisał(a):Tok01-ciesze sie ze są tacy ludzie jak Ty, że nie wszyscy ulegli kretynizmowi i głupocie polityków. Nakaz jazdy na swiatłach to tylko pic na wode polskiego rządu, ktory udaje ze stara sie poprawic bezpieczeństwo na drogach, że cos robi w tym kierunku. Nie poprawiają nawierzchni dróg, wstawiają fotoradar i każą właczyc swiatło. POLSKA METODA NA POPRAWE BEZPIECZEŃSTWA...<br><hr>RAD<br>
Komentatorzy napisał(a):Istnieją poważne zarzuty, że ustawa mogła zostać "załatwiona". Sposób podobny jak kiedyś ustawa "medialna". Sam sposób uchwalenia był prawdopodobnie niezgodny z prawem a i jej treść narusza niekonstytucyjne prawo do równego traktowania wszystkich obywateli. Nie wiadomo czy w wyniku żałoby narodowej coś się nie zmieni ale w przyszłym tygodniu miała wpłynąć do Trybunału Konstytucyjnego skarga na nią właśnie. <br><hr>Tom01<br>
Ustawa została załatwiona - wystarczy zobaczyć kto lobbował na jej rzecz: Hella, Bosch, BP, Orlen, Shell, Osram
Mam wymieniać dalej?<br><hr>lineusz
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 19/4/2010, 20:56

Nakaz nadaje się do zniesienia. Lobby sobie go załatwiło aby zarabiać na częściach i akcesoriach. Powinno być jak przed 2007 rokiem. Od razu wyłączam światła w dzień w samochodzie. Jednak motocykliści nie powinni tego odebrać "teraz widać mnie wyłącznie więc zapierd...". Włączone światła nie świadczą o rozsądku za kierownicą. Nie poprawiają bezpieczeństwa. Za to zniesienie nakazu pozwoli nam używać dłużej żarówek, reflektorów, zmniejszy zanieczyszczenie w związku ze spalaniem, niby małe ale w skali ilości pojazdów jakże wielkie.<br><hr>bastek00
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 19/4/2010, 20:59

Proponuję następującą sytuację - idziesz przez miasto, wzdłuż ulicy zaparkowane gęsto auta rozglądasz się szybko w lewo w prawo, nic nie jedzie. Wychodzisz na ulicę i po dłuższym czasie budzisz się (o ile się budzisz) na ulicy, stoi karetka, policja i tak dalej. Co się stało? Ano jechał sobie samochodzik, ale bez świateł. Twój mózg automatycznie sklasyfikował go jako pojazd stojący w miejscu, bo jadące mają zazwyczaj włączone światła. Pewnie przemknęło ci przez myśl mało istotne "zatrzymał się pewnie na chwilę", ale teraz tego nie pamiętasz.

Parę razy byłbym w tej sytuacji, gdyby nie zasada łeb w lewo, w prawo i dla pewności raz jeszcze w lewo.<br><hr>Xazz
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 19/4/2010, 20:59

Komentatorzy napisał(a):Przez światła ginie was coraz więcej, a wy jeszcze chcecie świecić. Zupełny brak instynktu samozachowawczego, czy głupota?
A teraz uwaga:
<a href="http://dadrl.pl/images/motocyklisci.jpg" target="blank" class="link">http://dadrl.pl/images/motocyklisci.jpg</a>
W roku 2007, roku wprowadzenia świateł, nastąpił największy wzrost liczby zabitych motocyklistów. Przypadek?<br><hr>Lineusz<br>
Komentatorzy napisał(a):Przykro mi ale to co napisales jest glupota. Jest wiecej wypadkow przez to ze jest co raz wiecej pojazdow na drogach a nie przez to jezdzimy na swiatlach mijania. W 2007 był tzw. bum motocyklowy i wtedy pojawilo sie wiecej jednosladow na drogach co poskutkowalo wieksza iloscia wypadkow.
Tak jak jest opisnae w tym artykule, swiatla tylko pomagaja w dostrzeganiu nadjezdzajacego pojazdu. Wszystkie argumenty przeciwko jezdzie na swiatlach mijania, a skutecznie obalane przez autora artykulu sa poprostu smieszne.<br><hr>Daker<br>
Komentatorzy napisał(a):Proszę o dane źródłowe tej informacji, bo wprowadzasz kolego nieporozumienie. Nie wiem czy celowo, ale to byłoby świństwo. CEPIK (Centralna Ewidencja Pojazdów i Kierowców) mówi że motocykli w latach 2006-2007-2008 przybyło rokrocznie mniej więcej tyle samo z dokładnością do 5%. Żadnego boomu nie było. <br><hr>Tom01<br>
Kłamstwo powtarzane wiele razy staje się prawdą.<br><hr>jaga
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 19/4/2010, 21:01

Komentatorzy napisał(a):Drogi Tom01 , napisz gdzie Ty masz jednoznacznie podane, że po wprowadzeniu nakazu jazdy ze światłami 24h był wzrost wypadków? Wałkujesz ciągle i to samo i jak dotąd nie podałeś skąd Ty wiesz, że to właśnie światła są przyczyną.<br><hr>mianps<br>
Komentatorzy napisał(a):Jest wiele dowodów na to że światła nie poprawiają bezpieczeństwa. Przekonanie niektórych ludzi że tak jest, wynika z lansowania w mediach za pieniądze firm których intencje są co najmniej dwuznaczne. Pozytywnego wpływu na bezpieczeństwo nie potwierdza nic. Ani badania naukowe, ani obserwacje zachowań na drodze ani empiria w postaci gołych liczb przedstawiających ilości wypadków rannych i zabitych. Przytoczyłem wcześniej na forum kilka linków. Proponuję zdobyć się na odrobinę obiektywizmu i chwilę się zastanowić. Na szczęście poparcie dla nonsensu spada rokrocznie. Proszę zobaczyć jakiekolwiek badania opinii społecznej. <br><hr>Tom01<br>
Komentatorzy napisał(a):Jadę sobie w słoneczny dzień wiejską drogą, mam na sobie dobre okulary przeciwsłoneczne (całkiem drogie anty-refleksy). Po obydwu stronach drogi są drzewa, dające cień. Jeżdżę bardzo często w takich warunkach i nie jesteś w stanie mi wmówić, że samochód z włączonymi światłami wcale nie jest lepiej widoczny!<br><hr>w<br>
Komentatorzy napisał(a):Jest lepiej widoczny! Do cholery, czy ktokolwiek, gdziekolwiek pisze że nie!? Tyle że np pieszy w tym kontekście jest widoczny znacznie gorzej niż gdyby samochód tych świateł nie miał! Czy muszę zastosować pismo obrazkowe żeby niektórzy to zrozumieli?<br><hr>Tom01<br>
Pieszy, motocyklista - co za różnica. Nie możemy rezygnować z własnego bezpieczeństwa na rzecz tych którzy nie potrafią myśleć i sprawić, żeby byli bardziej widoczni. Sam jestem pieszym, motocyklistą i kierowcą samochodu osobowego i w każdym z tych przypadków światła pomagają mi w ocenie sytuacji na drodze. W każdym przypadku niezależnie od tego ja się poruszam światła innych pojazdów pozawalają na szybsze ich zauważenie i odpowiednią rekację.<br><hr>Sławek ŁDZ
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 19/4/2010, 21:01

Komentatorzy napisał(a):Proponuję następującą sytuację - idziesz przez miasto, wzdłuż ulicy zaparkowane gęsto auta rozglądasz się szybko w lewo w prawo, nic nie jedzie. Wychodzisz na ulicę i po dłuższym czasie budzisz się (o ile się budzisz) na ulicy, stoi karetka, policja i tak dalej. Co się stało? Ano jechał sobie samochodzik, ale bez świateł. Twój mózg automatycznie sklasyfikował go jako pojazd stojący w miejscu, bo jadące mają zazwyczaj włączone światła. Pewnie przemknęło ci przez myśl mało istotne "zatrzymał się pewnie na chwilę", ale teraz tego nie pamiętasz.

Parę razy byłbym w tej sytuacji, gdyby nie zasada łeb w lewo, w prawo i dla pewności raz jeszcze w lewo.<br><hr>Xazz<br>
Ja dodam taką sytuację: zap.... przez miasto 90 km/h, nic nie świeci z oddali więc jeszcze dodajesz gazu, a tu nagle na przejściu pojawia się nieswiecący pieszy.
A tu budzisz się w więzieniu i tak będziesz budził się przez 12 lat.
<br><hr>pawełek
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 19/4/2010, 21:03

Komentatorzy napisał(a):Autor tego "artykułu" powinien pójść na kurs obiektywizmu.
Jestem motocyklistą i wstydzę się, za ujęcie tematu w tym "artykule".
I mam nadzieję, że ten zbrodniczy nakaz zostanie zniesiony.<br><hr>yamaha<br>
Dokładnie, do tej pory artykuły pisane przez "Boczo" były ok, jednak ten... hmm... brak słów. Nakaz w końcu padnie, tak być musi.<br><hr>bastek00
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Poprzednia stronaNastępna strona


Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości




na gr